Data: 2010-03-16 22:58:26 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie?
|
|
Data: 2010-03-16 23:12:31 | |
Autor: _Slnt_ | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Daniel Kowalski pisze:
Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie? Kupić orzeszki? ;) -- |
|
Data: 2010-03-17 07:59:48 | |
Autor: Lot | |
Woreczki pochĹaniajÄ ce wilgoÄ | |
W opakowaniu dla gastronomii ;)
Lot |
|
Data: 2010-03-17 06:49:39 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Daniel Kowalski <bountykiller@gazeta.pl> napisał(a):
Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie? Jest na allegro silikażel, jest też amorficzny silikażel żwirek dla kotów. Można jego regenerować. Idź do sklepu obuwniczego dostaniesz bez problemu jest tam stosowany. Następne w kolejności jest sito molekularne suszone i CaCl2 bezwodny. Lecz odradzam takie metody, silikażel jest wystarczający, zwłaszcza ten suszony wyjęty z hermetycznego pojemnika. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 08:36:22 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
demolant.SKASUJ@gazeta.pl pisze:
Daniel Kowalski <bountykiller@gazeta.pl> napisał(a): Właśnie o takie woreczki z silikonem mi chodziło! Nie mogę tylko znaleźć małych pojemników, znalazłem za 70PLN http://allegro.pl/item946567937_osuszacz_pochlaniacz_wilgoci_zel_krzemionkowy.html |
|
Data: 2010-04-21 22:19:24 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
żwirek dla kotów.
I to był złoty środek ;-) Skorzystał kot, skorzystał 'suszony' sprzęt. Thanx! |
|
Data: 2010-03-17 07:11:14 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Daniel Kowalski <bountykiller@gazeta.pl> napisał(a):
Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie? Nie stosuję żadnych woreczków itp. Jak smarowałem uszczelkę silikonem, wkładałem do obudowy poskładane kawałki papieru toaletowego - nawet jak lekko pociekło, absorbował. Jednak silikon nie jest najlepszym pomysłem - łapie kurz, włoski i cokolwiek przelatuje w okolicy, więc zamiast, nawilżam lekko śliną i kontroluję pod światło czy nie ma paprochów. Od tej pory nie zalało mi aparatu(na silikon jeden straciłem). Warto też zwrócić uwagę, żeby zamykać ciepły aparat w ciepłej obudowie i na łodzi trzymać w przewiewnym miejscu. Tylko raz zdarzyło mi się zaparowanie: po nurkowaniu pod termokliną utknąłem aparat między zimnym sprzętem, przepłynęliśmy na Wichra, i tam zaparował. Ps. Gdzie we Wrocku mozna kupić lub uszyć te fajne mundury ochrony? Jak tak się skupię i pomyślę, też by mi się parę baniek przydało... :D -- |
|
Data: 2010-03-17 08:30:41 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Nie stosuję żadnych woreczków itp. Jak smarowałem uszczelkę silikonem, wkładałem do obudowy poskładane kawałki papieru toaletowego - nawet jak lekko pociekło, absorbował. Jednak silikon nie jest najlepszym pomysłem - łapie kurz, włoski i cokolwiek przelatuje w okolicy, więc zamiast, nawilżam lekko śliną i kontroluję pod światło czy nie ma paprochów. Od tej pory nie zalało mi aparatu(na silikon jeden straciłem). Silikon jest hydrofobowy, silikażel hydrofilowy (zalany wodą trzaska). Warto też zwrócić uwagę, żeby zamykać ciepły aparat w ciepłej obudowie i na łodzi trzymać w przewiewnym miejscu. Więcej pary wodnej jest w ciepłym czy zimnym powietrzu ? Tylko raz zdarzyło mi się zaparowanie: po nurkowaniu pod termokliną utknąłem aparat między zimnym sprzętem, przepłynęliśmy na Wichra, i tam zaparował. Gdybyś rozumiał związek wilgotności względnej, to byś wiedział że: suche zimne powietrze zawiera mało pary wodnej w postaci gazowej. Gdybyś napisał o przedmuchaniu obudowy tuż przed zamknięciem sprężonym powietrzem z butli poprzez reduktor, to wiedział bym że wiesz co jest grane. Takie powietrze po rozprężeniu jest suche. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 08:39:28 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Ps. Gdzie we Wrocku mozna kupić lub uszyć te fajne mundury ochrony? Jak tak się skupię i pomyślę, też by mi się parę baniek przydało... :D Zadzwoń do mnie na 668 016 570 to pogadamy ;-) |
|
Data: 2010-03-22 08:48:55 | |
Autor: Pszemol | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
" jacekplacek" <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> wrote in message news:hnpvai$maq$1inews.gazeta.pl...
