Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wellman - Piekara

Wellman - Piekara

Data: 2018-01-18 23:27:22
Autor: Sonn
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-18 o 22:38, KRZYZAK pisze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22913817,znany-pisarz-pozwany-przez-dorote-wellman-mam-zaplacic-prawie.html

Czy nie działa:

"Art. 379. Przesłanki nieważności postępowania
Dz.U.2016.0.1822 t.j. - Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego
Nieważność postępowania zachodzi:

5) jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw"

Pan Piekara niewątpliwie został pozbawiony możności obrony, bo nie został powiadomiony o rozprawie.


A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Kolejny znawca procedur i akt sprawy, co zresztą w twoim akurat przypadku w ogóle nie dziwi. Nie bez powodu odmówiono mu przywrócenia terminu.

--
Sonn

Data: 2018-01-18 14:52:04
Autor: KRZYZAK
Wellman - Piekara
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Data: 2018-01-18 23:04:57
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał. "Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

--
Marcin

Data: 2018-01-19 00:20:07
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 00:04, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu
pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał.

"Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania
Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu
procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod
innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie
pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od
wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje
mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman
-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

Sędziowie w Sądach bywają bardzo wredni.

--
animka

Data: 2018-01-19 00:19:09
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-18, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-01-19 o 00:04, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu
pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał.

"Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania
Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu
procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod
innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie
pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od
wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje
mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman
-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

Sędziowie w Sądach bywają bardzo wredni.

E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto) "kary", ale w kwestii doręcznia, to niby jak? Masz gdzieś jakiś adres podany w sumie do wiadomości urzedów i nie interesuje cię co na ten adres przychodzi? A potem też co? Nie zdajesz sobie sprawy, że jak się cos twierdzi co ma pociągać za sobą istotne skutki prawne, to dobrze by było takie twierdzenie czymś poprzeć? Jak to nazwać? --
Marcin

Data: 2018-01-19 08:07:10
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 01:19, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-01-19 o 00:04, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu
pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał.

"Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania
Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu
procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod
innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie
pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od
wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje
mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman
-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

Sędziowie w Sądach bywają bardzo wredni.

E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary", ale w kwestii doręcznia, to niby jak? Masz gdzieś jakiś adres
podany w sumie do wiadomości urzedów i nie interesuje cię co na ten
adres przychodzi? A potem też co? Nie zdajesz sobie sprawy, że jak się
cos twierdzi co ma pociągać za sobą istotne skutki prawne, to dobrze by
było takie twierdzenie czymś poprzeć? Jak to nazwać?

Kwestia fikcji meldunkowej, którą przecież urzędy skarbowe np omijają. Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-19 10:53:21
Autor: Michał Jankowski
Wellman - Piekara
W dniu 19.01.2018 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:


Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.


I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim odbierać?

   MJ

Data: 2018-01-19 02:11:47
Autor: KRZYZAK
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:

I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim odbierać?

Dostarczaniem korespondencji sądowej powinni się zajmować komornicy. Oni nie mają problemu z ustaleniem właściwego adresu.

Data: 2018-01-19 12:07:37
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 11:11, KRZYZAK pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:

I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod
adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim
odbierać?

Dostarczaniem korespondencji sądowej powinni się zajmować komornicy. Oni nie mają problemu z ustaleniem właściwego adresu.

Ależ też mają.
Tylko częściej się do nich dłużnik zgłasza, na przykład po zajęciu konta lub pensji.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 13:57:40
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2018-01-19 o 11:11, KRZYZAK pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:

I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod
adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim
odbierać?

Dostarczaniem korespondencji sądowej powinni się zajmować
komornicy. Oni nie mają problemu z ustaleniem właściwego adresu.

Ależ też mają.
Tylko częściej się do nich dłużnik zgłasza, na przykład po zajęciu
konta lub pensji.

Czy coś ala "opłata sądowa za postępowanie zaoczne" (bo się oskarżony
nie zgłasza) ściągana przez komorników *znacznie przed ogłoszeniem
wyroku" by nieco+ poprawiła sytuację?   Nie że komornicy mają dostarczać
pisma sądowe (za darmo/pół-darmo) ale że mają ściągać forsę
"niemal jak zwykle" :-)

Kwota w typowych sprawach (większości przypadków) powinna być taka że
komornicy  przynajmniej by odbębnili automatyczne i tanie sprawdzenia.
Jak zakładam w tej konkretnej sprawie skończyłoby się dla komornika na
wykryciu i zajęciu konta bankowego. --
A. Filip
| Kiedy jesz rybę, nie skarż się na jej zapach.  (Przysłowie chińskie)

Data: 2018-01-19 02:41:13
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 19.01.2018 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:


> Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres > doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.
> I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim odbierać?
Ale jeśli nie odbierze pod adresem który wskazał do doręczeń to ponosi tego konsekwencje
Nie ma przecież obowiązku odbierania korespondencji
A teraz jest taka sytuacja że sądy korespondencję wysyłają tam gdzie im się zdaje że dłużnik powinien odbierać

Data: 2018-01-19 11:49:16
Autor: Michał Jankowski
Wellman - Piekara
W dniu 19.01.2018 o 11:41, Kris pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał
Jankowski napisał:
W dniu 19.01.2018 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:


Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian
adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.


I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej
pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie
pod nim odbierać?
Ale jeśli nie odbierze pod adresem który wskazał do doręczeń to
ponosi tego konsekwencje Nie ma przecież obowiązku odbierania
korespondencji

No a teraz jest tak samo, jeśli nie odbierze pod adresem zameldowania.
Nie widzę wielkiej różnicy.

A teraz jest taka sytuacja że sądy korespondencję wysyłają tam gdzie
im się zdaje że dłużnik powinien odbierać


Owszem, zdarza się - sam pisałem, że sąd wysyłał na adres nieruchomości,
gdzie w ogóle nikt nie jest zameldowany i nikt nikomu nie podawał tego
adresu jako do korespondencji.

Ale akurat p. Piekara dostał na adres zameldowania, więc tutaj sąd
postąpił prawidłowo.

   MJ

Data: 2018-01-19 03:55:39
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 11:49:18 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:

No a teraz jest tak samo, jeśli nie odbierze pod adresem zameldowania.

Ale adres zameldowania to niekoniecznie ten sam co adres do korespondencji

Nie widzę wielkiej różnicy.
Róznica jest taka ze teraz sąd wysyła pod adres zameldowania- ostatni adres zameldowania chyba nawet
A można się przeprowadzić bez zmiany meldunku(karalne to nie jest) albo mieć całkiem inny adres do korespondencji
A gdyby była jakaś ogólnokrajowa baza gdzie każdy podaje adres pod który chce odbierać korespondencję z sadów us czy innych instytucji to instytucje te były by zobowiązane pod ten adres wysyłać a adresaci nie mieli by możliwości kręcenia że nie odebrali, nie mieszkają, wysłane na nieaktualny adres itp.
Oczywiście przymusu podawania takiego adresu być nie powinno ale jak ktoś nie poda/nie zaktualizuje to świadom winien być konsekwencji z tego wynikających

Ale akurat p. Piekara dostał na adres zameldowania, więc tutaj >sąd postąpił prawidłowo.

Kwestia czy nie odbierał "bo nie" czy nie odbierał bo tam nie mieszka
Teraz jest troche nieciekawa sytuacja bo jak chiałbyś zmienić adres do korespondencji to pewnie sądy, us, zus z osobna byś musiał zawiadamiać
A i tak nie wiem czy jak poinformujesz sąd rejonowy w Pcimiu o swoim adresie do korespondencji to czy sad "elektroniczny" w Lublinie to uwzględni. Pewnie nie.

Data: 2018-01-19 13:17:32
Autor: Michał Jankowski
Wellman - Piekara
W dniu 19.01.2018 o 12:55, Kris pisze:

Ale akurat p. Piekara dostał na adres zameldowania, więc tutaj >sąd postąpił prawidłowo.

Kwestia czy nie odbierał "bo nie" czy nie odbierał bo tam nie mieszka

I naprawdę uważasz, że p. Piekara ma takie warunki mieszkaniowe, że nie może się zameldować tam gdzie mieszka?

   MJ

Data: 2018-01-19 04:40:15
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 13:17:35 UTC+1 użytkownik Michał Jankowski napisał:

I naprawdę uważasz, że p. Piekara ma takie warunki mieszkaniowe, że nie może się zameldować tam gdzie mieszka?

Gdzieś napisałem że tak uważam?

Data: 2018-01-19 13:54:16
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 12:55, Kris pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 11:49:18 UTC+1 użytkownik Michał
Jankowski napisał:

No a teraz jest tak samo, jeśli nie odbierze pod adresem
zameldowania.

Ale adres zameldowania to niekoniecznie ten sam co adres do
korespondencji

Nie widzę wielkiej różnicy.
Róznica jest taka ze teraz sąd wysyła pod adres zameldowania- ostatni
adres zameldowania chyba nawet A można się przeprowadzić bez zmiany
meldunku(karalne to nie jest) albo mieć całkiem inny adres do
korespondencji A gdyby była jakaś ogólnokrajowa baza gdzie każdy
podaje adres pod który chce odbierać korespondencję z sadów us czy
innych instytucji to instytucje te były by zobowiązane pod ten adres
wysyłać a adresaci nie mieli by możliwości kręcenia że nie odebrali,
nie mieszkają, wysłane na nieaktualny adres itp. Oczywiście przymusu
podawania takiego adresu być nie powinno ale jak ktoś nie poda/nie
zaktualizuje to świadom winien być konsekwencji z tego wynikających

Ale akurat p. Piekara dostał na adres zameldowania, więc tutaj >sąd
postąpił prawidłowo.

Kwestia czy nie odbierał "bo nie" czy nie odbierał bo tam nie
mieszka Teraz jest troche nieciekawa sytuacja bo jak chiałbyś zmienić
adres do korespondencji to pewnie sądy, us, zus z osobna byś musiał
zawiadamiać A i tak nie wiem czy jak poinformujesz sąd rejonowy w
Pcimiu o swoim adresie do korespondencji to czy sad "elektroniczny" w
Lublinie to uwzględni. Pewnie nie.

Pani Welman powinna sama zapytać pozwanego pod jaki adres sąd ma wysłać
mu wezwanie. Wysłano na taki adres jaki panie Welman podała w pozwie, a podała zły.


--
animka

Data: 2018-01-19 05:08:46
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 13:55:32 UTC+1 użytkownik Animka napisał:
Pani Welman powinna sama zapytać pozwanego pod jaki adres sąd ma wysłać
mu wezwanie.

A no to nie wpadłem
Jest to jakieś rozwiązanie:
-poszkodowany może bandziora zapytać na jaki adres mu pozew wysłać
-samotna mama poprosi alimenciarza o adres i ew numery kont żeby komornik niepotrzebnie nie szukał itp
;)

Data: 2018-01-23 10:22:17
Autor: Wojtek
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 14:08, Kris pisze:
A no to nie wpadłem
Jest to jakieś rozwiązanie:
-poszkodowany może bandziora zapytać na jaki adres mu pozew wysłać
-samotna mama poprosi alimenciarza o adres i ew numery kont żeby komornik niepotrzebnie nie szukał itp
;)

Problem nie jest prosty. Bo z jednej strony nie chcesz zapewne być skazany w procesie, o którym nic nie wiesz (nie odbierałeś zawiadomień bo byłeś w szpitalu, w pracy za granicą itp) a z drugiej strony byś nie mógł skutecznie dochodzić swoich praw wobec sprawcy tylko dlatego, bo sprawca nie odbiera korespondencji sądowej.

Może jednak, w przypadku gdy pozwany nie odbiera wezwań, państwo jednak powinno wyjaśnić dlaczego nie odbiera? Nie odbiera, bo się miga - czy nie odbiera, bo nie może odebrać. Obecne rozwiązanie: sąd wysyła wezwanie i ma w nosie czy zostało odebrane, jest słabe.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-01-23 10:25:33
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:22, Wojtek pisze:
W dniu 2018-01-19 o 14:08, Kris pisze:
A no to nie wpadłem
Jest to jakieś rozwiązanie:
-poszkodowany może bandziora zapytać na jaki adres mu pozew wysłać
-samotna mama poprosi alimenciarza o adres i ew numery kont żeby komornik niepotrzebnie nie szukał itp
;)

Problem nie jest prosty. Bo z jednej strony nie chcesz zapewne być skazany w procesie, o którym nic nie wiesz (nie odbierałeś zawiadomień bo byłeś w szpitalu, w pracy za granicą itp) a z drugiej strony byś nie mógł skutecznie dochodzić swoich praw wobec sprawcy tylko dlatego, bo sprawca nie odbiera korespondencji sądowej.

Może jednak, w przypadku gdy pozwany nie odbiera wezwań, państwo jednak powinno wyjaśnić dlaczego nie odbiera? Nie odbiera, bo się miga - czy nie odbiera, bo nie może odebrać. Obecne rozwiązanie: sąd wysyła wezwanie i ma w nosie czy zostało odebrane, jest słabe.

Nie ma w nosie, jest środek odwoławczy. Jak będziesz nieprzytomny w szpitalu, to termin ci przywrócą. Przestańmy bawić się w niańki, to nie rola państwa.

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Jakby wam bandzior rękę odrąbał, i ukrywał się przed sądem pod nieznanym adresem, to inaczej byście śpiewali o fikcji doręczenia :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 10:37:01
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:25, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 10:22, Wojtek pisze:
W dniu 2018-01-19 o 14:08, Kris pisze:
A no to nie wpadłem
Jest to jakieś rozwiązanie:
-poszkodowany może bandziora zapytać na jaki adres mu pozew wysłać
-samotna mama poprosi alimenciarza o adres i ew numery kont żeby komornik niepotrzebnie nie szukał itp
;)

Problem nie jest prosty. Bo z jednej strony nie chcesz zapewne być skazany w procesie, o którym nic nie wiesz (nie odbierałeś zawiadomień bo byłeś w szpitalu, w pracy za granicą itp) a z drugiej strony byś nie mógł skutecznie dochodzić swoich praw wobec sprawcy tylko dlatego, bo sprawca nie odbiera korespondencji sądowej.

Może jednak, w przypadku gdy pozwany nie odbiera wezwań, państwo jednak powinno wyjaśnić dlaczego nie odbiera? Nie odbiera, bo się miga - czy nie odbiera, bo nie może odebrać. Obecne rozwiązanie: sąd wysyła wezwanie i ma w nosie czy zostało odebrane, jest słabe.

Nie ma w nosie, jest środek odwoławczy. Jak będziesz nieprzytomny w szpitalu, to termin ci przywrócą. Przestańmy bawić się w niańki, to nie rola państwa.

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Ponieważ adres meldunku jest idiotyzmem, którego często nie zmienia się z przyczyn upierdliwości procesu, co rozumieją od wielu lat nawet takie instytucje jak urząd skarbowy. Dlatego tę fikcję i wszystkie z nim idące powiązania należy znieść.

Jakby wam bandzior rękę odrąbał, i ukrywał się przed sądem pod nieznanym adresem, to inaczej byście śpiewali o fikcji doręczenia :)

takiego bandziora należy najpierw złapać, więc nieadekwatny przykład.


--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-23 11:09:33
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Ponieważ adres meldunku jest idiotyzmem, którego często nie zmienia się z przyczyn upierdliwości procesu, co rozumieją od wielu lat nawet takie instytucje jak urząd skarbowy.

Urząd skarbowy nic nie rozumie, tylko działa w granicach prawa. Ustawodawca określił, że podatnik ma się zwierzać z adresu zamieszkania, to się zwierza. Ustawodawca nie określił, że obywatel ma się zwierzać z adresu zamieszkania każdemu sądowi, więc się nie zwierza, a sąd bierze adres z urzędu, któremu się zwierzał obywatel.


Dlatego tę fikcję i wszystkie z nim idące powiązania należy znieść.

Nie dajesz rozsądnej alternatywy.

Jakby wam bandzior rękę odrąbał, i ukrywał się przed sądem pod nieznanym adresem, to inaczej byście śpiewali o fikcji doręczenia :)

takiego bandziora należy najpierw złapać, więc nieadekwatny przykład.

