Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?

Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?

Data: 2010-03-02 14:04:15
Autor: witek
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Fantom wrote:
Witam
Ostatnio na parkingu ktos walnal mi w auto i uciekl. Swiadek spisal numery samochodu, ale nie widzial dokladnie kierowcy. Policja odnalazla auto i wlasciciela ale sie nie przyznaje i "nie wie" kto prowadzil. Znajac zycie policja umorzy sprawe. Co bede mogl dalej z tym robic ?

umorzy sprawe w sensie ukarania kierowcy
co nie zmienia faktu, ze to ten samochod i jego wlasciciel ma (powinien miec :) ) OC.

Od wlasciciela samochodu bierzesz OC i idziesz do jego ubezpieczyciela zglosic szkode.

Facet zapewne powie, ze to nie on, ubezpieczyciel ci odmowi i spotkacie sie w sadzie.


Dopilnuj tylko, zeby policja zbezpieczyla slady, ze to ten samochod mial kolizje z twoim. Mniejsza z tym, kto kierowal.

Data: 2010-03-02 21:37:49
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-02 21:04, Użytkownik witek napisał:

Facet zapewne powie, ze to nie on, ubezpieczyciel ci odmowi i spotkacie sie w sadzie.

I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-02 21:42:05
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@wp.pl ...

Facet zapewne powie, ze to nie on, ubezpieczyciel ci odmowi i spotkacie sie w sadzie.

I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.

na pewno bedzie warty upierdzielenia chamowi troche znizek na OC.
Trzeba byc ostatnim gnojem, zeby komus walnac na parkingu i odjechac.
A skoro bedzie swiadek i zabezpieczone slady na samochodach, to jakies wielkie chodzenie po sadach to raczej nie bedzie.

Data: 2010-03-02 23:06:43
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-02 22:42, Użytkownik Budzik napisał:

Facet zapewne powie, ze to nie on, ubezpieczyciel ci odmowi i spotkacie sie w sadzie.
I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.

na pewno bedzie warty upierdzielenia chamowi troche znizek na OC.
Trzeba byc ostatnim gnojem, zeby komus walnac na parkingu i odjechac.
A skoro bedzie swiadek i zabezpieczone slady na samochodach, to jakies wielkie chodzenie po sadach to raczej nie bedzie.

Głupotą jest zakładanie że wszystko przebiegnie po twojej myśli.
Dojdzie do sprawy i się okaże że poszkodowany się śpieszył i
zaparkował w miejscu utrudniającym sprawcy wyjazd.
I sprawa przestaje być łatwa, prosta i przyjemna.
Zaczyna sie ciągnąć, potrzebne są różne opinie, jednak trzeba
wynająć prawnika i nagle wychodzi że przy szkodzie wycenionej
na 300-500zł wydałeś już tysiąc a jeszcze nie koniec a i wygrana
robi się coraz mniej pewna.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-02 23:16:13
Autor: Przemysław Bernat
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Tue, 02 Mar 2010 23:06:43 +0100, RadoslawF napisał(a):

Dojdzie do sprawy i się okaże że poszkodowany się śpieszył i
zaparkował w miejscu utrudniającym sprawcy wyjazd.

No i co z tego?
I sprawa przestaje być łatwa, prosta i przyjemna.
Zaczyna sie ciągnąć, potrzebne są różne opinie, jednak trzeba
wynająć prawnika i nagle wychodzi że przy szkodzie wycenionej
na 300-500zł wydałeś już tysiąc a jeszcze nie koniec a i wygrana
robi się coraz mniej pewna.

Wygrana pozostaje pewna, o ile tylko będzie dowód, że to właśnie ten
samochód walnął. Tylko sprawca idzie w koszty, bo za wszytkie te kombinacje
zapłaci z własnej kieszeni. To nie jest sprawa o morderstwo, by setkę
biegłych powoływać.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-03-02 23:59:01
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@wp.pl ...

Facet zapewne powie, ze to nie on, ubezpieczyciel ci odmowi i
spotkacie sie w sadzie.
I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.

na pewno bedzie warty upierdzielenia chamowi troche znizek na OC.
Trzeba byc ostatnim gnojem, zeby komus walnac na parkingu i odjechac.
A skoro bedzie swiadek i zabezpieczone slady na samochodach, to
jakies wielkie chodzenie po sadach to raczej nie bedzie.

Głupotą jest zakładanie że wszystko przebiegnie po twojej myśli.
Dojdzie do sprawy i się okaże że poszkodowany się śpieszył i
zaparkował w miejscu utrudniającym sprawcy wyjazd.

nawet jakbym go całkowicie zastawił to i tak nie ma prawa porysac mi samochodu. Znaczy ma prawo, ale musi za to zaplacic.

I sprawa przestaje być łatwa, prosta i przyjemna.
Zaczyna sie ciągnąć, potrzebne są różne opinie, jednak trzeba
wynająć prawnika i nagle wychodzi że przy szkodzie wycenionej
na 300-500zł wydałeś już tysiąc a jeszcze nie koniec a i wygrana
robi się coraz mniej pewna.

Jasne.
Ale wyobraz sobie sytuacje, ze masz swiadka, masz opinie policji.
Przy twoim czarnowidzeniu strach z domu wyjsc.

Data: 2010-03-03 11:51:22
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-03 13:08:43
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-03 14:40:19
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 12:12:41
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 13:29:38
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 13:16:45
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 14:35:35
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 13:59:00
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 15:13:36
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 14:39:38
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 16:42:16
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 20:28:07
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@wp.pl ...

to sorry, zrozumiałem, ze to ty trafiłes na te sedzine o ktorej
pisałes.
Nie, to kolega w pracy był poszkodowanym i uwierzył w prostą
sprawiedliwość.

poszkodowanym, czyli zle parkujacym?

Tak.

to mam nadzieje, ze mu powiedziałes, ze twoim zdaniem to była jego wina!

Data: 2010-03-04 22:24:18
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-04 21:28, Użytkownik Budzik napisał:

poszkodowanym, czyli zle parkujacym?
Tak.

to mam nadzieje, ze mu powiedziałes, ze twoim zdaniem to była jego wina!

:-)))))))))


Pozdrawiam

Data: 2010-03-04 18:32:20
Autor: Tomasz Pyra
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 19:43:16
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 22:22:09
Autor: Przemysław Bernat
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Thu, 04 Mar 2010 19:43:16 +0100, RadoslawF napisał(a):

W tym wątku opisuje przypadek kolegi któremu samochód uszkodzili
wydał kasę na reperacje w ASO, wydał na adwokata, wydał na
opinie rzeczoznawców a prawo mimo że precyzyjne uznało go za
współwinnego i tych pieniędzy nie odzyska.
I co na to szanowny Pan Teoretyk Prawa Precyzyjnego ?
Może to prawo w sądach jest jakieś mniej precyzyjne ?

Coś Ci się tożsamości mieszają:

Jeden wygodny zaparkował przed wjazdem do mojego garażu (bo blisko
i auto z okna mieszkania widać), przy wyjeździe lekko go zahaczyłem.

To w końcu byłeś Ty, czy kolega? Poznałeś tą sędzinę, która sądziła sprawę
kolegi? A może tylko Ci się to śniło, albo wyssałeś z palca? Bo nijak się
to kupy nie trzyma.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-03-05 00:17:02
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-04 22:22, Użytkownik Przemysław Bernat napisał:

Coś Ci się tożsamości mieszają:

Tobie sie mieszają.

Jeden wygodny zaparkował przed wjazdem do mojego garażu (bo blisko
i auto z okna mieszkania widać), przy wyjeździe lekko go zahaczyłem.

To w końcu byłeś Ty, czy kolega? Poznałeś tą sędzinę, która sądziła sprawę
kolegi? A może tylko Ci się to śniło, albo wyssałeś z palca? Bo nijak się
to kupy nie trzyma.

Zapominasz że w większości przypadków można wejść na rozprawę
która wchodzącego bezpośrednio nie dotyczy.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-05 01:07:39
Autor: Przemysław Bernat
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Fri, 05 Mar 2010 00:17:02 +0100, RadoslawF napisał(a):

Tobie sie mieszają.

Jeden wygodny zaparkował przed wjazdem do mojego garażu (bo blisko
i auto z okna mieszkania widać), przy wyjeździe lekko go zahaczyłem.

To czyj był ten garaż?

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-03-05 01:17:03
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-05 01:07, Użytkownik Przemysław Bernat napisał:

Jeden wygodny zaparkował przed wjazdem do mojego garażu (bo blisko
i auto z okna mieszkania widać), przy wyjeździe lekko go zahaczyłem.

To czyj był ten garaż?

Jakbyś czytał ze zrozumieniem to wiedział byś że garaż mój
ale brakło chętnych na zakładanie sprawy.
Pierwszy opisywany przypadek dotyczył kolegi który jako
poszkodowany doprowadził do rozprawy i żałuje do dzisiaj.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-05 08:54:06
Autor: Przemysław Bernat
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Fri, 05 Mar 2010 01:17:03 +0100, RadoslawF napisał(a):

Jakbyś czytał ze zrozumieniem to wiedział byś że garaż mój
ale brakło chętnych na zakładanie sprawy.
Pierwszy opisywany przypadek dotyczył kolegi który jako
poszkodowany doprowadził do rozprawy i żałuje do dzisiaj.


Osobiście poznałem sędzinę która w temacie "musi zapłacić"
miała inne zdanie.
Poszkodowany niby wygrał ale tak jakby nie do końca i powiedział
sobie że nigdy więcej takich procesów.  :-)

...

Jeden wygodny zaparkował przed wjazdem do mojego garażu (bo blisko
i auto z okna mieszkania widać), przy wyjeździe lekko go zahaczyłem.
Podobno miał światka, ja nawet przyznałem że zdarzenie miało miejsce
ale nie zgodziłem się na płacenie czy pokrycie z mojego ubezpieczenia.
Wedle opinii znawców i teoretyków z tej grupy moja bezsprzeczna
wina wina powinienem przepraszać i płacić.
Nie przepraszałem i nie zapłaciłem (poprzez ubezpieczyciela też nie),
jednego się nauczyłem nie zawsze wszystko jest takie czarno białe
i jednoznaczne jakby chcieli teoretycy.

To były dwie sprawy,czy jedna? --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-03-05 11:50:08
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia 2010-03-05 08:54, Użytkownik Przemysław Bernat napisał:

Nie przepraszałem i nie zapłaciłem (poprzez ubezpieczyciela też nie),
jednego się nauczyłem nie zawsze wszystko jest takie czarno białe
i jednoznaczne jakby chcieli teoretycy.

To były dwie sprawy,czy jedna?

Sprawa w sądzie była jedna.
Spraw w rozumieniu kolizji czy zdarzenia drogowego było dwie
w jednej z nich uczestniczyłem.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-05 21:00:37
Autor: news.icm.edu.pl
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-05 21:01:03
Autor: news.icm.edu.pl
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 10:16:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 12:35:08
Autor: RadoslawF
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-03 12:23:27
Autor: Gray
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-03 16:50:38
Autor: Nostradamus
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-04 22:26:10
Autor: Fantom
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Nic nie wiemy o reakcji Policji na zdarzenie. Mogą skierować sprawę do sądu albo umorzyć z  powodu nie wykrycia sprawcy (jakieś 1,5 m-ca, przecież ustalają).

Umorzą z powodu braku znamion wykroczenia. Zdarzenie poza drogą publiczną.

To bylo miejsce parkingowe przy drodze miejskiej

Fantom

Data: 2010-03-05 13:03:19
Autor: Nostradamus
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?

Użytkownik "Fantom" <szczukot@poczta.onet.pl.skasujto> napisał w wiadomości news:hmp8me$9g5$1atlantis.news.neostrada.pl...

Umorzą z powodu braku znamion wykroczenia. Zdarzenie poza drogą publiczną.

To bylo miejsce parkingowe przy drodze miejskiej

Kłamałeś pisząc: "Ostatnio na parkingu ktos walnal mi w auto i uciekl" ?
Bo parking to nie droga publiczna. Droga osiedlowa w strefie zamieszkania też nie. Nie jest też drogą publiczną teren stacji benzynowej (np.)