Nie stosuję żadnych woreczków itp. Jak smarowałem uszczelkę silikonem, Jacku, te woreczki z "silikonem" nie mają nic wspólnego ze smarem silikonowym do smarowania o-ringu, no może poza samym pierwiastkiem krzem (Silica) :-) Te woreczki stosuje się aby usuwać PARĘ WODNĄ z powietrza wewnątrz obudowy kamery/aparatu (nie do usuwania wody przeciekającej!) i uniemożliwić jej późniejszą kondensację po ochłodzeniu obudowy zanurzonej w zimnej wodzie co objawiałoby się mgłą na obiektywie. Nikt nawet przez moment nie zakłada że w środku będziesz miał wodę w stanie ciekłym (bo Ci o-ring przecieka) - to nie do tego woreczki :-) Wilgotny papier toaletowy będzie parował, zwłaszcza w ciepłym miejscu gdy się kamera nagrzeje od robienia zdjęć i w obudowie, zwłaszcza ciepłej będziesz miał nasyconą parę wodną: gdy taki aparat zanurzysz w zimnej wodzie przy nurkowaniu to się para skropli na ściankach obudowy... Taki papier może opóźni katastrofę z zalaniem aparatu ale ja wolałbym wymienić o-ring na nowy, jeśli coś jest nie tak ze starym i przecieka :-) Co do uszczelki (o-ringu) tu warto zauważyć że smaru silikonowego nie daje się jako uszczelniacza tylko jako smarowidła ułatwiającego ułożenie się uszczelce w rowku odpowiednio. Wiele osób nie rozumie roli smaru i wali go za dużo, o-ring upaćkany smarem będzie przeciekał gdy zamiast o-ringu smar będzie "uszczelniał" :-) Smaru trzeba dać tylko tyle aby o-ring był śliski i nie został jakoś źle przyszczypany przez rowek obudowy, i aby się wśliznął do miejsca w którym ma wypełnić rowek i uszczelnić aparat. Jednak silikon nie jest najlepszym pomysłem - łapie kurz, włoski Słowo "nawilżam" powinieneś usunąć ze słownika gdy piszesz o zamykaniu aparatu w obudowie :-) Radzę go zastąpić słowem osuszam :-) Od tej pory nie zalało mi aparatu(na silikon jeden straciłem). Bo uszczelniałeś silikonem a nie o-ringiem :-) Warto też zwrócić uwagę, żeby zamykać ciepły aparat Co ma "przewiewność" miejsca tu do rzeczy, skoro obudowa jest szczelnie zamknięta i wewnątrz jest żel silikonowy do pochłaniania resztek wilgoci z małej ilości powietrza zamkniętego w obudowie? Tylko raz zdarzyło mi się zaparowanie: po nurkowaniu pod termokliną utknąłem Nie miał prawa nie zaparować skoro w środku był mokry papier toaletowy... :-) Na marginesie warto też dodać że do nurkowania fajne są aparaty które nie mają baterii paluszków alkalicznych (a jeszcze gorzej gdy zamiast paluszków używasz akumulatorków NiCd lub NiH, bo te mają jeszcze mniejszą pojemność) tylko baterię akumulatorów litowo-jonowych której nie trzeba wymieniać w czasie całego nurkowego dnia. Ja używam pod wodą Canona Powwershot G9 z kartą pamięci 8GB. Bateria starcza w zupełności na zapełnienie karty zdjęciami i krótkimi filmikami. Naładowaną baterię wkładam do obudowy rano, w suchym pokoju w hotelu (nie na łódce) i już jej nie wyciągam na łódce przez cały dzień, mimo że mam trzy nury zaplanowane... Zdjęcia na łódce oglądam jeszcze gdy aparat jest zamknięty w obudowie, już po ostatnim nurze gdy koniec baterii nie ogranicza mnie w robieniu nowych zdjęć. Każde otwarcie aparatu na łódce dla wymiany baterii czy karty pamięci (używa ktoś jeszcze filmów 35mm?) to proszenie się o kłopoty z wilgocią w powietrzu zamkniętym wewnątrz obudowy do nurkowania. |
|