Złapany, odsiedział wyrok, teraz tylko roszczenie cywilne by wypadało pokryć.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 12:25:28
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 11:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 10:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Ponieważ adres meldunku jest idiotyzmem, którego często nie zmienia się z przyczyn upierdliwości procesu, co rozumieją od wielu lat nawet takie instytucje jak urząd skarbowy.

Urząd skarbowy nic nie rozumie, tylko działa w granicach prawa. Ustawodawca określił, że podatnik ma się zwierzać z adresu zamieszkania, to się zwierza. Ustawodawca nie określił, że obywatel ma się zwierzać z adresu zamieszkania każdemu sądowi, więc się nie zwierza, a sąd bierze adres z urzędu, któremu się zwierzał obywatel.

chodzi właśnie o to, by to zmienić i zlikwidować meldunek (z całym bagażem prawnych powiązań), gdyż jest on archaizmem i nie przystaje do rzeczywistości, a co najwyżej wprowadzić adres  korespondencyjny.

Dlatego tę fikcję i wszystkie z nim idące powiązania należy znieść.

Nie dajesz rozsądnej alternatywy.

Dla Ciebie rozsądnej, dla innych pewnie do przyjęcia.

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-23 12:33:55
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 12:25, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-23 o 11:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 10:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Ponieważ adres meldunku jest idiotyzmem, którego często nie zmienia się z przyczyn upierdliwości procesu, co rozumieją od wielu lat nawet takie instytucje jak urząd skarbowy.

Urząd skarbowy nic nie rozumie, tylko działa w granicach prawa. Ustawodawca określił, że podatnik ma się zwierzać z adresu zamieszkania, to się zwierza. Ustawodawca nie określił, że obywatel ma się zwierzać z adresu zamieszkania każdemu sądowi, więc się nie zwierza, a sąd bierze adres z urzędu, któremu się zwierzał obywatel.

chodzi właśnie o to, by to zmienić i zlikwidować meldunek (z całym bagażem prawnych powiązań), gdyż jest on archaizmem i nie przystaje do rzeczywistości, a co najwyżej wprowadzić adres  korespondencyjny.

Nie trzeba nic znosić, wystarczy wprowadzić meldunek jako zgłoszenie adresu, pod którym nie trzeba mieszkać.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 12:49:55
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 12:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 12:25, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-23 o 11:09, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 10:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

Ponieważ adres meldunku jest idiotyzmem, którego często nie zmienia się z przyczyn upierdliwości procesu, co rozumieją od wielu lat nawet takie instytucje jak urząd skarbowy.

Urząd skarbowy nic nie rozumie, tylko działa w granicach prawa. Ustawodawca określił, że podatnik ma się zwierzać z adresu zamieszkania, to się zwierza. Ustawodawca nie określił, że obywatel ma się zwierzać z adresu zamieszkania każdemu sądowi, więc się nie zwierza, a sąd bierze adres z urzędu, któremu się zwierzał obywatel.

chodzi właśnie o to, by to zmienić i zlikwidować meldunek (z całym bagażem prawnych powiązań), gdyż jest on archaizmem i nie przystaje do rzeczywistości, a co najwyżej wprowadzić adres  korespondencyjny.

Nie trzeba nic znosić, wystarczy wprowadzić meldunek jako zgłoszenie adresu, pod którym nie trzeba mieszkać.


właśnie, ze nie, bo jest mnóstwo ustaw powiązanych i robi się bałagan. Dlatego takie rozwiązanie jest złe. Jak już wspomniałem, jak dla mnie możliwe powinno być możliwe zgłoszenie choćby skrytki pocztowej jako adresu korespondencyjnego.

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-23 12:56:36
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 12:49, Tomasz Kaczanowski pisze:

właśnie, ze nie, bo jest mnóstwo ustaw powiązanych i robi się bałagan.

Jakie ustawy na przykład?
Jak ten bałagan powstanie w tych ustawach - większy niżby się w ogóle zrezygnowało z meldunku?

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 14:14:23
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 12:56, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-23 o 12:49, Tomasz Kaczanowski pisze:

właśnie, ze nie, bo jest mnóstwo ustaw powiązanych i robi się bałagan.

Jakie ustawy na przykład?

wszystkie, które w jakikolwiek sposób odnoszą się do miejsca zameldowania. Jest ich trochę (od kac, az po ustawy wyznaczające okręgi wyborcze). Zresztą była oficjalna kwerenda zrobiona kilka lat temu, kiedy ustalano co będzie trzeba zmienić likwidując meldunek, niewiele zmieniono.

Jak ten bałagan powstanie w tych ustawach - większy niżby się w ogóle zrezygnowało z meldunku?

balagan jest dlatego, ze jest cale mnóstwo naleciałości powiązanych ze starych lat i trzyma się takie archaizmy jak meldunek, aby ciagle byl wszędzie bałagan. Lubisz metna wode...
--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-23 13:26:42
Autor: Wojtek
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 12:33, Liwiusz pisze:


Nie trzeba nic znosić, wystarczy wprowadzić meldunek jako zgłoszenie adresu, pod którym nie trzeba mieszkać.


O tym że adres zameldowania jest adresem korespondencyjnym, to ja się dowiaduję od Ciebie. Akurat w mojej firmie podaje się osobno adres zameldowania i adres korespondencyjny. I chyba nie tylko w mojej firmie tak jest.

Chodzi zaś o to, by adres korespondencyjny nazywał się "adres korespondencyjny" a nie "adres zameldowania" czy "adres zamieszkania". I dlatego, by było to jasne dla chłopa od kosy, powinno znieść się adres zameldowania (ja się nigdzie nikomu nie melduję, to po co mi adres zameldowania?) a wprowadzić adres korespondencyjny. Adres do odbioru korespondencji ma się nazywać "adres korespondencyjny". Bo inaczej to sąd będzie wysyłał pisma pod adres zameldowania a inne podmioty na adres zamieszkania a jeszcze inne na adres korespondencyjny.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-01-23 10:41:06
Autor: Wojtek
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:25, Liwiusz pisze:


W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

A jest jakiś obowiązek odbierania pism wysyłanych na adres zameldowania?

A to że się miga zostało udowodnione? Przez kogo? Jakie były dowody na to, że się miga?

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-01-23 02:27:31
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu wtorek, 23 stycznia 2018 10:41:08 UTC+1 użytkownik Wojtek napisał:

A jest jakiś obowiązek odbierania pism wysyłanych na adres zameldowania?

Nie ma obowiązku odbierania jakichkolwiek pism.

Data: 2018-01-23 11:10:34
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:41, Wojtek pisze:
W dniu 2018-01-23 o 10:25, Liwiusz pisze:


W sprawie Piekary na razie okazuje się, że "się miga" - nie odebrał pod adresem z meldunku, ukrywa się pod innym adresem, zdrów chłop.

A jest jakiś obowiązek odbierania pism wysyłanych na adres zameldowania?

Nie ma obowiązku, podobnie jak nie ma obowiązku wygrywania spraw sądowych.

A to że się miga zostało udowodnione? Przez kogo? Jakie były dowody na to, że się miga?

"Twierdzenia, że tam nie mieszkał były gołosłowne" - taki chojrak, a nawet prostego zażalenia nie umie odpowiednio procesowo udowodnić.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 17:44:57
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-23, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Jakby wam bandzior rękę odrąbał, i ukrywał się przed sądem pod nieznanym adresem, to inaczej byście śpiewali o fikcji doręczenia :)

A rzekomego bandziora to mam zapytać o imię, nazwisko i adres zameldowania
przed, po, czy w trakcie odrąbywania rzeczonej ręki?

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-23 18:09:32
Autor: Wojtek
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 10:25, Liwiusz pisze:


Jakby wam bandzior rękę odrąbał, i ukrywał się przed sądem pod nieznanym adresem, to inaczej byście śpiewali o fikcji doręczenia :)


To po co te poszukiwania bandziorów, skoro wiadomo, że bandziory są zawsze pod adresem zameldowania? ;)

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-01-19 12:09:47
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 11:49, Michał Jankowski pisze:
W dniu 19.01.2018 o 11:41, Kris pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 10:53:23 UTC+1 użytkownik Michał
Jankowski napisał:
W dniu 19.01.2018 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:


Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian
adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.


I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej
pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie
pod nim odbierać?
Ale jeśli nie odbierze pod adresem który wskazał do doręczeń to
ponosi tego konsekwencje Nie ma przecież obowiązku odbierania
korespondencji

No a teraz jest tak samo, jeśli nie odbierze pod adresem zameldowania.
Nie widzę wielkiej różnicy.

Różnica jest taka, że zameldowanie wymaga czasami dokumentów, którymi meldujący się może nie dysponować (np. umową, albo poświadczeniem zamieszkiwania przez właściciela), przez co nie może on dopełnić obowiązku meldunkowego (wiem, istnieje możliwość zameldowania się w drodze decyzji administracyjnej, nie każdy jednak to wie, poza tym trwa to długie miesiące, a w tym czasie posiada się nieakualny adres zameldowania).

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 21:20:19
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:

[...]

ponosi tego konsekwencje Nie ma przecież obowiązku odbierania
korespondencji

No a teraz jest tak samo, jeśli nie odbierze pod adresem zameldowania.
Nie widzę wielkiej różnicy.

Różnica jest ogromna.
Nie wystarczy oświadczenie woli by się przemeldować.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-19 12:10:39
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 10:53, Michał Jankowski pisze:
I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim odbierać?

Pytanie - czy olewa, czy nie może odebrać, bo nie mieszka, bo nie został poinformowany itp.

A skoro już ktoś sam podaje adres zamieszkania, to właśnie po to, aby odbierać.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 14:31:30
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 10:53, Michał Jankowski pisze:
W dniu 19.01.2018 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:


Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko.


I myślisz, że jak ktoś olewa odbieranie korespondencji kierowanej pod adres zameldowania, to poda aktualny adres do doręczeń i będzie pod nim odbierać?

zabawa w zmianę adresu zameldowania jest uciążliwa i dodatkowo często powiązana ze zmianą wielu dokumentów, natomiast rejestracja adresu korespondencyjnego mogłaby wymagać jedynie wizyty w urzędzie, bądź jeśli ma się jakis epuap, to za posrednictwem strony. Rozumiesz różnicę?
--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-19 10:56:38
Autor: Michał Jankowski
Wellman - Piekara
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia kosztują?

   MJ

Data: 2018-01-19 04:37:18
Autor: KRZYZAK
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 11:42:26 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

Wydawałoby się, że powinien się kierować: wagą sprawy w tym wyrządzoną szkodą (jak to zwał) ale też sytuacją pozwanego. Kara powinna być dotkliwa ale nie powinna przecież kogoś wykończyć. Może facet jest po prostu bogaty?

A jaką konkretnie szkodę wyrządził?
Jak można karać za wyrażenie opinii?

Data: 2018-01-19 13:04:16
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 11:42:26 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Wydawałoby się, że powinien się kierować: wagą sprawy w tym wyrządzoną szkodą (jak to zwał) ale też sytuacją pozwanego. Kara powinna być dotkliwa ale nie powinna przecież kogoś wykończyć. Może facet jest po prostu bogaty?
A jaką konkretnie szkodę wyrządził?

A pytasz o moją subiektywną opinię, czy czym sądzę kierował się Sąd?

Jak można karać za wyrażenie opinii?

Swoją drogą to z jakiego art. on został skazany?

--
Marcin

Data: 2018-01-19 15:15:11
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 14:04, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-19, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 11:42:26 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Wydawałoby się, że powinien się kierować: wagą sprawy w tym wyrządzoną
szkodą (jak to zwał) ale też sytuacją pozwanego. Kara powinna być dotkliwa
ale nie powinna przecież kogoś wykończyć. Może facet jest po prostu bogaty?
A jaką konkretnie szkodę wyrządził?

A pytasz o moją subiektywną opinię, czy czym sądzę kierował się Sąd?

Jak można karać za wyrażenie opinii?

Swoją drogą to z jakiego art. on został skazany?

Mamy demokrację czy co innego?


--
animka

Data: 2018-01-19 23:13:00
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-01-19 o 14:04, Marcin Debowski pisze:
Jak można karać za wyrażenie opinii?

Swoją drogą to z jakiego art. on został skazany?

Mamy demokrację czy co innego?

To nie jest dobre pytanie.

--
Marcin

Data: 2018-01-20 01:23:24
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 00:13, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-19, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-01-19 o 14:04, Marcin Debowski pisze:
Jak można karać za wyrażenie opinii?

Swoją drogą to z jakiego art. on został skazany?

Mamy demokrację czy co innego?

To nie jest dobre pytanie.

Tak wiem.
Miała być demokracja i wolność wypowiedzi. Jak artyści wszelkiej maści w telewizji strasznie klną, szczególnie ta  kucharka to nie ma na nich prawa. Po co nam tych chamów prezentują w telewizji, na dodatek chamów, którym płaca wielkie pieniądze.
A my jeszcze płacimy na tych chamów abonamenty.



--
animka

Data: 2018-01-19 10:42:25
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia kosztują?

Wydawałoby się, że powinien się kierować: wagą sprawy w tym wyrządzoną szkodą (jak to zwał) ale też sytuacją pozwanego. Kara powinna być dotkliwa ale nie powinna przecież kogoś wykończyć. Może facet jest po prostu bogaty?

--
Marcin

Data: 2018-01-21 01:00:00
Autor: Smok Eustachy
Wellman - Piekara
W dniu 19.01.2018 o 10:56, Michał Jankowski pisze:
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia kosztują?
  Powinien nałożyć obowiązek tam, gdzie było nakłapane. Takie orzecznictwo ponoć jest.

https://twitter.com/zaradkiewicz/status/953925824612306949

Data: 2018-01-21 02:46:29
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara
Smok Eustachy <smok@wurg.pl> pisze:
W dniu 19.01.2018 o 10:56, Michał Jankowski pisze:
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd
oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia
kosztują?
 Powinien nałożyć obowiązek tam, gdzie było nakłapane. Takie
orzecznictwo ponoć jest.

https://twitter.com/zaradkiewicz/status/953925824612306949

On sam w GW nie nakłapał [370_000 PLN za karne GW ogłoszenia]

Czy w związku z tym że to GW "szeroko rozniosła zniesławienie"
to GW powinna ponieść te _kluczowe_ koszty ogłoszenia przeprosin w GW?
Jak dla mnie GW ochoczo pomagała w szerzeniu "zbrodniczego
zniesławienia Wellman" _z własnej inicjatywy_ cytując wypowiedzi
"z internetu".


--
A. Filip
| Nie dawaj wilkowi paść owiec i nie noś ognia w podołku.
| (Przysłowie tuwińskie)

Data: 2018-01-21 02:40:01
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara [uwzględnia kosztów "karnych ogłoszeń w mediach" WPROST w wyroku]
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> pisze:
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd
oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia kosztują?

  MJ

IMHO Sędzia może i powinien ale widać jak nie musi to się nie kieruje.
Taki przypadek gdy koszt ogłoszeń przekracza ponad 10 razy koszy
wymienione kwotami wprost bez śladu że sędzia był tego świadom
_dla mnie_ świadczy że sądy i sędziowie [pozostawiają wiele do życzenia].
_Nagradzanie_ GW ogłoszeniami w wysokości 370_000 PLN za to że po całej
Polsce rozniosła _z własnej inicjatywy_ "jak to Wellman została
obrażona" dla mnie jest po prostu chore, koszmarnie chore.


--
A. Filip
| Serce, które kocha jest ciągle młode.  (Przysłowie greckie)

Data: 2018-01-21 03:14:47
Autor: Animka
Wellman - Piekara [uwzględnia kosztów "karnych ogłoszeń w mediach" WPROST w wyroku]
W dniu 2018-01-21 o 02:40, A. Filip pisze:
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> pisze:
W dniu 19.01.2018 o 01:19, Marcin Debowski pisze:


E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary",

Jak to właściwie jest? Nakładając obowiązek przeprosin w mediach sąd
oczywiście kieruje się wagą sprawy i zasięgiem mediów.

Czy może albo powinien kierować się również tym, ile te ogłoszenia kosztują?

  MJ

IMHO Sędzia może i powinien ale widać jak nie musi to się nie kieruje.
Taki przypadek gdy koszt ogłoszeń przekracza ponad 10 razy koszy
wymienione kwotami wprost bez śladu że sędzia był tego świadom
_dla mnie_ świadczy że sądy i sędziowie [pozostawiają wiele do życzenia].
_Nagradzanie_ GW ogłoszeniami w wysokości 370_000 PLN za to że po całej
Polsce rozniosła _z własnej inicjatywy_ "jak to Wellman została
obrażona" dla mnie jest po prostu chore, koszmarnie chore.

