W dniu 10.07.2013 22:45, Habeck Colibretto pisze:

Zupełnie nie ma sensu iść na 3D. W gruncie rzeczy można poczekać aż pojawi
się na DVD czy BR ale pójście do kina nie jest czasem straconym.

Byłem na seansie 2D w Cinema City Bemowo. Tego dnia (premiera) był to jedyny seans 2D i zdaje się, że jednocześnie najbardziej obłożony. Także jest coś w tym co piszesz. ;)

To jeden z lepszych filmów o zombie jakie widziałem, ale przede
wszystkim to film o żywych.

Z całą pewnością jest to film z najwyższym budżetem spośród filmów o zombie. Ale czy pomimo sporych środków finansowych trafi do ścisłej czołówki filmów o pełzaczach? No nie wiem...

W tego rodzaju filmach lubię sieczkę, krew, dekapitację pełzaczy - tu jest tego jak na lekarstwo (PG13). Tu WWZ przegra z każdym filmem o zombie.

Lubię też bohaterów, którzy są zwykłymi ludźmi nieprzygotowanymi na tego rodzaju zdarzenie. Aby przeżyć muszą szybko przystosować się do nowych warunków i mocno główkować. Tu główny bohater to wyszkolony zabijaka, w dodatku zdaje się, że jest niezniszczalny. WWZ znowu przegrywa tu z takimi produkcjami jak "Dawn of the dead" czy "28 days later".

Lubię również produkcje, które starają się być czymś więcej niż zwykłą sieczką pokazać jak ludzie zachowują się w ekstremalnych sytuacjach. Tu jakoś specjalnie tego nie zauważyłem. Znowu WWZ przegra z chociażby "Stake Land" czy serialem "The Walking Dead".

WWZ na początku starał się pociągnąć wątek polityczny, który zapowiadał się ciekawie, ale w połowie filmu jakoś o nim zapomniano. Większość efektów specjalnych pokazano w zwiastunie, a same zombie zamiast przerażać to śmieszą.

Jeśli ktoś chce zobaczyć coś fajnego o zombie to przed WWZ polecam:
Zombieland
Dawn of the Dead
The Walking Dead
Stake Land
28 Days Later
Shaun of the Dead

Dałem mu jakieś 7/10.

Od siebie daję 6/10. Prawdę mówiąc film jest mocno przeciętny, ale i tak jest to jedna z lepszych propozycji filmowych na teraz. Jak to mówią na bezrybiu i rak ryba. ;)

Pozdrawiam
spok

On 7/13/2013 2:19 PM, spok wrote:

Lubię również produkcje, które starają się być czymś więcej niż zwykłą
sieczką pokazać jak ludzie zachowują się w ekstremalnych sytuacjach. Tu
jakoś specjalnie tego nie zauważyłem. Znowu WWZ przegra z chociażby
"Stake Land" czy serialem "The Walking Dead".

to ty filmom jakies zawody robisz?
nowe podejscie do tematu jest w "warm bodies" i "portrait of a zombie" "cocneys vs. zombies". powinno ci sie podobac, bo rozpierdalanka w nich rowniez jest.

WWZ na początku starał się pociągnąć wątek polityczny, który zapowiadał
się ciekawie, ale w połowie filmu jakoś o nim zapomniano. Większość
efektów specjalnych pokazano w zwiastunie, a same zombie zamiast
przerażać to śmieszą.

jak sie nastawiles tylko na to, co do tej pory widziales, to pewnie dla ciebie tak wygladalo. dla mnie WWZ to kolejny etap w ewulucji zombie, w tym gatunku filmowym. jakby nie bylo, nie bylo wczesniej tak pokazanej mentalnosci roju. swietnie pokazane, swietna dynamika scen. <rs>

W dniu 13.07.2013 22:55, rs pisze:

Lubię również produkcje, które starają się być czymś więcej niż zwykłą
sieczką pokazać jak ludzie zachowują się w ekstremalnych sytuacjach. Tu
jakoś specjalnie tego nie zauważyłem. Znowu WWZ przegra z chociażby
"Stake Land" czy serialem "The Walking Dead".

to ty filmom jakies zawody robisz?

Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu lubię filmy o zombie i na premierę World War Z czekałem już od dłuższego czasu. Wysoki budżet, scenariusz oparty na bestsellerowej książce i Brad Pitt w roli głównej zapowiadały prawdziwy hit. Wyszło IMHO przeciętnie. Gdy za kilka lat ktoś zapyta mnie jakie filmy o zombie warto obejrzeć to nie sądzę, abym wymienił wśród tytułów WWZ.

nowe podejscie do tematu jest w "warm bodies" i "portrait of a zombie"
"cocneys vs. zombies". powinno ci sie podobac, bo rozpierdalanka w nich
rowniez jest.

Dzięki, na pewno je obejrzę przy najbliższej okazji. :)

Pozdrawiam
spok

On 7/13/2013 7:27 PM, spok wrote:

W dniu 13.07.2013 22:55, rs pisze:

Lubię również produkcje, które starają się być czymś więcej niż zwykłą
sieczką pokazać jak ludzie zachowują się w ekstremalnych sytuacjach. Tu
jakoś specjalnie tego nie zauważyłem. Znowu WWZ przegra z chociażby
"Stake Land" czy serialem "The Walking Dead".

to ty filmom jakies zawody robisz?

Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu lubię filmy o zombie i na premierę
World War Z czekałem już od dłuższego czasu. Wysoki budżet, scenariusz
oparty na bestsellerowej książce

ksiazki nie czytalem, ale z tego co wiem, to ten film, w tej formie jaka widzielismy, ma z ksiazki jedynie tytul.

i Brad Pitt w roli głównej zapowiadały
prawdziwy hit.

alez to jest hit. miesiac po premierze. nadal ludzie wala ogladac. nadal zarabia i nawet przy wydanej kosmicznej kasie, na jego produkcje, wczesniej czy pozniej na siebie zarobi. recenzje, nawet u powaznych krytykow ma tez nie najgorsze.

Wyszło IMHO przeciętnie. Gdy za kilka lat ktoś zapyta
mnie jakie filmy o zombie warto obejrzeć to nie sądzę, abym wymienił
wśród tytułów WWZ.

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem. takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia. np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości news:51e1e800$0$1589$c3e8da3$12bcf670news.astraweb.com...

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem. takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia. np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Odseparowana wyspa i z bardzo skrupulatną kontrolą i kwarantanną, bo to tam w Izraelu to było dno.
Ciekawe też byłoby zombie w kosmosie;)

On 7/14/2013 9:40 AM, mikrus wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości
news:51e1e800$0$1589$c3e8da3$12bcf670news.astraweb.com...

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny
etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem.
takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten
film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak
naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej
bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia.
np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma
czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to
na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Odseparowana wyspa i z bardzo skrupulatną kontrolą i kwarantanną, bo to

jeszcze jak na tej wyspie nikogo by nie bylo, to by nie bylo epidemii.

tam w Izraelu to było dno.

dno powiadasz. <rs>

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości news:51e2dc2e$0$63370$c3e8da3$3a1a2348news.astraweb.com...

On 7/14/2013 9:40 AM, mikrus wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości
news:51e1e800$0$1589$c3e8da3$12bcf670news.astraweb.com...

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny
etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem.
takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten
film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak
naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej
bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia.
np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma
czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to
na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Odseparowana wyspa i z bardzo skrupulatną kontrolą i kwarantanną, bo to

jeszcze jak na tej wyspie nikogo by nie bylo, to by nie bylo epidemii.

tam w Izraelu to było dno.

dno powiadasz. <rs>

Odgrodzeni, a wpuszczali każdego kto chciał, przez kiepski system bramek, brak zasieków na murze, no i lądujące bez problemów samoloty, nawet niezapowiedziane...

On 7/14/2013 2:52 PM, mikrus wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości
news:51e2dc2e$0$63370$c3e8da3$3a1a2348news.astraweb.com...

On 7/14/2013 9:40 AM, mikrus wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości
news:51e1e800$0$1589$c3e8da3$12bcf670news.astraweb.com...

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny
etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem.
takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten
film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak
naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej
bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia.
np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma
czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to
na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Odseparowana wyspa i z bardzo skrupulatną kontrolą i kwarantanną, bo to

jeszcze jak na tej wyspie nikogo by nie bylo, to by nie bylo epidemii.

tam w Izraelu to było dno.

dno powiadasz. <rs>

Odgrodzeni, a wpuszczali każdego kto chciał, przez kiepski system
bramek, brak zasieków na murze, no i lądujące bez problemów samoloty,
nawet niezapowiedziane...

mialbys lepszy pomysl, zeby odgrodzic w szybkim tempie cale miasto?
jakby nie bylo, to nie te rzeczy, na ktore zwrociles uwage, byly powodem, ze sie plan sypnal. to ze plan na dziury, nie znaczy, ze jest dnem, jak laskwaw byles okreslic. <rs>

Użytkownik "mikrus" <mam@mail.com> napisał w wiadomości news:51e2aa27$0$1469$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.info> napisał w wiadomości news:51e1e800$0$1589$c3e8da3$12bcf670news.astraweb.com...

ja tam bede ten film polecal. chocby wlasnie na kolejny, naturalny etap ewolucyjny zomnie i ciekawy sposob, doraznej walki z problemem. takie dynamiki scen z zombiakami, tez nie widzialem wczesniej. ten film, jak i kilka innych powstalych ostatnio o zombie, to jest tak naprawde o epidemi, ktorej, takiej czy takiej wczesniej, czy pozniej bedziemy swiadkami lub moze nawet ofiarami. w WWZ daje do myslenia. np. skoro zombie tak sie poruszaja i tak powstaja, to jakie szanse ma czlowiek na wygrana. moim zdaniem nie ma. teraz wystarczy przelozyc to na sposoby transportu virusow pewnych chorob i kombinowac dalej. <rs>

Odseparowana wyspa i z bardzo skrupulatną kontrolą i kwarantanną, bo to tam w Izraelu to było dno.

To w Izraelu to wogole jakas smiesznosc, niby mur wokol calego panstwa, a wygladalo jakoby wogkol malej osady.

Dnia 14.07.2013, o godzinie 01.51.46, na pl.rec.film, rs napisał(a):

Lubię również produkcje, które starają się być czymś więcej niż zwykłą
sieczką pokazać jak ludzie zachowują się w ekstremalnych sytuacjach. Tu
jakoś specjalnie tego nie zauważyłem. Znowu WWZ przegra z chociażby
"Stake Land" czy serialem "The Walking Dead".

to ty filmom jakies zawody robisz?

Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu lubię filmy o zombie i na premierę
World War Z czekałem już od dłuższego czasu. Wysoki budżet, scenariusz
oparty na bestsellerowej książce

ksiazki nie czytalem, ale z tego co wiem, to ten film, w tej formie jaka widzielismy, ma z ksiazki jedynie tytul.

Kumpel powiedział mi, że nie ma akcji z <spoiler>
zarażaniem ludzi, żeby ich ratować. Zombie były wykańczane sukcesywnie.
Zaraza nie powodowała zmian w organizmie tak szybko. Ogólnie to książka w
stylu dokumentalnym. No i jest lepsza od filmu. </spoiler>
Ale żeby się przekonać to sam sprawdzę. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Użytkownik "spok" <spoczek@gmail.com> napisał w wiadomości news:krs6c8$ec6$1mx1.internetia.pl...

W dniu 10.07.2013 22:45, Habeck Colibretto pisze:

"The Walking Dead".

No nie, tylko nie z ta kupa. Nie znam pozostalych filmow jakie cytujesz, ale jesli na tej samej zasadzie co WD, to chyba jednak wole WWZ.

W dniu 13.07.2013 20:24, Ghost pisze:

"The Walking Dead".

No nie, tylko nie z ta kupa. Nie znam pozostalych filmow jakie cytujesz,
ale jesli na tej samej zasadzie co WD, to chyba jednak wole WWZ.

Widziałem trochę filmów o zombie i większość z nich to kino klasy Z, które ogląda się dla co bardziej efektywnego wykańczania nieumarłych.

Co by nie mówić o The Walking Dead to tu twórcy starali się podnieść nieco poprzeczkę i uważam, że w niektórych przypadkach wyszło im to naprawdę nieźle. Natomiast rozumiem, że pokazywanie ciągle tego samego w ponad 40 odcinkach może się znudzić. Sam wolę zombiaki w krótszym, filmowym, wydaniu.

Ok, żeby ułatwić to podzielę trochę listę.

Zombie z jajem:
Zombieland
Shaun of the Dead

Sieczka:
Dawn of the Dead
28 Days Later

Produkcje o zombie, które starają się być czymś więcej niż zwykłą sieką:
Stake Land
The Walking Dead

Pozdrawiam
spok

Dnia 13.07.2013, o godzinie 20.19.58, na pl.rec.film, spok napisał(a):

Od siebie daję 6/10. Prawdę mówiąc film jest mocno przeciętny, ale i tak jest to jedna z lepszych propozycji filmowych na teraz. Jak to mówią na bezrybiu i rak ryba. ;)

Rewiduję swoje 7/10 do 6/10. Po chwili przemyśleń sądzę, że na 7 nie
zasługuje. Jest sprawnie skręcony, dobrze zagrany, ogólnie kupy się trzyma,
ale w głowie zostać nie chce. Twoja recenzja nie ma nic do rzeczy ze zmianą
mojej oceny. Jest jednak uczciwa. :) Gdzieś tam pisałem, że to prawie kino
familijne. Moje 10-letnie dzieci by to przełknęły, choć żona prawie do krwi
się podrapała. :) Tak czy inaczej ilość napięcia była wyższa niż w
standardowych produkcjach o zombi, tyle że to napięcie zupełnie innego
rodzaju, takie sensacyjne bardziej niż horrorowate.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

W dniu 2013-07-13 20:19, spok pisze:

W tego rodzaju filmach lubię sieczkę, krew, dekapitację pełzaczy - tu
jest tego jak na lekarstwo (PG13). Tu WWZ przegra z każdym filmem o zombie.

Bo to tak naprawdę nie jest film o zombie. To film
katastroficzny/sensacyjny, osadzony w realiach globalnej katastrofy.

Lubię też bohaterów, którzy są zwykłymi ludźmi nieprzygotowanymi na tego
rodzaju zdarzenie. Aby przeżyć muszą szybko przystosować się do nowych

Wiesz, a mnie właśnie WWZ zaskoczyło z tego względu, że został w nim
przełamany odwieczny schemat, typowy dla filmów o żywych trupach. Zawsze
historia była opowiadana z punktu widzenia małej grupy ocalałych, którzy
walczyli o przetrwanie w post apokaliptycznym świecie. Zawsze pojawiali
się ci sami archetypiczni bohaterowie.
Tutaj jest inaczej - apokalipsę zombie pokazano z globalnej perspektywy.
Mamy międzynarodowe instytucje, które próbują w jakiś sposób opanować
sytuację. Główny bohater zostaje po postu wplątany w te działania.

warunków i mocno główkować. Tu główny bohater to wyszkolony zabijaka, w
dodatku zdaje się, że jest niezniszczalny.

Nie tyle niezniszczalny, co ma sporo szczęścia. Wszyscy dookoła padają
jak muchy tylko po to, żeby on mógł wyjść cało z każdej opresji.
Bo akurat szybko gojące się rany to typowy element konwencji w
amerykańskich filmach - bohater w jednej scenie ma kawał żelastwa wbity
w brzuch, w drugiej widzimy go z opatrunkiem, w trzeciej biega z łomem
zabijając zombie. ;)

Najbardziej jednak rozśmieszył mnie wątek doktorka. Najbardziej
zorientowana w temacie osoba ginie w głupim wypadki z bronią. Jednak nie
ma się co martwić - zwykły żołnierzyk zajmuje jego miejsce, lata po
świecie w poszukiwaniu źródła epidemii i w końcu wynajduje szczepionkę.
No i po co się uczyć przez dziesięć lat? ;)

Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:kudmkm$sla$1portraits.wsisiz.edu.pl...

W dniu 2013-07-13 20:19, spok pisze:

Najbardziej jednak rozśmieszył mnie wątek doktorka. Najbardziej
zorientowana w temacie osoba ginie w głupim wypadki z bronią.

To wcale nie takie nieprawdopodobne.

Jednak nie
ma się co martwić - zwykły żołnierzyk zajmuje jego miejsce, lata po
świecie w poszukiwaniu źródła epidemii i w końcu wynajduje szczepionkę.

Nie on.

No i po co się uczyć przez dziesięć lat? ;)

W realnym swiecie jakis genialny doktorek - sam w sobie - niewiele znaczy.

W dniu 2013-08-13 20:39, Ghost pisze:

Nie on.

Skrót myślowy. To on zauważył prawidłowość, która umknęła wszystkim
innym, co na dobrą sprawę było realizacją zadania powierzonego zabitemu
wirusologowi. To on wpadł na pomysł z zastosowaniem groźnych zarazków w
roli "kamuflażu" (personel WHO na dobrą sprawę został sprowadzony do
roli konsultantów). To on przeprowadził na sobie test. Naukowcy dopiero
potem opracowali właściwą formę szczepionki, która dawała ten sam efekt,
ale bez ryzyka zgonu i wystąpienia przykrych objawów,
charakterystycznych dla tej choroby.

No i po co się uczyć przez dziesięć lat? ;)

W realnym swiecie jakis genialny doktorek - sam w sobie - niewiele znaczy.

W realnym świecie jednak żaden żołnierz go nie zastąpi...

Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:kue0as$vbi$1portraits.wsisiz.edu.pl...

W dniu 2013-08-13 20:39, Ghost pisze:

No i po co się uczyć przez dziesięć lat? ;)

W realnym swiecie jakis genialny doktorek - sam w sobie - niewiele znaczy.

W realnym świecie jednak żaden żołnierz go nie zastąpi...

Nie wiem czy to byl zolniez, ale powiedz mi ile razy brales udzial w tzw. burzy mozgow? Albo inaczej - czy masz swiadomosc ile pomyslow w Twojej glowie wcale nie jest Twoimi pomyslami?