Gdy państwo było katolickie, odmawiało innym religiom prawa do publicznych
świątyń. Tolerowało jedynie prywatne praktyki religijne, unikając skandalu
jaki wywołałyby te świątynie, przyciągające chrześcijan do fałszywych
religii. Chroniło zatem wiarę obywateli.

Po Soborze Watykańskim II we wszystkich krajach uznających jedynie Kościół
katolicki (w Kolumbii, Brazylii, Chile etc.) Watykan interweniował, aby
wprowadzono tam wolność dla wszystkich religii. Skutkiem tego była inwazja
sekt przybyłych z Ameryki Północnej, posiadających wielką ilość pieniędzy.

Przedtem, aby chronić wiarę swoich obywateli, państwa uniemożliwiały
przenikanie tych wszystkich sekt. Jednak w chwili, gdy państwo już nie
posiada religii i gdy Kościół domaga się, aby uznano wszystkie religie,
drzwi są otwarte na oścież.

I jesteśmy świadkami niewiarygodnej inwazji: sekta Moona, adwentyści i inne
sekty protestanckie, do tego stopnia, że sami nawet biskupi zgromadzili się
w Południowej Ameryce, żeby móc zastanowić się nad powagą sytuacji.
Niektórzy mówią o kiludziesięciu milionach, katolików
południowoamerykańskich, którzy przeszli do sekt od 1968 roku, zatem od
czasu Soboru!

Oto straszliwy skutek błędu -: apostazja wielu milionów katolików.

Podobną rzecz stwierdza się zresztą wszędzie; na przykład we Francji, gdzie
widać coraz więcej katolików przechodzących na islam, do sekt i do lóż
masońskich. Po roku 1989 również i Polska stała się prawdziwym eldorado dla
różnego rodzaju sekt.

Gdy jednocześnie zachęca się do wolności religijnej i podejmuje jakieś
działania pod hasłem walki z sektami, to przypomina to jednoczesne
propagowanie rozwiązłości i tropienie przypadków molestowania seksualnego.
Są to działania wzajemnie sprzeczne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 24 Mar, 20:11, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Sam jesteś sekciarzem z sekty objętej ekskomuniką.

Sam jesteś sekciarzem z sekty objętej ekskomuniką.

Jestem zwykłym katolikiem.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 24 Mar, 21:13, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> Sam jesteś sekciarzem z sekty objętej ekskomuniką.

Jestem zwykłym katolikiem.

Bull shit, jesteś heretykiem.

Jestem zwykłym katolikiem.

Bull shit, jesteś heretykiem.

Nie.  Jestem prawowiernym katolikiem. Nie kwestionuję żadnego dogmatu
katolickiej wiary.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 24 Mar, 21:36, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Nie.  Jestem prawowiernym katolikiem. Nie kwestionuj adnego dogmatu
katolickiej wiary.

Czyżby?
Dogmatu o nieomylności papieża też?

Dnia Wed, 24 Mar 2010 13:46:33 -0700 (PDT), zbig napisał(a):

On 24 Mar, 21:36, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Nie.  Jestem prawowiernym katolikiem. Nie kwestionuj adnego dogmatu
katolickiej wiary.

Czyżby?
Dogmatu o nieomylności papieża też?

Zaraz dostaniesz wyliczankę o wielostopniowości nieomylności, albo że
żadnej ekskomuniki nie było, mimo że jej unieważnienie było.

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Nie. Jestem prawowiernym katolikiem. Nie kwestionuj adnego dogmatu
katolickiej wiary.

Czyżby?
Dogmatu o nieomylności papieża też?

Oczywiście.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 24 Mar, 21:57, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
To który papiez się mylił, ten co na was nakładał ekskomunike czy ten,
który zdejmował?

To który papiez się mylił, ten co na was nakładał ekskomunike czy ten,
który zdejmował?

Jakich "was"?  "Nikt nie nakładał na mnie żadnej ekskomuniki.
Skąd taki pomysł?

Nota bene nieomylność papieska dotyczy wypowiedzi papieża w kwestiach
moralności i wiary, a nie nakładania kar kościelnych.

Ostatnią papieską wypowiedzią nieomylną ex cathedra jest konstytucja
apostolska Munificentissimus Deus z roku 1950, którą Pius XII ogłosił dogmat
o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 25 Mar, 07:20, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> To który papiez się mylił, ten co na was nakładał ekskomunike czy ten,
> który zdejmował?

Jakich "was"?  "Nikt nie nakładał na mnie żadnej ekskomuniki.
Skąd taki pomysł?

Nota bene nieomylność papieska dotyczy wypowiedzi papieża w kwestiach
moralności i wiary, a nie nakładania kar kościelnych.

Ostatnią papieską wypowiedzią nieomylną ex cathedra jest konstytucja
apostolska Munificentissimus Deus z roku 1950, którą Pius XII ogłosił dogmat
o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

Was-lefebrystów, miłośników papieża Hitlera, papież ekskomunikował 1
lipca 1988 roku. Pomylił się?

Jakich "was"? "Nikt nie nakładał na mnie żadnej ekskomuniki.
Skąd taki pomysł?

