Ale kiedy cały nasz naród, który tak wiele wycierpiał, jak nie w jednym, to
w drugim obrządku celebruje smoleńskie liturgie, pani Yael Bartana, sprytna
Żydóweczka, która jakimści swędem przeborowała sobie dostęp do kasy
Ministerstwa Kultury naszego nieszczęśliwego kraju, kręci w Warszawie
tryptyk poświęcony męczeństwu Sławomira Sierakowskiego, jak się wydaje -
właśnie namaszczanego na wicemichnika.