Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Uprzejmość zabija

Uprzejmość zabija

Data: 2017-11-02 20:43:50
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY

Przepis:
"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:

2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"

I ważny wyjątek:

"4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego."

No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-02 13:10:58
Autor: CTP
Uprzejmość zabija
W dniu czwartek, 2 listopada 2017 20:43:54 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
> Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
> https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY
> > Przepis:
> "Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
> > 2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"
> > I ważny wyjątek:
> > "4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego.."
> > No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.

Nie jest, ponieważ?
CTP

Data: 2017-11-02 21:20:06
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-02 o 21:10, CTP pisze:
W dniu czwartek, 2 listopada 2017 20:43:54 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY

Przepis:
"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:

2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"

I ważny wyjątek:

"4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego."

No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.

Nie jest, ponieważ?
CTP

Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.

(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

--
Liwiusz

Data: 2017-11-02 14:14:23
Autor: CTP
Uprzejmość zabija
W dniu czwartek, 2 listopada 2017 21:20:09 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2017-11-02 o 21:10, CTP pisze:
> W dniu czwartek, 2 listopada 2017 20:43:54 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
>>> Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
>>> https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY
>>>
>>> Przepis:
>>> "Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
>>>
>>> 2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"
>>>
>>> I ważny wyjątek:
>>>
>>> "4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego."
>>>
>>> No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.
>>
>> Nie jest.
> > Nie jest, ponieważ?
> CTP

Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.
Ale pieszy nie jest na przejściu. Przecież zaznaczyłem to wyraźnie. Pieszy stoi przed przejściem.
CTP

Data: 2017-11-02 15:04:24
Autor: Zenek Kapelinder
Uprzejmość zabija
Data: 2017-11-02 23:40:54
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:afc7ee01-51e3-4d68-8ab3-19c5fc1ca247@googlegroups.com... >http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380

Wow.
Tak prawde mowiac ... jechanie z predkoscia egzaminacyjna moze zaowocowac tym, ze piesi jednak wtargna.
Wiec skoro nie wolno sie zatrzymac, moze zwolnic na tyle, aby wtargneli :-)

Ale ciekawe - kto sie odwolal do WSA po decyzji SKO ?

J.

Data: 2017-11-03 00:03:01
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- Ale ciekawe - kto sie odwolal do WSA po decyzji SKO ?

he he zakladam ze WORD :-) czytaj do konca a nie tylko naglowek :-) egzaminatorka przegrala w obu instancjach ale interia wie swoje co za debile tam pracuja ? Sprawa początkowo trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (które przyznało rację egzaminowanej), a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Ten - w oparciu o materiał dowodowy (zapis wideo z egzaminu) - również przyznał rację egzaminowanej. Po dokładnej analizie sytuacji stwierdził, że swoim zachowaniem nie naraziła pieszych na niebezpieczeństwo i zastosowała się do zasady ograniczonego zachowania.

http://www.rawibox.com.pl/?s=0&nat=pl
to duza firma kierowcy na bank jezdza w Europie Zachodniej i wiedza ze tam trzeba trzymac odstep i przepuszczac pieszych natomiast w Polsce w magiczny sposob o tym "zapominaja" niestety potrzeba jeszcze wiele ofiar zanim gamonie na Wiejskiej sie ogarna

Data: 2017-11-03 12:41:47
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik  przemek napisał w wiadomości grup
-- Ale ciekawe - kto sie odwolal do WSA po decyzji SKO ?

he he zakladam ze WORD :-) czytaj do konca a nie tylko naglowek :-) egzaminatorka przegrala w obu instancjach ale interia wie swoje co za debile tam pracuja ?

No wlasnie - pismakom wszystko jedno.
egzaminator/ka chyba nie byla strona w sprawie, tylko swiadkiem ... hm, a moze i byla, wszak ona wydala "decyzje" :-)

WORD chyba ktos reprezentowal, i to on podjal decyzje o odwolaniu ..

http://www.rawibox.com.pl/?s=0&nat=pl
to duza firma kierowcy na bank jezdza w Europie Zachodniej i wiedza ze tam trzeba trzymac odstep i przepuszczac pieszych natomiast w Polsce w magiczny sposob o tym "zapominaja" niestety potrzeba jeszcze wiele ofiar zanim gamonie na Wiejskiej sie ogarna

No wiesz, chwila nieuwagi i tak sie moze skonczyc.

A w Europie zachodniej ... mozna przez cale Niemcy przejechac i przejscia nie zobaczyc :-)

J.

Data: 2017-11-03 06:29:16
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- WORD chyba ktos reprezentowal, i to on podjal decyzje o odwolaniu ..

mistrz, premia sie nalezy :-)

-- A w Europie zachodniej ... mozna przez cale Niemcy przejechac i przejscia nie zobaczyc :-)

w zamkniętej naczepie na pewno :-)

Data: 2017-11-03 11:11:11
Autor: T.
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-02 o 23:04, Zenek Kapelinder pisze:
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380

Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)
T.

Data: 2017-11-03 03:39:55
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)

ziew ... no ile mozna ? czytajcie artykul nie naglowki :-) jakis imbecyl w WORD chcial blysnac ale dostal kopa w dupe najpierw w SKO i pozniej w WSA Sprawa początkowo trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (które przyznało rację egzaminowanej), a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Ten - w oparciu o materiał dowodowy (zapis wideo z egzaminu) - również przyznał rację egzaminowanej. Po dokładnej analizie sytuacji stwierdził, że swoim zachowaniem nie naraziła pieszych na niebezpieczeństwo i zastosowała się do zasady ograniczonego zachowania.

Data: 2017-11-03 13:13:23
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50afcd0c-92ac-43f6-bab6-907017bb1284@googlegroups.com...
-- Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się
zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem
niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to
jest wtargnięcie :-)

ziew ... no ile mozna ? czytajcie artykul nie naglowki :-) jakis imbecyl w WORD chcial blysnac ale dostal kopa w dupe najpierw w SKO i pozniej w WSA

W WSA nie calkiem dostal, bo sad zasadniczo przyznal mu racje, ze taki jest przepis,
tylko ze takie zachowanie egzaminowanej nie zasluguje na oblanie na egzaminie.

J.

Data: 2017-11-03 06:36:19
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- W WSA nie calkiem dostal, bo sad zasadniczo przyznal mu racje, ze taki jest przepis, tylko ze takie zachowanie egzaminowanej nie zasluguje na oblanie na egzaminie.

nie calkiem cofneli decyzje o oblaniu ? teraz choc nie ma w PL precedensu kazdy egzaminator zastanowi sie zanim obleje kursanta za zatrzymanie przed pasami

Data: 2017-11-03 15:37:38
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c08bedf-bc8c-4ad7-b2d2-27c6a4181313@googlegroups.com...
-- W WSA nie calkiem dostal, bo sad zasadniczo przyznal mu racje, ze taki
jest przepis, tylko ze takie zachowanie egzaminowanej nie zasluguje na oblanie na egzaminie.

nie calkiem cofneli decyzje o oblaniu ? teraz choc nie ma w PL precedensu kazdy egzaminator zastanowi sie zanim obleje kursanta za zatrzymanie przed pasami

Ale jednoczesnie sad przyznal, ze przepis istotnie tak mowi, wiec kazdy instruktor bedzie uczyl, ze nie wolno sie zatrzymywac przed przejsciem jesli pieszy nie przechodzi :-)


P.S. Czesto mi sie zdarza - korek pelznie na ulicy, poprzednik podjezdza o pare metrow, ale jest przejscie.
Poczekac przed przejsciem az sie zrobi kawalek wolnego za przejsciem, czy stanac na pasach ?

J.

Data: 2017-11-03 09:10:47
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- Ale jednoczesnie sad przyznal, ze przepis istotnie tak mowi, wiec kazdy instruktor bedzie uczyl, ze nie wolno sie zatrzymywac przed przejsciem jesli pieszy nie przechodzi :-)

widze ze idziesz w zaparte :-) nie instruktor tylko egzaminator i jak widac sad orzekl ze sankcji nie ma jak sie przepusci pieszego

Data: 2017-11-03 19:44:19
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik  przemek napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:0d649746-59ea-47eb-986e-9149896d7ec0@googlegroups.com...
-- Ale jednoczesnie sad przyznal, ze przepis istotnie tak mowi, wiec kazdy instruktor bedzie uczyl, ze nie wolno sie zatrzymywac przed przejsciem jesli pieszy nie przechodzi :-)

widze ze idziesz w zaparte :-) nie instruktor tylko egzaminator i jak widac sad orzekl ze sankcji nie ma jak sie przepusci pieszego

Instruktor bedzie uczyl, ze u nas w miescie to sie nie wolno zatrzymac przed przejsciem bez potrzeby.
No chyba, ze ktos ma ochote dostac PJ za rok, ale za to jaka satysfakcja z wygranej sprawy :-)


J.

Data: 2017-11-03 21:57:02
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 03.11.2017 o 15:37, J.F. pisze:

P.S. Czesto mi sie zdarza - korek pelznie na ulicy, poprzednik podjezdza o pare metrow, ale jest przejscie.
Poczekac przed przejsciem az sie zrobi kawalek wolnego za przejsciem, czy stanac na pasach ?

Ty poważnie?

Shrek

Data: 2017-11-03 22:51:36
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:otil6t$2jt$8@node1.news.atman.pl...
W dniu 03.11.2017 o 15:37, J.F. pisze:
P.S. Czesto mi sie zdarza - korek pelznie na ulicy, poprzednik podjezdza o pare metrow, ale jest przejscie.
Poczekac przed przejsciem az sie zrobi kawalek wolnego za przejsciem, czy stanac na pasach ?

Ty poważnie?

W zaistnialej interpretacji calkiem powaznie ...

J.

Data: 2017-11-03 23:41:25
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 03.11.2017 o 22:51, J.F. pisze:

P.S. Czesto mi sie zdarza - korek pelznie na ulicy, poprzednik podjezdza o pare metrow, ale jest przejscie.
Poczekac przed przejsciem az sie zrobi kawalek wolnego za przejsciem, czy stanac na pasach ?

Ty poważnie?

W zaistnialej interpretacji calkiem powaznie ...

Suabo...

Shrek

Data: 2017-11-04 20:34:19
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:59fc7f32$0$653$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c08bedf-bc8c-4ad7-b2d2-27c6a4181313@googlegroups.com...
-- W WSA nie calkiem dostal, bo sad zasadniczo przyznal mu racje, ze taki
jest przepis, tylko ze takie zachowanie egzaminowanej nie zasluguje na oblanie na egzaminie.
nie calkiem cofneli decyzje o oblaniu ? teraz choc nie ma w PL precedensu kazdy egzaminator zastanowi sie zanim obleje kursanta za zatrzymanie przed pasami
Ale jednoczesnie sad przyznal, ze przepis istotnie tak mowi, wiec kazdy instruktor bedzie uczyl, ze nie wolno sie zatrzymywac przed przejsciem jesli pieszy nie przechodzi :-)

Jeszcze panuje obawa o kursanta, który polegnie na egzaminie jeśli nie wpuści pieszego, ale może do tych instruktorów dotrze co narobili swoimi zabobonami. Niestety dotrze kiedy popłynie krew. Osobiście byłem świadkiem makabrycznej sytuacji. Kursantaka zatrzymała się przed przejście na drodze 2-jezdniowej na jezdni o 2 pasach w jednym kierunku. Zachowaniem zaprosiła kobietę z wózkiem dziecięcym na przejście! Ta doszła do połowy i szczęście, że zatrzymała się, bo jadący lewym pasem wyprzedził/ominął pojazd nauki jazdy i gwałtownie hamując zatrzymał się kilka metrów za przejściem a następny za nim daleko na prześciu. To był krok od śmierci. Tylko przytomność umysłu kobiety zapobiegła tragedi. Nigdy nie należy zapraszać pieszych na przejście i tak należy uczyć przyszłych kierowców. Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego punktu widzenia.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-04 20:48:40
Autor: Yakhub
Uprzejmość zabija
Dnia Sat, 4 Nov 2017 20:34:19 +0100, neelix napisał(a):

bo jadący lewym pasem wyprzedził/ominął pojazd nauki jazdy  /..../

Za próbę ominięcia samochodu, który się zatrzymał przed przejściem, powinni
ukręcać jaja. Na wysokości szyi.

--
Yakhub

Data: 2017-11-04 21:05:27
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Yakhub" <aa@aa.aa> napisał w wiadomości news:1h62j9ss6ybvx.136yos3uid6ig$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Nov 2017 20:34:19 +0100, neelix napisał(a):

bo jadący lewym pasem wyprzedził/ominął pojazd nauki
jazdy  /..../

Za próbę ominięcia samochodu, który się zatrzymał przed przejściem, powinni
ukręcać jaja. Na wysokości szyi.

Odległości były małe. Nie spodziewał się idiotycznego zatrzymania. Czas reakcji+droga hamowania=wypadek.

neelix

Data: 2017-11-04 21:14:14
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 04.11.2017 o 21:05, neelix pisze:

Odległości były małe. Nie spodziewał się idiotycznego zatrzymania. Czas reakcji+droga hamowania=wypadek.

Po to oznakowuje się pasy, żebyś się kurwa, pieszego na przejściu spodziwał. Każdy kto się tłumaczy, że się nie spodziwał pieszego na przejściu powinien dostawać w razie "W" plus pieć lat do wyroku.

Shrek

Data: 2017-11-04 21:19:57
Autor: radekp@konto.pl
Uprzejmość zabija
Sat, 4 Nov 2017 21:14:14 +0100, w <otl72m$ebe$9@node1.news.atman.pl>, Shrek
<1@wp.pl> napisał(-a):

W dniu 04.11.2017 o 21:05, neelix pisze:

> Odległości były małe. Nie spodziewał się idiotycznego zatrzymania. Czas > reakcji+droga hamowania=wypadek.

Po to oznakowuje się pasy, żebyś się kurwa, pieszego na przejściu spodziwał. Każdy kto się tłumaczy, że się nie spodziwał pieszego na przejściu powinien dostawać w razie "W" plus pieć lat do wyroku.

Znam to przejście -- zrobione w prawie szczerym polu. Aż się prosiło o taki
wypadek.

Data: 2017-11-04 21:48:00
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Dnia Sat, 04 Nov 2017 21:19:57 +0100, radekp@konto.pl napisał(a):
Sat, 4 Nov 2017 21:14:14 +0100, w <otl72m$ebe$9@node1.news.atman.pl>, Shrek
Odległości były małe. Nie spodziewał się idiotycznego zatrzymania. Czas reakcji+droga hamowania=wypadek.

Po to oznakowuje się pasy, żebyś się kurwa, pieszego na przejściu spodziwał. Każdy kto się tłumaczy, że się nie spodziwał pieszego na przejściu powinien dostawać w razie "W" plus pieć lat do wyroku.

Znam to przejście -- zrobione w prawie szczerym polu. Aż się prosiło o taki
wypadek.

Ale trzeba przyznac, ze jest stosownie wczesniej odpowiednie
oznakowanie, ograniczenie predkosci do 50, wiec tirman powinien
bardziej uwazac.

J.

Data: 2017-11-04 22:19:35
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otl72m$ebe$9node1.news.atman.pl...
W dniu 04.11.2017 o 21:05, neelix pisze:
Odległości były małe. Nie spodziewał się idiotycznego zatrzymania. Czas reakcji+droga hamowania=wypadek.
Po to oznakowuje się pasy, żebyś się kurwa, pieszego na przejściu spodziwał. Każdy kto się tłumaczy, że się nie spodziwał pieszego na przejściu powinien dostawać w razie "W" plus pieć lat do wyroku.

Teoretyzować można do woli co kto powinien. Nie każdy jest zawsze spięty na 100% i w czasie zanalizuje idiotyczne zachowania innych. Wystarczy, że ma katar. Trzeba przewidywać co może się wydarzyć, ale wszystkiego się nie da. Wtedy są wypadki. Nie zapraszać pieszych na jezdnie a będzie ich mniej. Szukać pieszego nawet tam gdzie go nie ma też działa, ale nie można popadać w obłęd.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-04 22:22:20
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 04.11.2017 o 22:19, neelix pisze:

Teoretyzować można do woli co kto powinien. Nie każdy jest zawsze spięty na 100% i w czasie zanalizuje idiotyczne zachowania innych. Wystarczy, że ma katar.

Więc dla dobra społeczeństwa nie wychodź z domu - ani nikogo nie rozjedziesz, ani nikt nie rozjedzie ciebie.

Shrek

Data: 2017-11-04 22:30:58
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otlb2c$mdr$3node2.news.atman.pl...
W dniu 04.11.2017 o 22:19, neelix pisze:

Teoretyzować można do woli co kto powinien. Nie każdy jest zawsze spięty na 100% i w czasie zanalizuje idiotyczne zachowania innych. Wystarczy, że ma katar.
Więc dla dobra społeczeństwa nie wychodź z domu - ani nikogo nie rozjedziesz, ani nikt nie rozjedzie ciebie.