Data: 2010-03-05 21:00:35
Autor: Fantom
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Umorzą z powodu braku znamion wykroczenia. Zdarzenie poza drogą publiczną.

To bylo miejsce parkingowe przy drodze miejskiej

Kłamałeś pisząc: "Ostatnio na parkingu ktos walnal mi w auto i uciekl" ?
Bo parking to nie droga publiczna. Droga osiedlowa w strefie zamieszkania też nie. Nie jest też drogą publiczną teren stacji benzynowej (np.)

Jezlie miejsca parkingowe przy drodze publicznej to nie droga publiczna to faktycznie - klamalem.
ale to dobra widomosc dla niektorych - moga nielegalnie parkowac np na chodniku PRZY drodze publicznje i policja im moze nagwizdac

Fantom

Data: 2010-03-05 22:31:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
On Fri, 5 Mar 2010, Fantom wrote:
[...komuś...]
Kłamałeś pisząc: "Ostatnio na parkingu ktos walnal mi w auto i uciekl" ?
Bo parking to nie droga publiczna. Droga osiedlowa w strefie zamieszkania też nie. Nie jest też drogą publiczną teren stacji benzynowej (np.)

Jezlie miejsca parkingowe przy drodze publicznej
to nie droga publiczna

"przy" - oczywiście nie.
BTW: Zwyczajowo używa się w określeniu "poza" (poza drogą).

to faktycznie - klamalem.
ale to dobra widomosc dla niektorych - moga nielegalnie parkowac np na chodniku PRZY drodze publicznje i policja im moze nagwizdac

  A może byś tak zajrzał z rzadka do ustawy, która precyzuje co to
jest *DROGA*? ;)

http://www.v10.pl/prawo/Kodeks,drogowy,-,Dzial,I,-,Przepisy,ogolne,3.html
+++
Art. 2.

Użyte w ustawie okreœlenia oznaczajš:

1. droga - wydzielony pas terenu składajšcy się z jezdni,
  pobocza,
  chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów,
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  łšcznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdujšcym się
  w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów,
  ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierzšt;
-- -

IMVHO całość rozbija się o brak precyzji słowa "parking", bo
przepis *nie* określa że oznacza ono obszar poza drogą.
  Dajmy na to znak D-18 może oznaczać zarówno miejsce o którym
mowa w definicji drogi (wyżej), jak i miejsce poza drogą.

  Ale trzeba przyznać, że tekst "na parkingu" (Twoje słowa)
też odbierałem jako "typowego parkingu", a nie "miejsca
postojowego w pasie drogowym".

BTW: oczywiście czepiam się :) sugerowania (co najmniej) przez
  Ciebie rozumienia pod nazwą "droga" tego co określa się
  jako "jezdnia", ale IMVHO trzeba.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-06 09:08:07
Autor: Fantom
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
 Ale trzeba przyznać, że tekst "na parkingu" (Twoje słowa)
też odbierałem jako "typowego parkingu", a nie "miejsca
postojowego w pasie drogowym".

Byly to dokaldnie meijscapostojowe wzdluz drogi, parkowanie poprzeczne do jezdni. Na przeciwkko wjezdzala jakas droga osiedlowa, i gosciu z niej wyjezdzal tylem, przecial pas jezdni (droga publiczna) i wjechal mi w auto.

Tak swoja droga, jak przyjeli zgloszenie to chyba nie powinni umarzac, jezeli to by byla np droga osiedlowa ?
I wogole jak jest uszkodzenie mienia na drodze osiedlowej - to policja sie tym nie zajmuje ? Moge komus w jape strzelic legalnie na takiej drodze ? :)

Fantom

Data: 2010-03-06 10:43:20
Autor: Gotfryd Smolik news
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-06 14:41:33
Autor: Nostradamus
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-06 18:26:15
Autor: Fantom
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-07 13:12:22
Autor: aari^^^
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Sat, 6 Mar 2010 14:41:33 +0100, Nostradamus powiedział:

I wogole jak jest uszkodzenie mienia na drodze osiedlowej - to policja sie tym nie zajmuje ?
 Zajmuje, bo podpada zarówno pod "stworzenie zagrożenia" z PoRD jak
i przepisy ogólne w razie prawdopodobieństwa umyślności uszkodzenia
mienia. I to jedno.
Otarcie zderzaka zaparkowanego auta nie stanowi dla nikogo realnego zagrożenia, a takowe musi zaistnieć aby wyczerpać znamiona art.86 KW.
Bez możliwości udowodnienia umyślnego uszkodzenia mienia też umorzą.
[...]
Bez KW nikogo nie ukarasz, a PoRD to sobie może.....(niestety).

