Data: 2010-04-30 20:16:50 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
Wisła - Korona [30.04.2010] | |
na szczęście byłem w kinie. Apropos - polecam ostatniego Woody Allena. --
|
|
Data: 2010-04-30 22:25:04 | |
Autor: Aman | |
Wisła - Korona [30.04.2010] | |
na szczęście byłem w kinie. Apropos - polecam ostatniego Woody Allena. Korona wygrała zasłużenie. Ale chciałem poswiecic kilka zdan na Huberta Siejewicza. Nie wiem co ostatnio ten facet wyprawia , Chyba wygrana 50 tys w Radiu Zet nie wyszla mu na dobre. Nie widzial karnego, potem nie widzial ręki Brozka za ktora powinien wyleciec z boiska . A w 90 minucie gdy Korona wyszla z kontra Marcelo wycial rowno z trawa Zielinskiego na pograniczu pola karnego i Siejewicz pokazal zolta kartke!. To juz kolejny mecz w ktorym ten facet jest ślepy ! W obecnej formie nie nadaje sie na sedziowanie Ekstraklasy Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2010-05-02 12:15:53 | |
Autor: CGC | |
Wisła - Korona [30.04.2010] | |
Dnia Fri, 30 Apr 2010 20:16:50 +0000 (UTC), Przemek Budzyński napisał(a):
na szczęście byłem w kinie. Apropos - polecam ostatniego Woody Allena. Realizuje się moje ciche marzenie o małej apokalipsie na skostniałym nieco szczycie naszej ekstraklasy. Ruch w LE i Lech w LM mogliby wnieść jakieś ożywienie, a Wisła i Legia podrażnione porażką może wreszcie zrozumieją, że ich obecny minimalizm to droga donikąd i w przyszłym sezonie dadzą czadu. Lech ma dziś okazję, jakich mało. Jak nie wygra, to się ciężko sfrajerzy, bo punkty ma niemal na tacy, wystarczy się schylić i je podnieść. Wisła przegrała, Śląsk bez Mili i w obecnej formie to łatwa zdobycz. W następnej kolejce Wisła gra z Legią i ktoś punkty musi stracić. Czy skorzysta na tym Lech czy Ruch, a może -- w przypadku remisu -- oba? Będzie ciekawie. -- CGC |
|
Data: 2010-05-03 18:03:57 | |
Autor: yamma | |
Wisła - Korona [30.04.2010] | |
CGC wrote:
Realizuje się moje ciche marzenie o małej apokalipsie na skostniałym Wiesz, takie apokalipsy to już w naszej skopanej były, że przypomnę sezon 2006/2007 i dominację Bełchatowa i Zagłebia. Skończyło się laniem w pucharach. Żadnego ożywienia nie zanotowałem. a Wisła i Legia podrażnione porażką może A to już zależy od tego ile prawdy jest w zapowiedziach prezesa Legii o 5-7 nowych piłkarzach ściągniętych w najbliższym oknie za rekordowe sumy transferowe. Jeśli to nie jest zwykły "chłit marketingowy" by sprzedać jak najwięcej karnetów, to jest szansa, że przynajmniej na Łazienkowskiej będziemy oglądali piłkę na lepszym poziomie. Zresztą, według zapowiedzi Jóźwiaka już w tym tygodniu Legia podpisze kontrakt z jakimś piłkarzem (stawiam na Vrdoljaka). Lech ma dziś okazję, jakich mało. Jak nie wygra, to się ciężko Lech, jak już wiemy, wygrał ale nie zapominajmy, że Lech wygrywa głównie dzięki piłkarzom, którzy z tegoż Lecha własnie odchodzą. Lewy ma już praktycznie zaklepany transfer do Dortmundu, Peszko być może zostanie na puchary ale pewnie za pięć dwunasta też wyjedzie. Generalnie cienko widzę najbliższe puchary. W następnej kolejce Wisła gra z Legią i ktoś punkty musi stracić. Czy Wiele zależy od taktyki jaką ustali Białas. Jeśli zagra tak jak z Piastem, Koroną czy choćby z Ruchem, to dostaniemy po tyłkach od Wisły. Legia jeśli chce wygrać musi zagrać jak Korona ale czy piłkarzyki będą chcieli umierać za Legię? Zobaczymy. yamma |
|