Mam nadzieję, że Pan Ziobro tę chałajstrę rozgoni na trzy wiatry. Oby tylko zdążył i dożył tej chwili.


--
animka

Data: 2018-01-21 11:20:50
Autor: ń
Wellman - Piekara [uwzględnia kosztów "karnych ogłoszeń w mediach" WPROST w wyroku]
Jak dla mnie jeżeli jakieś medium rozpowszechniło wiadomość uznaną później za zniesławienie, to powinno ponosić późniejsze konsekwencje na równi z osobą.
Czyli co najmniej zostać zobowiązane do zamieszczenia przeprosin na swój koszt.
Do tego są dwa pojęcia ekonomiczne: cena ogłoszenia (ceny kształtuje rynek, prawo podaży i popytu) oraz koszt zamieszczenia ogłoszenia (papieru, farby).
Koszt w porównaniu z ceną jest znikomy.
Coś jak porównanie kosztu nośnika do ceny utworu.
Z jakiej racji wyrok ma pracować na zysk jakiegoś medium???

Data: 2018-01-19 12:12:56
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:
Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko

Po co znosić? Istnieje, jest wykorzystywany (łącznie z *nazwą*) w wielu przepisach, mieszanie w tym nie jest wskazane.

Wystarczy tylko ustanowić, że melduje się poprzez samodzielne zgłoszenie adresu (dowolnego, nie trzeba tam mieszkać, ani posiadać tytułu prawnego do lokalu).

I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 03:23:16
Autor: smokeustachy
Wellman - Piekara
A z.zameldowania wynika domniemanie odbierania poczty? Chyba poleconym się to odbywa?

Data: 2018-01-19 12:25:35
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 12:23, smokeustachy@gmail.com pisze:
A z.zameldowania wynika domniemanie odbierania poczty? Chyba poleconym się to odbywa?

Z zameldowania wynika domniemanie zamieszkiwania.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 21:25:18
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Fri, 19 Jan 2018 12:25:35 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Z zameldowania wynika domniemanie zamieszkiwania.

Ale US wcale tak nie domniemuje i właściwości  określa wg zamieszkania a nie zameldowania.

--
Marek

Data: 2018-01-20 08:17:38
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 21:25, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:25:35 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Z zameldowania wynika domniemanie zamieszkiwania.

Ale US wcale tak nie domniemuje i właściwości  określa wg zamieszkania a nie zameldowania.

Domniemanie jest, jak wiadomo, obalalne.
Jeśli US zna miejsce zamieszkania, to wiadomo, że zna miejsce zamieszkania.

Ale jeśli nie znamy miejsca zamieszkania jakiejś osoby, a na przykład ją poszukujemy, albo chcemy jej coś wysłać, to widząc adres zameldowania domniemujemy, że tam właśnie mieszka, i tam na przykład wysyłamy AT, aby ją aresztowali.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 10:22:57
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 08:17:38 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Domniemanie jest, jak wiadomo, obalalne.
Jeśli US zna miejsce zamieszkania, to wiadomo, że zna miejsce zamieszkania.
Ale jeśli nie znamy miejsca zamieszkania jakiejś osoby, a na przykład ją poszukujemy, albo chcemy jej coś wysłać, to widząc adres zameldowania

Ale ta dygresja o US nie o poszukiwaniu tylko o  zbednosci meldunku w ogóle, skoro zamieszkanie dla US jest istotniejsze w określaniu właściwości. A co do problemów z "poszukiwaniem" podsądnego to wystarczy zobaczyć jak to się robi w krajach rozwiniętych, większość z nich nie ma meldunku i jakoś sobie z tym radzą.

--
Marek

Data: 2018-01-20 10:52:29
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:22, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 08:17:38 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Domniemanie jest, jak wiadomo, obalalne.
Jeśli US zna miejsce zamieszkania, to wiadomo, że zna miejsce zamieszkania.
Ale jeśli nie znamy miejsca zamieszkania jakiejś osoby, a na przykład ją poszukujemy, albo chcemy jej coś wysłać, to widząc adres zameldowania

Ale ta dygresja o US nie o poszukiwaniu tylko o  zbednosci meldunku w ogóle, skoro zamieszkanie dla US jest istotniejsze w określaniu właściwości.

Niemniej jednak US nie ustala właściwości na podstawie zamieszkania, bo pod łóżkiem nikomu nie siedzi, tylko na podstawie oświadczenia podatnika, że gdzieś mieszka. Tylko też po meldunku, tylko inaczej nazwanym i inaczej zgłaszanym.

A co do problemów z "poszukiwaniem" podsądnego to wystarczy zobaczyć jak to się robi w krajach rozwiniętych, większość z nich nie ma meldunku i jakoś sobie z tym radzą.

Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 14:17:51
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 10:52:29 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Niemniej jednak US nie ustala właściwości na podstawie zamieszkania, bo pod łóżkiem nikomu nie siedzi, tylko na podstawie oświadczenia podatnika, że gdzieś mieszka.

Otóż to, czyli oświadczenie jest wystarczające.


Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.

Ale jednak te kraje tego nie wprowadzają, niektóre nawet nie dopuszczają takiej opcji.
Co takiego ułatwia meldunek? Wątek jest o przykładzie gdzie tylko przepis skomplikowal komuś sprawę nie dając mu prawa do ochrony.
Meldunek ma sens tylko wtedy, gdy są kary za zamieszkiwanie poza oficjalnie zgłoszonym adresem. Dzielnicowy chodzi po domach/mieszkaniach i kontroluje. Ktoś przebywa niezameldowany - kara 10tys lub 5 lat paki.  To rozumiem. Ale w przypadku gdy przepis martwy bo i tak ogromna rzesza ludzi mieszka gdzie indziej więcej przynosi szkody niż pożytku.

--
Marek

Data: 2018-01-20 18:53:18
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 14:17, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 10:52:29 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Niemniej jednak US nie ustala właściwości na podstawie zamieszkania, bo pod łóżkiem nikomu nie siedzi, tylko na podstawie oświadczenia podatnika, że gdzieś mieszka.

Otóż to, czyli oświadczenie jest wystarczające.


Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.

Ale jednak te kraje tego nie wprowadzają, niektóre nawet nie dopuszczają takiej opcji.
Co takiego ułatwia meldunek?

Już zostało napisane - wiemy, gdzie coś trzeba wysłać, aby było "urzędowo ważne". Wie wysyłający, a i adresat wie, gdzie listy odbierać i nic go nie zaskoczy, że coś ważnego będzie się działo bez jego udziału.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 22:55:52
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 22:45, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 18:53:18 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Już zostało napisane - wiemy, gdzie coś trzeba wysłać, aby było "urzędowo ważne". Wie wysyłający, a i adresat wie, gdzie listy odbierać i nic go nie zaskoczy, że coś ważnego będzie się działo bez jego udziału.

No ale jakoś to się nie sprawdzilo w tym wątku, więc co to za argument? Było już setki omawianych tu przypadków, gdzie "oficjalny" adres meldunkowy spowodował problemy, bo zainteresowany mieszka pod innym i nie ma pojęcia o postępowaniu.

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 09:38:50
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 22:55:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

Serio? To czemu owa strona nie otrzymała tych listów? Celem wysyłania korespondencji nie jest samo wysłanie ale prawidłowe dostarczenie.

--
Marek

Data: 2018-01-20 23:38:44
Autor: Smok Eustachy
Wellman - Piekara
W dniu 20.01.2018 o 22:55, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-20 o 22:45, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 18:53:18 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Już zostało napisane - wiemy, gdzie coś trzeba wysłać, aby było "urzędowo ważne". Wie wysyłający, a i adresat wie, gdzie listy odbierać i nic go nie zaskoczy, że coś ważnego będzie się działo bez jego udziału.

No ale jakoś to się nie sprawdzilo w tym wątku, więc co to za argument? Było już setki omawianych tu przypadków, gdzie "oficjalny" adres meldunkowy spowodował problemy, bo zainteresowany mieszka pod innym i nie ma pojęcia o postępowaniu.

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

Meldunek to nie adres do korespondencji. Adres do korespondencji to albo adres do korespondencji podany wprost albo zamieszkania.

Ciekawa dyskusja:
http://wo.blox.pl/2018/01/Wellman-kontra-Piekara.html#ListaKomentarzy

Data: 2018-01-21 03:12:06
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 23:38, Smok Eustachy pisze:
W dniu 20.01.2018 o 22:55, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-20 o 22:45, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 18:53:18 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Już zostało napisane - wiemy, gdzie coś trzeba wysłać, aby było
"urzędowo ważne". Wie wysyłający, a i adresat wie, gdzie listy
odbierać i nic go nie zaskoczy, że coś ważnego będzie się działo bez
jego udziału.

No ale jakoś to się nie sprawdzilo w tym wątku, więc co to za
argument? Było już setki omawianych tu przypadków, gdzie "oficjalny"
adres meldunkowy spowodował problemy, bo zainteresowany mieszka pod
innym i nie ma pojęcia o postępowaniu.

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres,
na który chciała strona, aby były wysyłane.

Meldunek to nie adres do korespondencji. Adres do korespondencji to albo
adres do korespondencji podany wprost albo zamieszkania.

Otóż to! Pani Welman nie poszukała dobrego adresu. Sąd nie musi adresów szukać tylko wysyła na taki jaki podała powódka.

Ciekawa dyskusja:
http://wo.blox.pl/2018/01/Wellman-kontra-Piekara.html#ListaKomentarzy


--
animka

Data: 2018-01-22 09:17:51
Autor: Yakhub
Wellman - Piekara
Dnia Sun, 21 Jan 2018 03:12:06 +0100, Animka napisał(a):

Meldunek to nie adres do korespondencji. Adres do korespondencji to albo
adres do korespondencji podany wprost albo zamieszkania.

Otóż to! Pani Welman nie poszukała dobrego adresu. Sąd nie musi adresów szukać tylko wysyła na taki jaki podał

Skąd powód ma znać adres? Skąd może wiedzieć, jaki adres jest "dobry"? --
Yakhub

Data: 2018-01-22 12:27:49
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Mon, 22 Jan 2018 09:17:51 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Skąd powód ma znać adres? Skąd może wiedzieć, jaki adres jest "dobry"?

To ma być  obowiązek i w interesie powoda by to ustalic pod groźbą odrzucenia postępowania.Jak się wszyscy przyzwyczaili, że robi to państwo za nich, nieudolnie i za darmo to efekty są jakie są.

--
Marek

Data: 2018-01-21 03:08:02
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 22:45, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 18:53:18 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Już zostało napisane - wiemy, gdzie coś trzeba wysłać, aby było
"urzędowo ważne". Wie wysyłający, a i adresat wie, gdzie listy
odbierać i nic go nie zaskoczy, że coś ważnego będzie się działo bez
jego udziału.

No ale jakoś to się nie sprawdzilo w tym wątku, więc co to za argument?
Było już setki omawianych tu przypadków, gdzie "oficjalny" adres
meldunkowy spowodował problemy, bo zainteresowany mieszka pod innym i
nie ma pojęcia o postępowaniu.

Ciekawa jestem kto jego lipny adres wyszukal. Przecież on sam nie podał, bo nie pomyslal nawet, że na żartobliwy wpis (na grupach dyskusyjnych są gorsze) sprawa poleci do sadu z jego zlym adresem.


--
animka

Data: 2018-01-21 09:54:34
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 09:38, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 22:55:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

Serio? To czemu owa strona nie otrzymała tych listów? Celem wysyłania

Dlatego, że zaniedbała swoje interesy.

korespondencji nie jest samo wysłanie ale prawidłowe dostarczenie.

I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 10:57:29
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sun, 21 Jan 2018 09:54:34 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

Chyba mówimy o innych sprawach. Wątek jest o pozwanym, który nie miał pojęcia o postępowaniu bo powód podał nieskuteczny adres.

--
Marek

Data: 2018-01-21 11:49:52
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 10:57, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 09:54:34 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

Chyba mówimy o innych sprawach. Wątek jest o pozwanym, który nie miał pojęcia o postępowaniu bo powód podał nieskuteczny adres.

Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 16:31:19
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w toku? Bo co.innegp, gdy się jest powodem (i ma się świadomość, że pisma mogą przyjść na nieskuteczny adres) niż sytuacja, gdy się jest nieświadomym pozwanym, bo powód  podał nieaktualny adres. Jeśli chodzi o pierwszy przypadek, to nie słyszałem o takiej sprawie, którą powód przegrał przez swoją absencję bo sąd nie mógł skutecznie go zawiadomić np. o terminach rozpraw. A drugi - owszem, takich spraw jest setki.

--
Marek

Data: 2018-01-21 18:37:37
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 16:31, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest
to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne
dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w
toku? Bo co.innegp, gdy się jest powodem (i ma się świadomość, że pisma
mogą przyjść na nieskuteczny adres) niż sytuacja, gdy się jest
nieświadomym pozwanym, bo powód  podał nieaktualny adres. Jeśli chodzi o
pierwszy przypadek, to nie słyszałem o takiej sprawie, którą powód
przegrał przez swoją absencję bo sąd nie mógł skutecznie go zawiadomić
np. o terminach rozpraw. A drugi - owszem, takich spraw jest setki.

Dziwne, że Sąd nie odroczył sprawy na inny termin.

--
animka

Data: 2018-01-21 20:03:01
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 16:31, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w toku?

Jakby to dotyczyło tylko spraw, o których pozwany wie, że są w toku, to meldunek byłby niepotrzebny. Właśnie o to chodzi, aby był podawany adres do spraw, o których pozwany jeszcze nie wie.


Bo co.innegp, gdy się jest powodem (i ma się świadomość, że pisma mogą przyjść na nieskuteczny adres) niż sytuacja, gdy się jest nieświadomym pozwanym, bo powód  podał nieaktualny adres.

Otóż to. Zatem żeby się nie bawić w udowadnianie nie do udowodnienia (gdzie ktoś mieszka, jeśli ten ktoś nie ma interesu w tym, aby podany na jego niekorzyść adres potwierdzić), to sprawa jest czysta - obywatel sam podaje adres, gdzie sobie życzy otrzymywać korespondencję. Na razie jest to powiązane z tym, gdzie mieszka (tam, gdzie się mieszka, jest obowiązek zameldowania), ale w tym wątku postuluję po prostu rozgraniczenie adresu zamieszkania z adresem do doręczeń.


--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 20:37:53
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sun, 21 Jan 2018 20:03:01 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Otóż to. Zatem żeby się nie bawić w udowadnianie nie do udowodnienia (gdzie ktoś mieszka, jeśli ten ktoś nie ma interesu w tym, aby podany na

Jak zwykle rozwiązywanie problemów nieistniejących w innych systemach.
Akurat w krajach rozwiniętych (i bez meldunku) tego problemu nie ma bo jest do tego narzędzie: dostarczenie pisma do rąk własnych przez specjalnego doręczyciela ze  świadkiem, który zajmuje się określeniem miejsca pobytu pozwanego. Pytają o nazwisko i rzucają kopertę pod nogi. Jest to uznawane za skutecznie doręczone.

--
Marek

Data: 2018-01-21 12:37:59
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 20:38:27 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Jak zwykle rozwiązywanie problemów nieistniejących w innych systemach.
Akurat w krajach rozwiniętych (i bez meldunku) tego problemu nie ma bo jest do tego narzędzie: dostarczenie pisma do rąk własnych przez specjalnego doręczyciela ze  świadkiem, który zajmuje się określeniem miejsca pobytu pozwanego. Pytają o nazwisko i rzucają kopertę pod nogi. Jest to uznawane za skutecznie doręczone.

Gdzie tak jest?

Data: 2018-01-21 22:16:18
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sun, 21 Jan 2018 12:37:59 -0800 (PST), Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
Gdzie tak jest?

m.in. USA

--
Marek

Data: 2018-01-21 23:27:12
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 22:16:24 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

m.in. USA
Gdzie jeszcze?
Bo USA to trochę marny przykład.
A tak z ciekawości: tak jest w tym USA czy tylko na filmach widziałeś?