Sorki, pytanie: Czy nam zależy na ukaraniu, czy na zwrocie kosztów naprawy
zderzaka?

--
Bright light is the end of the black light district.

Data: 2010-03-05 21:01:42
Autor: Fantom
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Nic nie wiemy o reakcji Policji na zdarzenie. Mogą skierować sprawę do sądu albo umorzyć z  powodu nie wykrycia sprawcy (jakieś 1,5 m-ca, przecież ustalają).

Umorzą z powodu braku znamion wykroczenia. Zdarzenie poza drogą publiczną.

To po co przyjmowali ?

Fantom

Data: 2010-03-06 14:37:31
Autor: Nostradamus
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?


Data: 2010-03-03 00:22:27
Autor: Tomasz Pyra
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
RadoslawF pisze:

na pewno bedzie warty upierdzielenia chamowi troche znizek na OC.
Trzeba byc ostatnim gnojem, zeby komus walnac na parkingu i odjechac.
A skoro bedzie swiadek i zabezpieczone slady na samochodach, to jakies wielkie chodzenie po sadach to raczej nie bedzie.

Głupotą jest zakładanie że wszystko przebiegnie po twojej myśli.
Dojdzie do sprawy i się okaże że poszkodowany się śpieszył i
zaparkował w miejscu utrudniającym sprawcy wyjazd.
I sprawa przestaje być łatwa, prosta i przyjemna.

Wtedy to akurat sprawa się okaże łatwa prosta i przyjemna, bo musiałby się i znaleźć sprawca i w dodatku przyznać się do winy :)

Problematyczna ta sprawa będzie teraz, bo żeby udowodnić że to te dwa pojazdy się zderzyły to już trzeba biegłego który porówna ślady. W dodatku w zależności od rodzaju obtarcia będzie to łatwiejsze lub trudniejsze do ustalenia który jechał a który stał.

Data: 2010-03-02 22:41:27
Autor: Przemysław Bernat
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Dnia Tue, 02 Mar 2010 21:37:49 +0100, RadoslawF napisał(a):

I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.

Będzie, będzie. Taka sprawa będzie miała bezcenną wartość wychowawczą dla
fiutka, który walnął i uciekł. Ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy, a
następnie wystąpi z regresem do właściciela pojazdu. W przyszłości
właściciel będzie już pamiętał komu pożyczył pojazd.  --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-03-02 22:59:03
Autor: Budzik
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Użytkownik Przemysław Bernat pbernat@wp.pl ...

Ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy, a
następnie wystąpi z regresem do właściciela pojazdu. W przyszłości
właściciel będzie już pamiętał komu pożyczył pojazd. 
Dlaczego?
 Skoro Oc jest na samochód, to trzeba wiedzieć, kto jechał, żeby skorzystać z OC?

Data: 2010-03-03 00:18:11
Autor: Tomasz Pyra
Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?
Przemysław Bernat pisze:
Dnia Tue, 02 Mar 2010 21:37:49 +0100, RadoslawF napisał(a):

I tutaj bym sie zastanowił i sprawdził czy koszt naprawy będzie
warty tłuczenia się po sądach.

Będzie, będzie. Taka sprawa będzie miała bezcenną wartość wychowawczą dla
fiutka, który walnął i uciekł. Ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy, a
następnie wystąpi z regresem do właściciela pojazdu. W przyszłości
właściciel będzie już pamiętał komu pożyczył pojazd. 

Z regresem w tym przypadku to chyba tylko do sprawcy.

Wiem jaki samochod zarysowal mi auto. Co dalej ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona