Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Data: 2014-06-12 12:04:30
Autor: Andrzej Lawa
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 12.06.2014 08:58, b00 pisze:

chyba 125ccm). Skończyło się tak, że kumpela musiała wystartować i od
razu zmieścić się w ciasny zakręt na placyku - manewr dość ciężki jak na
start drugiej godziny jazdy. Efektem było niezmieszczenie się w
zakręcie, wjazd na krawężnik(ok.15cm wysokości) po wjeździe odruchowe
dociśnięcie gazu na maksa, wykręcenie cudem przed ścianą budynku... i
uszkodzenie nogi - zerwana torebka stawowa, złamane palce u nogi i gips
na 3 tygodnie.

     Moim zdaniem, osoby jeżdżącej kiedyś dużo w ramach kat. A
instruktor dopuścił się nienależytej staranności poprzez pozostawienie
kursantaki samej bez opieki czego następstwem jest uszkodzenie ciała i

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na nią. Co wg ciebie miał robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za motocykl i podnieść?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2014-06-13 12:33:16
Autor: Jarek Pudelko
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na nią. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnieść?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.
125ccm na wolnych obrotach jedzie 5-6kmh wiec specjalnie sie nie trzeba nameczyc, a przy okazji mozna udzielac wskazowek, korygowac pozycje kursanta etc.
I uwierz mi, ze osobiscie chodzilem do takiej szkoly na kategorie A wiec wiem, ze sie da. Inna sprawa, ze szkoly juz nie ma. Niestety byla niezbyt rentowna bo z racji jakosci szkolenia kurs kosztowal chyba z 1300zl wiec padla w konkurencji ze szkolami uczacymi jak zdac egzamin - cena kursu 800zl.

--
jarek

Data: 2014-06-13 23:33:11
Autor: animka
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 12:33, Jarek Pudelko pisze:
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na nią. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnieść?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na
motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

--
animka

Data: 2014-06-13 23:54:22
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Nie bawmy się w półśrodki, niech siedzi z przodu.

g.

Data: 2014-06-14 00:42:51
Autor: animka
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:54, gizmacz pisze:
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Nie bawmy się w półśrodki, niech siedzi z przodu.

Śmieszne.
Ma siedzieć z tyłu i instruować, a w razie jakiejś pomyłki kursanta ma możliwość uniknięcia wypadku.


--
animka

Data: 2014-06-14 13:41:17
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 00:42, animka pisze:
Śmieszne.
Ma siedzieć z tyłu i instruować, a w razie jakiejś pomyłki kursanta ma
możliwość uniknięcia wypadku.

Kierowałaś kiedykolwiek motocyklem?
Jeśli nie, to posadź na bagażniku roweru koleżankę i powiedz, kiedy Ci się łatwiej manewruje po placu - z nią, czy bez niej?

Oprócz truchtania, światłych wskazówek z tyłu itp. proponuję jeszcze wprowadzić boczne kółka, a później (dla bardziej zaawansowanych) kij od szczotki (oczywiście wymaga truchtu instruktora).

g.

Data: 2014-06-17 13:01:39
Autor: t-1
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Delikwentka nie umiała jeździć sama a co dopiero z pasażerem.
Na kurs powinno się iść dopiero, jak umie się jeździć przynajmniej na rowerze i motorynce a najlepiej i na motocyklu.
Na pewno oszukała instruktora co do swoich umiejętności.

Data: 2014-06-17 20:10:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
On Tue, 17 Jun 2014, t-1 wrote:

[...mot...]
Delikwentka nie umiała jeździć sama a co dopiero z pasażerem.
Na kurs powinno się iść dopiero, jak umie się jeździć przynajmniej na rowerze

  Z prędkością mniejszą niż 4 km/h. Najlepiej ciasna "ósemka".
  Nie, nie żartuję, w 100% się z Tobą zgadzam :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-14 12:43:55
Autor: b00
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 13.06.2014 12:33, Jarek Pudelko pisze:
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na nią. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnieść?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na
motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.
125ccm na wolnych obrotach jedzie 5-6kmh wiec specjalnie sie nie trzeba
nameczyc, a przy okazji mozna udzielac wskazowek, korygowac pozycje
kursanta etc.
I uwierz mi, ze osobiscie chodzilem do takiej szkoly na kategorie A wiec
wiem, ze sie da. Inna sprawa, ze szkoly juz nie ma. Niestety byla
niezbyt rentowna bo z racji jakosci szkolenia kurs kosztowal chyba z
1300zl wiec padla w konkurencji ze szkolami uczacymi jak zdac egzamin -
cena kursu 800zl.


Właśnie to nie jest kurs z tych tanich. Wskazując ceny przez Ciebie podane zdecydowanie bliżej było do tej wyższej (1300) niż niższej (800).

Wiemy już jak powinien zachować się instruktor (z dalszych odpowiedzi):
a) truchtać za kursantką,
b) siedzieć na tylnym siedzeniu,
, a dodatkowo wg. mnie:
1. udzielić niezbędnych wskazówek przed startem, zweryfikować poprawne założenie kasku/ochraniaczy,
2. nie pozwalać na sytuację, w której kursantka musi od razu po starcie motocyklem (2godz. kursu - kursantka bez doświadczenia, zielona) wykonać manewr ciasnego skrętu (dla osób nieobeznanych skręt motocyklem jest cięższy przy bardzo niskiej "zerowej" prędkości),
3. nie zajmować się więcej niż jednym kursantem(ką) podczas zajęć?

Ale ogólnie odeszliśmy od tematu. Wracając do meritum wg. mnie instruktor poprzez rażące naruszenie podstawowych zasad prowadzenia kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkującego unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch kości śródstopia. Podpowiecie jak ugryźć temat?

pozdr,b00.

Data: 2014-06-14 13:50:54
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszliśmy od tematu. Wracając do meritum wg. mnie
instruktor poprzez rażące naruszenie podstawowych zasad prowadzenia
kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkującego
unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch
kości śródstopia. Podpowiecie jak ugryźć temat?

Jeśli potrafisz tak jednoznacznie określić, że "instruktor poprzez rażące...", znaczy znasz się na tym i masz wszystkie niezbędne informacje. Tylko pozazdrościć. Prokuraturze zajmuje to zazwyczaj minimum rok. Czego Ci brakuje? Pozew, proces, instruktor za kratki, koleżanka na Hawaje.

A może podejść do tego tak: nie każdy powinien jeździć motocyklem, bo się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na początku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

g.

Data: 2014-06-15 12:36:31
Autor: b00
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 14.06.2014 13:50, gizmacz pisze:
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszliśmy od tematu. Wracając do meritum wg. mnie
instruktor poprzez rażące naruszenie podstawowych zasad prowadzenia
kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkującego
unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch
kości śródstopia. Podpowiecie jak ugryźć temat?

Jeśli potrafisz tak jednoznacznie określić, że "instruktor poprzez
rażące...", znaczy znasz się na tym i masz wszystkie niezbędne
informacje. Tylko pozazdrościć. Prokuraturze zajmuje to zazwyczaj
minimum rok. Czego Ci brakuje? Pozew, proces, instruktor za kratki,
koleżanka na Hawaje.>

Niestety tak - mam wiedzę na tyle wystarczającą, aby uznać, iż instruktor pozostawiający kursantkę bez uprawnień samą sobie rażąco narusza swoje obowiązki. I na tyle dużą, aby wiedzieć, iż prokuraturze zajmie to min. rok...

I nie chodzi mi o instruktor za kratki, bo jest on doskonałym instruktorem, ale dla kategorii B. IMHO myślałbym raczej o odszkodowaniu z polisy - w takim zawodzie raczej każdy powinien taką posiadać. I nie chodzi mi  też o wyszarpanie kasy dla zasady, tylko o zwrot korzyści utraconych z powodu unieruchomienia - np. zaplanowanego i opłaconego wyjazdu (załóżmy, że na wspomniane przez Ciebie Hawaje).

A może podejść do tego tak: nie każdy powinien jeździć motocyklem, bo
się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na
początku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

Ale oczywiście masz rację. Niemniej jednak to zdarzenie ponownie na podstawie mojej wystarczającej wiedzy w tym przypadku skończyłoby się podobnie u większości osób będących na drugiej godzinie jazdy na kat. A.


g.


Data: 2014-06-15 12:46:40
Autor: Andrzej Lawa
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 15.06.2014 12:36, b00 pisze:

Niestety tak - mam wiedzę na tyle wystarczającą, aby uznać, iż
instruktor pozostawiający kursantkę bez uprawnień samą sobie rażąco
narusza swoje obowiązki. I na tyle dużą, aby wiedzieć, iż prokuraturze
zajmie to min. rok...

I jeszcze musisz wykazać na powiązanie przyczynowo-skutkowe tego naruszenia z opisywanymi skutkami.

Bo jeżdżenie instruktora w roli pasażera uważam za absurdalne.

Truchtanie obok - OK, miało by to sens ale co by zmieniło? Zdołałby ją ściągnąć z motocykla jakby straciła panowanie jak w opisie nie doprowadzając do jeszcze gorszych obrażeń jej i siebie (w końcu motocykl mógłby wtedy polecieć na nich i oboje przygnieść)?

Nie mówię że nie, ale sam słabo to widzę - jedyny w miarę realny sposób na (prawie) zagwarantowanie bezpieczeństwa to uprząż, wysięgnik i szybkie wyciąganie kursanta do góry, ale kto ma takie instalacje?

Pamiętaj, że właśnie to musiałbyś przed sądem wykazać - bezpośredni i niewątpliwy związek przyczynowo-skutkowy.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2014-06-20 00:29:18
Autor: Adam Wysocki
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Andrzej Lawa <alawa.news@lechistan.com> wrote:

Bo jeżdżenie instruktora w roli pasażera uważam za absurdalne.

Na placu (o tym mowa) - zgoda. Ale na miescie juz nie takie glupie.

--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/

Data: 2014-06-17 20:17:52
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
On Sun, 15 Jun 2014, b00 wrote:

W dniu 14.06.2014 13:50, gizmacz pisze:
A może podejść do tego tak: nie każdy powinien jeździć motocyklem, bo
się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na
początku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

Ale oczywiście masz rację. Niemniej jednak to zdarzenie ponownie na podstawie mojej wystarczającej wiedzy w tym przypadku skończyłoby się podobnie
u większości osób będących na drugiej godzinie jazdy na kat. A.

  W świetle tezy która już padła (o jeździe rowerem), czy to znaczy, że są
w tej kategorii osoby które nie umieją zrobić rowerem "ósemki" i biorą
się za motocykl?
  Popatrz na to tak: stąd biorą się narzekania na "brak karty rowerowej".
  Bo przeciętny Polak MUSI zostać ZMUSZONY do uświadomienia sobie, że
niekiedy trzeba coś umieć. Dobrze mi wychodzi?
<OT>
  A w tak znanych z wyroków o gorącej herbacie USA pozwala się
(w niektórych stanach) jednośladom na ruszenie na czerwonym...
(nie na "przejazd"! z kolei koncept STOP&GO jest u nich zdaje się
powszechny, a w .pl również "nie dociera", patrz zielona strzałka)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-16 09:00:45
Autor: Maciek
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszliśmy od tematu. Wracając do meritum wg. mnie instruktor poprzez rażące naruszenie podstawowych zasad prowadzenia kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkującego unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch kości śródstopia. Podpowiecie jak ugryźć temat?
I pomyśleć, że mógł ją jeszcze poczęstować herbatą. Gorącą.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2014-06-19 17:37:47
Autor: poszukiwacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
b00 wrote:
Wiemy już jak powinien zachować się instruktor (z dalszych odpowiedzi):
a) truchtać za kursantką,
b) siedzieć na tylnym siedzeniu,

Podsumowując, istruktor powienien być zespolony z maszyną, tak aby mógł nią sterować w sytuacji awaryjnej.

Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona