Data: 2010-02-11 10:07:13 | |
Autor: Woland | |
Wrocławska Burza Mózgów o nieprzydatnych... | |
I to mi się kurwa podoba... Nowe pokolenie Polaków ma szansę coś
zmienić w tym kraju w odróżnieniu od peerelowskiego ciulstwa... *** Sterylizować, zamykać w gettach, odbierać prawa rodzicielskie, wysłać na bezludną wyspę - w taki sposób wrocławski licealista chciałby rozwiązać problem żebractwa w naszym mieście. To finał organizowanej po raz drugi Wrocławskiej Burzy Pomysłów. W akcji zainicjowanej przez studentów Uniwersytetu Ekonomicznego chodzi o to, by jednego dnia o jednej porze młodzież z kilkunastu liceów i kilku szkół wyższych przedstawiła swoje pomysły na rozwiązanie jednego z najbardziej palących dla miasta problemów społecznych. Tym razem był nim problem natrętnego ulicznego żebractwa. Po pierwsze, wprowadzić "zakaz wjazdu do miasta dla wszelkich osób podejrzanych o brak środków do życia". Po drugie, "deportować" tych, którzy zdążyli już do nas wjechać, "zatrudnić ekipę, która ich sprzątnie" i "eksmitować ich do miejsc urodzenia". Niektórzy jednak spostrzegli, że może to sprawy do końca nie rozwiązać, bo mamy też żebraków u nas urodzonych. Co gorsza - taka postawa w niektórych dzielnicach miasta szerzy się jak tyfus i jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Proponowano rozwiązania długofalowe: "ograniczenie przyrostu naturalnego", "darmową antykoncepcję", "odbieranie żebrakom praw rodzicielskich" i "obowiązkowe szczepienia". Były też rozwiązania ekspresowe: "powsadzać za kraty", "wywieźć na Madagaskar", "wystrzelać", stworzyć w mieście specjalne "dzielnice dla ubogich" albo "kolonie karne". Pojawiły się także głosy, że należy karać tych, co dają żebrakom pieniądze, a w szkołach wprowadzić specjalny przedmiot "nauka znieczulicy". http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7548091,Co_nasi_licealisci_zrobiliby_z_zebrakami__gdyby_mogli.html |
|