Data: 2018-01-22 09:04:47
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 08:27, Kris pisze:
W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 22:16:24 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

m.in. USA
Gdzie jeszcze?
Bo USA to trochę marny przykład.
A tak z ciekawości: tak jest w tym USA czy tylko na filmach widziałeś?

Już pomijając fakt, że USA w porównaniu do Polski ma bardzo mierne sądownictwo, więc nie ma co się tak na nich wzorować. Nie wszystko, co jest w USA, jest najlepsze, i nie ma co, Marku, patrzeć na nich ślepo jak dziecko.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 21:20:21
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:37, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 20:03:01 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Otóż to. Zatem żeby się nie bawić w udowadnianie nie do udowodnienia
(gdzie ktoś mieszka, jeśli ten ktoś nie ma interesu w tym, aby podany na

Jak zwykle rozwiązywanie problemów nieistniejących w innych systemach.
Akurat w krajach rozwiniętych (i bez meldunku) tego problemu nie ma bo
jest do tego narzędzie: dostarczenie pisma do rąk własnych przez
specjalnego doręczyciela ze  świadkiem, który zajmuje się określeniem
miejsca pobytu pozwanego. Pytają o nazwisko i rzucają kopertę pod nogi.
Jest to uznawane za skutecznie doręczone.

Brat, ojciec czy syn też mają takie samo nazwisko.


--
animka

Data: 2018-01-22 09:01:12
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:37, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 20:03:01 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Otóż to. Zatem żeby się nie bawić w udowadnianie nie do udowodnienia (gdzie ktoś mieszka, jeśli ten ktoś nie ma interesu w tym, aby podany na

Jak zwykle rozwiązywanie problemów nieistniejących w innych systemach.
Akurat w krajach rozwiniętych (i bez meldunku) tego problemu nie ma bo jest do tego narzędzie: dostarczenie pisma do rąk własnych przez specjalnego doręczyciela ze  świadkiem, który zajmuje się określeniem

Cóż, różnica pomiędzy nami jest taka, że ja uważam, iż twój sposób jest właśnie generowaniem problemu, a nie jego rozwiązaniem. I czyni nieopłacalnym dochodzenia wielu roszczeń, a czasem nawet uniemożliwia bez względu na koszty (jeśli strona pozwana będzie skutecznie unikać doręczenia).

> miejsca pobytu pozwanego. Pytają o nazwisko i rzucają kopertę pod nogi.
> Jest to uznawane za skutecznie doręczone.

Rzuciłem ci wczoraj kopertę. Była pusta. A moi świadkowie twierdzą, ze to był pozew. Dilwifit :)


--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 00:07:57
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 09:01:14 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
 
Rzuciłem ci wczoraj kopertę. Była pusta. A moi świadkowie twierdzą, ze to był pozew. Dilwifit :)
Tak na szybko google przejrzałem i wypluło że faktycznie w usa jest "firma" zajmująca sie rzucaniem kopert pod nogi. 95USD ponoc to kosztuje.

Data: 2018-01-22 09:10:25
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 09:07, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 09:01:14 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
 
Rzuciłem ci wczoraj kopertę. Była pusta. A moi świadkowie twierdzą, ze
to był pozew. Dilwifit :)
Tak na szybko google przejrzałem i wypluło że faktycznie w usa jest "firma" zajmująca sie rzucaniem kopert pod nogi. 95USD ponoc to kosztuje.

Czyli jak pożyczysz ode mnie 100$, to możesz sobie darować oddawanie.

Dobry pomysł, trzeba go wprowadzić w Polsce, to takie amerykańskie. A nie u nas, jak u Murzynów, że sąd wysyła coś tam, gdzie obywatel wskazuje, aby wysyłać - to takie niedemokratyczne :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 11:55:24
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:39, Marek pisze:
On Mon, 22 Jan 2018 09:01:12 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Rzuciłem ci wczoraj kopertę. Była pusta. A moi świadkowie twierdzą, ze to był pozew. Dilwifit :)

Tylko czekałem na ten przykład. Wyszła typowa krętacza mentalność narodu, który z tego powodu musi być trzymany za ryj meldunkiem, kontrolowany dowodem osobistym i być totalnie rozbrojonym.

Kłócisz się z faktami. W Polsce na bank miałbyś takie przewały. To chyba jedyny kraj na świecie, w którym firmy naciągające na wpis do KRS działają legalnie.

Jakoś tam w USA nie mają z tym problemu, że urzędnik pełniący obowiązek określenia pobytu  lub wynajęty do tego detektyw) rzuci pustą kopertę.

Nie wiem, czy nie mają problemu. Ja bym miał problem, i nie chciałbym żyć w takim systemie.


Może dlatego, że jest związany przysięgą, traktuje ją poważnie zdajac sobie sprawę z odpowiedzialności w przypadku jej złamania? A może po prostu szanuje prawo i statystycznie takie pomysły mu do głowy nie przychodzą?

Może. Tak czy siak pomysł nierealny u nas, bo nieodporny na oszustwa.

A tak w ogóle to czemu nie iść dalej - wywalić całe sądownictwo cywilne, wymagając, aby strony zawierały i egzekwowały umowy na słowo honoru. Zatrudni się paru tysięcy notariuszy do przyjmowania przyrzeczeń.

LOL, taki to poziom dyskusji :)

Ale ok, skoro uważasz, że trzeba ten naród trzymać za ryj to bądź łaskaw

Po co takie słowa? Po prostu dobrze jest, jeśli prawo umożliwia realizowanie swoich uprawnień.

być  konsekwentny i rzetelny. Skoro uważasz, że meldunek jest ok to powiedz wprost też to, że musi być bezwzględnie przestrzegamy i surowo karany za jego łamanie. Bo inaczej uprawiasz zwykłą falandyzację (w ogólnym znaczeniu).

Nie ma potrzeby karania za zły meldunek. Wystarczy to, co już jest, czyli jakiś ignorant został pozwany, nie wdał się w spór, a teraz płacze.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 09:33:59
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-21 o 16:31, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w toku?

Jakby to dotyczyło tylko spraw, o których pozwany wie, że są w toku, to meldunek byłby niepotrzebny. Właśnie o to chodzi, aby był podawany adres do spraw, o których pozwany jeszcze nie wie.

fikcja doręczeń powinna być zlikwidowana. Doręczenie winno być skuteczne, jak jest to w bardziej cywilizowanych krajach, to, że listonoszowi nie chce się roznosić przesyłek i nawet awiza nie przyniesie, albo przyniesie parę dni później, bo mu się zapomniało, albo nie miał po drodze to jest codzienność. Więc tak - jestem za tym, aby zlikwidować fikcję doręczeń. Można wprowadzić adres korespondencyjny (może byc to skrytka pocztowa nawet - przeciez to bez znaczenia wtedy) i tam  obywatel będzie otrzymywał przesyłki. Jeśli adres będzie nie podany, albo poczta nie odbierana, wtedy można dostarczyć w inny sposób, obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia. Wszystko. Meldunek tylko komplikuje sprawę, gdyż wymaga niepotrzebnej papierologi.

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-22 00:38:22
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 09:34:11 UTC+1 użytkownik Tomasz Kaczanowski napisał:

fikcja doręczeń powinna być zlikwidowana. Doręczenie winno być skuteczne, jak jest to w bardziej cywilizowanych krajach,
A jak to jest w tych krajach?

Można wprowadzić adres korespondencyjny (może byc to skrytka pocztowa nawet - przeciez to bez znaczenia wtedy) i tam  obywatel będzie otrzymywał przesyłki. Jeśli adres będzie nie podany, albo poczta nie odbierana,

Tu zgoda

wtedy można dostarczyć w inny sposób, obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia.

A po co?
Nie wskazał adresu do doręzeń to jego problem

Data: 2018-01-22 10:06:33
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-22, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

wtedy można dostarczyć w inny sposób, obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia.

A po co?
Nie wskazał adresu do doręzeń to jego problem

Adres zameldowania nie jest adresem do doręczeń.
Nie wskazał adresu do doręczeń, bo nie ma takiej
możliwości by go wskazać, chyba że wiesz o toczącej się
sprawie i przekazujesz adres do wiadomości sądu.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-22 01:22:36
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 10:06:36 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:

Adres zameldowania nie jest adresem do doręczeń.

Ale ja chyba nic takiego nie napisałem.

Nie wskazał adresu do doręczeń, bo nie ma takiej
możliwości by go wskazać, chyba że wiesz o toczącej się
sprawie i przekazujesz adres do wiadomości sądu.

Dlatego jestem zdania że powinna istnieć jakas jedna baza gdzie wskazujesz adres pod jaki instytucje państwowe mają Tobie wysyłać korespondencję
Na dzień dzisiejszy namiastką tego jest "meldunek"
Jestem zdania ze "meldunek" w formie jak jest dzisiaj jest zbyteczny ale skoro już/jeszcze jest to warto w trosce o swój interes zadbać o to żeby była kontrola nad korespondencją wysyłana na adres zameldowania
Jakoś szczególnie uciążliwe to nie jest a można uniknąć niespodzianek takich jak Piekara
A tak na marginesie to nie wierze w to że Piekara nie wiedział ze sprawa przeciw niemu się toczy.

Data: 2018-01-22 10:04:21
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 09:33, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-21 o 20:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-21 o 16:31, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w toku?

Jakby to dotyczyło tylko spraw, o których pozwany wie, że są w toku, to meldunek byłby niepotrzebny. Właśnie o to chodzi, aby był podawany adres do spraw, o których pozwany jeszcze nie wie.

fikcja doręczeń powinna być zlikwidowana. Doręczenie winno być skuteczne, jak jest to w bardziej cywilizowanych krajach, to, że listonoszowi nie chce się roznosić przesyłek i nawet awiza nie przyniesie, albo przyniesie parę dni później, bo mu się zapomniało, albo nie miał po drodze to jest codzienność. Więc tak - jestem za tym, aby zlikwidować fikcję doręczeń. Można wprowadzić adres korespondencyjny (może byc to skrytka pocztowa nawet - przeciez to bez znaczenia wtedy) i tam  obywatel będzie otrzymywał przesyłki. Jeśli adres będzie nie podany, albo poczta nie odbierana, wtedy można dostarczyć w inny sposób, obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia. Wszystko. Meldunek tylko komplikuje sprawę, gdyż wymaga niepotrzebnej papierologi.

Czyli napisałeś, aby zmienić nazwę meldunek na adres korespondencyjny, i to miałoby zmniejszyć papierologię.

Sensu w twoich wypocinach nie ma, ale cieszę się, że rozumiesz ideę istnienia meldunku, choćby miał się nazywać adresem korespondencyjnym.

> można dostarczyć w inny sposób,
> obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia

Naiwny jak 10-letnie dziecko :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 10:55:17
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:04, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 09:33, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-21 o 20:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-21 o 16:31, Marek pisze:
On Sun, 21 Jan 2018 11:49:52 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

A skąd ma wiedzieć lub nawet zakładać, że w ogóle jest jakaś sprawa w toku?

Jakby to dotyczyło tylko spraw, o których pozwany wie, że są w toku, to meldunek byłby niepotrzebny. Właśnie o to chodzi, aby był podawany adres do spraw, o których pozwany jeszcze nie wie.

fikcja doręczeń powinna być zlikwidowana. Doręczenie winno być skuteczne, jak jest to w bardziej cywilizowanych krajach, to, że listonoszowi nie chce się roznosić przesyłek i nawet awiza nie przyniesie, albo przyniesie parę dni później, bo mu się zapomniało, albo nie miał po drodze to jest codzienność. Więc tak - jestem za tym, aby zlikwidować fikcję doręczeń. Można wprowadzić adres korespondencyjny (może byc to skrytka pocztowa nawet - przeciez to bez znaczenia wtedy) i tam  obywatel będzie otrzymywał przesyłki. Jeśli adres będzie nie podany, albo poczta nie odbierana, wtedy można dostarczyć w inny sposób, obciążając takiego obywatela kosztami doręczenia. Wszystko. Meldunek tylko komplikuje sprawę, gdyż wymaga niepotrzebnej papierologi.

Czyli napisałeś, aby zmienić nazwę meldunek na adres korespondencyjny, i to miałoby zmniejszyć papierologię.

Tak, bo takie rzeczy winny być załatwiane przez internet za pomocą podpisu elektronicznego badz platformy zaufanej, bez zbędnej papierologii, podajesz, i jest. Widzisz różnicę?


Sensu w twoich wypocinach nie ma, ale cieszę się, że rozumiesz ideę istnienia meldunku, choćby miał się nazywać adresem korespondencyjnym.

meldunek jest czymś innym. Adres korespondencyjny może być dla kogoś skrytką pocztową, przecież to nie problem, jeśli taką usługe sobie gdzies wykupi, to tam niec kierują wszyscy korespondencję do danej osoby.

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-22 11:14:31
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:55, Tomasz Kaczanowski pisze:


Tak, bo takie rzeczy winny być załatwiane przez internet za pomocą podpisu elektronicznego badz platformy zaufanej, bez zbędnej papierologii, podajesz, i jest. Widzisz różnicę?

I tak, i nie.

Tak, bo różnica w procedurze jest.

Nie, bo nie wiem czemu tutaj się atakuje obowiązek meldunkowy jako taki, a jako alternatywę podaje to samo, tylko w innej procedurze. Przecież to nie jest przedmiotem sporu.


meldunek jest czymś innym

To już twoje założenie, więc kłóć się z samym sobą ;)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 11:38:56
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:55, Tomasz Kaczanowski pisze:


Tak, bo takie rzeczy winny być załatwiane przez internet za pomocą podpisu elektronicznego badz platformy zaufanej, bez zbędnej papierologii, podajesz, i jest. Widzisz różnicę?

I tak, i nie.

Tak, bo różnica w procedurze jest.

Nie, bo nie wiem czemu tutaj się atakuje obowiązek meldunkowy jako taki, a jako alternatywę podaje to samo, tylko w innej procedurze. Przecież to nie jest przedmiotem sporu.


meldunek jest czymś innym

To już twoje założenie, więc kłóć się z samym sobą ;)


Róznica jest nie tylko w procedurze, bo podałem jeszcze jedno - np możliwość podania skrytki pocztowej, bądź firmy świadczącej usługę odbioru poczty (powiedzmy dużo podróżujesz, oni za ciebie odbierają, skanują i przesyłają drogą elektroniczną pocztę). Adres korespondencyjny, nie ma nic wspólnego z tym  gdzie mieszkasz, przebywasz itd.

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-22 11:51:45
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:38, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:55, Tomasz Kaczanowski pisze:


Tak, bo takie rzeczy winny być załatwiane przez internet za pomocą podpisu elektronicznego badz platformy zaufanej, bez zbędnej papierologii, podajesz, i jest. Widzisz różnicę?

I tak, i nie.

Tak, bo różnica w procedurze jest.

Nie, bo nie wiem czemu tutaj się atakuje obowiązek meldunkowy jako taki, a jako alternatywę podaje to samo, tylko w innej procedurze. Przecież to nie jest przedmiotem sporu.


meldunek jest czymś innym

To już twoje założenie, więc kłóć się z samym sobą ;)


Róznica jest nie tylko w procedurze, bo podałem jeszcze jedno - np możliwość podania skrytki pocztowej, bądź firmy świadczącej usługę odbioru poczty (powiedzmy dużo podróżujesz, oni za ciebie odbierają, skanują i przesyłają drogą elektroniczną pocztę). Adres korespondencyjny, nie ma nic wspólnego z tym  gdzie mieszkasz, przebywasz itd.

To jest tylko kwestia nazewnictwa. Meldunek nie oznacza, że musisz się meldować tam gdzie mieszkasz.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 12:08:58
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:51, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:38, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:55, Tomasz Kaczanowski pisze:


Tak, bo takie rzeczy winny być załatwiane przez internet za pomocą podpisu elektronicznego badz platformy zaufanej, bez zbędnej papierologii, podajesz, i jest. Widzisz różnicę?

I tak, i nie.

Tak, bo różnica w procedurze jest.

Nie, bo nie wiem czemu tutaj się atakuje obowiązek meldunkowy jako taki, a jako alternatywę podaje to samo, tylko w innej procedurze. Przecież to nie jest przedmiotem sporu.


meldunek jest czymś innym

To już twoje założenie, więc kłóć się z samym sobą ;)


Róznica jest nie tylko w procedurze, bo podałem jeszcze jedno - np możliwość podania skrytki pocztowej, bądź firmy świadczącej usługę odbioru poczty (powiedzmy dużo podróżujesz, oni za ciebie odbierają, skanują i przesyłają drogą elektroniczną pocztę). Adres korespondencyjny, nie ma nic wspólnego z tym  gdzie mieszkasz, przebywasz itd.

To jest tylko kwestia nazewnictwa. Meldunek nie oznacza, że musisz się meldować tam gdzie mieszkasz.


Za słownikiem języka polskiego : Meldunek <<zgłoszenie władzom administracyjnym swojego lub czyjegoś pobytu uprawniające do zamieszkiwania w jakimś miejscu>>

Pomijam, że jest powiązany z róznymi dokumentami.

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-22 12:10:04
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 12:08, Tomasz Kaczanowski pisze:

To jest tylko kwestia nazewnictwa. Meldunek nie oznacza, że musisz się meldować tam gdzie mieszkasz.


Za słownikiem języka polskiego : Meldunek <<zgłoszenie władzom administracyjnym swojego lub czyjegoś pobytu uprawniające do zamieszkiwania w jakimś miejscu>>

Pomijam, że jest powiązany z róznymi dokumentami.


LOL, dyskutujesz na tematy prawne biorąc definicję ze słownika? W dodatku definicję błędną nawet w obecnym stanie prawnym?
Niezła piaskownica.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 12:17:44
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 12:10, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 12:08, Tomasz Kaczanowski pisze:

To jest tylko kwestia nazewnictwa. Meldunek nie oznacza, że musisz się meldować tam gdzie mieszkasz.


Za słownikiem języka polskiego : Meldunek <<zgłoszenie władzom administracyjnym swojego lub czyjegoś pobytu uprawniające do zamieszkiwania w jakimś miejscu>>

Pomijam, że jest powiązany z róznymi dokumentami.


LOL, dyskutujesz na tematy prawne biorąc definicję ze słownika? W dodatku definicję błędną nawet w obecnym stanie prawnym?
Niezła piaskownica.


Obecny stan prawny jest właśnie sprzeczny sam ze sobą w wielu miejscach. Dlatego moim zdaniem likwidacja meldunku mogłaby spowodować konieczność uporządkowania prawa.

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-23 16:38:37
Autor: Wojtek
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 12:10, Liwiusz pisze:


LOL, dyskutujesz na tematy prawne biorąc definicję ze słownika? W dodatku definicję błędną nawet w obecnym stanie prawnym?
Niezła piaskownica.


Jeżeli język prawny jest inny niż język polski, to trzeba dostosować język prawny do języka polskiego. Najlepiej tak by nie było języka prawnego.

Bo jeżeli adres zameldowania nie jest adresem zameldowania tylko adresem korespondencyjnym, to robi się nieporozumienie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-01-21 20:06:21
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-21, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Chyba mówimy o innych sprawach. Wątek jest o pozwanym, który nie miał pojęcia o postępowaniu bo powód podał nieskuteczny adres.

Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to, że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla niego pisma.

No patrz. Sąd nie potrafi znaleźć właściwego adresu, a komornik potrafi. Magia. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-21 20:08:09
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:06, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-21, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Chyba mówimy o innych sprawach. Wątek jest o pozwanym, który nie miał
pojęcia o postępowaniu bo powód podał nieskuteczny adres.

Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to,
że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla
niego pisma.

No patrz. Sąd nie potrafi znaleźć właściwego adresu, a komornik
potrafi. Magia. :)

Już pisałem - komornik niczego nie znajduje, tylko albo wierzyciel mu podaje prawidłowy (czyli na etapie sądowym powinna być weryfikacja tego, co podaje powód, czyli właśnie przez meldunek), albo dłużnik sam przychodzi po zajęciu pensji i kont.


--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 07:57:28
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2018-01-21 o 20:06, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-21, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Chyba mówimy o innych sprawach. Wątek jest o pozwanym, który nie miał
pojęcia o postępowaniu bo powód podał nieskuteczny adres.

Dyskusja jest o tym, jakie zalety ma meldunek, a jedną z zalet jest to,
że pozwany ma kontrolę nad tym, na jaki adres wysyłane są ważne dla
niego pisma.

No patrz. Sąd nie potrafi znaleźć właściwego adresu, a komornik
potrafi. Magia. :)

Już pisałem - komornik niczego nie znajduje, tylko albo wierzyciel mu
podaje prawidłowy (czyli na etapie sądowym powinna być weryfikacja
tego, co podaje powód, czyli właśnie przez meldunek), albo dłużnik sam
przychodzi po zajęciu pensji i kont.

Ja sugerowałem by sprawy takie jak ta załatwiać przywaleniem przez sąd
jakiejś opłaty (ściąganej przez komornika) przed przywaleniem wyroku
zaocznego na 450_000 PLN (z czego 370_000 dla GW).
Opłata powinna być nie bardzo wysoka, więc  że komornik pewnie by się
nie rwał "strasznie przemęczać" ale rutynowe/automatyczne czynności typu
"sprawdzenie kont w bankach" by już (ciut+ opłacalnie) odfajkował.
ściąganie jakiej (minimalnej) kwoty by to załatwiło?

--
A. Filip
| Co kraj, to obyczaj.  (Przysłowie polskie)

Data: 2018-01-21 10:58:22
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 09:54, Liwiusz pisze:

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

Serio? To czemu owa strona nie otrzymała tych listów? Celem wysyłania

Dlatego, że zaniedbała swoje interesy.

korespondencji nie jest samo wysłanie ale prawidłowe dostarczenie.

I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

I tu piszesz nieprawdę.
Strona tego adresu nie podała jako oficjalny.
To że kiedyś się tam zameldował nie oznacza że kiedykolwiek
podaje ten adres do korespondencji.
Nie spotkałeś się nigdy z przypadkiem zameldowania w miejscu gdzie
się nie mieszka i nie bywa?
Szwagier jest zameldowany w centrum miasta u jakiejś ciotki a
dzięki temu jego żona a moja siostra ma darmowy bilet upoważniający
do parkowania. Przydaje się bo akurat w centrum pracuje.
I podobnych przypadków jest cała masa.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 14:21:17
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 11:51, Liwiusz pisze:

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres, na który chciała strona, aby były wysyłane.

Serio? To czemu owa strona nie otrzymała tych listów? Celem wysyłania

Dlatego, że zaniedbała swoje interesy.

korespondencji nie jest samo wysłanie ale prawidłowe dostarczenie.

I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

I tu piszesz nieprawdę.
Strona tego adresu nie podała jako oficjalny.
To że kiedyś się tam zameldował nie oznacza że kiedykolwiek
podaje ten adres do korespondencji.

Tak się przyjmuje, i nie jest to zła zasada.

W sądzie.
W kontaktach z innymi instytucjami państwa pytają o adres do
korespondencji nie utożsamiając go z adresem zamieszkania ani
zameldowania.

Nie spotkałeś się nigdy z przypadkiem zameldowania w miejscu gdzie
się nie mieszka i nie bywa?

Nie ma zakazu działania na własną szkodę.

Ale to był brak działań a nie działanie na własna szkodę.  :-)

Szwagier jest zameldowany w centrum miasta u jakiejś ciotki a
dzięki temu jego żona a moja siostra ma darmowy bilet upoważniający
do parkowania.

No to musi szwagier rozważyć - czy oszustwo aby mieć darmowy bilet równoważy się z tym, że zostanie przez kogoś pozwany i się o tym nie dowie.

Nie omieszkam mu wspomnieć.

Przydaje się bo akurat w centrum pracuje.
I podobnych przypadków jest cała masa.

A co mnie interesują kanciarze? Oszukują, to niech ich boli.

W tym przypadku kanciarzem jest pani Welman, nie pozwała gazety bo
jej prawnicy zniszczyli by ten pozew, pozwała osobę prywatną i wygrała tylko dlatego że ta nie wiedziała o procesie.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 14:29:30
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 14:21, RadoslawF pisze:

W sądzie.
W kontaktach z innymi instytucjami państwa pytają o adres do
korespondencji nie utożsamiając go z adresem zamieszkania ani
zameldowania.

Meldunek jest ważny również w tych instytucjach, w których instytucja chce się skontaktować z obywatelem, a nie na odwrót, i nie ma wcześniej podanego przez niego adresu.

Nie spotkałeś się nigdy z przypadkiem zameldowania w miejscu gdzie
się nie mieszka i nie bywa?

Nie ma zakazu działania na własną szkodę.

Ale to był brak działań a nie działanie na własna szkodę.  :-)

Kiedyś tam się zameldował, potem nie przemeldował. Zresztą zaniechaniem działania też można zrobić sobie krzywdę.

A co mnie interesują kanciarze? Oszukują, to niech ich boli.

W tym przypadku kanciarzem jest pani Welman, nie pozwała gazety bo
jej prawnicy zniszczyli by ten pozew, pozwała osobę prywatną i wygrała tylko dlatego że ta nie wiedziała o procesie.


Jak już wspomniałem - nie wiedziała z własnej winy.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 20:49:48
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 14:29, Liwiusz pisze:

W sądzie.
W kontaktach z innymi instytucjami państwa pytają o adres do
korespondencji nie utożsamiając go z adresem zamieszkania ani
zameldowania.

Meldunek jest ważny również w tych instytucjach, w których instytucja chce się skontaktować z obywatelem, a nie na odwrót, i nie ma wcześniej podanego przez niego adresu.

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

Nie spotkałeś się nigdy z przypadkiem zameldowania w miejscu gdzie
się nie mieszka i nie bywa?

Nie ma zakazu działania na własną szkodę.

Ale to był brak działań a nie działanie na własna szkodę.  :-)

Kiedyś tam się zameldował, potem nie przemeldował. Zresztą zaniechaniem działania też można zrobić sobie krzywdę.

Można.

A co mnie interesują kanciarze? Oszukują, to niech ich boli.

W tym przypadku kanciarzem jest pani Welman, nie pozwała gazety bo
jej prawnicy zniszczyli by ten pozew, pozwała osobę prywatną i wygrała tylko dlatego że ta nie wiedziała o procesie.

Jak już wspomniałem - nie wiedziała z własnej winy.

Co nie zmienia sytuacji że sam wyrok jak i odmowa przywrócenia terminu
jest naprawdę kuriozalna. A potem jeden matoł z drugim się dziwią
że naród popiera pis i tę jego rozpierduchę w sądach.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 21:22:25
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:49, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-21 o 14:29, Liwiusz pisze:

W sądzie.
W kontaktach z innymi instytucjami państwa pytają o adres do
korespondencji nie utożsamiając go z adresem zamieszkania ani
zameldowania.

Meldunek jest ważny również w tych instytucjach, w których instytucja
chce się skontaktować z obywatelem, a nie na odwrót, i nie ma
wcześniej podanego przez niego adresu.

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

Nie spotkałeś się nigdy z przypadkiem zameldowania w miejscu gdzie
się nie mieszka i nie bywa?

Nie ma zakazu działania na własną szkodę.

Ale to był brak działań a nie działanie na własna szkodę.  :-)

Kiedyś tam się zameldował, potem nie przemeldował. Zresztą
zaniechaniem działania też można zrobić sobie krzywdę.

Można.

A co mnie interesują kanciarze? Oszukują, to niech ich boli.

W tym przypadku kanciarzem jest pani Welman, nie pozwała gazety bo
jej prawnicy zniszczyli by ten pozew, pozwała osobę prywatną i
wygrała tylko dlatego że ta nie wiedziała o procesie.

Jak już wspomniałem - nie wiedziała z własnej winy.

Co nie zmienia sytuacji że sam wyrok jak i odmowa przywrócenia terminu
jest naprawdę kuriozalna. A potem jeden matoł z drugim się dziwią
że naród popiera pis i tę jego rozpierduchę w sądach.

Czyli sądzisz, że PIS kocha Michnika i Gazetę Wyborczą?

--
animka

Data: 2018-01-22 09:02:54
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 20:49, RadoslawF pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Co nie zmienia sytuacji że sam wyrok jak i odmowa przywrócenia terminu
jest naprawdę kuriozalna. A potem jeden matoł z drugim się dziwią
że naród popiera pis i tę jego rozpierduchę w sądach.

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 10:25:51
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 09:02, Liwiusz pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

Co nie zmienia sytuacji że sam wyrok jak i odmowa przywrócenia terminu
jest naprawdę kuriozalna. A potem jeden matoł z drugim się dziwią
że naród popiera pis i tę jego rozpierduchę w sądach.

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

Z opisu wynika że śmiał skrytykować kogoś z totalnej opozycji.
Więc inna miłośniczka totalnej opozycji korzystając z jego niewiedzy
dowaliła mu z grubej rury, zrobiła coś co wykracza poza przepisy
i praktykę orzecznictwa czego świadomie nie dostrzegasz.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 03:42:54
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 10:26:03 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
 
Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych..

W tym przypadku sąd tez przeszukał pewnie swoją baze danych i wysyłał pisma pod adres z tej "bazy"

Data: 2018-01-22 10:28:28
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:25, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 09:02, Liwiusz pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

Jakie bazy danych? Pochwal się, jak to jest w cywilizowanych krajach i jak miałoby być w Polsce, aby było "lepiej"?

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

Z opisu wynika że śmiał skrytykować kogoś z totalnej opozycji.

To nie ma żadnego znaczenia w kwestii tematu przywrócenia terminu do zarzutów.

Więc inna miłośniczka totalnej opozycji korzystając z jego niewiedzy
dowaliła mu z grubej rury, zrobiła coś co wykracza poza przepisy
i praktykę orzecznictwa czego świadomie nie dostrzegasz.

Nie wiem. Nie znam sprawy i się na jej temat nie wypowiadam. Z faktu, że padają słowa o "totalnej opozycji" wnioskuję, że prawne i merytoryczne argumenty już się skończyły.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 13:28:15
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:28, Liwiusz pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

Jakie bazy danych? Pochwal się, jak to jest w cywilizowanych krajach i jak miałoby być w Polsce, aby było "lepiej"?

Np. urzędów podatkowych czy skarbowych.

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

Z opisu wynika że śmiał skrytykować kogoś z totalnej opozycji.

To nie ma żadnego znaczenia w kwestii tematu przywrócenia terminu do zarzutów.

No i?

Więc inna miłośniczka totalnej opozycji korzystając z jego niewiedzy
dowaliła mu z grubej rury, zrobiła coś co wykracza poza przepisy
i praktykę orzecznictwa czego świadomie nie dostrzegasz.

Nie wiem. Nie znam sprawy i się na jej temat nie wypowiadam. Z faktu, że padają słowa o "totalnej opozycji" wnioskuję, że prawne i merytoryczne argumenty już się skończyły.

Ja tam nie znam treści tego co napisał w sprawie przywrócenia terminu.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 13:31:49
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 13:28, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:28, Liwiusz pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

Jakie bazy danych? Pochwal się, jak to jest w cywilizowanych krajach i jak miałoby być w Polsce, aby było "lepiej"?

Np. urzędów podatkowych czy skarbowych.

No to podatkowych, czy skarbowych? I w czym te dane są lepsze od danych, które by były zbierane z urzędów gmin? I tu, i tu, byłoby tylko to, co podatnik/obywatel podał dobrowolnie.

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

Z opisu wynika że śmiał skrytykować kogoś z totalnej opozycji.

To nie ma żadnego znaczenia w kwestii tematu przywrócenia terminu do zarzutów.

No i?

No i nic. Pieprzysz bez sensu.

Więc inna miłośniczka totalnej opozycji korzystając z jego niewiedzy
dowaliła mu z grubej rury, zrobiła coś co wykracza poza przepisy
i praktykę orzecznictwa czego świadomie nie dostrzegasz.

Nie wiem. Nie znam sprawy i się na jej temat nie wypowiadam. Z faktu, że padają słowa o "totalnej opozycji" wnioskuję, że prawne i merytoryczne argumenty już się skończyły.

Ja tam nie znam treści tego co napisał w sprawie przywrócenia terminu.

Ja też. Dlatego nie wypowiadam się w przedmiocie prawidłowości oddalenia zażalenia na przywrócenie terminu, tylko w przedmiocie zasady doręczania pod adres wskazany przez obywatela.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 17:47:40
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 13:31, Liwiusz pisze:

Be te inne instancje jeszcze nie dostrzegły problemu z niezgodnością
adresu zameldowania z adresem do korespondencji.
Ot tak sobie działają całkiem jak za komuny.

