Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:io3gv4$ouh$1inews.gazeta.pl...

Nie milkną oceny niedzielnych obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej. Zdaniem wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego PO Rafała Grupińskiego Jarosław Kaczyński swoim zachowaniem "tworzy mit zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i robi z niego osobę świętą".

"Natychmiast święty!!!". Budujmy pomniki! Sadźmy dęby! Chwała! Chwała! Nie pomoże to JarKaczowi, nie zostanie nigdy prezydentem!

AAA

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości

news:io3gv4$ouh$1inews.gazeta.pl...

> Nie milkną oceny niedzielnych obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.

> Zdaniem wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego PO Rafała Grupińskiego

> Jarosław Kaczyński swoim zachowaniem "tworzy mit zmarłego prezydenta Lecha

> Kaczyńskiego i robi z niego osobę świętą".

"Natychmiast święty!!!". Budujmy pomniki! Sadźmy dęby! Chwała! Chwała! Nie

pomoże to JarKaczowi, nie zostanie nigdy prezydentem!

AAA

*******************

Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz - to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920r. dostał się do polskiej niewoli. Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego.
W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje do wojska polskiego - armii Berlinga. Służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski.
Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze: "Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925-1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps.Kor), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku, do takiej w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."
Niech Bronek wytłumaczy ten "cud nad cudami", że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP.
Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego "cudu" jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława - był sowieckim agentem! Był nim także i syn Bronek, który jak wskazuje przeciek z utajnionego aneksu do raportu o WSI, bł sowieckim agentem działającym w polskich WSI.>

--

Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz -

to

rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na
terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.

A dziadek Tuska byl w Wermachcie. I co ? Kto ma lepszego dziadka ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-04-13 18:38, pluton pisze:

A dziadek Tuska byl w Wermachcie. I co ? Kto ma lepszego dziadka ?

Byl, ale kiedy zrozumial, ze Niemcy i tak dostana w 4 litery to
zdezerterowal.

W dniu 2011-04-13 18:05, cytryna pisze:

Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz - to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.

Serio tak sie nazywal ? Jesli tak to rozumiem agenturalnosc Donka i Bronka.

W dniu 2011-04-13 18:46, u2 pisze:

W dniu 2011-04-13 18:05, cytryna pisze:

Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz - to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.

Serio tak sie nazywal ? Jesli tak to rozumiem agenturalnosc Donka i Bronka.

Nikt nie lubi byc tak obrazliwie nazywany. Ani Szczynukowicz ani Tusk,
czyli kundel po kaszubsku, nie brzmi dobrze :)

W dniu 2011-04-13 18:48, u2 pisze:

W dniu 2011-04-13 18:46, u2 pisze:

W dniu 2011-04-13 18:05, cytryna pisze:

Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz - to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.

Serio tak sie nazywal ? Jesli tak to rozumiem agenturalnosc Donka i Bronka.

Nikt nie lubi byc tak obrazliwie nazywany. Ani Szczynukowicz ani Tusk,
czyli kundel po kaszubsku, nie brzmi dobrze :)

Choc po angielsku Tusk brzmi w porzadku :)

> Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip

Szczynukowicz - to

> rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na
> terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.


Serio tak sie nazywal ? Jesli tak to rozumiem agenturalnosc Donka i

Bronka.


A jak wytlumaczyc agenturalnosc Romana, Andrzeja, Leszka i Jarka ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-04-13 19:00, pluton pisze:

Serio tak sie nazywal ? Jesli tak to rozumiem agenturalnosc Donka i
Bronka.

A jak wytlumaczyc agenturalnosc Romana, Andrzeja, Leszka i Jarka ?

Kazdy kto byl w rzadzie ma zwiazki ze specsluzbami, nie oszukujmy sie.
Istotne jest jednak to, ze za czasow Kaczki nie rzadzily specslzuby jak
obecnie. Obecnie mamy wladze na modle specsluzb ruskich.

Oczywisce w NKWD bylo najmniej ruskich, ale to temat na inna dyskusje :)

Istotne jest jednak to, ze za czasow Kaczki nie rzadzily specslzuby jak
obecnie.

Chyba byles w tym na biegunie polnocnym bez radia i internetu.
Za czasow kaczki glownie rzadzily sluzby.
Ziobry, Kaczmarki, aferki gruntowe, marioty, Blida, lekarze od
transplantacji,
podsluchy, napuszczanie jednych ministrow na innych ministrow itp. itd.


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-04-13 21:51, pluton pisze:

Istotne jest jednak to, ze za czasow Kaczki nie rzadzily specslzuby jak
obecnie.

Chyba byles w tym na biegunie polnocnym bez radia i internetu.
Za czasow kaczki glownie rzadzily sluzby.
Ziobry, Kaczmarki, aferki gruntowe, marioty, Blida, lekarze od
transplantacji,
podsluchy, napuszczanie jednych ministrow na innych ministrow itp. itd.

Dziwny jestes sowiecki agencie.


Jesli CBA, jedyna specsluzba dzialajaca zgodnie z interesem Polakow,
rzadzila za czasow PiSu to wielka im chwala za to.

Teraz merdialne sluzby odzyskuja teren, ale nie ludz sie, Polacy wygonia
je wszystkie tam gdzie raki zimuja.

Jesli CBA, jedyna specsluzba dzialajaca zgodnie z interesem Polakow,
rzadzila za czasow PiSu to wielka im chwala za to.

Niewatpliwie rozlozenie na lopatki polskiej transplantantologii,
wrobienie wicepremiera w aferke sprzedazy dzialki, zabicie Blidy
to byly podstawowe priorytety Polakow.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

On 13 Kwi, 22:20, "pluton" <zielonadu...@gazeta.pl> wrote:

Niewatpliwie rozlozenie

Niewątpliwie powtarzanie platfonskich propagandowych bredni masz
opanowane na poziomie odruchu bezwarunkowego.
J-23

 zabicie Blidy

Akurat z nią to źle trafiłeś. Musiała mieć sporo za uszami skoro nie zawahała się przed strzeleniem sobie w serducho. Ludzie zdrowi psychicznie raczej nieczęsto popełniają samobójstwo bez solidnego powodu, coś tam na sumieniu raczej miała. --

Użytkownik "Piotrek" <pilarp@poczta.onet.pl> napisał

Akurat z nią to źle trafiłeś. Musiała mieć sporo za uszami skoro nie zawahała
się przed strzeleniem sobie w serducho. Ludzie zdrowi psychicznie raczej
nieczęsto popełniają samobójstwo bez solidnego powodu, coś tam na sumieniu
raczej miała.

Sama sobie strzeliła? Ciekawe jak to zrobiła, bo na broni nie było jej śladów, a ekspert powiedział, iż kula weszła pod takim kątem, że wyklucza samobójstwo.


Przemek

--

"Natrętna retoryka męczeństwa, ofiary, spisku i smoleńskiego kłamstwa złączyła się z moralnym szantażem - wymuszaniem kultu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jedność pierwszych dni zamieniono w spektakl wykluczania z polskości, a z krzyża uczyniono symbol podziału społeczeństwa i Kościoła."

>  zabicie Blidy

Akurat z nią to źle trafiłeś. Musiała mieć sporo za uszami skoro nie

zawahała

się przed strzeleniem sobie w serducho.

Skoro miala za uszami, to zabicie jej bylo priorytetem wszystkich Polakow.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification