To szaleństwo, szaleńca tam pochować...

- Obecność w kabinie dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany i dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika oraz przewidywana negatywna reakcja prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanowiły presję na załogę Tu-154M, by lądować w Smoleńsku - powiedziała przewodnicząca MAK Tatiana Anodina przedstawiając końcowy raport ws. katastrofy. Anodina ujawniła także, że we krwi przełożonego pilotów wykryto 0,6 promila alkoholu etylowego.

boukun

W dniu 2011-01-12 13:44, boukun pisze:

To szaleństwo, szaleńca tam pochować...

- Obecność w kabinie dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza
Kazany i dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika oraz
przewidywana negatywna reakcja prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanowiły
presję na załogę Tu-154M, by lądować w Smoleńsku - powiedziała
przewodnicząca MAK Tatiana Anodina przedstawiając końcowy raport ws.
katastrofy.

Powiedziała głośno to, co wszyscy normalni ludzie myślą na temat tego wypadku.
Do tego tajemniczy telefon prezesa, po którym niezwłocznie rozpoczęto procedurę lądowania, a o którym to telefonie prezes nie wspomina żądając publicznego pokazania wszystkich okoliczności wypadku.

Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał

Powiedziała głośno to, co wszyscy normalni ludzie myślą na temat tego wypadku.
Do tego tajemniczy telefon prezesa, po którym niezwłocznie rozpoczęto procedurę lądowania, a o którym to telefonie prezes nie wspomina żądając publicznego pokazania wszystkich okoliczności wypadku.

Formuujesz karkolomne teorie pokroju sztucznej mgly i UFO.

Powinienes zaprzyjaznic sie z Macierewiczem. :)

W dniu 2011-01-12 15:19, Neko pisze:

Formuujesz karkolomne teorie pokroju sztucznej mgly i UFO.

Kłamiesz.
Telefon prezesa do brata jest faktem.
Rozpoczęcie procedury lądowania w 6 minut po rozmowie jest faktem.

Powinienes zaprzyjaznic sie z Macierewiczem. :)

Takie dno moralne nawet by mi przez myśl nie przeszło.

Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał

Kłamiesz.
Telefon prezesa do brata jest faktem.
Rozpoczęcie procedury lądowania w 6 minut po rozmowie jest faktem.

Gdzie znowu klamie? Czy ja neguje telefon?
Ale nigdzie nie wyczytalem, ze rozmowa dot. ladowania.

To sa wasze PO-spolitych spekulacje.

Takie dno moralne nawet by mi przez myśl nie przeszło.

Nie mow hop!

W dniu 2011-01-12 15:39, Neko pisze:

Ale nigdzie nie wyczytalem, ze rozmowa dot. ladowania.

Dlatego nie ma tego w moim poście. Ja tylko pozwoliłem sobie na uwagę, że skoro prezes chce jawności, to może by dał przykład i ujawnił treść rozmowy.
Domniemania są usprawiedliwione, bo bezpośrednio po tym telefonie rozpoczęto lądowanie. Stała praktyka konsultacji każdego kroku prezydenta ze swoim bratem jest udowodniona ponad wszelka wątpliwość - patrz rozmowy prezydenta RP w Brukseli.
Dlatego w pełni usprawiedliwione jest przejęcie założenia, że prezydent rozmawiał o lądowaniu lub nie i możliwszych tego konsekwencjach a nie o zdrowiu mamusi.


Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał

Dlatego w pełni usprawiedliwione jest przejęcie założenia, że prezydent rozmawiał o lądowaniu lub nie i możliwszych tego konsekwencjach a nie o zdrowiu mamusi.

Jesli rozmawial o ladowaniu to chcialbym uslyszec co mowili.

Jesli zas rozmawiali o zdrowiu mamy to nie interesuje mnie to.

Kaczynski twierdzi, ze rozmawiali o zdrowiu.

Jak udowodnic, ze nie rozmawiali o zdrowiu?

W dniu 12.01.2011 16:40, Neko pisze:

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał

Dlatego w pełni usprawiedliwione jest przejęcie założenia, że
prezydent rozmawiał o lądowaniu lub nie i możliwszych tego
konsekwencjach a nie o zdrowiu mamusi.

Jesli rozmawial o ladowaniu to chcialbym uslyszec co mowili.

Jesli zas rozmawiali o zdrowiu mamy to nie interesuje mnie to.

Kaczynski twierdzi, ze rozmawiali o zdrowiu.

Jak udowodnic, ze nie rozmawiali o zdrowiu?

a jak udowodnic ze gadali o zdrowiu ? wierzyć mu na słowo ?

Powiedziała głośno to, co wszyscy normalni ludzie myślą na temat tego wypadku.
Do tego tajemniczy telefon prezesa, po którym niezwłocznie rozpoczęto procedurę lądowania, a o którym to telefonie prezes nie wspomina żądając publicznego pokazania wszystkich okoliczności wypadku.

Tak, tak, po ktorym to "niezwlocznie".

Wy lewacy to chyba wszyscy macie czapkę za ciasną ?

R.

W dniu 2011-01-12 18:24, raff pisze:

Wy lewacy to chyba wszyscy macie czapkę za ciasną ?

Lenin, z tego powodu, miał mózg o wadze zaledwie 1360 g :)