A jak działają kapiptalistyczne instytucje? Wynajmują wróżkę?

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

Jakie bazy danych? Pochwal się, jak to jest w cywilizowanych krajach i jak miałoby być w Polsce, aby było "lepiej"?

Np. urzędów podatkowych czy skarbowych.

No to podatkowych, czy skarbowych? I w czym te dane są lepsze od danych,

To zależy jak zarabia oskarżony.

które by były zbierane z urzędów gmin? I tu, i tu, byłoby tylko to, co podatnik/obywatel podał dobrowolnie.

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Z opisu w mediach wynika, że odwołujący się zaniedbał podstawowe środki dowodowe, które na mocy art. 6 kc. jego obciążały.

Z opisu wynika że śmiał skrytykować kogoś z totalnej opozycji.

To nie ma żadnego znaczenia w kwestii tematu przywrócenia terminu do zarzutów.

No i?

No i nic. Pieprzysz bez sensu.

Ja bym powiedział ze ty pieprzysz, dużo i bez sensu.

Więc inna miłośniczka totalnej opozycji korzystając z jego niewiedzy
dowaliła mu z grubej rury, zrobiła coś co wykracza poza przepisy
i praktykę orzecznictwa czego świadomie nie dostrzegasz.

Nie wiem. Nie znam sprawy i się na jej temat nie wypowiadam. Z faktu, że padają słowa o "totalnej opozycji" wnioskuję, że prawne i merytoryczne argumenty już się skończyły.

Ja tam nie znam treści tego co napisał w sprawie przywrócenia terminu.

Ja też. Dlatego nie wypowiadam się w przedmiocie prawidłowości oddalenia zażalenia na przywrócenie terminu, tylko w przedmiocie zasady doręczania pod adres wskazany przez obywatela.

A ja w przedmiocie bezprawnego powiększania wyroku prawie dwudziestokrotnie.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 17:51:50
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 17:47, RadoslawF pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 20:41:31
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 17:51, Liwiusz pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

Wiesz co znaczy dobrowolnie?


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 20:49:27
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 20:41, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 17:51, Liwiusz pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

Wiesz co znaczy dobrowolnie?

Wyjaśnij o co ci chodzi, bo podejrzewam że znów coś nieprawidłowo rozumiesz.

(dla ustalenia uwagi - podanie adresu do US to nie jest akt dobrej łaski podatnika, tylko obowiązek, którego niedopełnienie podlega karze).



--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 23:12:50
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 20:49, Liwiusz pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

Wiesz co znaczy dobrowolnie?

Wyjaśnij o co ci chodzi, bo podejrzewam że znów coś nieprawidłowo rozumiesz.

(dla ustalenia uwagi - podanie adresu do US to nie jest akt dobrej łaski podatnika, tylko obowiązek, którego niedopełnienie podlega karze).

Ano to że podanie z obowiązku nie nazwał bym dobrowolnym.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-23 08:02:38
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 23:12, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 20:49, Liwiusz pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

Wiesz co znaczy dobrowolnie?

Wyjaśnij o co ci chodzi, bo podejrzewam że znów coś nieprawidłowo rozumiesz.

(dla ustalenia uwagi - podanie adresu do US to nie jest akt dobrej łaski podatnika, tylko obowiązek, którego niedopełnienie podlega karze).

Ano to że podanie z obowiązku nie nazwał bym dobrowolnym.

"dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym. "

Następnym razem jak zechcesz dyskutować sam ze sobą, to bądź łaskaw robić to we własnym gronie :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-23 12:13:54
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-23 o 08:02, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 23:12, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 20:49, Liwiusz pisze:

Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym.

Musiał podać dobrowolnie oba  adresy.

Wiesz co znaczy dobrowolnie?

Wyjaśnij o co ci chodzi, bo podejrzewam że znów coś nieprawidłowo rozumiesz.

(dla ustalenia uwagi - podanie adresu do US to nie jest akt dobrej łaski podatnika, tylko obowiązek, którego niedopełnienie podlega karze).

Ano to że podanie z obowiązku nie nazwał bym dobrowolnym.

"dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym. "

Następnym razem jak zechcesz dyskutować sam ze sobą, to bądź łaskaw robić to we własnym gronie :)

Przestań manipulować przycinając cytaty:
"Adresu meldunkowego obywatel nie podał dobrowolnie, dobrowolnie podał
adres korespondencji w urzędzie podatkowym. "
Podanie adresu zameldowania jest obowiązkowe a korespondencyjnego
już nie.
Jak chcesz dyskutować z czymś co ci się wydaje że napisałem to
bądź łaskaw to robić poza grupą.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 13:30:09
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 12:42, Kris pisze:

Tak. W USA taka "wróżka" kosztuje 95 dolarów od pozwu.
W innych krajach przeszukują i porównują swoje bazy danych.

W tym przypadku sąd tez przeszukał pewnie swoją baze danych i wysyłał pisma pod adres z tej "bazy"

Nawet jak taką ma to osoba przeciwko której sąd nie wszczynał
postępowania nie występuje w niej.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 04:31:44
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 13:30:21 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:

Nawet jak taką ma to osoba przeciwko której sąd nie wszczynał
postępowania nie występuje w niej.
Wysłał pod adres zameldowania czyż nie?

Data: 2018-01-22 17:49:47
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 13:31, Kris pisze:

Nawet jak taką ma to osoba przeciwko której sąd nie wszczynał
postępowania nie występuje w niej.
Wysłał pod adres zameldowania czyż nie?

Wysłał.
I ośmieszył tym wymiar sprawiedliwości.
A pis będzie ich teraz dalej przerabiał po swojemu bo właśnie
im poparcie wyborców w temacie czyszczenia sądów wzrosło.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 18:20:02
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-21 o 10:58, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-21 o 09:54, Liwiusz pisze:

Co to znaczy "się nie sprawdziło"? Listy były wysyłane na ten adres,
na który chciała strona, aby były wysyłane.

Serio? To czemu owa strona nie otrzymała tych listów? Celem wysyłania

Dlatego, że zaniedbała swoje interesy.

korespondencji nie jest samo wysłanie ale prawidłowe dostarczenie.

I zostały - wysłano na adres, który strona podała jako swój oficjalny.

I tu piszesz nieprawdę.
Strona tego adresu nie podała jako oficjalny.

Chodzi o adres powoda, który dostał potwierdzenie wysłania pozwanemu pozwu. Czyli kopię.

--
animka

Data: 2018-01-22 09:16:12
Autor: Yakhub
Wellman - Piekara
Dnia Sat, 20 Jan 2018 14:17:51 +0100, Marek napisał(a):

Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.

Ale jednak te kraje tego nie wprowadzają, niektóre nawet nie dopuszczają takiej opcji.
Co takiego ułatwia meldunek? Wątek jest o przykładzie gdzie tylko przepis skomplikowal komuś sprawę nie dając mu prawa do ochrony.

Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

--
Yakhub

Data: 2018-01-22 10:10:15
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-22, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

[...]

Ale jednak te kraje tego nie wprowadzają, niektóre nawet nie dopuszczają takiej opcji.
Co takiego ułatwia meldunek? Wątek jest o przykładzie gdzie tylko przepis skomplikowal komuś sprawę nie dając mu prawa do ochrony.

Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Pod adres do korespondencji. Mają go np. urzędy skarbowe.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-22 10:16:29
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:10, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:

[...]

Ale jednak te kraje tego nie wprowadzają, niektóre nawet nie
dopuszczają takiej opcji.
Co takiego ułatwia meldunek? Wątek jest o przykładzie gdzie tylko
przepis skomplikowal komuś sprawę nie dając mu prawa do ochrony.

Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Pod adres do korespondencji. Mają go np. urzędy skarbowe.


Gdzie tu jest sprzeczność w tym, co wszyscy zwolennicy meldunku tu proponują? Właśnie o to chodzi, aby istniała baza, gdzie obywatel mógłby wskazać, gdzie chce otrzymywać korespondencję.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 11:59:24
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Mon, 22 Jan 2018 09:16:12 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Adres nie powinien być do niczego potrzebny, przykładowy mechanizm działających w usa jest opisany w postach obok.

--
Marek

Data: 2018-01-22 12:02:17
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:59, Marek pisze:
On Mon, 22 Jan 2018 09:16:12 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Adres nie powinien być do niczego potrzebny, przykładowy mechanizm działających w usa jest opisany w postach obok.

Ale po co mamy czerpać z zapóźnionych wzorców (rzucanie listami na ślepo), zamiast korzystać z czegoś lepszego, czyli doręczenia pod wskazane przez zainteresowanych adresy?

Akurat USA to jeden z ostatnich tak zwanych cywilizowanych krajów, z którego warto cokolwiek czerpać z dziedziny sądownictwa, bo wzorce są marne.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 13:34:34
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 12:02, Liwiusz pisze:

Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Adres nie powinien być do niczego potrzebny, przykładowy mechanizm działających w usa jest opisany w postach obok.

Ale po co mamy czerpać z zapóźnionych wzorców (rzucanie listami na ślepo), zamiast korzystać z czegoś lepszego, czyli doręczenia pod wskazane przez zainteresowanych adresy?

Piekara tego adresu  nie wskazał jako korespondencyjny.
To ty twierdzisz że za taki powinien być uważany.

Akurat USA to jeden z ostatnich tak zwanych cywilizowanych krajów, z którego warto cokolwiek czerpać z dziedziny sądownictwa, bo wzorce są marne.

Monitorowanie decyzji świętej krowy jaką jest sędzia przez zwykłych
obywateli nie jest takie głupie.
Karanie kryminalistów za każdy udowodniony czyn (sumowanie wyroków)
zamiast karania tylko za jeden też uważam za niezły.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 13:41:06
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 13:34, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-22 o 12:02, Liwiusz pisze:

Pod jaki adres zatem sąd powinien był wysłać dokumenty?

Adres nie powinien być do niczego potrzebny, przykładowy mechanizm działających w usa jest opisany w postach obok.

Ale po co mamy czerpać z zapóźnionych wzorców (rzucanie listami na ślepo), zamiast korzystać z czegoś lepszego, czyli doręczenia pod wskazane przez zainteresowanych adresy?

Piekara tego adresu  nie wskazał jako korespondencyjny.
To ty twierdzisz że za taki powinien być uważany.

Wskazał jako meldunek. Rażącym niedbalstwem (czyli "nierozumieniem tego, co wszyscy rozumieją") jest nieprzejmowanie się swoim adresem zameldowania i nie odbieraniem pod nim korespondencji.


--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 15:29:32
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Piekara tego adresu  nie wskazał jako korespondencyjny.
To ty twierdzisz że za taki powinien być uważany.

Wskazał jako meldunek. Rażącym niedbalstwem (czyli "nierozumieniem tego, co wszyscy rozumieją") jest nieprzejmowanie się swoim adresem zameldowania i nie odbieraniem pod nim korespondencji.

Czyli wystarczy się wymeldować, by uzyskać immunitet? :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-22 15:33:31
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 15:29, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Piekara tego adresu  nie wskazał jako korespondencyjny.
To ty twierdzisz że za taki powinien być uważany.

Wskazał jako meldunek. Rażącym niedbalstwem (czyli "nierozumieniem tego,
co wszyscy rozumieją") jest nieprzejmowanie się swoim adresem
zameldowania i nie odbieraniem pod nim korespondencji.

Czyli wystarczy się wymeldować, by uzyskać immunitet? :)

No nie, tutaj na grupie zaraz ci podadzą całą masę doręczeń "nie pod adres", które mają być lepsze od cywilizowanego doręczania przez pocztę.

Zatem jak pracodawca ci nie wypłaci połowy pensji, to ty hyc-hyc szybciutko do detektywa, aby ten ustalił gdzie pracodawca najczęściej przebywa, za jedyne 5000zł wszystko poustala (ale bez gwarancji), potem już tylko doręczy za parę stówek, i będziesz się mógł cieszyć sprawiedliwym procesem.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 17:02:18
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

co wszyscy rozumieją") jest nieprzejmowanie się swoim adresem
zameldowania i nie odbieraniem pod nim korespondencji.

Czyli wystarczy się wymeldować, by uzyskać immunitet? :)

No nie, tutaj na grupie zaraz ci podadzą całą masę doręczeń "nie pod adres", które mają być lepsze od cywilizowanego doręczania przez pocztę.

Ale ja się zgadzam, że instytucja doręczyciela powinna być.
Tym niemniej to wg mnie jest wymarzony stan prawny, a nie obecny.
Jak w obecnym stanie prawnym się wymelduję, to na jaki adres
będzie trzeba słać pozew? :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-22 17:52:36
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 17:02, Wojciech Bancer pisze:

co wszyscy rozumieją") jest nieprzejmowanie się swoim adresem
zameldowania i nie odbieraniem pod nim korespondencji.

Czyli wystarczy się wymeldować, by uzyskać immunitet? :)

No nie, tutaj na grupie zaraz ci podadzą całą masę doręczeń "nie pod
adres", które mają być lepsze od cywilizowanego doręczania przez pocztę.

Ale ja się zgadzam, że instytucja doręczyciela powinna być.
Tym niemniej to wg mnie jest wymarzony stan prawny, a nie obecny.
Jak w obecnym stanie prawnym się wymelduję, to na jaki adres
będzie trzeba słać pozew? :)

W takim procesie politycznym jak omawiany bez znaczenia.
Zgodnie z bandyckim prlowskim prawem jak wyślą gdziekolwiek
to uznają za doręczone. A obywatel jest winnym że nie odebrał
w miejscu do którego mu wysłali.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-22 15:24:12
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Mon, 22 Jan 2018 12:02:17 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Ale po co mamy czerpać z zapóźnionych wzorców (rzucanie listami na

Bo działają świetnie? Nikt który tak otrzymuje pismo procesowe nie może się tłumaczyć, że nie otrzymał i nic nie wiedział.
ślepo), zamiast korzystać z czegoś lepszego, czyli doręczenia pod wskazane przez zainteresowanych adresy?

Przecież to jest postawienie sprawy na głowie. Żadnej ze stron nie są do niczego potrzebne adresy. Powód potrzebuje powoda a nie jego adres.
Wskazywanie tego mitycznego smoka p.t. a czasami "nie da się ustalić adresu" jako argumentu świadczy tylko o nieudolności systemu, który nic więcej z siebie wykrzesać nie umie niż adres meldunku.

--
Marek

Data: 2018-01-23 09:29:19
Autor: Yakhub
Wellman - Piekara
Dnia Mon, 22 Jan 2018 15:24:12 +0100, Marek napisał(a):

On Mon, 22 Jan 2018 12:02:17 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Ale po co mamy czerpać z zapóźnionych wzorców (rzucanie listami na

Bo działają świetnie? Nikt który tak otrzymuje pismo procesowe nie może się tłumaczyć, że nie otrzymał i nic nie wiedział.

Ale w takiej sytuacji wystarczy skutecznie unikać doręczyciela, żeby
uniknąć odpowiedzialności.

Takie coś może miało sens w czasach dzikiego zachodu, gdy jedyną pocztą był
Pony Express.

--
Yakhub

Data: 2018-01-24 21:24:12
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Tue, 23 Jan 2018 09:29:19 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Ale w takiej sytuacji wystarczy skutecznie unikać doręczyciela, żeby
uniknąć odpowiedzialności.

To nie jest takie proste, musiałbyś 24h nie wychodzic z domu, nie otwierać nikomu drzwi itp. Oni potrafią obserwować, śledzić, zaczepic na ulicy jak wyjdziesz po bułki. Często przypominają agentów, więc pytanie o potwierdzenie tożsamości trudno zignorować, ludzie odruchowo potwierdzają.

--
Marek

Data: 2018-01-25 08:49:01
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-24 o 21:24, Marek pisze:

otwierać nikomu drzwi itp. Oni potrafią obserwować, śledzić, zaczepic na ulicy jak wyjdziesz po bułki. Często przypominają agentów, więc pytanie o potwierdzenie tożsamości trudno zignorować, ludzie odruchowo potwierdzają.

Za kilka dni pozywam kontrahenta o 5000zł. Bardzo dziękuję za takie rady, ale w buty je sobie wsadź, zupełnie nie przystają do polskich warunków.

