Marszałkowska 7 - likwidacja sklepu zoologicznego do końca czerwca. Akwaria i wyposażenie, ryby, kanarki, pokarm, żwirek dla kotów, akcesoria dla psów i kotów, regały itd.


--
           Akarm
http://www.bykom-stop.avx.pl

Użytkownik "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c25f456$0$19167$65785112news.neostrada.pl...

Marszałkowska 7 - likwidacja sklepu zoologicznego do końca czerwca. Akwaria i wyposażenie, ryby, kanarki, pokarm, żwirek dla kotów, akcesoria dla psów i kotów, regały itd.

Znajomy planuje wkrótce otworzyć w całkiem innym, ale też sporym mieście, na osiedlu sklep z pokarmem dla zwierząt.
Odradzam mu, bo nigdy nie miał swojego interesu i m.in. z tego powodu obawiam się, że sobie nie poradzi.
Jakie rady miałbyś dla niego?



--
andreas

andreas napisał:

Użytkownik "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c25f456$0$19167$65785112news.neostrada.pl...

Marszałkowska 7 - likwidacja sklepu zoologicznego do końca czerwca.
Akwaria i  wyposażenie, ryby, kanarki, pokarm, żwirek dla kotów,
akcesoria dla psów i  kotów, regały itd.

Znajomy planuje wkrótce otworzyć w całkiem innym, ale też sporym
mieście, na  osiedlu sklep z pokarmem dla zwierząt.
Odradzam mu, bo nigdy nie miał swojego interesu i m.in. z tego powodu
obawiam  się, że sobie nie poradzi.
Jakie rady miałbyś dla niego?

Żadnych. To nie ja przechodzę na emeryturę. Ja tylko informuję o tym, czego się dowiedziałem, czyli o możliwości okazjonalnych zakupów.

--
           Akarm
http://www.bykom-stop.avx.pl

andreas <andreas@onet.pl> wrote:

Znajomy planuje wkrótce otworzyć w całkiem innym, ale też sporym mieście, na osiedlu sklep z pokarmem dla zwierząt.
Jakie rady miałbyś dla niego?

Musi mieć bardzo dobrą wentylację/klimatyzację, bo inaczej klienci będą
sklep omijać.

a.

Wielka szkoda, że zamykany jest kolejny lokalny sklepik.
Polityka miasta dotycząca podatków (m.in. horrendalne podatki od nieruchomości na cele użytkowe), stawek czynszów najmu, pseudoeropejskich wymagań (burdel jako europejski lokal użytkowy musi mieć co najmniej 3 metry wysokości pomieszczeń i białą glazurę) powodują, że handel albo wynosi się na przedmieścia, albo do budowanych z obcego kapitału (a czyj kapitał, tego zyski) centrów handlowych.


-- -- -

Marszałkowska 7 - likwidacja sklepu zoologicznego do końca czerwca.
Akwaria i wyposażenie, ryby, kanarki, pokarm, żwirek dla kotów, akcesoria

dla psów i kotów, regały itd.

--

  666 pisze:

Wielka szkoda, że zamykany jest kolejny lokalny sklepik.
Polityka miasta dotycząca podatków (m.in. horrendalne podatki od nieruchomości na cele użytkowe), stawek czynszów najmu, pseudoeropejskich wymagań (burdel jako europejski lokal użytkowy musi mieć co najmniej 3 metry wysokości pomieszczeń i białą glazurę) powodują, że handel albo wynosi się na przedmieścia, albo do budowanych z obcego kapitału (a czyj kapitał, tego zyski) centrów handlowych.

   Jest jeszcze trzeci powód - nie umniejszając wymienionych powyżej - nieumiejętność prowadzenia biznesu. Kolega prowadzi działalność polegającą na rozwijaniu sprzedaży produktów przez internet. Jeśli dzwoni po wyselekcjonowanych firmach z danej branży, to większość odpowiedzi jest: nie chcę sprzedawać przez internet, jest dobrze tak jak jest, nie interesuje mnie zwiększenie sprzedaży. Z takim podejściem do biznesu to nic dziwnego, że jak potem już bankrutują, to winią wszystkich, tylko nie siebie.

--
Liwiusz

Tue, 29 Jun 2010 07:08:56 +0000 (UTC), 666 napisał(a):

handel albo wynosi się na przedmieścia, albo do budowanych z obcego kapitału (a czyj kapitał, tego zyski) centrów handlowych.

 A jaka różnica, czyj kapitał? Marek stoi, podatki płacą (albo i nie), ale
nie ma znaczenia, kto będzie właścicielem. Co się tak boicie tego mitycznego "obcego kapitału"? Komuś jeszcze stonkę z
samolotów zrzucają na ziemniaki?


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Kapsel pisze:

Tue, 29 Jun 2010 07:08:56 +0000 (UTC), 666 napisał(a):

handel albo wynosi się na przedmieścia, albo do budowanych z obcego kapitału (a czyj kapitał, tego zyski) centrów handlowych.

 A jaka różnica, czyj kapitał? Marek stoi, podatki płacą (albo i nie), ale
nie ma znaczenia, kto będzie właścicielem. Co się tak boicie tego mitycznego "obcego kapitału"? Komuś jeszcze stonkę z
samolotów zrzucają na ziemniaki?

  Boją się, że pieniądze "wyjadą" za granicę, tymczasem:

- jeśli wyjadą złotówki, to na pewno wrócą w przyszłości (tylko w Polsce kupuje się w złotych)
- jeśli wyjadą waluty, to znaczy że złotówki zostaną w kraju - ktoś je wcześniej musiał od nich kupić (gospodarka nie traci, bo jak nie obcy kapitał, to ktoś, kto od nich je kupił wyda w kraju) Więcej złotówek w kraju (a mniej walut), to większe prawdopodobieństwo, że ktoś kupi coś w Polsce, a nie za granicą.

Problem zaczyna się, jeśli weszlibyśmy do euro, o tym jakoś się nie wspomina w naszych "niezależnych" mediach. Wówczas takie transferowanie pieniędzy odbywa się "bezkarnie" ze szkodą dla poszczególnych gospodarek.

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0ce4b$ltk$1news.onet.pl...

Problem zaczyna się, jeśli weszlibyśmy do euro, o tym jakoś się nie wspomina w naszych "niezależnych" mediach. Wówczas takie transferowanie pieniędzy odbywa się "bezkarnie" ze szkodą dla poszczególnych gospodarek.

Ten nikczemny proceder trwa w najlepsze już od zakończenia rozbiorów i polega na tym, że biedne, staropolskie Podlasie jest rabowane przez wypasione Mazowsze, gdzie na plecach importowanej z Podlasia biedody dorabiają się majątku różne burżuje, aby za te pieniądze wykupywać potem ziemię, albo inne dobra na Podlasiu, czemu sprzyja istnienie jednej waluty na tak różnych terenach.
O tym procederze też "niezależne" media nie piszą.


--
andreas

andreas pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0ce4b$ltk$1news.onet.pl...

Problem zaczyna się, jeśli weszlibyśmy do euro, o tym jakoś się nie wspomina w naszych "niezależnych" mediach. Wówczas takie transferowanie pieniędzy odbywa się "bezkarnie" ze szkodą dla poszczególnych gospodarek.

Ten nikczemny proceder trwa w najlepsze już od zakończenia rozbiorów i polega na tym, że biedne, staropolskie Podlasie jest rabowane przez wypasione Mazowsze, gdzie na plecach importowanej z Podlasia biedody dorabiają się majątku różne burżuje, aby za te pieniądze wykupywać potem ziemię, albo inne dobra na Podlasiu, czemu sprzyja istnienie jednej waluty na tak różnych terenach.
O tym procederze też "niezależne" media nie piszą.

   Masz rację, przy czym - z punktu widzenia krajowej gospodarki - korzystne jest, jeśli gospodarcze Mazowsze eksploatuje tanie Podlasie, o tyle to samo w relacji Niemcy-Polska należy już inaczej na to patrzeć.

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0ct6j$uo8$3news.onet.pl...

  Masz rację, przy czym - z punktu widzenia krajowej gospodarki - korzystne jest, jeśli gospodarcze Mazowsze eksploatuje tanie Podlasie, o tyle to samo w relacji Niemcy-Polska należy już inaczej na to patrzeć.

Dlaczego inaczej? Sądzisz, że podlaskiemu chłopu robi różnicę, gdy sprzedaje ziemniaki berlińczykowi zamiast warszawiakowi?



--
andreas

andreas pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0ct6j$uo8$3news.onet.pl...

  Masz rację, przy czym - z punktu widzenia krajowej gospodarki - korzystne jest, jeśli gospodarcze Mazowsze eksploatuje tanie Podlasie, o tyle to samo w relacji Niemcy-Polska należy już inaczej na to patrzeć.

Dlaczego inaczej? Sądzisz, że podlaskiemu chłopu robi różnicę, gdy sprzedaje ziemniaki berlińczykowi zamiast warszawiakowi?

Dla chłopa, jak i dla gospodarki, obojętne jest kto kupi ziemniaki, nie tej materii dotykałem w moim poście.

Primo: nie pisałem, że jest obojętne dla chłopa na Podlasiu, tylko że jest obojętne dla krajowej gospodarki

Secundo: Problem polegał na tym (przypominam, bo wycięte), że zyski mogą być wywożone za granicę. Jeśli zatem ktoś dorobi się na sprzedaży ziemniaków za złotówki, to złotówek za granicę nie wyśle, a nawet jak to zrobi, to później wrócą one do kraju. W przeciwieństwie, gdyby ziemniaki w Polsce sprzedawał za euro - wówczas faktycznie - zarobionych pieniędzy polska gospodarka mogłaby już więcej nie ujrzeć.


--
Liwiusz

Dnia Tue, 29 Jun 2010 14:30:55 +0200, andreas napisał(a):

Ten nikczemny proceder trwa w najlepsze już od zakończenia rozbiorów i polega na tym, że biedne, staropolskie Podlasie jest rabowane przez wypasione Mazowsze, gdzie na plecach importowanej z Podlasia biedody dorabiają się majątku różne burżuje, aby za te pieniądze wykupywać potem ziemię, albo inne dobra na Podlasiu, czemu sprzyja istnienie jednej waluty na tak różnych terenach.

Wobec tego jakim cudem to Warszawa wpłaca najwięcej do kasy państwa?

--
best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.