Data: 2010-12-27 17:12:23 | |
Autor: Lady_Heather | |
ZUS- zaswiadczenie o niezaleganiu | |
Witam,
Ulubiona przez wszystkich instytucja dzis mi podniosla cisnienie:> Wystapilam o zaświadczenie o niezaleganiu i dowiedzialam sie zalegam 29gr. I nie to jest problemem. Zalegam za marzec 2009. Problem jest taki, ze w styczniu 2010 wystapilam rowniez o to zaswiadczenie i wówczas wynikła sprawa zaległosci - podjełam prace 5marca i mialam nieuregulowana skladkę za okres 1-4marca. Nie kwestionowalam tego. Pani z ZUS wyliczyla ile mam wplacic na ktore konto, podala te kwoty mojej ksiegowej, ta wypelnila papiery, ja puscilam przelew i otrzymalam zaswiadczenie o niezaleganiu ze skladkami. Dziś dowiedzialam sie ze a) widocznie pani z ZUS sie pomylila o te 29gr b) takie zaswiadczenie ze niezalegam wydane przez ZUS nie ma zadnej mocy wg ZUS i o niczym nie swiadczy - najwidoczniej nawet jak piszą ze nie zalegam to moge zalegac bo jak to filozoficznie stwierdzila pani "oni moga sie upominac do 10lat wstecz" Nie chodzi o te 29gr ale czy rzeczywiscie dokument z ZUS ze nie zalegam ze skladkami nie jest w jakis sposob wiązący dla samego ZUS? Bo mam ochote jutro isc i potoczyc boje dla zasady:>> LH |
|
Data: 2010-12-27 22:23:42 | |
Autor: 'Krzysztof' | |
ZUS- zaswiadczenie o niezaleganiu | |
Użytkownik "Lady_Heather" <lady.heather@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ifadt6$999$1inews.gazeta.pl... Nie chodzi o te 29gr ale czy rzeczywiscie dokument z ZUS ze nie zalegam ze skladkami nie jest w jakis sposob wiązący dla samego ZUS? Nie jest :/ Miałem dokładnie takie same przeboje. Z racji pewnych precedur w Urzędzie Celnym musiałem przez niemal cały rok 2008 dostarczać zaświadczenia z ZUS co miesiąc. I zawsze było czarno na białym, że firma nie zalega ze składkami. Aż tu pewnego pięknego dnia okazało się, że jednak firma zalega jakieś groszowe sprawy, ale sprzed ... 3 lat. I dokładanie taka sama sytuacja i takie same argumenty jak u Ciebie, czyli, że to, że oni wystawią zaświadczenie o niezaleganiu nie znaczy, że któregoś dnia może im się jakaś nieścisłość pojawić, a oni mają prawo mnie ścigać. U mnie było to podobno winą jakiejś zmiany systemu (nie wiem jakiego, bo odkąd pamiętam, to jadą na Płatniku) i zaległość się pojawiła. Ale w ostateczności nic nie dopłacałem, ponieważ po zasięgnięciu informacji okazało się, że do jakichś kwot oni w ogóle nie roszczą sobie pretensji. Chore to i tyle, ale obawiam się, że nie ma sensu wszczynać żadnych awantur, bo to niczego nie zmieni. Za duża i zbyt bezwładna machina. K. |
|