No i przeceniasz trochę umiejętności tych agentów - to działa może na głupich Amerykanów, ale Polak jest o wiele mądrzejszy, a i podszywanie się pod policję wystawia na trochę większy ostracyzm być może niż tam.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-25 19:30:50
Autor: Kubuś Puchatek
Wellman - Piekara
W dniu 24.01.2018 o 21:24 Marek <fake@fakeemail.com> pisze:

On Tue, 23 Jan 2018 09:29:19 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Ale w takiej sytuacji wystarczy skutecznie unikać doręczyciela, żeby
uniknąć odpowiedzialności.

To nie jest takie proste, musiałbyś 24h nie wychodzic z domu, nie  otwierać nikomu drzwi itp. Oni potrafią obserwować, śledzić, zaczepic na  ulicy jak wyjdziesz po bułki. Często przypominają agentów, więc pytanie  o potwierdzenie tożsamości trudno zignorować, ludzie odruchowo  potwierdzają.

No wiesz, mam pierdyliard $, "franklinami" odpalam kubańskie cygara, od  bramy posiadłości do drzwi domu mam własną linię tramwajową...
Twierdzisz, że jestem bezkarny, bo nikt mi pozwu nie dostarczy?

Pozdrawiam
Kamil

Data: 2018-01-26 07:17:05
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-25 o 19:30, Kubuś Puchatek pisze:
W dniu 24.01.2018 o 21:24 Marek <fake@fakeemail.com> pisze:

On Tue, 23 Jan 2018 09:29:19 +0100, Yakhub <aa@aa.aa> wrote:
Ale w takiej sytuacji wystarczy skutecznie unikać doręczyciela, żeby
uniknąć odpowiedzialności.

To nie jest takie proste, musiałbyś 24h nie wychodzic z domu, nie otwierać nikomu drzwi itp. Oni potrafią obserwować, śledzić, zaczepic na ulicy jak wyjdziesz po bułki. Często przypominają agentów, więc pytanie o potwierdzenie tożsamości trudno zignorować, ludzie odruchowo potwierdzają.

No wiesz, mam pierdyliard $, "franklinami" odpalam kubańskie cygara, od bramy posiadłości do drzwi domu mam własną linię tramwajową...
Twierdzisz, że jestem bezkarny, bo nikt mi pozwu nie dostarczy?

Ale po co być bogatym? Wystarczy się wyprowadzić i mieć w dupie informowanie znajomych gdzie się jest.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 09:26:06
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:52, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-20 o 10:22, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 08:17:38 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Domniemanie jest, jak wiadomo, obalalne.
Jeśli US zna miejsce zamieszkania, to wiadomo, że zna miejsce zamieszkania.
Ale jeśli nie znamy miejsca zamieszkania jakiejś osoby, a na przykład ją poszukujemy, albo chcemy jej coś wysłać, to widząc adres zameldowania

Ale ta dygresja o US nie o poszukiwaniu tylko o  zbednosci meldunku w ogóle, skoro zamieszkanie dla US jest istotniejsze w określaniu właściwości.

Niemniej jednak US nie ustala właściwości na podstawie zamieszkania, bo pod łóżkiem nikomu nie siedzi, tylko na podstawie oświadczenia podatnika, że gdzieś mieszka. Tylko też po meldunku, tylko inaczej nazwanym i inaczej zgłaszanym.

A co do problemów z "poszukiwaniem" podsądnego to wystarczy zobaczyć jak to się robi w krajach rozwiniętych, większość z nich nie ma meldunku i jakoś sobie z tym radzą.

Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.


Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla normalnego obywatela nie oferuje on nic.

--
http://kaczus.zrzeda.pl

Data: 2018-01-22 10:02:48
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 09:26, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-20 o 10:52, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-20 o 10:22, Marek pisze:
On Sat, 20 Jan 2018 08:17:38 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Domniemanie jest, jak wiadomo, obalalne.
Jeśli US zna miejsce zamieszkania, to wiadomo, że zna miejsce zamieszkania.
Ale jeśli nie znamy miejsca zamieszkania jakiejś osoby, a na przykład ją poszukujemy, albo chcemy jej coś wysłać, to widząc adres zameldowania

Ale ta dygresja o US nie o poszukiwaniu tylko o  zbednosci meldunku w ogóle, skoro zamieszkanie dla US jest istotniejsze w określaniu właściwości.

Niemniej jednak US nie ustala właściwości na podstawie zamieszkania, bo pod łóżkiem nikomu nie siedzi, tylko na podstawie oświadczenia podatnika, że gdzieś mieszka. Tylko też po meldunku, tylko inaczej nazwanym i inaczej zgłaszanym.

A co do problemów z "poszukiwaniem" podsądnego to wystarczy zobaczyć jak to się robi w krajach rozwiniętych, większość z nich nie ma meldunku i jakoś sobie z tym radzą.

Otóż właśnie doświadczenia tych krajów świadczą o tym, że meldunek to nie jest taka głupia sprawa - wiele ułatwia.


Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika korespondencji.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 10:14:40
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-22 10:17:07
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:14, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno
zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do
meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla
normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się
dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą
gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika
korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

Albo po prostu zrezygnować z tych "tytułów" przy meldowaniu się.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 11:06:01
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 10:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:14, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno
zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do
meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla
normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się
dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą
gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika
korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

Albo po prostu zrezygnować z tych "tytułów" przy meldowaniu się.


homo sovieticus. Po czorta adres zameldowania, który jest fikcją? Adres do doręczeń może być np skrytka pocztową, bądź jakimkolwiek innym miejscem nie mającym nic wspólnego z adresem zameldowania/zamieszkania/czymkolwiek. Ja wiem, niewyobrażalne jak to można mieszkać gdzie indziej i byc meldowanym gdzie indziej... Pamiętam w latach 90 też w wielu instytucjach nie mogli tego przełknąć, to wkurzyłem się i zameldowałem się w drugim miejscu czasowo na 3 lata (bo na tyle można było maksymalnie) i w większości instytucji mieli problem, bo ich druczki tego nie przewidywały. Po prostu obecnie, gdy ludzie są mobilni, bo jeszcze PiS nie przywrócił PRL-u, to meldunek jest idiotyzmem. Adres korespondencyjny do zmiany winien być w prosty sposób, za pomocą internetu, bądź wizyta w dowolnym urzędzie państwowym i złożenie oświadczenia, reszta powinna być natychmiast wprowadzona do systemu. Sam meldunek wymaga wizyty w urzędzie, dodatkowo zmiany niektórych dokumentów, np wspomnianego prawa jazdy, chyba (przynajmniej do niedawna) dowodu rejestracyjnego itp... Są to koszty i czas. Stąd ludzie to zlewają. A niestety osoby zarażone prl-em nie wyobrażają sobie, że w wielu innych krajach taki idiotyzm nie istnieje, bo nikomu nie jest do niczego potrzebny.

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-22 11:15:26
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:06, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:14, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno
zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do
meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla
normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się
dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą
gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika
korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

Albo po prostu zrezygnować z tych "tytułów" przy meldowaniu się.


homo sovieticus. Po czorta adres zameldowania, który jest fikcją?


Sam jesteś Homo sovieticus, skoro dla ciebie istotniejsza jest nazwa (meldunek/adres korespondencyjny) niż samo rozwiązanie.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-22 11:35:41
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:15, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:06, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:14, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno
zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do
meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla
normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się
dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą
gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika
korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

Albo po prostu zrezygnować z tych "tytułów" przy meldowaniu się.


homo sovieticus. Po czorta adres zameldowania, który jest fikcją?


Sam jesteś Homo sovieticus, skoro dla ciebie istotniejsza jest nazwa (meldunek/adres korespondencyjny) niż samo rozwiązanie.


Jak widać czytanie ze zrozumieniem Cię przerasta. Podałem róznice nie tylko wynikające z nazwy... No ale...

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-01-22 11:50:55
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-22 o 11:35, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:15, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 11:06, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-22 o 10:14, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-01-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bzdura, nic nie ułatwia, a utrudnia i jest jedną wielka fikcją. Powinno
zostać to dawno zlikwidowane. Sentyment wychowanych osób w PRL-u do
meldunku mnie zadziwia... Ale poza sentymentem oraz utrudnieniami dla
normalnego obywatela nie oferuje on nic.

Napisałeś "bzdura", a potem nie podałeś żadnego argumentu. Nie da się
dyskutować. Zwłaszcza z faktami - meldunek ułatwia, bo wszyscy wiedzą
gdzie wysyłać, i nie ma problemu z tym, że ktoś specjalnie unika
korespondencji.

Ale jeszcze więcej by ułatwiło jakby w bazie meldunkowej obok
"zameldowania" które wymaga tytułu prawnego można by było określić
adres do doręczeń poprzez oświadczenie woli. :P

Albo po prostu zrezygnować z tych "tytułów" przy meldowaniu się.


homo sovieticus. Po czorta adres zameldowania, który jest fikcją?


Sam jesteś Homo sovieticus, skoro dla ciebie istotniejsza jest nazwa (meldunek/adres korespondencyjny) niż samo rozwiązanie.


Jak widać czytanie ze zrozumieniem Cię przerasta. Podałem róznice nie tylko wynikające z nazwy... No ale...

No ale cały czas tu dyskutujemy o tym, że zmiany w samej procedurze też się przydadzą, tak aby było to bardziej zgłoszenie, niż przyjście z dokumentami, ale... Jak się coś ubzdura i przyjdzie w środek dyskusji ze swoimi wyobrażeniami, to nic nie poradzę :)

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 14:37:31
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 12:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-19 o 08:07, Tomasz Kaczanowski pisze:
Obowiązek meldunku winien już dawno być zniesiony, w zamian adres doręczeń podawany do bazy urzędowej i wszystko

Po co znosić? Istnieje, jest wykorzystywany (łącznie z *nazwą*) w wielu przepisach, mieszanie w tym nie jest wskazane.

to należy przepisy te zmienić. Gdyby ne był powiązany niepotrzebnie z wieloma dokumentami, byłoby łatwiej.

Wystarczy tylko ustanowić, że melduje się poprzez samodzielne zgłoszenie adresu (dowolnego, nie trzeba tam mieszkać, ani posiadać tytułu prawnego do lokalu).

tia i wymieniac dokumenty.... Pytanie, po co?

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-19 14:46:13
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 14:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

tia i wymieniac dokumenty.... Pytanie, po co?

Jakie dokumenty?

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 15:22:23
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 14:46, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-19 o 14:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

tia i wymieniac dokumenty.... Pytanie, po co?

Jakie dokumenty?

np prawo jazdy?


--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-01-19 06:30:01
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 15:22:30 UTC+1 użytkownik Tomasz Kaczanowski napisał:
 
> Jakie dokumenty?
> np prawo jazdy?

A to się podepnę- co grozi za używanie prawa jazdy z nieaktualnym adresem?
Od lat mam prawo jazdy w którym wpisany jest adres pod którym od dawna nie mieszkam/ nie przebywam/ nie jestem zameldowany.

Data: 2018-01-19 17:02:08
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 15:30, Kris pisze:

Jakie dokumenty?

np prawo jazdy?

A to się podepnę- co grozi za używanie prawa jazdy z nieaktualnym adresem?
Od lat mam prawo jazdy w którym wpisany jest adres pod którym od dawna nie mieszkam/ nie przebywam/ nie jestem zameldowany.

Jeśli nie podasz policjantowi do kontroli z dowodem gdzie masz inny
adres to nic nie grozi.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-19 17:22:34
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 17:02, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-19 o 15:30, Kris pisze:

Jakie dokumenty?

np prawo jazdy?

A to się podepnę- co grozi za używanie prawa jazdy z nieaktualnym adresem?
Od lat mam prawo jazdy w którym wpisany jest adres pod którym od dawna nie mieszkam/ nie przebywam/ nie jestem zameldowany.

Jeśli nie podasz policjantowi do kontroli z dowodem gdzie masz inny
adres to nic nie grozi.

Nie ma już dowodów z adresem.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 10:01:09
Autor: Kris
Wellman - Piekara
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 17:22:36 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
 
Nie ma już dowodów z adresem.

Ja mam

Data: 2018-01-19 21:41:45
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 19:01, Kris pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 17:22:36 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

Nie ma już dowodów z adresem.

Ja mam

Czyli już nieważny?

--
animka

Data: 2018-01-20 08:17:57
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 21:41, Animka pisze:
W dniu 2018-01-19 o 19:01, Kris pisze:
W dniu piątek, 19 stycznia 2018 17:22:36 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

Nie ma już dowodów z adresem.

Ja mam

Czyli już nieważny?

Ważny, ale nie stwierdza adresu zameldowania.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 15:40:28
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 15:22, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-01-19 o 14:46, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-19 o 14:37, Tomasz Kaczanowski pisze:

tia i wymieniac dokumenty.... Pytanie, po co?

Jakie dokumenty?

np prawo jazdy?

Po co?

--
Liwiusz

Data: 2018-01-19 21:23:21
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

--
Marek

Data: 2018-01-19 21:44:32
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 21:23, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się
ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie
zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu
zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy
używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się
samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

--
animka

Data: 2018-01-20 08:18:30
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 21:44, Animka pisze:
W dniu 2018-01-19 o 21:23, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się
ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie
zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu
zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy
używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się
samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

Nieprawda, sam się meldowałem w wynajmowanym mieszkaniu, i właściciel nie miał nic do tego (wystarczy umowa najmu przedstawiona przeze mnie).

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 14:51:55
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 08:18, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-19 o 21:44, Animka pisze:
W dniu 2018-01-19 o 21:23, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się
ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie
zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu
zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy
używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się
samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

Nieprawda, sam się meldowałem w wynajmowanym mieszkaniu, i właściciel
nie miał nic do tego (wystarczy umowa najmu przedstawiona przeze mnie).

Właściciel tam nie mieszkał i wynajmował całe mieszkanie.


--
animka

Data: 2018-01-20 18:56:40
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 14:51, Animka pisze:
W dniu 2018-01-20 o 08:18, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-19 o 21:44, Animka pisze:
W dniu 2018-01-19 o 21:23, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się
ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie
zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu
zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy
używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się
samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

Nieprawda, sam się meldowałem w wynajmowanym mieszkaniu, i właściciel
nie miał nic do tego (wystarczy umowa najmu przedstawiona przeze mnie).

Właściciel tam nie mieszkał i wynajmował całe mieszkanie.

Był taki rysunek Mleczki, gdzie nosorożec kopulował z żyrafą, a podpis brzmiał "Obywatelu, nie pieprz bez sensu" - zatem uprasza się szanowną Animkę do wzięcia sobie tego do serca.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 10:04:22
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Fri, 19 Jan 2018 21:44:32 +0100, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

Bzdura, teraz meldowac się można  przedstawiając prawo do lokalu (owa najmu lub kupna) lub  małżonka mającego takie prawa. Nowelizacja przepisów o których mówiłem dotyczyła projektu zniesienia meldunku w zamian na oświadczenie o zamieszkaniu bez konieczności przedstawienia prawa do lokalu.

--
Marek

Data: 2018-01-20 14:55:08
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:04, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 21:44:32 +0100, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
Nikogo nie zameldują bez zgody właściciela.

Bzdura, teraz meldowac się można  przedstawiając prawo do lokalu (owa
najmu lub kupna) lub  małżonka mającego takie prawa. Nowelizacja
przepisów o których mówiłem dotyczyła projektu zniesienia meldunku w
zamian na oświadczenie o zamieszkaniu bez konieczności przedstawienia
prawa do lokalu.

Takie prawo jest juz chyba zniesione, bo były przypadki, że meldowano się na chama do przypadkowych osób.


--
animka

Data: 2018-01-19 23:15:33
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Syndrom nienaruszalności posiadania z syndromem szalejącego komornika.

--
Marcin

Data: 2018-01-20 08:16:04
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 21:23, Marek pisze:
On Fri, 19 Jan 2018 12:12:56 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
I w związku z tym przeprowadzić akcję informacyjną w społeczeństwie:
- co się dzieje, jak ktoś ukrywa swój adres zameldowania
- że zameldowanie nie oznacza prawa do nieruchomości, więc niech się ta przykładowa "babcia-właścicielka" nie boi, ze ktoś jej mieszkanie zabierze - ani nie oznacza prawa do zamieszkania.

O ile dobrze pamiętam, pierwsze próby zniesienia meldunku (projektu zmiany przepisów) kilka lat temu były storpedowane przez posłów lewicy używających właśnie tego argumentu jaki podałeś,  Babciom zaczną się samowolnie meldowac niechciani "lokatorzy".

