Data: 2014-11-14 11:12:18 | |
Autor: Shrek | |
Wciśnięty pedał hamulca | |
On 2014-11-14 09:10, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:
Wczoraj wieczorem dość sporo musiałem pojeździć po centrum Warszawy. IMHO głównie nawyk - widzisz czerwone znaczy stać, znaczy hamulec. Ponadto są dwie merytoryczne przyczyny - jak się stoczysz nawet 0,5 km na godzinę (czego nawet na oko nie widać) i dotkniesz tego za tobą, to z dużym prawdopodobienstwem stracisz ulgi i nieco mniejszym poczekasz 2 godziny na policję - u nas ludzie traktują jeszcze samochody jak przedmioty ozdobne, nie użytkowe i dla nich ryska na lakierze to tragedia;) Dwa, że jak ktoś ci rzeczywiście w dupę wjedzie, to możesz skasować pieszego, albo wjechać na poprzeczną, gdzie jak wiadomo wszyscy jadą 50;) A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca czerwonej żarówki;) Ale również to, że mentalnie stojąc na podporządkowanej skupiasz się na szybkim ruszeniu a nie staniu, więc nogę trzymasz już na gazie, a drugą na srzęgle;) Shrek. |
|
Data: 2014-11-14 11:24:27 | |
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz | |
Wciśnięty pedał hamulca | |
Dnia 2014-11-14, o godz. 11:12:18
Shrek <1@wp.pl> napisał(a): IMHO głównie nawyk - widzisz czerwone znaczy stać, znaczy hamulec. Ciekawe w sumie bo dziś rano specjalnie zerkałem i "na hamulcu" stawały pojedyncze auta choć ulice i skrzyżowania te same. ;-) Ponadto są dwie merytoryczne przyczyny - jak się stoczysz nawet 0,5 Ale to raczej nie pierwszy ma hamulec tylko cały szereg za nimi. Wczoraj np. an Nowowiejskiej od Filtrów do al. Niepodległości. Jednak ten spadek musi być dość spory żeby zatrzymane auto zaczęło się toczyć. A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca Ale znów cały szereg nie trzyma. Nie widzę logicznego wyjaśnienia - tak się po prostu zastanawiam co może być przyczyną. Czy nie np. to że jak już większość hamuję to noga odruchowo zostaje tam gdzie była? Przecież jeśli jest równo to logicznie lepiej jak już jest w okolicach pedału gazu bo ruszenie przyśpiesza. Z drugiej strony to takie coś jest przydatne bo widać w ciemności że kilka samochodów przed Tobą zaczęło już ruszać bo zgasły im "stopy". To i Ty możesz zacząć szukać sprzęgła i jedynki. ;-) Zdrówko |
|
Data: 2014-11-14 12:09:34 | |
Autor: Shrek | |
Wciśnięty pedał hamulca | |
On 2014-11-14 11:24, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:
Ale to raczej nie pierwszy ma hamulec tylko cały szereg za nimi. Ja tam się nie zastanawiam, który w kolejce jestem - muszę sprawdzić, ale pewnie trzymam cały czas - w sumie komu to przeszkadza? Wczoraj np. an Nowowiejskiej od Filtrów do al. Niepodległości. Jednak Wcale nie - mi się np zaczął staczać pod palmą od strony Poniatowskiego - brałem plecak z tylnego siedzenia i "nogi mi zabrakło". Jakiś wybitnie duży spadek tam chyba nie istnieje. A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca Pewnie tak. Przecież jeśli jest równo to Nie wiem czy wcześniej trzymam na hamulcu, ale na pole position jak zaczną migać światła na przejściach to już wciskam sprzęgło i noga na gaz. Z drugiej strony to takie coś jest przydatne bo widać w ciemności że Ja raczej wybitnie rzadko mam problem z ruszeniem ze świateł - zwykle jak (wiem, że nie powinienem) myślę lub robie coś innego niż powinienem;) Shrek. |
|