Data: 2010-03-17 10:22:24 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Użytkownik "Daniel Kowalski" <bountykiller@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnouuu$rp9$1inews.gazeta.pl... Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie? U dystrybutora podwodnych obudów do aparatów np. sea&sea polska http://scubapro.com.pl/seaandsea/ tel 91 414 64 44 Dodatkowo warto aparat wkładać do wody tak aby zanurzyć pierwsze obudowę a na końcu po parunastu sekundach osłonę obiektywu. Chodzi o to aby najpierw spadła temperatura obudowy a nie osłony obiektywu i aby resztki pary wykropliły się na obudowie. Dodatkowo pomaga jak mimo naszych działań powietrze ma za dużo wilgoci. Co do miejsc zamykania aparatu do obudowy to generalnie chodzi o to aby powietrze miało jak najmniej wilgoci w znaczeniu ilości cząsteczek pary wodnej. Czyli zimne powietrze np z klimy jest lepsze niż ciepłe z pokoju. Powietrze z butli powinno być lepsze niż powietrze z otoczenia. ( w obu wypadkach część wilgoci zostało usunięte) Samo podgrzanie powietrza przed zamknięciem obudowy nic nie da bo to zmieni na chwilę wilgotność względną tego powietrza ale po włożeniu do wody i schłodzeniu wytworzy się nowa wilgotność względna i jeżeli "przekroczy" 100% to wszystko powyżej 100 wykropili się. MSC |
|
Data: 2010-03-17 10:28:39 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
100% to wszystko powyżej 100 wykropili się. Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze. Bez wkładania w to większej filozofii: tak działa a w zimnym nie. Szczerze mówiąc, nie widziałem żeby ktokolwiek przedmuchiwał powietrzem z butli, natomiast pomysł z klimą w aucie wydaje się dość dobry. -- |
|
Data: 2010-03-17 12:13:26 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze. Bez wkładania w to większej filozofii: tak działa a w zimnym nie. Szczerze mówiąc, nie widziałem żeby ktokolwiek przedmuchiwał powietrzem z butli, natomiast pomysł z klimą w aucie wydaje się dość dobry. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilgotno%C5%9B%C4%87_powietrza Silikażel suszony może wchłonąć wilgoć, tak że osiągamy efekt zawartości pary wodnej jak w -50st C. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 13:36:30 | |
Autor: Zakrzówek Kraken | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym Moim zdaniem jeżeli zakładamy że powietrze w pomieszczeniu ma podobną ILOŚĆ pary wodnej bo jest dobra wymiana między otoczeniem a środkiem (czyli jest to to samo powietrze tylko cieplejsze) to nie ma znaczenia gdzie zamykamy aparat. Ale moim zdaniem zawsze w praktyce powietrze na polu ma mniejszą wilgotność niż to w pomieszczeniu (ludzie, łazienka, mycie podłogi, para z czajnika zwiększają wilgotność w pomieszczeniach) Również zakładał bym że powietrze zimniejsze ma mniej pary wodnej czyli zamykał bym aparat na polu a nie w pomieszczeniu. To znaczy wilgotność względna na polu może być wyższa ale i tak ilość pary wodnej będzie najczęściej niższa. MSC |
|
Data: 2010-03-17 13:20:02 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
> Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłymJak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chyba logiczne jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience. I do Rysia: oczywiste jest, że użycie pochłaniacza jest najskuteczniejsze. Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma. Biorę aparat na praktycznie każde nurkowanie i jakby zasadą stało się, że pochłaniacza nie mam. Stosuję jak napisałem i działa. Większym problemem jest jak zaparuje z zewnątrz, się nie zauważy i ta para zamarznie, jak choćby tutaj: http://picasaweb.google.pl/jacekplacek1207/KoczaA17012010# -- |
|
Data: 2010-03-17 14:31:42 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chyba logiczne jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience. O to chodzi że wynosząc ciepły element w zimne warunki, ulega ochłodzeniu. Lecz nic się nie skrapla, wtedy zamykamy obudowę. I do Rysia: oczywiste jest, że użycie pochłaniacza jest najskuteczniejsze. Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma. Używam od kilkudziesięciu lat szamponu do maski, nie zapominam. Biorę aparat na praktycznie każde nurkowanie i jakby zasadą stało się, że pochłaniacza nie mam. Na początek to trzeba umieć przygotować coś takiego. Umiejętność zaspawania foli PE z woreczkiem silikażelu to podstawa, chcesz zastosować rozcinasz folię i już. Zamykasz jeszcze ciepły po regeneracji. Zgrzewanie foli jest proste, wystarczą 2 blaszki i płomień. Stosuję jak napisałem i działa. Większym problemem jest jak zaparuje z zewnątrz, się nie zauważy i ta para zamarznie, jak choćby tutaj: Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by problemu. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 16:30:15 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
<demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): > Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) -cała > filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chybalogiczne > jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience. O to chodzi że wynosząc ciepły element w zimne warunki, ulega ochłodzeniu.najskuteczniejsze. > Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma. Używam od kilkudziesięciu lat szamponu do maski, nie zapominam.folię i już. Zamykasz jeszcze ciepły po regeneracji. Zgrzewanie foli jest proste,Nie, bo zaparował między konwerterem a obudową, więc nie ma to nic do rzeczy. Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś czarodziejskim celu, jego sprawa. Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT. -- |
|
Data: 2010-03-17 16:37:09 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by problemu. Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery. Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś czarodziejskim celu, jego sprawa. Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem. Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT. Jaki to ma związek z tematem ? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 16:47:12 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
<demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): > > Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było byproblemu. > > > Nie, bo zaparował między konwerterem a obudową, więc nie ma to nic dorzeczy. Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery.Nie. Nie wyschła też woda z poprzedniego nurkowania. Może zamiast tworzyć doktoraty, trochę pomyślisz. Znasz kawał o egzaminie z fizyki, gdzie na pytanie dlaczego woda w przestawionej przed chwilą szklance z biurka na parapet jest cieplejsza od otoczenia? Bo Pan Profesor przed chwilą zalał sobie kawę. > Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz wjakimś > czarodziejskim celu, jego sprawa. Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem.A dokładnie taki, że zakładanie większej wilgotności powietrza w nagrzanym pomieszczeniu może okazać się totalną bzdurą i nie mieć nic wspólnego z głoszonymi tu teoriami. Jedyny sens zamykania obudowy na zewnątrz widziałbym w unikaniu zassania(ciepłe jest rzadsze) gdyby miało to jakiekolwiek znaczenie. Pomijając aparaty fotograficzne, na co dzień pracuję z optyką w dość ciężkich warunkach, a zaparowanie czegokolwiek grozi mi obciążeniem za przestój maszyn. Teoretyzuj więc sobie dalej, wyprowadź parę wzorków. Ja mam sprawdzone w praktyce przez dobrych kilka lat. -- |
|
Data: 2010-03-17 19:12:05 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery. Pieprzysz. > > Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś > > czarodziejskim celu, jego sprawa. > > Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem. Z ostroskopową apochromatyczną? Posługiwałem się takimi obiektywami Apo Germinar 9/750mm. A TY? pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-17 15:52:00 | |
Autor: trzesiek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - całaCIACH Właśnie dlatego przed włożeniem aparatu do obudowy wskazane jest obniżenie temperatury sprzętu i powietrza, a więc najlepiej jest to zrobić w miejscu najchłodniejszym, pod warunkiem, że z jakichś przyczyn nie jest tam nadmiernie zwiększona wilgotność. Dobrze jest również pozostawić sprzęt w chłodniejszym miejscu do czasu ustabilizowania temperatury. Działaniem zupełnie irracjonalnym byłoby przeniesienie aparatu przed włożeniem go do obudowy z pomieszczenia chłodniejszego do cieplejszego. W ramach dbałości o suchość mojego sprzętu fotograficznego, po przyjściu z zimnym aparatem do domu wkładam go natychmiast do worka foliowego i szczelnie zawijam. Pozostawiam go w takim stanie do czasu, gdy temperatura aparatu nie wzrośnie do temperatury otoczenia. Bardzo skutecznie zabezpiecza go to przed kondensacją wilgoci. Wojciech Czechowski |
|
Data: 2010-03-17 16:26:27 | |
Autor: jacekplacek | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
trzesiek <nur2000usunto@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała A po jaką cholerę masz go schładzać? Ciepłe w zimnym w życiu nie zaparuje, więc w czym problem? Tak jak piszesz, gdybym schłodził aparat zimą do temp. otoczenia i wlazł z tym do cieplejsze wody, na bank zaparuje... Sprawdzone. Działaniem zupełnie irracjonalnym byłoby przeniesienie aparatu przed włożeniem go do obudowy z pomieszczenia chłodniejszego do cieplejszego.zabezpiecza go to przed kondensacją wilgoci. Ja nie wyjmuję z obudowy aż się odparuje. Jeżeli zdjęcia w plenerze i aparat jest suchy ale zimny, wystarczy nie wyjmować z futerału. Jeżeli jest mokry, należy go przetrzeć(uważając na powłoki na obiektywie) i pozostawić w chłodnym przewiewnym(w miarę możliwości) pomieszczeniu a nie prosto pod kaloryfer. Warto tez znać klasy wodo i pyłoszczelności posiadanego sprzętu. -- |
|
Data: 2010-03-17 16:41:54 | |
Autor: | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Tak jak piszesz, gdybym schłodził aparat zimą do temp. otoczenia i wlazł z tym do cieplejsze wody, na bank zaparuje... Sprawdzone. Po zamknięciu obudowy w zimnym powietrzu ? Które ma małą ilość pary wodnej, po ogrzaniu jest suche. Chyba myślisz o czymś innym. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-03-22 08:58:02 | |
Autor: Pszemol | |
Woreczki pochłaniające wilgoć | |
"trzesiek" <nur2000usunto@poczta.onet.pl> wrote in message news:hnqqai$2bu$1news.onet.pl...
W ramach dbałości o suchość mojego sprzętu fotograficznego, po przyjściu z zimnym aparatem do domu wkładam go natychmiast do worka foliowego i szczelnie zawijam. Pozostawiam go w takim stanie do czasu, gdy temperatura aparatu nie wzrośnie do temperatury otoczenia. Bardzo skutecznie zabezpiecza go to przed kondensacją wilgoci. Po przyjściu czy przed przyjściem? Dla mnie po, to już musztarda po obiedzie - co się miało skondensować się skondensowało w ułamku sekundy :-) |