Jeśli tak, to nie jest argument, tylko straszenie.

Tak, zaczną się meldować - to znaczy byłaby taka możliwość.

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował, ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby żadnych nieprzyjemności.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 10:06:30
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 08:16:04 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował, ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby żadnych nieprzyjemności.

Oczywiście, ale wg lewicy to Hyatt niedopuszczalne bo Babcia się tego boi.

--
Marek

Data: 2018-01-20 10:50:53
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:06, Marek pisze:
ale wg lewicy to Hyatt niedopuszczalne

Co znaczy Hyatt?

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 13:58:30
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 10:50:53 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Co znaczy Hyatt?

Miało być "jest niedopuszczalne"
Pardon, czasami słownik zmienia słowa na inne, pisząc na szybko na światłach nie zawsze się zauważy bzdurę.

--
Marek

Data: 2018-01-20 13:04:27
Autor: Marcin Debowski
Wellman - Piekara
On 2018-01-20, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
On Sat, 20 Jan 2018 10:50:53 +0100, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Co znaczy Hyatt?
Miało być "jest niedopuszczalne"
Pardon, czasami słownik zmienia słowa na inne, pisząc na szybko na światłach nie zawsze się zauważy bzdurę.

Ale, że Hyatt? Czemu nie Hilton? :)

--
Marcin

Data: 2018-01-20 14:37:22
Autor: Marek
Wellman - Piekara
On Sat, 20 Jan 2018 13:04:27 GMT, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:
Ale, że Hyatt? Czemu nie Hilton? :)

Nie wiem, pytaj twórców słownika Swype'a.
Ciekawostką psychologiczną jest to, że takich nonsensownych wyrazów nie wylapuje się w swoim tekście wzrokowo łatwiej niż literówki. Jeśli wyraz ma literówkę łatwiej go wychwutuje niż wyraz napisany poprawnie choć bezsensowny w kontekście.

--
Marek

Data: 2018-01-20 15:25:39
Autor: nadir
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 13:58, Marek pisze:

Miało być "jest niedopuszczalne"
Pardon, czasami słownik zmienia słowa na inne, pisząc na szybko na światłach nie zawsze się zauważy bzdurę.

Rilaks!
Ważne, że podczas jedynie tylko odczytujesz wiadomości, a odpowiadasz na światłach.

Data: 2018-01-20 10:57:34
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował, ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby żadnych nieprzyjemności.

Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.
Nie ma to jak odziedziczyć mieszkanie z zameldowanym lokatorem.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-20 12:55:36
Autor: Sonn
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:57, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:


Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.

Piękny dowód na to, że znaki przestankowe są jednak potrzebne ;)
MSPANC

--
Sonn

Data: 2018-01-20 18:52:04
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 10:57, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował, ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby żadnych nieprzyjemności.

Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.
Nie ma to jak odziedziczyć mieszkanie z zameldowanym lokatorem.

Spadkobiercy mieliby taki sam problem jak rzeczona babcia - czyli żaden.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 19:00:44
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2018-01-20 o 10:57, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował,
ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby
żadnych nieprzyjemności.

Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.
Nie ma to jak odziedziczyć mieszkanie z zameldowanym lokatorem.

Spadkobiercy mieliby taki sam problem jak rzeczona babcia - czyli żaden.

Twój brak wiary w siłę tradycji zwala z nóg.

Całkiem być może "niemal zawsze" nie mieliby (znaczących) kłopotów.
Dla mnie jest praktycznie pewne że parę przypadków znaczących kłopotów
rocznie na całą Polskę by się trafiło dzięki sile dziesięcioleci tradycji.
Akurat tyle żeby każdym przypadkiem media się znacząco "podniecały".

--
A. Filip
| Czy bijesz rzemieniem pysk wołu, gdy ochoczo pracuje?
| (Przysłowie asyryjskie)

Data: 2018-01-20 19:02:36
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-20 o 19:00, A. Filip pisze:
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2018-01-20 o 10:57, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował,
ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby
żadnych nieprzyjemności.

Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.
Nie ma to jak odziedziczyć mieszkanie z zameldowanym lokatorem.

Spadkobiercy mieliby taki sam problem jak rzeczona babcia - czyli żaden.

Twój brak wiary w siłę tradycji zwala z nóg.

Ale ta tradycja to tylko jakieś urban legend.


Całkiem być może "niemal zawsze" nie mieliby (znaczących) kłopotów.
Dla mnie jest praktycznie pewne że parę przypadków znaczących kłopotów
rocznie na całą Polskę by się trafiło dzięki sile dziesięcioleci tradycji.
Akurat tyle żeby każdym przypadkiem media się znacząco "podniecały".

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-20 21:56:47
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-20 o 19:02, Liwiusz pisze:

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował,
ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby
żadnych nieprzyjemności.

Babcia nie miała by jej spadkobiercy już tak.
Nie ma to jak odziedziczyć mieszkanie z zameldowanym lokatorem.

Spadkobiercy mieliby taki sam problem jak rzeczona babcia - czyli żaden.

Twój brak wiary w siłę tradycji zwala z nóg.

Ale ta tradycja to tylko jakieś urban legend.


Całkiem być może "niemal zawsze" nie mieliby (znaczących) kłopotów.
Dla mnie jest praktycznie pewne że parę przypadków znaczących kłopotów
rocznie na całą Polskę by się trafiło dzięki sile dziesięcioleci tradycji.
Akurat tyle żeby każdym przypadkiem media się znacząco "podniecały".

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-20 22:36:32
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-20 o 21:56, RadoslawF pisze:
Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

To nie ma związku z meldunkiem - jeśli Baranina będzie chciał wprowadzić policję w błąd, to nie potrzebuje do tego meldunku, więc jego istnienie nic nie zmienia w kwestii ryzyka, które występuje w życiu tejże babci lub jej spadkobierców.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 11:00:37
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-20 o 22:36, Liwiusz pisze:

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

To nie ma związku z meldunkiem - jeśli Baranina będzie chciał wprowadzić policję w błąd, to nie potrzebuje do tego meldunku, więc jego istnienie nic nie zmienia w kwestii ryzyka, które występuje w życiu tejże babci lub jej spadkobierców.

Skąd ta pewność?
A jeśli ryzyko jednak wystąpi to poniesiesz konsekwencje finansowe?
Skoro prawie pół miliona za obrażenie to za spowodowanie zawału
ja bym podliczył na pięć milionów, masz tyle?


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 11:52:27
Autor: Liwiusz
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-21 o 11:00, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 22:36, Liwiusz pisze:

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

To nie ma związku z meldunkiem - jeśli Baranina będzie chciał wprowadzić policję w błąd, to nie potrzebuje do tego meldunku, więc jego istnienie nic nie zmienia w kwestii ryzyka, które występuje w życiu tejże babci lub jej spadkobierców.

Skąd ta pewność?
A jeśli ryzyko jednak wystąpi to poniesiesz konsekwencje finansowe?

Jakie ryzyko? Nie wykazałeś go, że istnienie obowiązku meldunkowego zwiększa to ryzyko.

Skoro prawie pół miliona za obrażenie to za spowodowanie zawału
ja bym podliczył na pięć milionów, masz tyle?

Pozwij, zobaczymy. Po to dbam o aktualność adresu zameldowania, aby nie być zaskakiwanym takimi roszczeniami po fakcie.

--
Liwiusz

Data: 2018-01-21 14:23:42
Autor: RadoslawF
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-21 o 11:52, Liwiusz pisze:

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

To nie ma związku z meldunkiem - jeśli Baranina będzie chciał wprowadzić policję w błąd, to nie potrzebuje do tego meldunku, więc jego istnienie nic nie zmienia w kwestii ryzyka, które występuje w życiu tejże babci lub jej spadkobierców.

Skąd ta pewność?
A jeśli ryzyko jednak wystąpi to poniesiesz konsekwencje finansowe?

Jakie ryzyko? Nie wykazałeś go, że istnienie obowiązku meldunkowego zwiększa to ryzyko.

Wykazałem, a że komornicy negują fakty to już nie moja wina.

Skoro prawie pół miliona za obrażenie to za spowodowanie zawału
ja bym podliczył na pięć milionów, masz tyle?

Pozwij, zobaczymy. Po to dbam o aktualność adresu zameldowania, aby nie być zaskakiwanym takimi roszczeniami po fakcie.

Dlaczego ja mam pozywać.
Liczyłem na twoją deklarację.
Ale widać nie jesteś aż tak pewny aby zaryzykować konsekwencje
finansowe.


Pozdrawiam

Data: 2018-01-21 18:33:20
Autor: Animka
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 2018-01-21 o 11:52, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-01-21 o 11:00, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 22:36, Liwiusz pisze:

Podaj ten przykład problemów - choćby teoretycznych. Zapewne
wyjdzie na to, że albo nie będą to realne problemy (nawet
jednostkowo), albo nie wynikające z meldunku, tylko z czegoś innego.

"Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania,
że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała
rozwalone drzwi i zawał serca. "

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

To nie ma związku z meldunkiem - jeśli Baranina będzie chciał
wprowadzić policję w błąd, to nie potrzebuje do tego meldunku, więc
jego istnienie nic nie zmienia w kwestii ryzyka, które występuje w
życiu tejże babci lub jej spadkobierców.

Skąd ta pewność?
A jeśli ryzyko jednak wystąpi to poniesiesz konsekwencje finansowe?

Jakie ryzyko? Nie wykazałeś go, że istnienie obowiązku meldunkowego
zwiększa to ryzyko.

Skoro prawie pół miliona za obrażenie to za spowodowanie zawału
ja bym podliczył na pięć milionów, masz tyle?

Pozwij, zobaczymy. Po to dbam o aktualność adresu zameldowania, aby nie
być zaskakiwanym takimi roszczeniami po fakcie.

Do otrzymywania korespondencji nie musi być podawany adres zameldowania tylko adres faktycznego, aktualnego zamieszkania.


--
animka

Data: 2018-01-20 23:24:35
Autor: Smok Eustachy
Wellman - Piekara [Meldunek tylko jako adres kontaktowy?]
W dniu 20.01.2018 o 21:56, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-01-20 o 19:02, Liwiusz pisze:
/../

I nie pisz że pomyłki w rozwalaniu drzwi przez antyterrorystów się
jeszcze u nas nie zdarzały.

Ale raczej pomylenie adresów a nie wejście na podstawie meldunku.

Data: 2018-01-20 13:19:30
Autor: Michal Jankowski
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-20 o 08:16, Liwiusz pisze:

Tak, zaczną się meldować - to znaczy byłaby taka możliwość.

Nie, nie byłoby żadnego powodu, aby ktoś się u babci zameldował, ani babcia z tego powodu, że ktoś się zameldował, nie miałaby żadnych nieprzyjemności.


Dopóki organa nie naślą antyterrorystów na podstawie domniemania, że zameldowany tam "Baranina" właśnie tam mieszka.

Domniemanie okaże się błędne dopiero wtedy, gdy babcia będzie miała rozwalone drzwi i zawał serca.

   MJ

Data: 2018-01-19 13:43:07
Autor: Animka
Wellman - Piekara
W dniu 2018-01-19 o 01:19, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, Animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-01-19 o 00:04, Marcin Debowski pisze:
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu
pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał.

"Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania
Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu
procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod
innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie
pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od
wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje
mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman
-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

Sędziowie w Sądach bywają bardzo wredni.

E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto)
"kary", ale w kwestii doręcznia, to niby jak? Masz gdzieś jakiś adres
podany w sumie do wiadomości urzedów i nie interesuje cię co na ten
adres przychodzi? A potem też co? Nie zdajesz sobie sprawy, że jak się
cos twierdzi co ma pociągać za sobą istotne skutki prawne, to dobrze by
było takie twierdzenie czymś poprzeć? Jak to nazwać?

To jakiś przekręt chyba. Zawiadomienie o sprawie otrzymał pełnomocnik w ostatniej chwili. Pani Welman pewnie wszdzie ma "chody". Tyle ludzi w TV pozwalniali, a jej nie "ruszyli". Czy ktoś z jej rodziny też pracuje/pracował w TV?  Na ogól "pałeczki" po rodzicach aktorach itp przejmują dzieci albo pracują i ci i tamci.


--
animka

Data: 2018-01-21 19:53:01
Autor: Wojciech Bancer
Wellman - Piekara
On 2018-01-19, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Sędziowie w Sądach bywają bardzo wredni.

E, nie wiem. Mam dużo większe watpliwości co do wysokości (de facto) "kary", ale w kwestii doręcznia, to niby jak? Masz gdzieś jakiś adres podany w sumie do wiadomości urzedów i nie interesuje cię co na ten adres przychodzi? A potem też co? Nie zdajesz sobie sprawy, że jak się cos twierdzi co ma pociągać za sobą istotne skutki prawne, to dobrze by było takie twierdzenie czymś poprzeć? Jak to nazwać?

"Adres zameldowania" to nie jest "adres do wiadomości urzędu",
tylko adres którego zmiana jest przeupierdliwa i wymaga albo tytułu prawnego albo poświadczenia osoby z tytułem prawnym
i często wymiany wielu papierków i wizyty w wielu miejscach,
których nie da się załatwić zdalnie (np. w bankach).

A co jak masz sytuację, gdy osoba z wymienionym tytułem prawnym
jest starsza i sobie "nie życzy", a ty chcesz spokojnie pomieszkać
i nie wdawać się w spory?

Adres korespondencyjny za to - da się da zmienić w ciągu
jednego dnia, siedząc w domu, w znakomitej większości miejsc,
(włączając w to Urząd Skarbowy).

Czemu US może mieć taką bazę, a reszta organów nie?

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-01-19 10:36:56
Autor: A. Filip
Wellman - Piekara (zaocznie skazany na 500_000 PLN)
Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:
On 2018-01-18, KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> wrote:
W dniu czwartek, 18 stycznia 2018 23:26:58 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:

A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Nie było posiedzenia pojednawczego, a pisma były wysyłane na adres, pod którym Piekara nie mieszka.

Był tam zameldowany, pesel się zgadzał. "Od samego początku pisma procesowe były doręczane na adres zameldowania Jacka Piekary. Nie podejmował tej korespondencji. Dopiero po wszczęciu procedury egzekucyjnej napisał pismo, z którego wynikało, że mieszka pod innym adresem. Nie przedstawił jednak na to żadnego dowodu i przez to nie pozostawił sądowi wyboru. Sąd nie mógł przywrócić terminu na sprzeciw od wyroku zaocznego, bazując tylko na jego słownych stwierdzeniach - komentuje mec. Anna Kruszewska."

za: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22915409,pisarz-obrazal-dorote-wellman-teraz-robi-z-siebie-ofiare-systemu.html

Sąd pouczył "zaocznie skazanego" czego brakuje w jego pisemkach a ten te
pouczenia olał?

IMHO Jak się skazuje człowieka na pół bańki PLN to owszem powinien
znacząco zabulić za "brak staranności" ale nie _od razu_ pół banki.
Jest prawo i jest "społeczne poczucie sprawiedliwości".  Jak się za
bardzo rozjadą to społeczeństwo się nie przykłada do bronienia sędziów.

--
A. Filip
| Z obcego dziecka nigdy nie wyrośnie twój syn.  (Przysłowie ormiańskie)

Data: 2018-01-18 23:48:20
Autor: Smok Eustachy
Wellman - Piekara
W dniu 18.01.2018 o 23:27, Sonn pisze:
W dniu 2018-01-18 o 22:38, KRZYZAK pisze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22913817,znany-pisarz-pozwany-przez-dorote-wellman-mam-zaplacic-prawie.html Czy nie działa:

"Art. 379. Przesłanki nieważności postępowania
Dz.U.2016.0.1822 t.j. - Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego
Nieważność postępowania zachodzi:

5) jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw"

Pan Piekara niewątpliwie został pozbawiony możności obrony, bo nie został powiadomiony o rozprawie.


A może przyjął termin rozprawy do wiadomości na tzw. posiedzeniu pojednawczym? A może nie raczył celowo odebrać pisma z sądu?

Kolejny znawca procedur i akt sprawy, co zresztą w twoim akurat przypadku w ogóle nie dziwi. Nie bez powodu odmówiono mu przywrócenia terminu.

Adres.

Wellman - Piekara

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona