Data: 2011-05-24 11:37:52 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Warto¶ci rodzinne vs postymp | |
Dwie muzułmańskie matki, obie wdowy, obie żyjące w Uttar Pradesz w Indiach,
pomogły sobie wzajemnie w zamordowaniu swoich dorosłych córek, Zahidy, 19 lat, i Husny, 26 lat, za popełnienie przestępstwa wyjścia za mąż za hindusów. Przytrzymywały swoje córki i powoli zadusiły je na śmierć. Te nieszczęsne, zabite dziewczyny naprawdę wierzyły, że mają prawo do poślubienia nie-muzułmanów i do miłości, i że w końcu ich matki i społeczność muzułmańska ponownie je zaakceptują. To jest typowe dla wielu ofiar morderstw honorowych. Podczas gdy te dwie młode kobiety wiedziały wystarczająco dużo, by skontaktować się z policją i prosić o pomoc — i policja istotnie zmusiła matki do podpisania zgody na to, że nie „skrzywdzą" swoich dzieci — był to jednak tylko oszukańczy kawałek papieru. Jednak tęsknota córek do pojednania i ich naiwna nadzieja były ich zgubą. Matki zgodziły się nie skrzywdzić ich i słodkimi słowami namówiły do powrotu; kiedy już dziewczęta były w domu, stały się zdobyczą przeznaczoną na ołtarz ofiarny. Ale życie bez kręgu rodzinnego jest nie do pomyślenia dla kogoś, kogo tożsamość jest uzależniona od grupy. Postęp i „nowoczesność" może i pojawiają się w Indiach, ale robią to powoli, bardzo powoli. Żadna z matek, ani Chatun, ani Subrato, nie wyraziła najmniejszej skruchy. Obie czują się usprawiedliwione, ponieważ ich córki przyniosły hańbę swoim rodzinom. Według policji Chatun powiedziała: „Zabiłyśmy je, bo przyniosły hańbę naszej społeczności. Jak mogły uciec z hindusami? Zasłużyły na śmierć. Niczego nie żałujemy". To jest popełnione z zimna krwią, barbarzyńskie, niemal niewiarygodne morderstwo. Ale takie przestępstwa muzułmanów wobec muzułmanów i kobiet wobec kobiet są typowe w wielu częściach świata. Najwyraźniej jest to skrajny przypadek nieludzkiego traktowania kobiety przez kobietę; napisałam książkę pod tym tytułem. Oczekujemy, że kobiety, szczególnie matki, będą w stanie przeciwstawić się obyczajom społecznym, by uratować swoje dzieci. Rzeczywistość jest całkiem odwrotna. Najmniejsze wykroczenie, szczególnie dokonane przez kobiety, narusza olbrzymie sieci wzajemnych zależności i obala stabilność społeczną. Nikt nie zechce wziąć małżonka/małżonki ze „zhańbionej" rodziny; ta rodzina będzie na zawsze bojkotowana, zubożona i może wymrzeć bez potomstwa. Matki, ojcowie, krewni są bardziej lojalni wobec zwyczajów społecznych swojego plemienia niż wobec jednostki, nawet jeśli ta jednostka jest własnym dzieckiem. Sam system wymaga takiego barbarzyństwa i przyzwala na nie — ale poświęcenie jednostki uważane jest za służbę większej — opartej na plemieniu lub kaście — strukturze społecznej czyli lokalnej „cywilizacji". Ponadto nieludzkie traktowanie kobiety przez kobietę jest powszechnym zjawiskiem w Indiach, gdzie teściowe regularnie pomagają swoim synom w spaleniu synowej. Znane jest to jako „zabijanie za posag", ponieważ dokonuje się tego, kiedy nowa panna młoda nie może przynieść dodatkowego zysku zubożałej lub chciwej rodzinie. W więzieniu w New Delhi jest specjalne skrzydło dla takich teściowych. Ponadto zabójstwa dziewczynek są od dawna praktykowane zarówno w Indiach, jak w Chinach. I kobiety, i mężczyźni kradną dzieci w Indiach i sprzedają je do adopcji za granicę, a częściej w niewolę seksualną w kraju lub za granicą. Moja przyjaciółka z Indii jest właśnie u mnie w odwiedzinach i jej opowieści są nie do wiary — a przecież aż zanadto wiarygodne. Sondaże pokazują, że kobiety w Indiach uważają, iż kobiety zasługują na bicie. Być może mówią w ten sposób, że kobiety po prostu powinny spodziewać się, że to się zdarzy. Wiele matek hinduskich i muzułmańskich odmawia przyjęcia z powrotem w domu ciężko pobitej nieletniej panny młodej. W Afganistanie często prowadzi to do samobójstwa, często przez samospalenie. Uznanie należy się Sądowi Najwyższemu Indii, który niedawno oświadczył: „Pora położyć kres tym barbarzyńskim, feudalnym praktykom, które są plamą na naszym narodzie". Raz jeszcze media głównego nurtu w Stanach Zjednoczonych nie opublikowały jak dotąd własnego artykułu o tym strasznym przypadku. „Washington Post" polegał na relacji AP. „New York Times" nie opublikował niczego. W przeszłości „Washington Post" informował tylko o hinduskich morderstwach honorowych w Indiach. Tym razem musieli użyć słowa „muzułmanin" do identyfikacji sprawców., Ofiary nie zostały jednak zidentyfikowane jako „muzułmanki". To ofiarom zdarza się tylko, kiedy zabijają ich Izraelczycy albo Amerykanie. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1800 |
|