Data: 2012-04-16 07:12:07 | |
Autor: stevep | |
Wykluczeni z .............. rozumu. | |
# Staniszkis - nawiedzona. Krasnodębski - oszołom. Macierewicz - wariat. "Salon" zbyt łatwo rozgrzesza się z obowiązku poważnej polemiki z przeciwnikami
Czytając te słowa, mam uczucie déja vu. Oto polski inteligent po raz kolejny pochyla się z troską nad biednymi i wykluczonymi, snując domysły, skąd w ich głowach tyle lęków. Tak samo jak kiedyś pochylał się nad wyborcami Tymińskiego, a potem słuchaczami Radia Maryja. Tymczasem coś się zmieniło. Spójrzmy na ten "lud smoleński". W pierwszym rzędzie kroczą bracia Karnowscy, Jan Pospieszalski, Joanna Lichocka, Zdzisław Krasnodębski, Jadwiga Staniszkis. To oni nadają ton. Ludzie w miarę zamożni, zadowoleni, którzy w wolnej Polsce zrobili kariery. Nie sądzę, żeby bracia Karnowscy "nie potrafili sobie dać rady z rzeczywistością". Radzą sobie z nią świetnie. Nie myślę też, żeby Pospieszalski miał "kompleks liliputa". Ani zresztą jakikolwiek inny kompleks. Staniszkis nie wygląda na "zmistyfikowaną", a Krasnodębski na "zagubionego". Podejrzewam rzecz dużo gorszą: oni po prostu takie mają poglądy. Wiem, że to trudne do pojęcia. Ale może warto się z tym pogodzić, zamiast snuć skomplikowane domysły. Czy warto rozmawiać z "ludem smoleńskim"? Warto, ale jak z poważnym przeciwnikiem. Tymczasem "salon" - jak o nas mówią - traktuje niepoważnie nie tylko Macierewicza, ale prawie cały prawicowy mainstream. I widzi go jako monolit. Wrzuca do jednego worka Zarembę, Sakiewicza, Staniszkis, Semkę. A tymczasem każde z nich chodzi jednak w innej wadze. Część - jak Sakiewicz - to nie tyle "lud smoleński", co "biznes smoleński". Trudno dyskutować z Sakiewiczem, bo robi po prostu prawicowy tabloid. Drukowanie czołówek "To był zamach" czy "Prezydent został zamordowany" nie różni się od drukowania przez "Super Express" na pierwszej stronie fotomontażu Villas w otwartej trumnie czy Leppera wiszącego na sznurze. Ma się sprzedać i tyle. Ciężka sytuacja prasy powoduje, że część wydawców ma coraz mniej skrupułów. Sakiewicz swoimi sztuczkami zwiększył sprzedaż dwukrotnie. On dzięki smoleńskiej katastrofie oddycha i żyje. Można to piętnować, ale dyskutować z tym nie warto. Jednak dla większości prawicowego mainstreamu Smoleńsk nie jest ani biznesem, ani religią. Tak naprawdę chcą przebudowy rzeczywistości, powrotu wielkich idei i wartości. I to już głupie ani cyniczne nie jest. Co więcej - lamenty na miałkość życia społecznego i politycznego łączą ludzi od prawa do lewa na całym świecie. Słychać je zarówno w papieskich encyklikach, jak i w powieściach Houellebecqa. Pobrzmiewają w "Liście otwartym do partii" Sierakowskiego, jak i w świątecznych kazaniach wiejskich probszczów. Lękom profesora Baumana nie tak daleko do lęków arcybiskupa Michalika: oto zbudowaliśmy świat, w którym jednostka wszystkim, a wspólnota zerem. Tyle że recepty każdy daje inne. Bywa, że głupie. Dyskusja na poważne tematy z prawicowym mainstreamem - Zarembą, Semką, Terlikowskim, Krasnodębskim, a niechby nawet z Wildsteinem i Pospieszalskim - mogłaby być dyskusją ożywczą i ciekawą. Niestety, jest to nieco utrudnione. Bo w Polsce, jak to w Polsce, wszyscy są bardzo honorowi i pryncypialnie poobrażani. Za Smoleńsk, zdrajców, lemingi, wariatów i inne urocze epitety. To zresztą ci młodsi. Starsi znajdują dodatkową rozrywkę w rozpamiętywaniu dawnych walk frakcyjnych w KOR czy "Solidarności". Między najostrzejszą nawet mową "salonu" a wyczynami części prawicy nie ma jednak symetrii. W ewentualnych próbach dyskusji są dość oczywiste granice. Jeśli ktoś mnie wyklucza - odmawia polskości, przyzwoitości, nazywa bolszewickim agentem - to pole manewru mam żadne. Jak na serio tłumaczyć, że nie jestem spadkobiercą Komunistycznej Partii Polski? Dopóki traktujemy się nawzajem niepoważnie, jakakolwiek poważna rozmowa nie jest możliwa. Będziemy nadal okładać się po głowach rozmaitymi kliszami, które obu stronom gwarantują przyjemne życie w psychicznym zdrowiu i poczuciu moralnej wyższości. # Ze strony: http://tiny.pl/hp1p8 -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2012-04-16 12:50:11 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Wykluczeni z .............. rozumu. | |
stevep napisał:
Część - jak Sakiewicz - to nie tyle "lud smoleński", co "biznes smoleński". Trudno dyskutować z Sakiewiczem, bo robi po prostu prawicowy tabloid. Drukowanie czołówek "To był zamach" czy "Prezydent został zamordowany" nie różni się od drukowania przez "Super Express" na pierwszej stronie fotomontażu Villas w otwartej trumnie czy Leppera wiszącego na sznurze. Ma się sprzedać i tyle. Dokładnie. -- "Przez ostatnich 20 lat media zajmują się głównie produkcją masowej głupoty" "Teraz mamy odbiorców wychowanych na tej głupocie" |
|