Nota bene nieomylność papieska dotyczy wypowiedzi papieża w kwestiach
moralności i wiary, a nie nakładania kar kościelnych.

Ostatnią papieską wypowiedzią nieomylną ex cathedra jest konstytucja
apostolska Munificentissimus Deus z roku 1950, którą Pius XII ogłosił
dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.

Was-lefebrystów, miłośników papieża Hitlera, papież ekskomunikował 1
lipca 1988 roku. Pomylił się?

A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 25 Mar, 11:24, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

Pomysł wziął się stąd, że eksponujesz w swoich wątkach te same
twierdzenia co oni. Poza tym , jak się zdaje jestes gorącym
zwolennikiem Piusa XII - papieża Hitlera.

On 25 Mar, 10:32, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

On 25 Mar, 11:24, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
> (Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

Pomysł wziął się stąd, że eksponujesz w swoich wątkach te same
twierdzenia co oni. Poza tym , jak się zdaje jestes gorącym
zwolennikiem Piusa XII - papieża Hitlera.

Zbyszek, czy tobie tez odbilo ?
Moze mniej tvn i gw a wiecej rozsadku w pracach histrycznych
np. dowiedz sie co powiedziala premier Golda na wiadomosc o jego
smierci
z Piusem XII jest ten problem, ze on w 1945 roku powiedzial wprost co
mysli
o radzieckich "wyzwolicielach" Europy wschodniej i srodkowej...
komuna mu tego nie darowala jak zwykle zreszta...
a moze jeszcze Franco byl dyktatorem hitlera ?

Mariusz Merta

On 25 Mar, 11:55, Mariusz Merta <gumis...@wp.pl> wrote:

On 25 Mar, 10:32, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

> On 25 Mar, 11:24, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> > A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
> > (Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

> Pomysł wziął się stąd, że eksponujesz w swoich wątkach te same
> twierdzenia co oni. Poza tym , jak się zdaje jestes gorącym
> zwolennikiem Piusa XII - papieża Hitlera.

Zbyszek, czy tobie tez odbilo ?
Moze mniej tvn i gw a wiecej rozsadku w pracach histrycznych
np. dowiedz sie co powiedziala premier Golda na wiadomosc o jego
smierci
z Piusem XII jest ten problem, ze on w 1945 roku powiedzial wprost co
mysli
o radzieckich "wyzwolicielach" Europy wschodniej i srodkowej...
komuna mu tego nie darowala jak zwykle zreszta...
a moze jeszcze Franco byl dyktatorem hitlera ?

Bull shit, wiele osób mówiło otwartym tekstem co myśli o komunie i nie
oskarżano ich o milczącą aprobatę działań Hitlera.
Nie sprowadzaj oceny Piusa XII tylko spraw żydowskich.

http://biblionetka.pl/book.aspx?id=7370

Franco by sprytny i nie dał się wciągnąć w bliższą wspólpracę z
Hitlerem

Jeśli chcesz książkę Johna Cornwella "Papież Hitlera" mogę ci przesłać
na priv.(PDF 2MB)

A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

Pomysł wziął się stąd, że eksponujesz w swoich wątkach te same
twierdzenia co oni.

Jacy "oni"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Dnia Thu, 25 Mar 2010 12:07:57 +0100, abc napisał(a):

A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

Pomysł wziął się stąd, że eksponujesz w swoich wątkach te same
twierdzenia co oni.

Jacy "oni"?

Ci:

http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x17986/watykan-zniesienie-ekskomuniki-nie-oznacza-uznania-bractwa-sw-piusa-x/


--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Dnia Thu, 25 Mar 2010 11:24:52 +0100, abc napisał(a):

Jakich "was"? "Nikt nie nakładał na mnie żadnej ekskomuniki.
Skąd taki pomysł?

Nota bene nieomylność papieska dotyczy wypowiedzi papieża w kwestiach
moralności i wiary, a nie nakładania kar kościelnych.

Ostatnią papieską wypowiedzią nieomylną ex cathedra jest konstytucja
apostolska Munificentissimus Deus z roku 1950, którą Pius XII ogłosił
dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.

Was-lefebrystów, miłośników papieża Hitlera, papież ekskomunikował 1
lipca 1988 roku. Pomylił się?

A skąd taki pomysł, że jestem jakimś "lefebrystą"?
(Do reszty bzdur na razie nie będę się odnosił.)

Nie rób z siebie durnia, heretyku!

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Dnia Wed, 24 Mar 2010 21:36:43 +0100, abc napisał(a):

Jestem zwykłym katolikiem.

Bull shit, jesteś heretykiem.

Nie.  Jestem prawowiernym katolikiem. Nie kwestionuję żadnego dogmatu
katolickiej wiary.

A co z postanowieniami Soboru Watykańskiego II?

One nie obowiązują katolików?

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Dnia Wed, 24 Mar 2010 21:13:03 +0100, abc napisał(a):

Sam jesteś sekciarzem z sekty objętej ekskomuniką.

Jestem zwykłym katolikiem.

Zwykłym lefebrystą jesteś. W średniowieczu takich jak ty palili żywcem za nieposłuszeństwo Ojcu
Świętemu.

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

abc pisze:

Gdy państwo było katolickie, odmawiało innym religiom prawa do publicznych
świątyń. Tolerowało jedynie prywatne praktyki religijne, unikając skandalu
jaki wywołałyby te świątynie, przyciągające chrześcijan do fałszywych
religii. Chroniło zatem wiarę obywateli.

Po Soborze Watykańskim II we wszystkich krajach uznających jedynie Kościół
katolicki (w Kolumbii, Brazylii, Chile etc.) Watykan interweniował, aby
wprowadzono tam wolność dla wszystkich religii. Skutkiem tego była inwazja
sekt przybyłych z Ameryki Północnej, posiadających wielką ilość pieniędzy.

Przedtem, aby chronić wiarę swoich obywateli, państwa uniemożliwiały
przenikanie tych wszystkich sekt. Jednak w chwili, gdy państwo już nie
posiada religii i gdy Kościół domaga się, aby uznano wszystkie religie,
drzwi są otwarte na oścież.

I jesteśmy świadkami niewiarygodnej inwazji: sekta Moona, adwentyści i inne
sekty protestanckie, do tego stopnia, że sami nawet biskupi zgromadzili się
w Południowej Ameryce, żeby móc zastanowić się nad powagą sytuacji.
Niektórzy mówią o kiludziesięciu milionach, katolików
południowoamerykańskich, którzy przeszli do sekt od 1968 roku, zatem od
czasu Soboru!

Oto straszliwy skutek błędu -: apostazja wielu milionów katolików.

Podobną rzecz stwierdza się zresztą wszędzie; na przykład we Francji, gdzie
widać coraz więcej katolików przechodzących na islam, do sekt i do lóż
masońskich. Po roku 1989 również i Polska stała się prawdziwym eldorado dla
różnego rodzaju sekt.

Gdy jednocześnie zachęca się do wolności religijnej i podejmuje jakieś
działania pod hasłem walki z sektami, to przypomina to jednoczesne
propagowanie rozwiązłości i tropienie przypadków molestowania seksualnego.
Są to działania wzajemnie sprzeczne.

Wedlug ciebie Buddyzm konfucjonizm i islam to falszywe religie w odroznieniu od rzymskiego bo z naukami chrystusa to ta mafia wloska niewiele ma wspolnego.

On 24 Mar, 20:38, wirefree <mts...@magicbox.pl> wrote:

abc pisze:



> Gdy państwo było katolickie, odmawiało innym religiom prawa do publicznych
> świątyń. Tolerowało jedynie prywatne praktyki religijne, unikając skandalu
> jaki wywołałyby te świątynie, przyciągające chrześcijan do fałszywych
> religii. Chroniło zatem wiarę obywateli.

> Po Soborze Watykańskim II we wszystkich krajach uznających jedynie Kościół
> katolicki (w Kolumbii, Brazylii, Chile etc.) Watykan interweniował, aby
> wprowadzono tam wolność dla wszystkich religii. Skutkiem tego była inwazja
> sekt przybyłych z Ameryki Północnej, posiadających wielką ilość pieniędzy.

> Przedtem, aby chronić wiarę swoich obywateli, państwa uniemożliwiały
> przenikanie tych wszystkich sekt. Jednak w chwili, gdy państwo już nie
> posiada religii i gdy Kościół domaga się, aby uznano wszystkie religie,
> drzwi są otwarte na oścież.

> I jesteśmy świadkami niewiarygodnej inwazji: sekta Moona, adwentyści i inne
> sekty protestanckie, do tego stopnia, że sami nawet biskupi zgromadzili się
> w Południowej Ameryce, żeby móc zastanowić się nad powagą sytuacji.
> Niektórzy mówią o kiludziesięciu milionach, katolików
> południowoamerykańskich, którzy przeszli do sekt od 1968 roku, zatem od
> czasu Soboru!

> Oto straszliwy skutek błędu -: apostazja wielu milionów katolików.

> Podobną rzecz stwierdza się zresztą wszędzie; na przykład we Francji, gdzie
> widać coraz więcej katolików przechodzących na islam, do sekt i do lóż
> masońskich. Po roku 1989 również i Polska stała się prawdziwym eldorado dla
> różnego rodzaju sekt.

> Gdy jednocześnie zachęca się do wolności religijnej i podejmuje jakieś
> działania pod hasłem walki z sektami, to przypomina to jednoczesne
> propagowanie rozwiązłości i tropienie przypadków molestowania seksualnego.
> Są to działania wzajemnie sprzeczne.

Wedlug ciebie Buddyzm konfucjonizm i islam to falszywe religie w
odroznieniu od rzymskiego bo z naukami chrystusa to ta mafia wloska
niewiele ma wspolnego.

abc to fanatyk religijny, do ktorego racjonalne argumenty nigdy nie
trafia

Wedlug ciebie Buddyzm konfucjonizm i islam to falszywe religie w
odroznieniu od rzymskiego bo z naukami chrystusa to ta mafia wloska
niewiele ma wspolnego.

To Chrystus zmartwychwstał, a nie Budda, Konfucjusz, Mahomet czy Kajfasz.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.