Potwierdzasz tylko to, że Kasandra była tylko jedna. Reszta ma problemy z przewidywaniem. Pieszy niech sam zadba o siebie byle nikt go nie kusił.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 06:41:55
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 04.11.2017 o 22:30, neelix pisze:

Potwierdzasz tylko to, że Kasandra była tylko jedna. Reszta ma problemy z przewidywaniem. Pieszy niech sam zadba o siebie byle nikt go nie kusił.

Ale dlaczego tylko piesi? Rowerzyści też niech nie wjeżdzają na zielonym swietle. Tiry niech mają pierwszeństwo nad osobówkami. Przecież kierownik tira może mieć katar.

Shrek

Data: 2017-11-05 14:39:14
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otm8b2$j8g$1node2.news.atman.pl...
W dniu 04.11.2017 o 22:30, neelix pisze:
Potwierdzasz tylko to, że Kasandra była tylko jedna. Reszta ma problemy z przewidywaniem. Pieszy niech sam zadba o siebie byle nikt go nie kusił.
Ale dlaczego tylko piesi? Rowerzyści też niech nie wjeżdzają na zielonym swietle. Tiry niech mają pierwszeństwo nad osobówkami. Przecież kierownik tira może mieć katar.

Mylisz zasady pierwszeństwa z łamaniem prawa. Teoretyzuj dalej, ale to do czasu. Po tym co widziałem, i to nie był raz ,mam dosyć zabaw teoretycznych.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 14:46:08
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 14:39, neelix pisze:

Mylisz zasady pierwszeństwa z łamaniem prawa.

Zabawne - ostatnio jak czytałem to pieszy na przejściu miał pierwszeństwo.

Shrek

Data: 2017-11-05 17:58:58
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otn4mv$9m4$4node2.news.atman.pl...
W dniu 05.11.2017 o 14:39, neelix pisze:

Mylisz zasady pierwszeństwa z łamaniem prawa.
Zabawne - ostatnio jak czytałem to pieszy na przejściu miał pierwszeństwo.
Shrek

W temacie jest: "Uprzejmość zabija". Gdzie tu pieszy na przejściu?

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-06 10:50:10
Autor: radekp@konto.pl
Uprzejmość zabija
Sun, 5 Nov 2017 06:41:55 +0100, w <otm8b2$j8g$1@node2.news.atman.pl>, Shrek
<1@wp.pl> napisał(-a):

W dniu 04.11.2017 o 22:30, neelix pisze:

> Potwierdzasz tylko to, że Kasandra była tylko jedna. Reszta ma problemy > z przewidywaniem. Pieszy niech sam zadba o siebie byle nikt go nie kusił.

Ale dlaczego tylko piesi? Rowerzyści też niech nie wjeżdzają na zielonym swietle. Tiry niech mają pierwszeństwo nad osobówkami. Przecież kierownik tira może mieć katar.

Tutaj piesi stali 2m od przejścia. Czekali aż wszystko przejedzie, aby sobie
spokojnie przetuptać z brzdącem przez przejście.

Zdarza mi się stać dalej od przejścia i na pewno nie po to, aby auto mnie
przepuściło.

Data: 2017-11-05 08:00:52
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Yakhub aa@aa.aa ...

bo jadący lewym pasem wyprzedził/ominął pojazd nauki jazdy  /..../

Za próbę ominięcia samochodu, który się zatrzymał przed przejściem,
powinni ukręcać jaja. Na wysokości szyi.

No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby wjechała tym wózkiem dalej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

Data: 2017-11-05 10:47:42
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 09:00, Budzik pisze:

No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby wjechała
tym wózkiem dalej?

Jakby się wzięli za egzekwowanie obowiązująceuch przepisów, to by się okazało, że przejście w zasadzie tak trudno zauważyć nie jest, zwłaszcza jak raz już przegapiłeś i masz naście punktów.

Nie rób kurwy z logiki - to że ukaranie sprawcy nie przywróci życia nie jest argumentem za tym, żeby zachowania prowadzące do tych wypadków zalegalizować.

Shrek

Data: 2017-11-05 10:19:25
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby
wjechała tym wózkiem dalej?

Jakby się wzięli za egzekwowanie obowiązująceuch przepisów, to by
się okazało, że przejście w zasadzie tak trudno zauważyć nie jest,
zwłaszcza jak raz już przegapiłeś i masz naście punktów.

Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?) czy tez za pieszych ktorzy wymuszaja pierwszenstwo uskuteczniajac tzw watargniecie przed nadjezdzajacy pojazd?
 
Nie rób kurwy z logiki - to że ukaranie sprawcy nie przywróci życia
nie jest argumentem za tym, żeby zachowania prowadzące do tych
wypadków zalegalizować.

Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z własnym argumentem.
Ja twierdze tylko i wyłącznie ze wole własna ostroznoscia unikac wypadku niz liczyc na umiejetnosci i uwage innych.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

Data: 2017-11-05 11:42:09
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 11:19, Budzik pisze:

No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby
wjechała tym wózkiem dalej?

Jakby się wzięli za egzekwowanie obowiązująceuch przepisów, to by
się okazało, że przejście w zasadzie tak trudno zauważyć nie jest,
zwłaszcza jak raz już przegapiłeś i masz naście punktów.

Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac pieszego
wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?)

Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie spodziwają".

Nie rób kurwy z logiki - to że ukaranie sprawcy nie przywróci życia
nie jest argumentem za tym, żeby zachowania prowadzące do tych
wypadków zalegalizować.

Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z własnym
argumentem.

Widać źle ziterpretowałem twojawypowiedź "no i co z tego". Wynikało z niej moim zdaniem, że nie warto tego tępić.

Ja twierdze tylko i wyłącznie ze wole własna ostroznoscia unikac wypadku
niz liczyc na umiejetnosci i uwage innych.

Ale my tu nie dysklutujemy co kto sobie prywatnie robi czy myśli tylko jakie są albo powinny być przepisy.

Shrek

Data: 2017-11-05 12:00:36
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby
wjechała tym wózkiem dalej?

Jakby się wzięli za egzekwowanie obowiązująceuch przepisów, to by
się okazało, że przejście w zasadzie tak trudno zauważyć nie jest,
zwłaszcza jak raz już przegapiłeś i masz naście punktów.

Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac
pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?)

Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie
spodziwają".

Czyli tych z drugiej czesci zdania która wyciąłes juz nie?

Nie rób kurwy z logiki - to że ukaranie sprawcy nie przywróci
życia nie jest argumentem za tym, żeby zachowania prowadzące do
tych wypadków zalegalizować.

Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z
własnym argumentem.

Widać źle ziterpretowałem twojawypowiedź "no i co z tego". Wynikało
z niej moim zdaniem, że nie warto tego tępić.

Dokładnie zle to zrozumiałes.
Moje no i co z tego odnosiło się do tego ze trupa nie odtrupisz wina kierowcy.

Ja twierdze tylko i wyłącznie ze wole własna ostroznoscia unikac
wypadku niz liczyc na umiejetnosci i uwage innych.

Ale my tu nie dysklutujemy co kto sobie prywatnie robi czy myśli
tylko jakie są albo powinny być przepisy.

Aha.
A ja o tym jak bezpiecznie poruszac sie po drogach w ramach przepisów.
A ze zdaje sobie sprawy ze czesto przepisy jedno a zycie drugie to staram sie zamykac oczu ze przepis i koniec.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

Data: 2017-11-05 13:25:38
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 13:00, Budzik pisze:

Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac
pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?)

Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie
spodziwają".

Czyli tych z drugiej czesci zdania która wyciąłes juz nie?

Nie bardzo da się wymusić pierwszeństwo będąc pieszym na przejściu - wynika to wprost z PoRD. "Wtargnięcia" jako takiego w PoRD nie ma  - fakt jest zakaz wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdający pojazd (ale uwaga - nie zmienia on pierwszeństwa). W ramach kompromisu jestem za tym, żeby "sciągać" z drogi obydwu i karać zgodnie z taryfikatorem. 50 dla pieszego - 350 dla kierowcy.

Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z
własnym argumentem.

Widać źle ziterpretowałem twojawypowiedź "no i co z tego". Wynikało
z niej moim zdaniem, że nie warto tego tępić.

Dokładnie zle to zrozumiałes.
Moje no i co z tego odnosiło się do tego ze trupa nie odtrupisz wina
kierowcy.

Ale mimo wszstko kierowcę należy ukarać, odszkodownia wypłacić itd. I tu jest ważne, żeby raz - nie było wąttpliwości kto jest winny (a ty usiłowałeś winę podzielić), dwa żeby każdy wiedział, że za skasowanie pieszego na przejciu czeka go kara, a jego głupie gadanie o współwinie pieszych nie jest okolicznoscią łagodzącą a wręcz przeciwnie, trzy żeby nie było pozwolenia na rozganianie pieszych, którzy są ponoć sami sobie moralnie winni i powinni sami dbać o siebie a nie liczyć na to, że ktoś bedzie przestrzegał prawa. Tym to się różni od anarchii.


Ale my tu nie dysklutujemy co kto sobie prywatnie robi czy myśli
tylko jakie są albo powinny być przepisy.

Aha.
A ja o tym jak bezpiecznie poruszac sie po drogach w ramach przepisów.
A ze zdaje sobie sprawy ze czesto przepisy jedno a zycie drugie to staram
sie zamykac oczu ze przepis i koniec.

Nie - ty pisałeś, że winni są (przynajmniej moralnie) inni. To nie ma nic wspólnego z rozsądkiem.

Shrek

Data: 2017-11-05 13:59:59
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Dnia Sun, 5 Nov 2017 13:25:38 +0100, Shrek napisał(a):
W dniu 05.11.2017 o 13:00, Budzik pisze:
Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac
pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz takich?)

Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie
spodziwają".

Czyli tych z drugiej czesci zdania która wyciąłes juz nie?

Nie bardzo da się wymusić pierwszeństwo będąc pieszym na przejściu - wynika to wprost z PoRD. "Wtargnięcia" jako takiego w PoRD nie ma  - fakt jest zakaz wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdający pojazd (ale uwaga - nie zmienia on pierwszeństwa). W ramach kompromisu jestem za tym, żeby "sciągać" z drogi obydwu i karać zgodnie z taryfikatorem. 50 dla pieszego - 350 dla kierowcy.

Tylko za co chesz karac kierowce ?
Pieszy na chodniku pierwszenstwa nie ma. Powinien sie zatrzymac, jesli
pojazd jest w odleglosci sugerujacej "bezposrednio".
Jak postawi noge na przejsciu to pierwszenstwo ma, tylko kierowca nie
zawsze ma juz mozliwosc tego pierwszenstwa mu udzielic.

Wiec kogo chcesz lapac - tych, co na widok stopy na pasach w ciagu
sekundy nie nacisna hamulca ... mozna, tylko skad tylu kaskaderow
wziac :-)

J.

Data: 2017-11-05 15:18:05
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 13:59, J.F. pisze:

Nie bardzo da się wymusić pierwszeństwo będąc pieszym na przejściu -
wynika to wprost z PoRD. "Wtargnięcia" jako takiego w PoRD nie ma  -
fakt jest zakaz wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdający pojazd (ale
uwaga - nie zmienia on pierwszeństwa). W ramach kompromisu jestem za
tym, żeby "sciągać" z drogi obydwu i karać zgodnie z taryfikatorem. 50
dla pieszego - 350 dla kierowcy.

Tylko za co chesz karac kierowce ?
Pieszy na chodniku pierwszenstwa nie ma.

Za to na przejściu ma. Więc na przejściu masz mu tego pierwszeństwa ustąpic. Jak to zrobisz - ustawodawca nie określił. MOżesz meteodą dedukcji, możesz skorzystać z taksówki i wtedy to nie twój problem. Możesz się tłumaczyć policjantowi jak tłumaczysz się wyżej i wtedy pewnie powie że on nie będzie rozstrzygał twoich wątpliwości i zrobi to sąd. Nie wiem jak to jest, ale mi jakoś piesi nie "wtargiwują". Ciekawe, że również im dalej od wschodu i południa Europy tym mniejszy problem z opanowaniem tej sztuki mają;)

Jak postawi noge na przejsciu to pierwszenstwo ma, tylko kierowca nie
zawsze ma juz mozliwosc tego pierwszenstwa mu udzielic.

No więc taki przypadek kosztuje 350PLN. I tak tania nauczka, bo mogło być znacznie gorzej.

Shrek

Data: 2017-11-06 09:33:36
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-05 o 13:59, J.F. pisze:
Pieszy na chodniku pierwszenstwa nie ma.

A kto ma? Samochód? :)

--
Liwiusz

Data: 2017-11-11 22:01:02
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Ale mowisz o tym ze maja sie wziac za kierowców którzy widzac
pieszego wchodzacego na przejscie przyspieszaja (widujesz
takich?)

Mówię o tych, co wyprzedzają/omijają pieszego "bo się nie
spodziwają".

Czyli tych z drugiej czesci zdania która wyciąłes juz nie?

Nie bardzo da się wymusić pierwszeństwo będąc pieszym na przejściu -
wynika to wprost z PoRD. "Wtargnięcia" jako takiego w PoRD nie ma  -
fakt jest zakaz wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdający pojazd (ale
uwaga - nie zmienia on pierwszeństwa). W ramach kompromisu jestem za
tym, żeby "sciągać" z drogi obydwu i karać zgodnie z taryfikatorem.
50 dla pieszego - 350 dla kierowcy.

Te kary to w kontekscie "wtargniecia przed" oraz "nieustopienia pierwszenstwa". Fajnie.
A teraz ustal jeszcze winnego potracenia w momencie kiedy pieszy wszedł dokładnie pod nadjezdzajacy pojazd...
I nawet jak ci wyjdzie ze winny jest kierowca to zapytaj sie przejechanego czy satysfakcjonuje go kara jaka poniesie kierowca.

Nigdzie niczego takiego nie postulowałem. Znow dyskutujesz z
własnym argumentem.

Widać źle ziterpretowałem twojawypowiedź "no i co z tego".
Wynikało z niej moim zdaniem, że nie warto tego tępić.

Dokładnie zle to zrozumiałes.
Moje no i co z tego odnosiło się do tego ze trupa nie odtrupisz
wina kierowcy.

Ale mimo wszstko kierowcę należy ukarać, odszkodownia wypłacić itd.
I tu jest ważne, żeby raz - nie było wąttpliwości kto jest winny (a
ty usiłowałeś winę podzielić), dwa żeby każdy wiedział, że za
skasowanie pieszego na przejciu czeka go kara, a jego głupie gadanie
o współwinie pieszych nie jest okolicznoscią łagodzącą a wręcz
przeciwnie, trzy żeby nie było pozwolenia na rozganianie pieszych,
którzy są ponoć sami sobie moralnie winni i powinni sami dbać o
siebie a nie liczyć na to, że ktoś bedzie przestrzegał prawa. Tym to
się różni od anarchii.
Rozganianie? Zdecydowanie mowimy o roznych sprawach...

Ale my tu nie dysklutujemy co kto sobie prywatnie robi czy myśli
tylko jakie są albo powinny być przepisy.

Aha.
A ja o tym jak bezpiecznie poruszac sie po drogach w ramach
przepisów. A ze zdaje sobie sprawy ze czesto przepisy jedno a zycie
drugie to staram sie zamykac oczu ze przepis i koniec.

Nie - ty pisałeś, że winni są (przynajmniej moralnie) inni. To nie
ma nic wspólnego z rozsądkiem.

Bardzo sie skupiasz na winie, niewinie itp. Dla mnie to sa sprawy drugorzedne czy kierowca jechał jak wariat jak ty na motorze czy moze po prostu sie zagapił jak byc moze ty na motorze. Trup jest trup i ani nie postuluje łagodnego karania kierowców ktorzy rozganiaja pieszych ani tym bardziej nie bede postulował uczenia pieszych ze jak pasy to idz bo samochód na pewno sie zatrzyma.
Nie zatrzyma sie i bedzie trup lub łamaniec!


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson

Data: 2017-11-14 16:52:40
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 11.11.2017 o 23:01, Budzik pisze:

I nawet jak ci wyjdzie ze winny jest kierowca to zapytaj sie
przejechanego czy satysfakcjonuje go kara jaka poniesie kierowca.

A jak cię pijany dres siekierą zajebie, to satysfakcjonuje cię, że pójdzie siedzieć? Co to ma do rzeczy? Dres jest winny zabójstwa, i ma pójść siedzieć, choćby po to, żebvy drugiemu dresowi nie przyszło do głowy że tak wolno, a winni są ci co za wolno przed dresem z siekierą spierdalali.

Bardzo sie skupiasz na winie, niewinie itp. Dla mnie to sa sprawy
drugorzedne czy kierowca jechał jak wariat jak ty na motorze czy moze po
prostu sie zagapił jak byc moze ty na motorze.

Nie - nie są to sprawy drugorzędne. Podstawową sprawą jest, żeby pozwolenia społecznego (ani "karnego") na takie zachowania nie było. Obecne przepisy akurat są bardzo dobre (w praktyce żółta i czerwona kartka), tylko nie przestrzegane i nie traktowane poważnie.

Co byś nie kombinował - im bardziej się szanuje prawa pieszych tym mniej wypadków z ich udziałem, a nie na odwrót - mówią o tym statystyki od Azji do Europy zachodniej. Pomysł, że pozwolenie na omijanie na przejściach ma podnieśc bezpieczeństwo pieszych, bo będą się bali wogóle na przejście wejść jest absurdalny i nie widzę sensu daleszej dyskusji.

Nie zatrzyma sie i bedzie trup lub łamaniec!

Dlatego tiry powinny mieć nadpierwszeństwo. W końcu kierownicy mają nogi wyżej niż osobówka.

Shrek

Data: 2017-11-14 17:00:43
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

I nawet jak ci wyjdzie ze winny jest kierowca to zapytaj sie
przejechanego czy satysfakcjonuje go kara jaka poniesie kierowca.

A jak cię pijany dres siekierą zajebie, to satysfakcjonuje cię, że pójdzie siedzieć? Co to ma do rzeczy? Dres jest winny zabójstwa, i
ma pójść siedzieć, choćby po to, żebvy drugiemu dresowi nie przyszło
do głowy że tak wolno, a winni są ci co za wolno przed dresem z
siekierą spierdalali.

Rozdzielmy dwie kwestie - celowe działanie i bład.
Ja cały czas pisze o błedach kierowców, wiec porównanie jest nieadekwatne.
Gdyby chciec zbudowac adekwatne to nalezałoby zapytac, czy jak ktos rabie drewno siekiera do podchodzisz do niego i wkładasz głowe z ciekawosci czy moze jednak zachowujesz bezpieczny odstep zeby w razie jego błedu moc go naprawic swoim bezpiecznym odstepem?

Bardzo sie skupiasz na winie, niewinie itp. Dla mnie to sa sprawy
drugorzedne czy kierowca jechał jak wariat jak ty na motorze czy
moze po prostu sie zagapił jak byc moze ty na motorze.

Nie - nie są to sprawy drugorzędne. Podstawową sprawą jest, żeby pozwolenia społecznego (ani "karnego") na takie zachowania nie było.
Obecne przepisy akurat są bardzo dobre (w praktyce żółta i czerwona kartka), tylko nie przestrzegane i nie traktowane poważnie.

A jak wytłumaczysz przyzwolenie spoleczne na popełnianie błedów za kierownica?
Bo to oczym ty mowisz w zaden sposób nie wyklucza tego o czym ja mowie.

Co byś nie kombinował - im bardziej się szanuje prawa pieszych tym
mniej wypadków z ich udziałem, a nie na odwrót - mówią o tym
statystyki od Azji do Europy zachodniej. Pomysł, że pozwolenie na
omijanie na przejściach ma podnieśc bezpieczeństwo pieszych, bo będą
się bali wogóle na przejście wejść jest absurdalny i nie widzę sensu
daleszej dyskusji.
Jezeli ktos ma taki pomysł to powinien w łeb dostac.

Nie zatrzyma sie i bedzie trup lub łamaniec!

Dlatego tiry powinny mieć nadpierwszeństwo. W końcu kierownicy mają
nogi wyżej niż osobówka.

Jezeli widze tira ktory zapierdala z podporzadkowanej z predkoscia sugerujaca ze nie widzi drogi z pierwszenstwem to nie korzystam z pierwszenstwa tylko hamuje.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

Data: 2017-11-14 18:28:52
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 14.11.2017 o 18:00, Budzik pisze:

A jak cię pijany dres siekierą zajebie, to satysfakcjonuje cię, że
pójdzie siedzieć? Co to ma do rzeczy? Dres jest winny zabójstwa, i
ma pójść siedzieć, choćby po to, żebvy drugiemu dresowi nie przyszło
do głowy że tak wolno, a winni są ci co za wolno przed dresem z
siekierą spierdalali.

Rozdzielmy dwie kwestie - celowe działanie i bład.

Oczywiście - dlatego za bład (dopóki kogoś rzeczywiście nie jebniesz na przejściu) nie idzie się do pierdla. No a jak kogoś zabijesz to różnie bywa. Jak zrobisz to specjalnie (bo uważasz, ze piesi nie mają żadnych praw) to idziesz do pierdla za zabójstwo. Dla mnie rozsądne.

Ja cały czas pisze o błedach kierowców, wiec porównanie jest
nieadekwatne.

Pomylić to się można raz czy dwa. Tu rozmawiamy o takich, co nie uważają tego nawet za błąd. Ba - uważają, że to piesi popełniają błąd oczekując, że kierowca zastosuje się do przepisów.


Gdyby chciec zbudowac adekwatne to nalezałoby zapytac, czy jak ktos rabie
drewno siekiera do podchodzisz do niego i wkładasz głowe z ciekawosci czy
moze jednak zachowujesz bezpieczny odstep zeby w razie jego błedu moc go
naprawic swoim bezpiecznym odstepem?

Rozumiem. Uważasz, że pszechodzenie przez przejście jest rodzajem sportu ekstremalnego porównalnego z jackas (czy jak im tam było) albo chodzeniem na trybunę drużyny z którą masz kosę w polskiej lidze. No to wiele wyjaśnia;)

Pomysł, że pozwolenie na
omijanie na przejściach ma podnieśc bezpieczeństwo pieszych, bo będą
się bali wogóle na przejście wejść jest absurdalny i nie widzę sensu
daleszej dyskusji.

Jezeli ktos ma taki pomysł to powinien w łeb dostac.

Smiało - byli w tym wątku. Kopałeś z nimi do jednej brami OIDP;)

Nie zatrzyma sie i bedzie trup lub łamaniec!

Dlatego tiry powinny mieć nadpierwszeństwo. W końcu kierownicy mają
nogi wyżej niż osobówka.

Jezeli widze tira ktory zapierdala z podporzadkowanej z predkoscia
sugerujaca ze nie widzi drogi z pierwszenstwem to nie korzystam z
pierwszenstwa tylko hamuje.

Jeśli widzisz... Ale nie zatrzymujesz się na zielonym i nie rozglądasz za tirami? Jak tir na czerwonym, rozjebie osobówkę, to nie szukasz winnych wsród innych?

Shrek

Shrek

Data: 2017-11-14 19:00:54
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

A jak cię pijany dres siekierą zajebie, to satysfakcjonuje cię, że
pójdzie siedzieć? Co to ma do rzeczy? Dres jest winny zabójstwa, i
ma pójść siedzieć, choćby po to, żebvy drugiemu dresowi nie
przyszło do głowy że tak wolno, a winni są ci co za wolno przed
dresem z siekierą spierdalali.

Rozdzielmy dwie kwestie - celowe działanie i bład.

Oczywiście - dlatego za bład (dopóki kogoś rzeczywiście nie jebniesz
na przejściu) nie idzie się do pierdla. No a jak kogoś zabijesz to
różnie bywa. Jak zrobisz to specjalnie (bo uważasz, ze piesi nie
mają żadnych praw) to idziesz do pierdla za zabójstwo. Dla mnie
rozsądne.
A jak po prostu nie zauwazysz i jebniesz?
Przykłądowo jakbys trafił tym motorem tego jegomoscia bo akurat trafiłbys na smartfonowca zamiast na rozsadnego goscia i bys go zabił to uwazasz ze powinienes trafic do paki?
Bo moznaby z tego wyciagnac wniosek ze własciwie powinienes juz siedziec...
 
Ja cały czas pisze o błedach kierowców, wiec porównanie jest
nieadekwatne.

Pomylić to się można raz czy dwa. Tu rozmawiamy o takich, co nie
uważają tego nawet za błąd. Ba - uważają, że to piesi popełniają
błąd oczekując, że kierowca zastosuje się do przepisów.

Powaznie? A jak juz ktos kogos walnie to jak sprawdzisz do jakiej grupy nalezy?
Ale cos w tym jest - imo oczekiwanie ze kierowca zastosuje sie do przepisów to rzeczywiscie naiwnie piekna teza. I głupia jednoczesnie.

Gdyby chciec zbudowac adekwatne to nalezałoby zapytac, czy jak ktos
rabie drewno siekiera do podchodzisz do niego i wkładasz głowe z
ciekawosci czy moze jednak zachowujesz bezpieczny odstep zeby w
razie jego błedu moc go naprawic swoim bezpiecznym odstepem?

Rozumiem. Uważasz, że pszechodzenie przez przejście jest rodzajem
sportu ekstremalnego porównalnego z jackas (czy jak im tam było)
albo chodzeniem na trybunę drużyny z którą masz kosę w polskiej
lidze. No to wiele wyjaśnia;)

Nie, uwazam, ze jak ktos wchodzi pod jadacy pojazd z mysla "przeciez mam pierwszenstwo" to przy odrobinie "szczescia" w koncu trafi na kogos kto sie zamysli.
Ale jezeli oderwanie wzroku od smartfona i złapanie kontaktu wzrokowego z nadjezdzajacym samochodem to sport ekstremalny to niech i tak bedzie.

I oczywiście masz racje, ze wymaganie od kierowców i uczenie sprawi ze tych zgonow bedzie mniej.
I oczywiscie ja mam racje ze uczac pieszych myslenia tych zgonów bedzie mniej.
Który sposób da lepsze rezultaty?

Pomysł, że pozwolenie na
omijanie na przejściach ma podnieśc bezpieczeństwo pieszych, bo
będą się bali wogóle na przejście wejść jest absurdalny i nie
widzę sensu daleszej dyskusji.

Jezeli ktos ma taki pomysł to powinien w łeb dostac.

Smiało - byli w tym wątku. Kopałeś z nimi do jednej brami OIDP;)

Dupa.

Nie zatrzyma sie i bedzie trup lub łamaniec!

Dlatego tiry powinny mieć nadpierwszeństwo. W końcu kierownicy
mają nogi wyżej niż osobówka.

Jezeli widze tira ktory zapierdala z podporzadkowanej z predkoscia
sugerujaca ze nie widzi drogi z pierwszenstwem to nie korzystam z
pierwszenstwa tylko hamuje.

Jeśli widzisz... Ale nie zatrzymujesz się na zielonym i nie
rozglądasz za tirami? Jak tir na czerwonym, rozjebie osobówkę, to
nie szukasz winnych wsród innych?

I tu pieszy ma duza przewage. Bo w wiekszosci przypadków ma szanse zauwazyc samochód szybciej niz kierowca zauwazy jego.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

Data: 2017-11-15 04:01:04
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

A jak po prostu nie zauwazysz i jebniesz?

To tak samo jak nie zauważysz czerwonego i jebniesz. Ale czy to
powód, żeby wpaść na pomysł, że na zielonym nie masz pierszeństwa,
bo na czerwonym może jechać szwagier?

Uprawiasz demagogie.
Nigdy nie wyeliminujemy ryzyka w 100%. Ale czesc mozna, i to przy stosunkowo nie wielkich nakładach. Takim niewielkim nakładem jest własnie to zeby bedac pieszym madrze przechodzic przez ulice.
Upewnianie sie ze nikt nie jedzie na czerwonym wymqagałoby o wiele wiekszego nakładu i strat w płynnosc iruchu etc.
Dodatkowo sygnalizacja swietlna jest przewaznie dobrze widzialna, ma faze zołta słuzaca za bufor bezpieczenstwa etc.
A z pieszym bywa róznie.

Przykłądowo jakbys trafił tym motorem tego jegomoscia bo akurat
trafiłbys na smartfonowca zamiast na rozsadnego goscia i bys go
zabił to uwazasz ze powinienes trafic do paki?

Do paki pewnie bym nie trafił, bo jechałem jakieś 60@50 czyli na
polskie warunki dostałbym zapewne zawiasy. I słusznie że by mnie
ukarali - a kogo by mieli - pieszego bo "wtargnął"?

Ale byc moze zabiłbys człowieka...
Moznaby powiedziec ze po drogach jezdzi pełno utajonych kryminalistów takich jak ty którym sie po prostu "fuksneło". Nie podoba mi sie takie podejscie.
Wole podejscie konstruktywne - co zrobic zeby przy mozliwie najmneijszych nakładach osiągnac najlepszy efekt. Na moje wychodzi: odpowiednio szkolic obie strony.
 
Bo moznaby z tego wyciagnac wniosek ze własciwie powinienes juz
siedziec...

Ciekawy wniosek. To od razu za ludobójstwo;)

Kto wie. Miałes wiecej takich sytuacji...? ;-P

Powaznie? A jak juz ktos kogos walnie to jak sprawdzisz do jakiej
grupy nalezy?

Dobre pytanie. Na początek zadałbym to pytanie twierdzącym, że piesi
nie mają pierwszeństwa przed pasami, więc można śmiało ciąć, bo
jakby co to wtargną. Czy powtórzyliby to przed sądem? Jak nie to
znaczy że ich arumentacja jest z dupy, tylko wydaje im się, że to
oni są górą, bo piesi im pod koło (wbrew ich twierdzeniom o braku
instynktu samozachowawczego) nie włażą. Jeśli nie powtórzą, to
znaczy że cała ta argumentacja jest cięciem w chuja i dalsza
dyskusja nie ma specjalnie sensu.

Dla pieszego to co powiedza przed sadem nie ma zadnego znaczenia.
Mało tego - jak pewnie wiesz, oskarzony przed sadem moze kłamac a cała argumentacja nie musi opierac sie na prawdzie tylko na własnej linii obrony która moze dac najlepszy dla niego efekt. Ergo - zapewne kazdy zamiast argumentowac ze przeciez prawo mowi jasno ze pieszy ma pierwszenstwo dopiero na pasach bedzie twierdził ze pieszego nei było, ze zauwazył w ostatniej chwili etc. Co wazniejsze jedno nie wyklucza drugiego.
Co wazniejsze - druga strona moze nie miec szansy przedstawic własnej wersji.
Co wazniejsze - całej sytuacji z sadem moznaby uniknac rozgladajac sie przed przejsciem lewo prawo tak jak ucza w szkole. I myslec.

Ale cos w tym jest - imo oczekiwanie ze kierowca zastosuje sie do
przepisów to rzeczywiscie naiwnie piekna teza. I głupia
jednoczesnie.

Zatrzymujesz się na zielonym i patrzysz lewo, prawo, lewo?

Nie, bo gdyby kazdy tak robił to nikt nigdzie by nie dojechał.
Ale jak jade główna droga a po bokach mam podporzadkowane na których ktos jedzie to oczywiscie ze obserwuje czy zmniejsza predkosc. I odpowiednio do tego reaguje.
A jak jade własnym pasem i widze ze na innym pasie ktos moze miec chec zmiany pasa to obserwuje co robi.
Albo jak jade obok tira ktory mogłby mnie nie widziec w lusterkach to tez patrze. Itp, itd. Nie wyobrazasz sobie nawet ile razy to ze nie skorzystałem z posiadanego pierwszenstwa uratowało mnie przed stłuczka czy wypadkiem.

Rozumiem. Uważasz, że pszechodzenie przez przejście jest rodzajem
sportu ekstremalnego porównalnego z jackas (czy jak im tam było)
albo chodzeniem na trybunę drużyny z którą masz kosę w polskiej
lidze. No to wiele wyjaśnia;)

Nie, uwazam, ze jak ktos wchodzi pod jadacy pojazd z mysla
"przeciez mam pierwszenstwo"

Raczej dyskutujemy sytuację, gdzie wchodzi przed pojazd, który się zatrzymał, żeby go przepuścić, a drugi kulson się nie zatrzymał, bo
nie widzi potrzeby i po tym jak pierdolnie pieszego, to dalej uważa
że winny jest pieszy i drugi kierowca. Dla takich powinno być 15 lat
w sztumie.
To sa sytuacje oczywiscie kryminalne i chyba stosunkowo rzadko spotykane.
Ale potencjalnie bardzo niebezpieczne.
I dlatego jako pieszy w takiej sytuacji nigdy nie przyszłoby mi do głowy zeby na takiej szerokiej drodze ot tak isc nie upewniwszy sie ze na drugim pasie nic nie jedzie. Prosta zasada - jak nie widze, to staram sie upewnic a nie ze ide w ciemno.

to przy odrobinie "szczescia" w koncu trafi na kogos kto
sie zamysli.
Ale jezeli oderwanie wzroku od smartfona i złapanie kontaktu
wzrokowego z nadjezdzajacym samochodem to sport ekstremalny to
niech i tak bedzie. I oczywiście masz racje, ze wymaganie od kierowców i uczenie sprawi
ze tych zgonow bedzie mniej.

Ale właśnie w tym wątku pojawiły się przeciwne głosy.

A gdzie druga czesc mojej wypowiedzi?
One dwei razem stanowia całosc - imo wycinajac połowe mogłbys to jakos oznaczyc...
Ad merutim: głosy przeciwne nie mowią - kierowcy moga jechac jak chca.
Przynajmniej ja tego tak nie odczytuje.
Głosy przeciwne IMO mowia ze kazdy ma swoje prawa i nadmierne z nich korzystanie bedzie konczyło się potraceniami. W tych potraceniach zawsze bardziej poszkodowani beda piesi.
A ze dla płynnosci ruchu byłoby najlepiej gdyby pieszy nie przechodził kiedy jedzie kilka pojazdów a za nimi pusto to inna inszosc - to byłoby madre ale czy tego mozna oczekiwac od przecietnego przedstawiciela elektoratu? Od kierowców tej "madrosci" w upłynnianiu ruchu juz dawno przestałem szukac to i u pieszych nie bede sie przeciez jej spodziewał. ;-)
 
Jeśli widzisz... Ale nie zatrzymujesz się na zielonym i nie
rozglądasz za tirami? Jak tir na czerwonym, rozjebie osobówkę, to
nie szukasz winnych wsród innych?

I tu pieszy ma duza przewage. Bo w wiekszosci przypadków ma szanse
zauwazyc samochód szybciej niz kierowca zauwazy jego.

Tym bardziej powinienneś się zatrzymać na zielonym, skor masz gorszą
widoczność. No bądź konsekwentny:P

W przeciwienstwie do pieszego mam jeszcze kilka buforów bezpieczenstwa - metalowa klatke, poduszki powietrzne. W zderzeniu z pieszym mnie sie raczej nic nie stanie. (tylko prosze, nie odczytuj tej wypowiedzi jako zaproszenia do Carmaggedon)
Gdyby kazde zderzenie powodowało smierc kierowcy to zapewniam cie ze kazdy by dokładnie tak robił. Z jednym ale: nikt by do samochodu nie wsiadł. :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją."  Aneta Baran

Data: 2017-11-15 07:51:52
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 15.11.2017 o 05:01, Budzik pisze:

Gdyby kazde zderzenie powodowało smierc kierowcy to zapewniam cie ze
kazdy by dokładnie tak robił. Z jednym ale: nikt by do samochodu nie
wsiadł. :)

Miało być EOT, ale tak na marginesie. To co piszesz, to teoria kompensacji ryzyka głoszona przez Korwina. Wydaje mu się, że jest fajna, kontrowersyjna i zupełnie niesprawdzalna, czyli idealna dla niego.

Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii mają opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth busted:P

Podobnie jest z zagadką "czy lepiej jak pieszy ma więcej praw, bo kierowcy będą na niego uważać, czy mniej, bo nikt nie zadba o jego bezpieczeństwo lepiej niż on sam". Wiedza o tym jak rozkładają się geograficznie statystyki do Pekinu po Paryż nie jest wiedzą tajemną. Można dorabiać różne niestworzone teorie, ale fakt jest faktem - im dalej na zachód i północ tym lepiej. Oczywiście można mówić o tym, ze koincydencja to nie od razu związek przyczynowo skutkowy, o różnych czynnikach zewnętrzncyh, ale przypadek? Nie sądzę...

Więc nie ma co wynajdywać koła. Zostało wynalezione, przebadane, nie jest opantentowane, nie ma co sobie tym głowy zawracać, tylko działać.

Ja na przykład lubię czasem zapierdalać, ale nie dorabiam do tego teorii, że tak jest bezpieczniej, bo jestem bardziej skupiony itp;)

Shrek

Data: 2017-11-15 08:13:19
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-15 o 07:51, Shrek pisze:
Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii mają opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth busted:P

To się da uzasadnić tym, że ma motocyklach niejako z definicji jeżdżą ci, którzy mają o wiele wyższy akceptowalny poziom ryzyka. Włóż wszystkich kierowców na motocykl i wówczas porównaj ostrożność jazdy. Albo posuń się dalej, i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

Pomijając już doprawianie różnych mniej lub bardziej absurdalnych teorii - np. takiej, że motocykl jest bezpieczniejszy, bo po wypadku wylatujesz na trawę, a w samochodzie zostajesz zgnieciony :)

--
Liwiusz

Data: 2017-11-15 09:58:57
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 15.11.2017 o 08:13, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-15 o 07:51, Shrek pisze:
Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii mają opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth busted:P

To się da uzasadnić tym, że ma motocyklach niejako z definicji jeżdżą ci, którzy mają o wiele wyższy akceptowalny poziom ryzyka.

Oczywiście - wszystko można uzasadniać. Niemniej w praktyce nie widać żeby ta teoria miała działać. Prawdę mówiąc - z moich obserwacji wynika, że pomijając różne samochody "sportowe", to im lepszy samochód, tym ostrożniejszy kierowca. Oczywiście wynika to zapewne z tego, że większośc tych, których stać na dobre samochody to ludzie bardziej dojrzali i wiekiem i rozumem, ale... skoro zależność Korwina jest słabsza niż dowolnie wybrane "inne czynniki", to znaczy że nawet gdyby była prawdziwa (a nie jest), to jest pomijalna.

BTW - nie wydaje mi się, żebym miał jakoś znacznie podniesiony poziom akceptacji ryzyka. Weź również pod uwagę, że wbrew wyobrażniom większoć motocyklistów nie kupuje litrowej szlifierki.

Rowerzyści też mają wyższy stopień akceptacji ryzyka? Piesi, co podobno włażą bez poduszek powietrznych na przejścia jak lemingi też?

Włóż wszystkich kierowców na motocykl i wówczas porównaj ostrożność jazdy.

Bardzo chętnie bym włożył, żeby każdy się godzinę po mieście przejechał - zmieniliby trochę perspektywę;) Oczywiście, że nie będą zapierdalać... bo nie umieją. Na pewno będą jechali ostrożnie, a i tak się wyjebią po 100 metrach;) Propozycja godna Korwina, bo on lubi teoretyczne, nijak niesprawdzalne utopie:P Prawdę mówiąc, jestem przekonany, że gdyby kierowcy umieli zapierdalać na motocyklach, tylko po prostu ich nie mieli, to jakbyś im na godzinę dał, to by zapierdalali ponadprzeciętnie, traktując to jak godzinę sportu ekstremalnego z grupona:P


Albo posuń się dalej, i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm, wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) - są one z d4 wzięte - SI-SO.


Pomijając już doprawianie różnych mniej lub bardziej absurdalnych teorii - np. takiej, że motocykl jest bezpieczniejszy, bo po wypadku wylatujesz na trawę, a w samochodzie zostajesz zgnieciony :)

Tak wiemy - nie należy zapinać pasów;)

Data: 2017-11-15 10:10:39
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-15 o 09:58, Shrek pisze:

Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm, wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) - są one z d4 wzięte - SI-SO.

Uważasz, że nie jest możliwy do przeprowadzenia opisany przeze mnie eksperyment? No i o czym mam zatem dyskutować z osobą o tak upośledzonej wyobraźni? :)



--
Liwiusz

Data: 2017-11-15 13:05:24
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 15.11.2017 o 10:10, Liwiusz pisze:

Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm, wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) - są one z d4 wzięte - SI-SO.

Uważasz, że nie jest możliwy do przeprowadzenia opisany przeze mnie eksperyment?

Raczej mało możliwy, przynajmniej w cywilizowanych krajach. Ponadto jak napisałem - shit in - shit out. A że cieżko podejrzewać ewentualnych uczestników takiego eksperymentu o jednoznacznie pozytywną ocenę zdrowia psychicznego, to....

No i o czym mam zatem dyskutować z osobą o tak upośledzonej wyobraźni? :)

Chcesz to dyskutuj, nie to nie. Wisi mi to. Tylko napisałem ci, że tacy "kierowcy" z twojego eksperymentu myślowego istnieją w rzeczywistości, to się obrażasz, że nie o takich realnych ci chodzi, tylko wyimaginowanych, potwierdzających twoją wyimaginowaną tezę:)

Shrek

Data: 2017-11-15 20:01:07
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

Ludzie zaczna popełniac błędy ze stresu i nerwów...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2017-11-16 08:11:40
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-15 o 21:01, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak
z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

Ludzie zaczna popełniac błędy ze stresu i nerwów...

To jest tylko eksperyment myślowy. Jak widać za trudny dla wielu, nawet na tej elitarnej grupie. W takim razie wyobraź sobie, że na kierownicy jest tort, a za przejazd bez umazania się tortem jest jakaś atrakcyjna nagroda.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 08:59:47
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 08:11, Liwiusz pisze:

To jest tylko eksperyment myślowy. Jak widać za trudny dla wielu, nawet na tej elitarnej grupie. W takim razie wyobraź sobie, że na kierownicy jest tort, a za przejazd bez umazania się tortem jest jakaś atrakcyjna nagroda.

Już sobie wyobrażam. A jaka nagroda? Kto stawia? Za każdy przejazd? 50 metrów też się liczy? Czy może platne od kilometra? I jak to się ma do rzeczywistości?

Shrek

Data: 2017-11-16 09:23:01
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 08:59, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 08:11, Liwiusz pisze:

To jest tylko eksperyment myślowy. Jak widać za trudny dla wielu, nawet na tej elitarnej grupie. W takim razie wyobraź sobie, że na kierownicy jest tort, a za przejazd bez umazania się tortem jest jakaś atrakcyjna nagroda.

Już sobie wyobrażam. A jaka nagroda?

Taka, aby testującemu na niej zależało. Może być kebab.

Kto stawia?

Organizujący badanie.

Za każdy przejazd? 50 metrów też się liczy? Czy może platne od kilometra? I jak to się ma do rzeczywistości?


Tak się ma, że chcemy obalić tezę, że kierowcy dokonują kompensacji ryzyka. Czyli na przykład sprawdzimy, czy na jakimś testowym torze będą jechać tak samo posiadając hamulce, jak i nie.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 09:29:45
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 09:23, Liwiusz pisze:

Kto stawia?

Organizujący badanie.

Czyli ty? To wchodzę. Z tym że zamiast kebaba proszę książkę - wybire coś do 50PLN:P

Za każdy przejazd? 50 metrów też się liczy? Czy może platne od kilometra? I jak to się ma do rzeczywistości?


Tak się ma, że chcemy obalić tezę, że kierowcy dokonują kompensacji ryzyka.

Dobra - organizujesz ten konkurs czy marudzisz?

Rzeczywistość nie potwierdza twojej teorii. Motocykliści bez poduszek mają opinie pojebów, samochody coraz więcej poduszek i trzyliterowych skrótów a z roku na rok, wbrew twojej teorii, coraz bezpieczniej.

Czyli na przykład sprawdzimy, czy na jakimś testowym torze będą jechać tak samo posiadając hamulce, jak i nie.

Sorry - postulujesz w ramach podnoszenia bezpieczeństwa rezygnację z hamulców? Na to nawet Korwin nie wpadł;)

Shrek

Data: 2017-11-16 09:40:14
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 09:29, Shrek pisze:

Czyli na przykład sprawdzimy, czy na jakimś testowym torze będą jechać tak samo posiadając hamulce, jak i nie.

Sorry - postulujesz w ramach podnoszenia bezpieczeństwa rezygnację z hamulców? Na to nawet Korwin nie wpadł;)

Nie, nie postuluję, ponieważ hamulce są niezbędne do bezpiecznej *dla osób postronnych* jazdy. Ale dla przykładu takie pasy bezpieczeństwa - już nie.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 09:51:47
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 09:40, Liwiusz pisze:

Sorry - postulujesz w ramach podnoszenia bezpieczeństwa rezygnację z hamulców? Na to nawet Korwin nie wpadł;)

Nie, nie postuluję, ponieważ hamulce są niezbędne do bezpiecznej *dla osób postronnych* jazdy.

Po po co bzduzy o hamulcach piszesz. Zresztą pisałeś o torze - tam da się wyeliminować osoby postronne.

Ale dla przykładu takie pasy bezpieczeństwa - już nie.

No dobra - zadbaj o własne bezpieczeństwo - wyciągnij poduszkę, zespawaj kolumnę kierownicy, odłacz czujnik absu. I nie zapinaj pasów.

A jak nie, to przestań o "eksperymentach myślowych" pieprzyć, bo w eksperymentach myślowych to działa i komunizm i pacyfizm i wolny rynek. Tylko w praktyce nichuja nie działa:P

Shrek

Data: 2017-11-16 10:03:53
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 09:51, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 09:40, Liwiusz pisze:

Sorry - postulujesz w ramach podnoszenia bezpieczeństwa rezygnację z hamulców? Na to nawet Korwin nie wpadł;)

Nie, nie postuluję, ponieważ hamulce są niezbędne do bezpiecznej *dla osób postronnych* jazdy.

Po po co bzduzy o hamulcach piszesz.

Jako przykład dość jaskrawy, aby uwypuklić sens.


Zresztą pisałeś o torze - tam da się wyeliminować osoby postronne.

Dlatego możemy się pobawić w eliminację hamulców.

Ale dla przykładu takie pasy bezpieczeństwa - już nie.

No dobra - zadbaj o własne bezpieczeństwo - wyciągnij poduszkę, zespawaj kolumnę kierownicy, odłacz czujnik absu. I nie zapinaj pasów.

Znów nie rozumiesz. Nie chodzi o zadbanie o własne bezpieczeństwo, tylko o odpowiedź na pytanie, czy po wykonaniu powyższego będę jeździł tak samo nieostrożnie jak ze wszystkimi poduszkami, absami itp.

A jak nie, to przestań o "eksperymentach myślowych" pieprzyć, bo w eksperymentach myślowych to działa i komunizm i pacyfizm i wolny rynek. Tylko w praktyce nichuja nie działa:P

Komunizm i pacyfizm nie działają w eksperymentach myślowych, ponieważ są sprzeczne z cechami człowieka - chyba że ten eksperyment ma na celu również "zmianę człowieka" (brzmi znajomo - we wszystkich ideach komunistycznych mówi się o zmianie człowieka właśnie dlatego, że komunizm nie działa nawet w teorii).

Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 14:03:05
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 10:03, Liwiusz pisze:

No dobra - zadbaj o własne bezpieczeństwo - wyciągnij poduszkę, zespawaj kolumnę kierownicy, odłacz czujnik absu. I nie zapinaj pasów.

Znów nie rozumiesz. Nie chodzi o zadbanie o własne bezpieczeństwo, tylko o odpowiedź na pytanie, czy po wykonaniu powyższego będę jeździł tak samo nieostrożnie jak ze wszystkimi poduszkami, absami itp.

Ok - czyli dochodzimy do tego, że prowadzisz sobie jakieś wyimaginowane eksperymenty myślowe, ale zgadzasz się, że per saldo zastosowanie twojej tezy w praktyce obniża bezpieczeństwo?


Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".

Rozumiem. Coś jak bóg - nie da się udowodnić, ze nie istnieje, to już wystarczający argument, żeby twierdzić, że istnieje, działa i ma się dobrze. To czego korwiniątka płaczą, że nie ma wolnego rynku, skoro nie da się udowodnić, ze nie ma? :P

Shrek

Data: 2017-11-16 15:31:57
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 14:03, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 10:03, Liwiusz pisze:

No dobra - zadbaj o własne bezpieczeństwo - wyciągnij poduszkę, zespawaj kolumnę kierownicy, odłacz czujnik absu. I nie zapinaj pasów.

Znów nie rozumiesz. Nie chodzi o zadbanie o własne bezpieczeństwo, tylko o odpowiedź na pytanie, czy po wykonaniu powyższego będę jeździł tak samo nieostrożnie jak ze wszystkimi poduszkami, absami itp.

Ok - czyli dochodzimy do tego, że prowadzisz sobie jakieś wyimaginowane eksperymenty myślowe, ale zgadzasz się, że per saldo zastosowanie twojej tezy w praktyce obniża bezpieczeństwo?

Nie wiem, nie pisałem o bezpieczeństwie, tylko o skłonności do podejmowania ryzyka.


Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".

Rozumiem. Coś jak bóg - nie da się udowodnić, ze nie istnieje, to już wystarczający argument, żeby twierdzić, że istnieje, działa i ma się


Mylisz "nie działa" z "nie istnieje".


dobrze. To czego korwiniątka płaczą, że nie ma wolnego rynku, skoro nie da się udowodnić, ze nie ma? :P


Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.

Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 15:38:53
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 15:31, Liwiusz pisze:

Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.

Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

Czyli wolny rynek istnieje, działa i ma się dobrze. To o co tyle krzyku?

Shrek

Data: 2017-11-16 16:21:18
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 15:38, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 15:31, Liwiusz pisze:

Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.

Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

Czyli wolny rynek istnieje

Istnieje, a przynajmniej może istnieć i działać.

, działa i ma się dobrze. To o co tyle krzyku?

O to, że się go ogranicza. Zachowując przykład - że ja nie mogę chleba kupić, a piekarz nie może mi go sprzedać (bo na przykład chleb może sprzedawać tylko jedna państwowa piekarnia).

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 16:25:21
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 16:21, Liwiusz pisze:

Istnieje, a przynajmniej może istnieć i działać.

, działa i ma się dobrze. To o co tyle krzyku?

O to, że się go ogranicza. Zachowując przykład - że ja nie mogę chleba kupić, a piekarz nie może mi go sprzedać (bo na przykład chleb może sprzedawać tylko jedna państwowa piekarnia).

To w końcu jest, czy go nie ma? Bo niby jest, ale ale się okazuje, że ograniczony? Wolny i ograniczony to raczej przeciwieństwa:P

Dobra kończę bo offtop się zrobił

Shrek

Data: 2017-11-16 16:29:49
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 16:25, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 16:21, Liwiusz pisze:

Istnieje, a przynajmniej może istnieć i działać.

, działa i ma się dobrze. To o co tyle krzyku?

O to, że się go ogranicza. Zachowując przykład - że ja nie mogę chleba kupić, a piekarz nie może mi go sprzedać (bo na przykład chleb może sprzedawać tylko jedna państwowa piekarnia).

To w końcu jest, czy go nie ma?

Gdzieś jest, gdzieś nie ma. Przecież dyskusja nie zaczęła się od tego, że wolny rynek jest wszędzie (przecież wiadomo, że nie jest, bo państwo gdzie tylko może i gdzie widzi interes, tam wolny rynek ogranicza, ze szkodą dla wszystkich), tylko zarzut był, że wolny rynek "nie działa", czyli że nie tylko nigdzie go nie ma, ale i nie ma prawa "działać", co już jest samo w sobie absurdem.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 16:17:28
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ouk7gu$6uc$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-16 o 14:03, Shrek pisze:
Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".
Rozumiem. Coś jak bóg - nie da się udowodnić, ze nie istnieje, to już wystarczający argument, żeby twierdzić, że istnieje, działa i ma się

Mylisz "nie działa" z "nie istnieje".

dobrze. To czego korwiniątka płaczą, że nie ma wolnego rynku, skoro nie da się udowodnić, ze nie ma? :P

Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.
Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

Ale dlaczego nie moze sprzedac ? Talonu nie masz, jest przed 13-ta, jest niedziela, czy ... znajomi na wsi to mieli zapisy na chleb.
Ile sie zapisalo, tyle sklep zamawial, plus pewnie jakas rezerwa, a potem "nie moge panu sprzedac".

Wolny rynek - sklep nie chce byc stratny na chlebie :-)

J.

Data: 2017-11-16 16:27:45
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 16:17, J.F. pisze:

Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.
Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

Ale dlaczego nie moze sprzedac ?

Na przykład dlatego, że istnieje przepis "chleb może sprzedawać tylko licencjonowany przez państwo piekarz". I akurat wszyscy są zajęci i się im robić nie chce. Wówczas piec chleb i sprzedawać mogliby inni, ale nie mogą, bo rynek nie jest wolny i - wracamy do początku - nie ma reguły, że o warunkach umowy decydują tylko zainteresowane nią strony.

Wolny rynek - sklep nie chce byc stratny na chlebie :-)

Sklep nie chce sprzedać chleba - to jest wolny rynek, bo nikt nikogo to sprzedaży chleba zmusić nie może.

Ktoś chce sprzedać chleb, ktoś chce kupić chleb, ale regulator rynku zabrania - to już brak wolnego rynku.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 17:34:05
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oukapi$9sc$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-16 o 16:17, J.F. pisze:
Jeśli ja nie mogę kupić chleba, a piekarz nie może mi go sprzedać, to chyba oczywistym jest, że rynku, tym bardziej wolnego, w tym zakresie nie ma i udowodnić to jest akurat bardzo łatwo.
Masz jakieś problemy z elementarnymi rzeczami.

Ale dlaczego nie moze sprzedac ?

Na przykład dlatego, że istnieje przepis "chleb może sprzedawać tylko licencjonowany przez państwo piekarz". I akurat wszyscy są zajęci i się im robić nie chce. Wówczas piec chleb i sprzedawać mogliby inni, ale nie mogą, bo rynek nie jest wolny i - wracamy do początku - nie ma reguły, że o warunkach umowy decydują tylko zainteresowane nią strony.

A to nie takie proste, bo chleb wazna rzecz i moze ta licencja tez wazna.
Trzeba sie dalej dowiedziec jaki jest tryb uzyskania tej licencji - moze prawie kazdy chetny moze.
A jak nie potrafi zrobic dobrego chleba, to dobrze, ze nie dostanie :-)

Wolny rynek - sklep nie chce byc stratny na chlebie :-)
Sklep nie chce sprzedać chleba - to jest wolny rynek, bo nikt nikogo to sprzedaży chleba zmusić nie może.
Ktoś chce sprzedać chleb, ktoś chce kupić chleb, ale regulator rynku zabrania - to już brak wolnego rynku.

Jak regulator zabrania to brak.
Gorzej, jak ja chce kupic, piekarz chce sprzedac ... ale nie moze, bo nie ma.

A nie ma, bo mu wolny rynek zabrania miec za duzo - ja kupie, albo nie kupie, to on bedzie stratny, to ludzie pojda do konkurencji gdzie taniej, bo konkurencja nie robi nadmiernej ilosci :-)

J.

Data: 2017-11-16 14:36:53
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oujk9q$b45$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-16 o 09:51, Shrek pisze:
W dniu 16.11.2017 o 09:40, Liwiusz pisze:
Sorry - postulujesz w ramach podnoszenia bezpieczeństwa rezygnację z hamulców? Na to nawet Korwin nie wpadł;)
Nie, nie postuluję, ponieważ hamulce są niezbędne do bezpiecznej *dla osób postronnych* jazdy.
Po po co bzduzy o hamulcach piszesz.
Jako przykład dość jaskrawy, aby uwypuklić sens.

Ale dla przykładu takie pasy bezpieczeństwa - już nie.
No dobra - zadbaj o własne bezpieczeństwo - wyciągnij poduszkę, zespawaj kolumnę kierownicy, odłacz czujnik absu. I nie zapinaj pasów.
Znów nie rozumiesz. Nie chodzi o zadbanie o własne bezpieczeństwo, tylko o odpowiedź na pytanie, czy po wykonaniu powyższego będę jeździł tak samo nieostrożnie jak ze wszystkimi poduszkami, absami itp.

Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam poduszke.
Albo, ze trzeba jezdzic wolniej, bo mozna sie rozbic na drzewie :-)

Co innego jak pada, wtedy trzeba wolniej (ha, ha, u Niemcow widac, ze nie trzeba).
I wtedy mi wpada, ze moge szybciej bo mam nowe opony, czy ze powinienem wolniej, bo mam stare :-)

Hamulce to inna sprawa - uzywane co chwila, i potrzebne co chwila.
Jakbym "musial" podjechac bez hamulcow do mechanika ... to na pewno bym to robil bardzo ostroznie.

A jak nie, to przestań o "eksperymentach myślowych" pieprzyć, bo w eksperymentach myślowych to działa i komunizm i pacyfizm i wolny rynek. Tylko w praktyce nichuja nie działa:P
Komunizm i pacyfizm nie działają w eksperymentach myślowych, ponieważ są sprzeczne z cechami człowieka - chyba że ten eksperyment ma na celu również "zmianę człowieka" (brzmi znajomo - we wszystkich ideach komunistycznych mówi się o zmianie człowieka właśnie dlatego, że komunizm nie działa nawet w teorii).

widac jazda samochodem tez jest sprzeczna, przynajmniej u polowy.
Przeciez wiesz, ze mozna pojechac 80, bedzie bezpiecznie, a jednak nie jedziesz :-)

No bo jazda przez wies 50 to smiem twierdzic, ze jest sprzeczna z "cechami czlowieka" :-)

Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".

To nie działa :-)
Tzn wiadomo, ze taki nieskrepowany kapitalizm nie dziala :-)
A nieregulowany to smiem twierdzic, ze prowadzi do rewolucji socjalistycznej, a ta prowadzi do nieregulowanego kapitalizmu :-)

J.

Data: 2017-11-16 15:35:55
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-16 o 14:36, J.F. pisze:


Co innego jak pada, wtedy trzeba wolniej (ha, ha, u Niemcow widac, ze nie trzeba).
I wtedy mi wpada, ze moge szybciej bo mam nowe opony, czy ze powinienem wolniej, bo mam stare :-)

Nie mów tego Szrekowi :)


Hamulce to inna sprawa - uzywane co chwila, i potrzebne co chwila.
Jakbym "musial" podjechac bez hamulcow do mechanika ... to na pewno bym to robil bardzo ostroznie.

Zaraz Szrek wyjedzie, że doprowadzamy do absurdu z jazdą bez hamulców.

Taki ciekawy przykład z życia - miałem kiedyś przyjemność przejechania się dużym fiatem po raz pierwszy w życiu. Na pierwszym przejściu omal nie rozjechałem pieszego, bo po depnięciu hamulca zaczął hamować z mocą połowy tego, co w normalnym samochodzie. Dalej już jechałem o wiele ostrożniej.


No bo jazda przez wies 50 to smiem twierdzic, ze jest sprzeczna z "cechami czlowieka" :-)

Pewnie to prawda, skoro ograniczenia prędkości nie działają, a w praktyce prędkość można ograniczyć przez fizyczne szykany, które naprawdę nie pozwolą na rozwinięcie większej prędkości.


Wolny rynek oznacza ni mniej ni więcej, że o tym jaką umowę zawrą dwie strony decydują tylko te dwie strony, i co do zasady nawet ty nie umiałbyś stwierdzić, że "to nie działa".

To nie działa :-)
Tzn wiadomo, ze taki nieskrepowany kapitalizm nie dziala :-)
A nieregulowany to smiem twierdzic, ze prowadzi do rewolucji socjalistycznej, a ta prowadzi do nieregulowanego kapitalizmu :-)

Banialuki.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-16 16:01:00
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam poduszke.
Albo, ze trzeba jezdzic wolniej, bo mozna sie rozbic na drzewie :-)

Jestes pewien? Pewnie twierdzisz tez, ze reklama na ciebie nie działa?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

Data: 2017-11-16 17:26:45
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA82FA94E9C836budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak
bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam poduszke.
Albo, ze trzeba jezdzic wolniej, bo mozna sie rozbic na drzewie :-)

Jestes pewien?

Jestem. Zawsze jezdzilem tak szybko jak to mozliwe, tzn jak wydawalo mi sie bezpieczne.
Tak, zeby z drogi nie wypasc, a nie tak, zeby przezyc wypadniecie :-)

Pewnie twierdzisz tez, ze reklama na ciebie nie działa?

Slabo.
A teraz w ogole takie czasy, ze najpierw sie zastanawiam "jak oni chca mnie wydymac" :-)

J.

Data: 2017-11-16 18:00:50
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak
bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam poduszke.
Albo, ze trzeba jezdzic wolniej, bo mozna sie rozbic na drzewie :-)

Jestes pewien?

Jestem. Zawsze jezdzilem tak szybko jak to mozliwe, tzn jak wydawalo mi sie bezpieczne.
Tak, zeby z drogi nie wypasc, a nie tak, zeby przezyc wypadniecie :-)

Pewnie twierdzisz tez, ze reklama na ciebie nie działa?

Slabo.
A teraz w ogole takie czasy, ze najpierw sie zastanawiam "jak oni chca mnie wydymac" :-)

Probowałem zasugerowac ze to tylko naiwne i pobozne myslenie - zeby nie było - tez tak mam a jednak tak do konca to sie nie łudze...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale."  Nikos Kazantzakis

Data: 2017-11-16 19:43:27
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA82FBED99B8AEbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak
bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam
poduszke.

Jestes pewien?
Jestem. Zawsze jezdzilem tak szybko jak to mozliwe, tzn jak wydawalo
mi sie bezpieczne.
Tak, zeby z drogi nie wypasc, a nie tak, zeby przezyc wypadniecie :-)
Pewnie twierdzisz tez, ze reklama na ciebie nie działa?

Slabo.
A teraz w ogole takie czasy, ze najpierw sie zastanawiam "jak oni chca
mnie wydymac" :-)

Probowałem zasugerowac ze to tylko naiwne i pobozne myslenie - zeby nie
było - tez tak mam a jednak tak do konca to sie nie łudze...

Odpornosc na reklamy to jedno, tu sie moge mylic co do samooceny,
ale jak zakup auta z poduszka na styl jazdy wplynal, to wiem - nijak :-)

J.

Data: 2017-11-16 19:11:18
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 16.11.2017 o 17:01, Budzik pisze:
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Ja tam z poduszkami, abs itp bede jezdzil tak samo nieostroznie jak
bez.
Nigdy mi jakos nie wpadlo do glowy, ze moge szybciej, bo mam poduszke.
Albo, ze trzeba jezdzic wolniej, bo mozna sie rozbic na drzewie :-)

Jestes pewien?

Ja jestem. Jeżdziłem różnymi samochodami do jakiś padak, do E klasę z silnikiem ponad 4 litry. Im lepszy samochód tym rzeczywiście szybciej zapierdalałem na autostradzie... ale wynikało to po prostu z komfortu (no i starałem się tak do około 200 jako logiczna granica). Wiedziałem, że przy dzwonie 200km/h tak czy inaczej marne szanse na przeżycie, a i to życie potem słabe.

Na moto też nie jeżdzę wolniej niż puszki - przynajmniej po mieście, bo w trasie powyżej 100 to wieje;)

Shrek

Data: 2017-11-16 16:01:01
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak
z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

Ludzie zaczna popełniac błędy ze stresu i nerwów...

To jest tylko eksperyment myślowy. Jak widać za trudny dla wielu,
nawet na tej elitarnej grupie.

Rozumem ze jako eksperyment ma tylko jeden mozliwy wynik z góry załozony przez ciebie? Fajny eksperyment :)

W takim razie wyobraź sobie, że na
kierownicy jest tort, a za przejazd bez umazania się tortem jest
jakaś atrakcyjna nagroda.

Alez ja zrozumiałem do jakiego wyniku ty pijesz. Ja wyobraizłem sobie inny.
Rzeczywiscie z tortem jest lepiej :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
można jeść w miejscu publicznym ;-)"
DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"

Data: 2017-11-15 20:01:07
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Gdyby kazde zderzenie powodowało smierc kierowcy to zapewniam cie
ze kazdy by dokładnie tak robił. Z jednym ale: nikt by do samochodu
nie wsiadł. :)

Miało być EOT, ale tak na marginesie. To co piszesz, to teoria kompensacji ryzyka głoszona przez Korwina. Wydaje mu się, że jest
fajna, kontrowersyjna i zupełnie niesprawdzalna, czyli idealna dla
niego. Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez
blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku
standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii
mają opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth
busted:P
Z marnymi. Ale jednak. A poza tym nikt o tym nie mysli, nikt nie szacuje dobrze ryzyka i ogolnie sporej ilosci osób wydaje sie ze w aucie sa bezpieczni.
Pewnie porzadnego wypadku nie widzieli w zyciu.
Ale zeby mi od Korwinowca... ;-P

Podobnie jest z zagadką "czy lepiej jak pieszy ma więcej praw, bo kierowcy będą na niego uważać, czy mniej, bo nikt nie zadba o jego bezpieczeństwo lepiej niż on sam". Wiedza o tym jak rozkładają się geograficznie statystyki do Pekinu po Paryż nie jest wiedzą tajemną.
Można dorabiać różne niestworzone teorie, ale fakt jest faktem - im dalej na zachód i północ tym lepiej. Oczywiście można mówić o tym,
ze koincydencja to nie od razu związek przyczynowo skutkowy, o
różnych czynnikach zewnętrzncyh, ale przypadek? Nie sądzę...

Więc nie ma co wynajdywać koła. Zostało wynalezione, przebadane, nie
jest opantentowane, nie ma co sobie tym głowy zawracać, tylko
działać. Ja na przykład lubię czasem zapierdalać, ale nie dorabiam do tego teorii, że tak jest bezpieczniej, bo jestem bardziej skupiony itp;)

I mowisz ze w tych krajach zachodnich nauczyli pieszych ze moga bez patrzenia włazic na pasy bo kierowca zawsze sie zatrzyma?
Chyba nie... Moze po prostu i jednych i drugich ucza myslec zamiast slebo wierzyc w pierwszenstwo?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

Data: 2017-11-05 18:05:43
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:XnsA8245A95FFC15budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Yakhub aa@aa.aa ...
bo jadący lewym pasem wyprzedził/ominął pojazd nauki
jazdy  /..../
Za próbę ominięcia samochodu, który się zatrzymał przed przejściem,
powinni ukręcać jaja. Na wysokości szyi.
No i co z tego? Ukrecenie jaj przywrociłoby dziecku zycie gdyby wjechała
tym wózkiem dalej?

Wystarczy już na kursie a potem na egzaminie eliminować uprzejmości i dalej to stosować. Za przepuszczenie pojazdu bez pierwszeństwa lub skorzystanie z nienależnego ustąpienia pierwszeństwa na egzaminie idzie się do domu. No tak. Tylko co powiedzą spece od tzw. kultury drogowej? Przecież jak nie zna sie przepisów zawsze można się próbować nią zasłaniać. Kultura ponad wszystko. ;-)

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 18:16:12
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 18:05, neelix pisze:

Za przepuszczenie pojazdu bez pierwszeństwa lub skorzystanie z nienależnego ustąpienia pierwszeństwa na egzaminie idzie się do domu.
Serio, serio? Ja akurat zdałem właśnie dlatego, że skorzystałem sprawnie i bez zbędnego wahania z czyjejś uprzejmości. Potem było tylko "pan skręci na parking od supermarketu i zaparkuje gdzie panu wygodnie". I nie - nie zamienialiśmy się tam miejscami;)

Shrek

Data: 2017-11-05 19:39:28
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otnh0q$neg$2node1.news.atman.pl...
W dniu 05.11.2017 o 18:05, neelix pisze:
Za przepuszczenie pojazdu bez pierwszeństwa lub skorzystanie z nienależnego ustąpienia pierwszeństwa na egzaminie idzie się do domu.
Serio, serio? Ja akurat zdałem właśnie dlatego, że skorzystałem sprawnie i bez zbędnego wahania z czyjejś uprzejmości. Potem było tylko "pan skręci na parking od supermarketu i zaparkuje gdzie panu wygodnie". I nie - nie zamienialiśmy się tam miejscami;)

No to miałeś szczęście. Który myślący, ostrożny egzaminator weźmie na siebie skutki tego, że wpuszczający nagle ruszy/przyśpieszy? Widziałem wielu idiotów w pobliżu egzaminacyjnej L-ki, by kandydat nie zdał. Odpowiedź egzaminatora na pytanie czy mogę jechać jest zazwyczaj niezbyt miła i taka: to pan kieruje. Szczęka sama opada. Takie pytanie to duże ryzyko. Lepiej nie pytać, podziękować i czekać.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 20:20:11
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 19:39, neelix pisze:

No to miałeś szczęście. Który myślący, ostrożny egzaminator weźmie na siebie skutki tego, że wpuszczający nagle ruszy/przyśpieszy? Widziałem wielu idiotów w pobliżu egzaminacyjnej L-ki, by kandydat nie zdał. Odpowiedź egzaminatora na pytanie czy mogę jechać jest zazwyczaj niezbyt miła i taka: to pan kieruje. Szczęka sama opada. Takie pytanie to duże ryzyko. Lepiej nie pytać, podziękować i czekać.

Czekałbyś ad mortem defecatum. Zresztą literalnie na stojacym pojeździe nie da się wymusić pierwszeństwa (no dobra - może poza przypadkiem gdy wyjechał z głównej i stoi na twojej drodze;)

Shrek

Data: 2017-11-04 21:12:48
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 04.11.2017 o 20:34, neelix pisze:

Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego punktu widzenia.

Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.

Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.

Shrek

Data: 2017-11-04 22:27:52
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otl700$ebe$8node1.news.atman.pl...
W dniu 04.11.2017 o 20:34, neelix pisze:
Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego punktu widzenia.
Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający. Zapraszającego powinny gnębić wyrzuty sumienia do końca życia. Gdyby przejechał to pieszy by żył. Niestety w takich sytuacjach większość szybko zrzuci z siebie winę na drugiego lub nawet nie zastanowi się nad tym co zrobił. Chcesz zrobić pieszemu przysługę? Nie zapraszaj go na jezdnię.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 06:44:07
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 04.11.2017 o 22:27, neelix pisze:

Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.

Jasne jak laska, co ją zgwałcą - gdyby nie wychodziła z domu...

Zapraszającego powinny gnębić wyrzuty sumienia do końca życia. Gdyby przejechał to pieszy by żył.

Gdyby pieszy nie wychodził z domu też by żył.

Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Shrek

Data: 2017-11-05 08:00:51
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Moj nauczyciel jazdy zawsze mowił ze cmentarze sa pełne tych co mieli pierwszenstwo - dlatego zawsze logika na pierwszym miejscu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jestem mały Talibanek, mam  granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę
i wąglika  probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz  Ty !

Data: 2017-11-05 10:50:49
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 09:00, Budzik pisze:

Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Moj nauczyciel jazdy zawsze mowił ze cmentarze sa pełne tych co mieli
pierwszenstwo - dlatego zawsze logika na pierwszym miejscu.

I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?

Shrek

Data: 2017-11-05 10:19:25
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Moj nauczyciel jazdy zawsze mowił ze cmentarze sa pełne tych co mieli
pierwszenstwo - dlatego zawsze logika na pierwszym miejscu.

I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?

Nic. Zmienia tylko to kto zyje a kto ginie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

Data: 2017-11-05 11:43:59
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 11:19, Budzik pisze:

I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?

Nic. Zmienia tylko to kto zyje a kto ginie.


W zwiazku z tym proponuję zakończyć dyskusję, na tym że winny jest ten co jest winny (czyli wyprzedzał/omijał na pasach) i nie próbować jego winą obdzielać wszystkich dookoła.

Shrek

Data: 2017-11-05 12:00:36
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?

Nic. Zmienia tylko to kto zyje a kto ginie.

W zwiazku z tym proponuję zakończyć dyskusję, na tym że winny jest ten co jest winny (czyli wyprzedzał/omijał na pasach) i nie próbować jego winą obdzielać wszystkich dookoła.

Przykładowo zgodnie z przepisami mozna isc na stadion legii, ubrac sie w niebieska koszulke i na zylecie krzyczec Lech lech kolejorz.
A mimo to za dyskomfort zwiazany z taka sytuacja po czesci uznałbym fana lecha.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2017-11-05 13:30:12
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 13:00, Budzik pisze:

Przykładowo zgodnie z przepisami mozna isc na stadion legii, ubrac sie w
niebieska koszulke i na zylecie krzyczec Lech lech kolejorz.
A mimo to za dyskomfort zwiazany z taka sytuacja po czesci uznałbym fana
lecha.

Rozumiem, że jakby go zajebali, to napisałbyś że nie są winni pobicia ze skutkiem śmiertelnym?

BTW - z tego co kojarzę, byłe jeden legionista co się fanką lecha hajtnął i bywała ona na żylecie.

Shrek

Data: 2017-11-07 13:32:38
Autor: SW3
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 13:30 Shrek <1@wp.pl> pisze:

Rozumiem, że jakby go zajebali, to napisałbyś że nie są winni pobicia ze  skutkiem śmiertelnym?

A czy pisał, że wyprzedzający na pasach nie jest winny?

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Data: 2017-11-07 17:43:27
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 07.11.2017 o 13:32, SW3 pisze:

Rozumiem, że jakby go zajebali, to napisałbyś że nie są winni pobicia ze skutkiem śmiertelnym?

A czy pisał, że wyprzedzający na pasach nie jest winny?

W sumie racja. Ale czy zmniejsza to w jakikolwiek sposób ich winę?

No i w sumie ciekawostka - porównanie przejścia przez jezdnię do przejścia przez stado kiboli w barwach wroga. Samo to porównanie pokazuje, że coś tu jest bardzo nie tak.


Shrek

Data: 2017-11-11 22:01:03
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Rozumiem, że jakby go zajebali, to napisałbyś że nie są winni
pobicia ze skutkiem śmiertelnym?

A czy pisał, że wyprzedzający na pasach nie jest winny?

W sumie racja. Ale czy zmniejsza to w jakikolwiek sposób ich winę?

W zaden.
Ale sprawia ze zaczne sie zastanawiac po co ten kibic to zrobił i pomijajac sam finał czy juz samo przebywanie w taki miejscu w takim stroju było dla niego komfortowe.

No i w sumie ciekawostka - porównanie przejścia przez jezdnię do przejścia przez stado kiboli w barwach wroga. Samo to porównanie pokazuje, że coś tu jest bardzo nie tak.

Tylko dlatego ze patrzysz na inny aspekt.
Ja mowie tylko ze nie warto sie głupio zachowywac.
Jezeli chodzi o mnie to na stadionach kibice mogliby siedziec wszyscy razem i nikt nikomu nie powinien przeszkadzac. Ale chyba obaj zdajemy sobie sprawe ze tak w PL nie jest...?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2017-11-11 22:01:01
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Przykładowo zgodnie z przepisami mozna isc na stadion legii, ubrac
sie w niebieska koszulke i na zylecie krzyczec Lech lech kolejorz.
A mimo to za dyskomfort zwiazany z taka sytuacja po czesci uznałbym
fana lecha.

Rozumiem, że jakby go zajebali, to napisałbyś że nie są winni
pobicia ze skutkiem śmiertelnym?

Winny niepotrzebnego ryzykowania własnego komfortu.
Winny zajebania byłby ten co zajebał.

BTW - z tego co kojarzę, byłe jeden legionista co się fanką lecha hajtnął i bywała ona na żylecie.

No naprawde wow

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2017-11-05 18:51:11
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otmq1e$vrp$6node2.news.atman.pl...
W dniu 05.11.2017 o 11:19, Budzik pisze:
I co to zmienia w kwestii kto jest winny i powinien pójść siedzieć?

Nic. Zmienia tylko to kto zyje a kto ginie.
W zwiazku z tym proponuję zakończyć dyskusję, na tym że winny jest ten co jest winny (czyli wyprzedzał/omijał na pasach) i nie próbować jego winą obdzielać wszystkich dookoła.

Można rzucić tekst i zamknąć dyskusję. Sam temat tekstu "Uprzejmość zabija" jest wystarczający za inne słowa. Jeśli nie chcemy wypadków to już kursant ma wiedzieć jakie mogą być skutki jego niefrasobliwości. Należy walczyć z nową świecką tradycją zapraszania pieszych na jezdnię. W przypadku śmierci lub kalectwa nie jest takie ważne kto jest winny, bo winny jest każdy który łamie prawo. Zapraszający łamiąc prawo również.
Kogo omijał? Zawalidrogę, która dokonała widzimisię i zatrzymała się w miejscu niedozwolonym? Ten zaskoczony bezpośredni sprawca jest w pewnym sensie nawet ofiarą uprzejmego idioty. Fakt, że powinien wiedzieć, że jedzie przed nim idiota i każdy jest takim potencjalnym idiotą, ale to byłaby jakaś paranoja. Mamy prawo oczekiwać od innych, że zachowują się zgodnie z przepisami.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 19:01:08
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 18:51, neelix pisze:

Mamy prawo oczekiwać od innych, że zachowują się zgodnie z przepisami.

Myślę, ze sprawca mógłby zacząć od tego, żeby zachować bezpieczny odstęp.

EOT

Shrek

Data: 2017-11-05 19:11:46
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otnjl3$55k$1node1.news.atman.pl...
W dniu 05.11.2017 o 18:51, neelix pisze:
Mamy prawo oczekiwać od innych, że zachowują się zgodnie z przepisami.
Myślę, ze sprawca mógłby zacząć od tego, żeby zachować bezpieczny odstęp.

Można też wprowadzić 30 km/h. Wystarczy nie zapraszać pieszych na cmentarz, bo taki charakter ma to zaproszenie.
--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 18:21:34
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otm8f6$j8g$2node2.news.atman.pl...
W dniu 04.11.2017 o 22:27, neelix pisze:
Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.
Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.
Jasne jak laska, co ją zgwałcą - gdyby nie wychodziła z domu...

A mało było śmiesznych wyroków?

Zapraszającego powinny gnębić wyrzuty sumienia do końca życia. Gdyby przejechał to pieszy by żył.
Gdyby pieszy nie wychodził z domu też by żył.
Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Jak komuś powiesz, że na dachu leży 100 zł a ten wejdzie i się spieprzy bo dach oblodziło to będzie winny dozorca lub właściciel budynku. Ty oczywiście nie choć wiedziałeś co może wydarzyć się. Stówę i tak zwiał wiatr. Mnie nie obchodzi wyrok sądu. Dla mnie winny jest również idiota zapraszający pieszego na jezdnię i powinna być za to kara za nieuzasadnione zatrzymanie w niedozwolonym miejscu i stworzenie zagrożenia. Im gorsze skutki tym większa. Pieszy często w takiej sytuacji wierzy temu kierowcy. NIE ZAPRASZAĆ PIESZEGO NA PRZEJŚCIE. Proste jak drut i skuteczne. Nie ma kusiciela to nie ma winy i winnego.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-05 18:35:11
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 18:21, neelix pisze:

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.
Jasne jak laska, co ją zgwałcą - gdyby nie wychodziła z domu...

A mało było śmiesznych wyroków?

Śmieszyły cię?

Zapraszającego powinny gnębić wyrzuty sumienia do końca życia. Gdyby przejechał to pieszy by żył.
Gdyby pieszy nie wychodził z domu też by żył.
Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.

Jak komuś powiesz, że na dachu leży 100 zł a ten wejdzie i się spieprzy bo dach oblodziło to będzie winny dozorca lub właściciel budynku.

Serio? Nie wydaje mnie się. Ale u mnie wyjście na dach zamknięte.

oczywiście nie choć wiedziałeś co może wydarzyć się. Stówę i tak zwiał wiatr. Mnie nie obchodzi wyrok sądu.

Tak się tłumacz jak kogoś pierdolniesz, "bo go idiota na jezdnię zaprosił". Oczywiście ci tego nie życzę ze względu na pieszego, ale w razie czego nie zapomnij przedstawić sędziemu swojego oglądu na ten temat. Zapewne znajdzie on uznanie i wyrok będzie odpowiednio inny niż jakbyś swoje mądre inaczej przemyślenia zachował dla siebie.

Shrek

Data: 2017-11-05 19:07:07
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:otni4e$neg$3node1.news.atman.pl...
W dniu 05.11.2017 o 18:21, neelix pisze:

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.
Jasne jak laska, co ją zgwałcą - gdyby nie wychodziła z domu...
A mało było śmiesznych wyroków?
Śmieszyły cię?

Jak jest niemoc na werdykty nadzwyczajnej kasty to pozostaje śmiech na sali.

Zapraszającego powinny gnębić wyrzuty sumienia do końca życia. Gdyby przejechał to pieszy by żył.
Gdyby pieszy nie wychodził z domu też by żył.
Winny jest wyprzedzający na pasach i koniec.
Jak komuś powiesz, że na dachu leży 100 zł a ten wejdzie i się spieprzy bo dach oblodziło to będzie winny dozorca lub właściciel budynku.
Serio? Nie wydaje mnie się. Ale u mnie wyjście na dach zamknięte.


A jak otwarte to winny dozorca. Kierowca też zawsze winny. Innych winnych nie ma.

oczywiście nie choć wiedziałeś co może wydarzyć się. Stówę i tak zwiał wiatr. Mnie nie obchodzi wyrok sądu.
Tak się tłumacz jak kogoś pierdolniesz, "bo go idiota na jezdnię zaprosił". Oczywiście ci tego nie życzę ze względu na pieszego, ale w razie czego nie zapomnij przedstawić sędziemu swojego oglądu na ten temat. Zapewne znajdzie on uznanie i wyrok będzie odpowiednio inny niż jakbyś swoje mądre inaczej przemyślenia zachował dla siebie.

Czytałeś co napisałem o tym czego byłem świadkiem? Świadkiem a nie teoretykiem. No chyba jednak nie. Ja od dawna mówię, że przez zapraszającego idiotę kiedyś ktoś poniesie śmierć i zdania nie zmienię. Przez idiotę. Kto zabije nie ma już znaczenia. To temat dla sędziego. Niestety brak dobrego prawa na takie przypadki.
--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-07 18:22:18
Autor: Yakhub
Uprzejmość zabija
Dnia Sat, 4 Nov 2017 22:27:52 +0100, neelix napisał(a):

Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego punktu widzenia.
Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.

Przepraszam, będzie dosadnie.
Gówno, a nie współwinny.
Bez tych zapraszających w wielu miejscowościach po prostu niemożliwe byłoby
normalne funkcjonowanie.

Świat nie kręci się w okół samochodów i nie isnieje dla nich.

--
Yakhub

Data: 2017-11-07 20:37:24
Autor: Cavallino
Uprzejmość zabija
W dniu 07-11-2017 o 18:22, Yakhub pisze:
Dnia Sat, 4 Nov 2017 22:27:52 +0100, neelix napisał(a):

Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego
punktu widzenia.
Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a
wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są
równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona
kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.

Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.

Przepraszam, będzie dosadnie.
Gówno, a nie współwinny.
Bez tych zapraszających w wielu miejscowościach po prostu niemożliwe byłoby
normalne funkcjonowanie.

Świat nie kręci się w okół samochodów i nie isnieje dla nich.

Ale jezdnie tak.
Pieszy jest na nich gościem i ma czekać na swoją kolej.

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

Data: 2017-11-09 20:55:26
Autor: Yakhub
Uprzejmość zabija
Dnia Tue, 7 Nov 2017 20:37:24 +0100, Cavallino napisał(a):

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

W ciągu ostatnich paru lat plonkowałeś mnie już chyba z 5 razy.
A ja jak cię nie lubiłem, tak nie lubię nadal...


--
Yakhub

Data: 2017-11-09 22:57:19
Autor: Cavallino
Uprzejmość zabija
W dniu 09-11-2017 o 20:55, Yakhub pisze:
Dnia Tue, 7 Nov 2017 20:37:24 +0100, Cavallino napisał(a):

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

W ciągu ostatnich paru lat plonkowałeś mnie już chyba z 5 razy.

Względnie nie rozumiesz, co oznacza warning......

Ale jak mówisz, że to było kolejne ostrzeżenie, to nie ma na co czekać, bo dekiel zryty już Ci się nie poprawi.
PLONK !!!

Data: 2017-11-11 14:33:05
Autor: Yakhub
Uprzejmość zabija
Dnia Thu, 9 Nov 2017 22:57:19 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 09-11-2017 o 20:55, Yakhub pisze:
Dnia Tue, 7 Nov 2017 20:37:24 +0100, Cavallino napisał(a):

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

W ciągu ostatnich paru lat plonkowałeś mnie już chyba z 5 razy.

Względnie nie rozumiesz, co oznacza warning......

Ale jak mówisz, że to było kolejne ostrzeżenie, to nie ma na co czekać, bo dekiel zryty już Ci się nie poprawi.
PLONK !!!

Na zdrowie.

--
Yakhub

Data: 2017-11-14 01:22:41
Autor: LordBluzg(R)
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-11 o 14:33, Yakhub pisze:
Dnia Thu, 9 Nov 2017 22:57:19 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 09-11-2017 o 20:55, Yakhub pisze:
Dnia Tue, 7 Nov 2017 20:37:24 +0100, Cavallino napisał(a):

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

W ciągu ostatnich paru lat plonkowałeś mnie już chyba z 5 razy.

Względnie nie rozumiesz, co oznacza warning......

Ale jak mówisz, że to było kolejne ostrzeżenie, to nie ma na co czekać,
bo dekiel zryty już Ci się nie poprawi.
PLONK !!!

Na zdrowie.

Od teraz możesz go jebać "bezkarnie", znaczy on NIBY tego nie przeczyta :) Uwielbiam plonki. To taki akt dozwolenia, gdzie inni czytają a jebany target ma kubeł pomyj na ryju od splonkowanych (pamięć dla innych, kto kogo plonkuje) i jeszcze się oblizuje :D Spoko, mnie plonkował x razy, musiałem mu przypomnieć żeby zrobił to permanentnie :D Nie wiem czy mnie czyta ale generalnie mi to zwisa. Zawsze i tak mogę napisać jak bardzo głęboko mam go w dupie. On nie może :D Ujebał sobie rękę i myśli że jest lepszy bez ręki. To taka próba  wydźwięku na innych, że jest niepełnosprytny i trzeba go żałować. Zwykła pizda :D
--
LordBluzg(R)

Data: 2017-11-13 22:23:50
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Yakhub" <aa@aa.aa> napisał w wiadomości news:i1f6nsnet5y3$.vevrmxe0selk.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Nov 2017 22:27:52 +0100, neelix napisał(a):
Zazpraszający zawsze będzie winny na pewno przynajmniej z moralnego
punktu widzenia.
Pierdolenie o szopenie. Winny będzie wyprzedzający/omijający na pasach, a
wszelkie próby podzielenia się winą z utępującym pierwszeństwa pieszemu są
równie trafione jak argumenty o przykrótkiej spódniczce i gwałcicielach.
Za omijanie na pasch kara jest adekwatna - w praktyce zółta i czerwona
kartka. Problem tylko w tym że nie egzekwowana.
Winny w sądzie i na papierze. Moralnie współwinny jest zapraszający.
Przepraszam, będzie dosadnie.
Gówno, a nie współwinny.
Bez tych zapraszających w wielu miejscowościach po prostu niemożliwe byłoby
normalne funkcjonowanie.
Świat nie kręci się w okół samochodów i nie isnieje dla nich.

Jak ktoś jest tępakiem bez wyobraźni i odpowiedzialności to wszystko po takim spłynie jak po gęsi woda. Zapraszanie to łamanie prawa.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-03 12:31:34
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fc40c2$0$5140$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:04, Zenek Kapelinder pisze:
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380

Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)

Ale tak zawsze bylo.
Jedna pani z PO chciala to zmienic, ale ona jeszcze co najmniej dwa lata zadnych przepisow zmieniac nie bedzie :-)

Ta interpretacja jest o tyle ciekawa, ze nie wolno ci sie zatrzymac przed przejsciem, jesli widzisz tylko czekajacego pieszego.
Zreszta trudno to nazwac interpretacja - przepis jasno zapisany :-)

J.

Data: 2017-11-03 15:59:17
Autor: Cavallino
Uprzejmość zabija
W dniu 03-11-2017 o 12:31, J.F. pisze:
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fc40c2$0$5140$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:04, Zenek Kapelinder pisze:
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380

Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)

Ale tak zawsze bylo.

I tak ma pozostać.

Data: 2017-11-04 20:49:43
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:oti084$l9e$1node2.news.atman.pl...
W dniu 03-11-2017 o 12:31, J.F. pisze:
Użytkownik "T." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fc40c2$0$5140$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:04, Zenek Kapelinder pisze:
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380
Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)
Ale tak zawsze bylo.
I tak ma pozostać.

Tak ma pozostać. Każdego posła, który nawet wspomni o zmianie należy zutylizować.

neelix

Data: 2017-11-04 21:55:22
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Dnia Sat, 4 Nov 2017 20:49:43 +0100, neelix napisał(a):
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:oti084$l9e$1node2.news.atman.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380
Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to jest wtargnięcie :-)
Ale tak zawsze bylo.
I tak ma pozostać.

Tak ma pozostać. Każdego posła, który nawet wspomni o zmianie należy zutylizować.

Jedna taka zutylizowalismy, razem z niektorymi kolegami i kolezankami
:-)

Ale czy pomysl nie wraca u nowych kolegow ?

J.

Data: 2017-11-04 22:34:20
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:azjkje5w7b8l.31ffgkgoqyzm.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Nov 2017 20:49:43 +0100, neelix napisał(a):
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości
news:oti084$l9e$1node2.news.atman.pl...
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380
Ciekawa interpretacja przepisów. W tym układzie nie muszę się
zatrzymywać przed przejściem, dopóki pieszy na niego nie wejdzie - zatem
niech czeka aż wszyscy przejadą. A jak wejdzie mi przed pojazdem, to
jest wtargnięcie :-)
Ale tak zawsze bylo.
I tak ma pozostać.
Tak ma pozostać. Każdego posła, który nawet wspomni o zmianie należy
zutylizować.
Jedna taka zutylizowalismy, razem z niektorymi kolegami i kolezankami
:-)
Ale czy pomysl nie wraca u nowych kolegow ?

A przypomnisz nazwiska? Tak stało się z nakazem jazdy na światłach. Po 10 latach zrealizowali ten absurd. :-(

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-04 22:14:12
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości news:afc7ee01-51e3-4d68-8ab3-19c5fc1ca247googlegroups.com...
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-nie-zdala-egzaminu-bo-wpuscila-pieszych-na-przejscie,nId,2458380

I to jest dowód na to, że gruntowna reforma sądów z wymianą kadr jest niezbędna. Za dużo schizofrenii. Dwukrotnie złamano prawo a sąd mówi o "niskiej szkodliwości społecznej"? Za mniejsze błędy są przerywane egzaminy, a wynik jest N i mało kto to kwestionuje. Czym grozi najechanie na linię na placu podczas jazdy po "łuku", albo motanie się podczas parkowania? A jazda małodynamiczna kiedy kursant nie chce wymusić pierwszeństwa podczas wyjeżdżania z parkingu? Są ustalone zasady egzaminowania. Dwa razy egzaminowany przekroczy prędkość nawet o 1 km/h i powinien pójść do domu. Łamanie prawa nie może być pobłażane przez sędziów.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-06 10:52:44
Autor: radekp@konto.pl
Uprzejmość zabija
Sat, 4 Nov 2017 22:14:12 +0100, w <59fe2da8$0$5159$65785112@news.neostrada.pl>,
"neelix" <aneelix@wp.pl> napisał(-a):

I to jest dowód na to, że gruntowna reforma sądów z wymianą kadr jest niezbędna.

Bla bla bla...

Data: 2017-11-06 02:15:46
Autor: przemek.jedrzejczak
Uprzejmość zabija
-- Bla bla bla...

https://www.tvn24.pl/lodz,69/jest-wyrok-za-smierc-55-latki-ze-zgierza,786965.html
7 lat za zabicie pieszego na pasach

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-09-28/potracil-ludzi-na-przejsciu-byl-pijany-uslyszy-wyrok/

6 lat bo nikt nie zginal

cos ta wladza ludowa bardzo poblazliwa dla pijakow za kolkiem, czasami panbuk pomaga jednak i wydaje surowszy wyrok

https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/mezczyzna-uciekal-skradzionym-samochodem-uderzyl-w-drzewo-zmarl-w-szpitalu,1677035.html?playlist_id=23618

Data: 2017-11-02 23:12:53
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:otfulo$jv6$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 21:10, CTP pisze:
No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.
Nie jest, ponieważ?
CTP

Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.

ale ten pieszy nie jest na przejsciu.

(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo

Rownorzednym ?

Zwalnianie nie jest zakazane :-)

zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Tylko tam mamy obowiazek ustapienia pierwszenstwa.

P.S. Mowimy oczywiscie o filmujacym, nie tym z przeciwka.
  temu z przeciwka nie wolno ominac filmujacego.

J.

Data: 2017-11-03 08:25:14
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-02 o 23:12, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:otfulo$jv6$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 21:10, CTP pisze:
No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.
Nie jest, ponieważ?
CTP

Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.

ale ten pieszy nie jest na przejsciu.

(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo

Rownorzednym ?

Zwalnianie nie jest zakazane :-)

zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Tylko tam mamy obowiazek ustapienia pierwszenstwa.

Tak samo jak w przypadku pieszego.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-03 12:33:29
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oth5kt$sqp$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:12, J.F. pisze:
Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.
ale ten pieszy nie jest na przejsciu.

(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo
Rownorzednym ?
Zwalnianie nie jest zakazane :-)

zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Tylko tam mamy obowiazek ustapienia pierwszenstwa.

Tak samo jak w przypadku pieszego.

Na przejsciu. A ten pieszy nie jest na przejsciu.

J.

Data: 2017-11-03 12:57:24
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-03 o 12:33, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oth5kt$sqp$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:12, J.F. pisze:
Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.
ale ten pieszy nie jest na przejsciu.

(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo
Rownorzednym ?
Zwalnianie nie jest zakazane :-)

zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Tylko tam mamy obowiazek ustapienia pierwszenstwa.

Tak samo jak w przypadku pieszego.

Na przejsciu. A ten pieszy nie jest na przejsciu.

Na skrzyżowaniu ustępujesz tylko samochodom bezpośrednio przed twoją maską?

--
Liwiusz

Data: 2017-11-03 06:20:08
Autor: WS
Uprzejmość zabija
W dniu piątek, 3 listopada 2017 12:57:28 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

Na skrzyżowaniu ustępujesz tylko samochodom bezpośrednio przed twoją maską?
Liwiusz

przeciez jest rownica w przepisach, np.:
ustapic pojazdowi NADJEZDZAJACEMU (a nie bedacemu na skrzyzowaniu), a ustapic pieszemu ZNAJDUJACEMU sie na przejsciu

Art.25.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

a

Art.26.1.  Kierujący pojazdem,  zbliżając się do  przejścia  dla  pieszych,  jest obowiązany  zachować  szczególną  ostrożność  i  ustąpić  pierwszeństwa  pieszemu znajdującemu się na przejściu.

WS

Data: 2017-11-03 14:32:29
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:othlj6$bhv$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-03 o 12:33, J.F. pisze:
zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Tylko tam mamy obowiazek ustapienia pierwszenstwa.

Tak samo jak w przypadku pieszego.

Na przejsciu. A ten pieszy nie jest na przejsciu.

Na skrzyżowaniu ustępujesz tylko samochodom bezpośrednio przed twoją maską?

Na skrzyzowaniu to musisz doczytac definicje ustapienia pierwszenstwa.
Dotyczy zreszta tez pieszego.

J.

Data: 2017-11-04 20:54:00
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:othlj6$bhv$2node2.news.atman.pl...

Na skrzyżowaniu ustępujesz tylko samochodom bezpośrednio przed twoją maską?

OPAMIĘTAJ SIĘ. I nie pogrążaj się.

neelix

Data: 2017-11-04 20:02:31
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:otfulo$jv6$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 21:10, CTP pisze:
W dniu czwartek, 2 listopada 2017 20:43:54 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY
Przepis:
"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"
I ważny wyjątek:
"4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego."
No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.
Nie jest.

Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie aut z boku też jest łamaniem prawa.

Nie jest, ponieważ?
CTP
Ponieważ samochód ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu.
(uprzedzając twoje konfabulacje - na skrzyżowaniu też zwalniasz, albo zatrzymujesz się, aby ten z prawej mógł przejechać, mimo że jeszcze go na skrzyżowaniu nie ma).

Bzdura. Obowiązek prawny. Przykład absurdalny. Sam piszesz o pieszym na przejściu. Podpieranie się oczywistością z innego przypadku  ("zasada prawej strony") w sytuacji pieszego przed przejściem zakrawa o śmieszność. Pieszy będąc obojętnie z której strony jezdni pierwszeństwa nie ma. Albo sam bezpiecznie wchodzi albo czeka.
neelix

Data: 2017-11-05 08:00:52
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik neelix aneelix@wp.pl ...

Nie jest.

Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.

Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja, jakas baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga. Policja przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia. Zero sensu, 3 sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej drodze a tak ona niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo robi to nagle i GWAŁTOWNIE.

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja z ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia przy przejsciu etc. Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a przez to pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na szczescie lekko.
Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie i logicznie absurdalna sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech uczestników mogł zrobic coś odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie mamy 2 poobijane auta i jednego człowieka.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

Data: 2017-11-05 09:23:11
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-05 o 09:00, Budzik pisze:
Użytkownik neelix aneelix@wp.pl ...

Nie jest.

Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.

Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja, jakas
baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga. Policja
przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia. Zero sensu, 3
sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej drodze a tak ona
niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo robi to nagle i
GWAŁTOWNIE.

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja z
ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z
chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia przy
przejsciu etc.
Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a przez to
pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na szczescie lekko.
Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie i logicznie absurdalna
sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech uczestników mogł zrobic coś
odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie mamy 2 poobijane auta i jednego
człowieka.

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

--
Liwiusz

Data: 2017-11-05 09:00:35
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2017-11-06 09:24:18
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.
Nie mam zatem więcej pytań. Twoja wiarygodność w kontekście dyskusji na tematy kodeksodrogowe jest zerowa.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-06 11:35:25
Autor: cef
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-06 o 09:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.

Ha, ha -  a bardziej późne żółte ale jeszcze nie czerwone, to
jest różowe?

Data: 2017-11-06 11:43:40
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-06 o 11:35, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 09:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.

Ha, ha -  a bardziej późne żółte ale jeszcze nie czerwone, to
jest różowe?

Nie, bo światła są wyświetlane na osobnych lampach.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-06 11:46:30
Autor: cef
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-06 o 11:43, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:35, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 09:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.

Ha, ha -  a bardziej późne żółte ale jeszcze nie czerwone, to
jest różowe?

Nie, bo światła są wyświetlane na osobnych lampach.

No to przeczysz sam sobie, bo jeśli jest żółte,
to nie może być czerwone, skoro sa w osobnych lampach :-)

Data: 2017-11-06 12:06:58
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-06 o 11:46, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:43, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:35, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 09:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.

Ha, ha -  a bardziej późne żółte ale jeszcze nie czerwone, to
jest różowe?

Nie, bo światła są wyświetlane na osobnych lampach.

No to przeczysz sam sobie, bo jeśli jest żółte,
to nie może być czerwone, skoro sa w osobnych lampach :-)

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

--
Liwiusz

Data: 2017-11-06 16:59:12
Autor: cef
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-06 o 12:06, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:46, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:43, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-06 o 11:35, cef pisze:
W dniu 2017-11-06 o 09:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-11-05 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz hamować.

Późne żółte to czerwone.

Ha, ha -  a bardziej późne żółte ale jeszcze nie czerwone, to
jest różowe?

Nie, bo światła są wyświetlane na osobnych lampach.

No to przeczysz sam sobie, bo jeśli jest żółte,
to nie może być czerwone, skoro sa w osobnych lampach :-)

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

Data: 2017-11-11 22:01:01
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej fazy.
Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym, mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz gwałtownie zahamowac.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.

Data: 2017-11-11 23:32:16
Autor: cef
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-11 o 23:01, Budzik pisze:
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej fazy.
Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym, mandat jest jak
nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz gwałtownie
zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Data: 2017-11-12 08:01:01
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej
fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym,
mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

Data: 2017-11-12 11:13:36
Autor: cef
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-12 o 09:01, Budzik pisze:
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej
fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym,
mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma?

No nie ma, o ile zatrzymanie się wymusiło by gwałtowne hamowanie.
Szukać cytatu czy sobie sam znajdziesz? :-)

Data: 2017-11-12 14:00:50
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej
fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym,
mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma?

No nie ma, o ile zatrzymanie się wymusiło by gwałtowne hamowanie.
Szukać cytatu czy sobie sam znajdziesz? :-)

Zaskoczenie spowodowane jest przede wszystkim racjonalnoscia takiego przepisu. :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2017-11-12 13:35:24
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-12 o 09:01, Budzik pisze:
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej
fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym,
mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma?

A czytałeś przepisy?

--
Liwiusz

Data: 2017-11-12 14:00:50
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas innej
fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym,
mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma?

A czytałeś przepisy?

Dawno dawno dawno temu.
Okazuje sie ze prawo dopuszcza przejazd jezeli zatrzymanie wymagałoby gwałtownego hamowania. Czyli dokładnie tak jak robie i jak ci odpisałem.
Nasuwa sie zatem pytanie - dlaczego sie dopieprzyłes do tej odpowiedzi?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

Data: 2017-11-13 20:00:56
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Chyba rozmawiam z robotem, który nie czuje języka.

Czucie i wiara wobec mędrca szkiełka i oka?
Albo żółte albo czerwone :-)

To sa detale.
Waidomo, ze zołte z czerwonym pala sie razem tyle ze podczas
innej fazy. Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza
poznym, mandat jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac.

Za taki przejazd nie ma mandatu.
Gwałtowność hamowania jest uznaniowa i zależy od kierującego.

Za przejazd na zołtym nie ma?

A czytałeś przepisy?

Dawno dawno dawno temu.
Okazuje sie ze prawo dopuszcza przejazd jezeli zatrzymanie
wymagałoby gwałtownego hamowania. Czyli dokładnie tak jak robie i
jak ci odpisałem. Nasuwa sie zatem pytanie - dlaczego sie
dopieprzyłes do tej odpowiedzi?

Zdziwiłeś się, że "za przejazd na żółtym nie ma mandatu".

Ponadto pisałeś:

"Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym, mandat jest
jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac."

Co oznacza, że dla ciebie lepiej jest przejechać, i ryzykować
mandat, niż gwałtownie hamować.

Jezeli wymaga tego sytuacja na drodze? No to oczywiscie ze tak.
Ty wolisz postapic bezpiecznie ale niezgodnie z przepisem czy niebezpiecznie ale zgodnei z przepisem?

Nic nie świadczy o tym, że znałeś przepisy, ani nawet to, że nieświadomie je "czułeś".

Alez ja przeciez przyznaje ze sadziłem ze mandat jest.
Natomiast wyraźnie napisałem ci ze czasami lepiej przejechac niz ostro hamowac. I dokłądnie tak mowia przepisy.
Skad wiec twierdzenie o braku czucia i skad przypierdzielenie, skoro pomimo tego ze nie wiedziałem co jest w przepisie to swoja jazde opisałem jako dokładnie taka jak mowia przepisy.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2017-11-14 07:19:41
Autor: Liwiusz
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-13 o 21:00, Budzik pisze:

Zdziwiłeś się, że "za przejazd na żółtym nie ma mandatu".

Ponadto pisałeś:

"Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym, mandat jest
jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac."

Co oznacza, że dla ciebie lepiej jest przejechać, i ryzykować
mandat, niż gwałtownie hamować.

Jezeli wymaga tego sytuacja na drodze? No to oczywiscie ze tak.
Ty wolisz postapic bezpiecznie ale niezgodnie z przepisem czy
niebezpiecznie ale zgodnei z przepisem?

Jak bezpieczna jazda może doprowadzić do konieczności przejechania na czerwonym? (bo skoro na żółtym można przejechać, to jeśli piszesz o "niezgodności z przepisem", to musisz mieć na myśli przejazd na czerwonym). Przecież to jakiś absurd.


Nic nie świadczy o tym, że znałeś przepisy, ani nawet to, że
nieświadomie je "czułeś".

Alez ja przeciez przyznaje ze sadziłem ze mandat jest.

Zatem nie powinieneś się dziwić, że dobrze wyczułem, że nie wiedziałeś, zatem twoje pytanie:

"Nasuwa sie zatem pytanie - dlaczego sie
dopieprzyłes do tej odpowiedzi? "

było bezprzedmiotowe.

Bo pytanie było czy czytałeś przepisy, a zadałem je, ponieważ twierdziłeś, że każdy przejazd na żółtym jest karany.

Natomiast wyraźnie napisałem ci ze czasami lepiej przejechac niz ostro
hamowac. I dokłądnie tak mowia przepisy.
Skad wiec twierdzenie o braku czucia i skad przypierdzielenie, skoro
pomimo tego ze nie wiedziałem co jest w przepisie to swoja jazde opisałem
jako dokładnie taka jak mowia przepisy.

Nie pisałem o braku czucia w zachowaniu (te masz), tylko o braku czucia przepisu (bo go nie znałeś i myślałeś, że twoje czuciowe zachowanie jest wbrew przepisowi).

--
Liwiusz

Data: 2017-11-14 17:00:44
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Zdziwiłeś się, że "za przejazd na żółtym nie ma mandatu".

Ponadto pisałeś:

"Wiadomo tez ze za przejazd na zołtym, zwłaszcza poznym, mandat
jest jak nic.
Tyle ze czasami po prostu bezpieczniej jest przejechac niz
gwałtownie zahamowac."

Co oznacza, że dla ciebie lepiej jest przejechać, i ryzykować
mandat, niż gwałtownie hamować.

Jezeli wymaga tego sytuacja na drodze? No to oczywiscie ze tak.
Ty wolisz postapic bezpiecznie ale niezgodnie z przepisem czy
niebezpiecznie ale zgodnei z przepisem?

Jak bezpieczna jazda może doprowadzić do konieczności przejechania
na czerwonym? (bo skoro na żółtym można przejechać, to jeśli piszesz
o "niezgodności z przepisem", to musisz mieć na myśli przejazd na czerwonym). Przecież to jakiś absurd.

Nie, mam na mysli przejazd na zołtym o którym to przejezdzie cały czas jest mowa.
To ty napisałes ze pozne zolte to czerwone, dla mnie pozne zolte to zolte po w pożniejszej fazie swiecenia czyli np w po sekundzie, dwóch.

Nic nie świadczy o tym, że znałeś przepisy, ani nawet to, że
nieświadomie je "czułeś".

Alez ja przeciez przyznaje ze sadziłem ze mandat jest.

Zatem nie powinieneś się dziwić, że dobrze wyczułem, że nie
wiedziałeś, zatem twoje pytanie:

"Nasuwa sie zatem pytanie - dlaczego sie
dopieprzyłes do tej odpowiedzi? "

było bezprzedmiotowe.

Bo pytanie było czy czytałeś przepisy, a zadałem je, ponieważ twierdziłeś, że każdy przejazd na żółtym jest karany.

Natomiast wyraźnie napisałem ci ze czasami lepiej przejechac niz
ostro hamowac. I dokłądnie tak mowia przepisy.
Skad wiec twierdzenie o braku czucia i skad przypierdzielenie,
skoro pomimo tego ze nie wiedziałem co jest w przepisie to swoja
jazde opisałem jako dokładnie taka jak mowia przepisy.

Nie pisałem o braku czucia w zachowaniu (te masz), tylko o braku
czucia przepisu (bo go nie znałeś i myślałeś, że twoje czuciowe
zachowanie jest wbrew przepisowi).

Nie, napisałes ze pozne zolte to czerwone i ze nie masz wiecej pytan... A to wszystko w odpowiedzi na moje twierdzenie ze czasami na zoltym trzeba przejechac.
Wiesz co - nie wiem czym zajmujesz sie w zyciu ale brzmisz jak facet ze skarbówki banku albo ubezpieczen - zawsze trzeba miec racje byle nie wyszło ze klientowi firma coś winna. Dziwna ta dyskusja i ja mowie pas bo wole taka która doazy do jakiegos kompromisu a troche mniej do konfrontacji. Chociaz troche :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

Data: 2017-11-14 11:00:20
Autor: Akarm
Uprzejmość zabija
W dniu 2017-11-13 o 21:00, Budzik pisze:

Natomiast wyraźnie napisałem ci ze czasami lepiej przejechac niz ostro
hamowac.

Przecież żółte światło jest po to, żeby nie hamować gwałtownie po zapaleniu się czerwonego. Na żółtym przejeżdżasz tylko i wyłącznie wtedy, kiedy zapali się tuż przed wjazdem za sygnalizator, prawda?
Światło żółte jest od tego, żeby na pewno nie przejeżdżać na czerwonym, to taki margines bezpieczeństwa.
Dla chamów istnieje tzw. późne żółte. Często je obserwowałem na skrzyżowaniu Targowej i Solidarności w Warszawie podczas próby przejścia przez Solidarności spod poczty do cerkwi. Kiedy na przejściu zapala się zielone, jeszcze długo nie można na nie wejść, bo cały czas na skrzyżowanie wjeżdżają chamy jadące na Białystok. Albowiem cham musi, cham ma to w genach. Cham odreagowuje wielowiekowy ucisk, cham teraz przesiadł się z furmanki na furę i sądzi, że od tej przesiadki stał się panem. ;)

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2017-11-14 17:00:44
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Akarm akarmWYWAL@wp.pl ...

Natomiast wyraźnie napisałem ci ze czasami lepiej przejechac niz
ostro hamowac.

Przecież żółte światło jest po to, żeby nie hamować gwałtownie po zapaleniu się czerwonego. Na żółtym przejeżdżasz tylko i wyłącznie wtedy, kiedy zapali się tuż przed wjazdem za sygnalizator, prawda?
Światło żółte jest od tego, żeby na pewno nie przejeżdżać na
czerwonym, to taki margines bezpieczeństwa.

widzisz, w przepisach tyle absurdów ze jak potem ktorys przepis jest rozsadny to człowiek jest zaskoczony.
Sadziłem ze ocena przejazdu lezy w gestii policjanta - jezeli przejezdzasz zaraz po zapaleniu to ok, jezeli ktos ci siedzi na dupie to ok, jezeli przejezdzasz na poznym, dodatkowo przyspieszajac zeby zdazyc to mandat.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2017-11-11 22:01:02
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Na późnym żółtym też wjeżdżasz, bo to tylko 3 samochody?

Na poźnym zołtym wjezdzam jak oceniam ze lepiej przejechac niz
hamować.

Późne żółte to czerwone.
Nie mam zatem więcej pytań. Twoja wiarygodność w kontekście dyskusji
na tematy kodeksodrogowe jest zerowa.

Ty o przepisach a ja o bezpiecznnym poruszaniu sie.
Czy twoim zdaniem ja piszac o pożnym zołtym pisałem nie zdajac sobie sprawy ze taki przejazd jest łamaniem prawa?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

Data: 2017-11-05 10:54:25
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 09:00, Budzik pisze:

Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z
chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia przy
przejsciu etc.

No tak - kto mógłby się spodziwać, że jak piesza idzie do przejścia to chca - no sam nie wiem... może przejść?


Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a przez to
pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na szczescie lekko.
Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie i logicznie absurdalna
sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech uczestników mogł zrobic coś
odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie mamy 2 poobijane auta i jednego
człowieka.

I jakie wnioski z tej sytuacji wycjągnąłes?

Shrek

Data: 2017-11-05 10:19:25
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z
chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia
przy przejsciu etc.

No tak - kto mógłby się spodziwać, że jak piesza idzie do przejścia
to chca - no sam nie wiem... może przejść?

Ale rozumiesz ze pieszy idac wzdłuz chodnika moze przejsc a moze równie dobrze pojsc dalej prosto? Poza tym, tak jak pisałem - wygladało, ze kierowca w ogole pieszej nie widział.

Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a
przez to pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na
szczescie lekko. Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie
i logicznie absurdalna sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech
uczestników mogł zrobic coś odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie
mamy 2 poobijane auta i jednego człowieka.

I jakie wnioski z tej sytuacji wycjągnąłes?

Dla siebie? Tak jak mowiłem - jak przechodze przez przejscie to łapie kontakt wzrokowy z kierującym, dziekuje delikatnym machnieciem reki za wpuszczenie jak widze ze hamuje albo nie przechodze jak nie ma interakcji.
Z punktu widzenia kierowcy staram sie zawsze zostawiac margines bezpieczenstwa z przodu i nie trzymac sie drugiemu na zderzaku.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2017-11-05 11:50:20
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 11:19, Budzik pisze:

No tak - kto mógłby się spodziwać, że jak piesza idzie do przejścia
to chca - no sam nie wiem... może przejść?

Ale rozumiesz ze pieszy idac wzdłuz chodnika moze przejsc a moze równie
dobrze pojsc dalej prosto?

Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na grupie ciągle się to przytrafia...

Poza tym, tak jak pisałem - wygladało, ze
kierowca w ogole pieszej nie widział.

Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z chodnikami i przejściami dla pieszych budują?

Z punktu widzenia kierowcy staram sie zawsze zostawiac margines
bezpieczenstwa z przodu i nie trzymac sie drugiemu na zderzaku.

Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie potrafi odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że wszyscy cali.

Shrek

Data: 2017-11-05 12:00:35
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

No tak - kto mógłby się spodziwać, że jak piesza idzie do
przejścia to chca - no sam nie wiem... może przejść?

Ale rozumiesz ze pieszy idac wzdłuz chodnika moze przejsc a moze
równie dobrze pojsc dalej prosto?

Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie
zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na
drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na
grupie ciągle się to przytrafia...

Czyli własciwie powinienes juz siedziec na dołku.
A mimo to jezdzisz.
Co cie uratowało? Rozsadek pieszego?
Wymagajmy od siebie zdrowego rozsadku an ie wymuszania na siłe bo przepisy to i tamto.
Dzieki temu i takiej edukacji mnóstwo błedów obu stron unikniemy za wczasu.

Poza tym, tak jak pisałem - wygladało, ze
kierowca w ogole pieszej nie widział.

Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej
jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z
chodnikami i przejściami dla pieszych budują?

Ty znów o idealnym swiecie gdzie chodniki szerokie, nie zasłoniete, oswietlone, auta bez słupków, kierowcy onieomylni a piesi niesmiertelni :)
 
Z punktu widzenia kierowcy staram sie zawsze zostawiac margines
bezpieczenstwa z przodu i nie trzymac sie drugiemu na zderzaku.

Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie potrafi odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że wszyscy
cali.

Nie bronie.
Mowie tylko ze jego bład w bardzo łatwy sposób pieszy, zachowujac sie poprawnie w moim mniemaniu by naprawił.
A ze głupek z głupkiem sie spotkali...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

Data: 2017-11-05 13:12:44
Autor: Shrek
Uprzejmość zabija
W dniu 05.11.2017 o 13:00, Budzik pisze:

Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie
zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na
drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na
grupie ciągle się to przytrafia...

Czyli własciwie powinienes juz siedziec na dołku.

Raczej nie - żadnego nie zdjąłem.

A mimo to jezdzisz.
Co cie uratowało? Rozsadek pieszego?

Za pierszym razem nic - "minęliśmy się" o dobre dwa metry, tylko mi się ciepło zrobiło jak go zauwazyłem. Za drugim razem tak - rozsądek pieszego - zapomniałem że moto bez abs gorzej hamuje - początek sezonu;) Za trzecim razem po prostu nie zauważyłem przejścia - nikogo nie było. Za każdym razem dałem dupy i mam pretensję tylko do siebie.

Wymagajmy od siebie zdrowego rozsadku an ie wymuszania na siłe bo
przepisy to i tamto.

Rozsądek jedno, przepisy drugie. Jedno nie zastapi drugiego. Jakby rozsądek nie był przereklamowany, to przepisy w ogóle nie byłyby potrzebne

Dzieki temu i takiej edukacji mnóstwo błedów obu stron unikniemy za
wczasu.

Tak unikamy, że mamy najwięcej potrąceń pieszych w Europie...

Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej
jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z
chodnikami i przejściami dla pieszych budują?

Ty znów o idealnym swiecie gdzie chodniki szerokie, nie zasłoniete,
oswietlone, auta bez słupków, kierowcy onieomylni a piesi niesmiertelni
:)

A ty znów o tym, że winny każdy tylko nie kierowca - dawaj linka - obczaimy to rondo.

Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie potrafi
odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że wszyscy
cali.

Nie bronie.

No to jak nie bronisz, to po co tyle piszesz o "moralnej winie" innych?


Mowie tylko ze jego bład w bardzo łatwy sposób pieszy, zachowujac sie
poprawnie w moim mniemaniu by naprawił.

Mógł też nie wychodzić z domu, albo kierowca mógł zapierdalac i albo rozwaliłby się wcześniej albo jak pieszy wychodził to byłby dalej, albo... Ale było tak, że kierwca dał dupy. Koniec rozważań.

Shrek

Data: 2017-11-11 20:00:54
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Rozumiem. Zastanawiam się tylko jak to jest, że mnie piesi nie
zaskakują (z drobnymi wyjątkami, kiedy dałem dupy), momo że na
drodze do świętych raczej nie należę, a innym sądząc po wpisach na
grupie ciągle się to przytrafia...

Czyli własciwie powinienes juz siedziec na dołku.

Raczej nie - żadnego nie zdjąłem.

Tylko i wyłącznie dzieki przypadkowi i działaniu kogoś innego.
W zwiazku z czym na moje powinienes byc tak samo traktowany jakbys jednak zdjął.
Jak widac, jestes potencjalnym morderca i powinienes siedziec.
....
Oczywiście przesadzam ale sam widzisz, ze ludzie sa omylni i moja racja sprawiła ze nikogo nie zabiłes.

A mimo to jezdzisz.
Co cie uratowało? Rozsadek pieszego?

Za pierszym razem nic - "minęliśmy się" o dobre dwa metry, tylko mi
się ciepło zrobiło jak go zauwazyłem. Za drugim razem tak - rozsądek
pieszego - zapomniałem że moto bez abs gorzej hamuje - początek
sezonu;) Za trzecim razem po prostu nie zauważyłem przejścia -
nikogo nie było. Za każdym razem dałem dupy i mam pretensję tylko do
siebie.
Powinienenes miec raczej wdziecznosc ze akurat te osoby były nauczone zeby patrzec a nie wchodzic bo pasy.

Wymagajmy od siebie zdrowego rozsadku an ie wymuszania na siłe bo
przepisy to i tamto.

Rozsądek jedno, przepisy drugie. Jedno nie zastapi drugiego. Jakby rozsądek nie był przereklamowany, to przepisy w ogóle nie byłyby
potrzebne
I w druga strone, zadne przepisy nie sprawia ze nierozsadni piesi nie wpadna pod koła nierozsadnych kierowców.

Dzieki temu i takiej edukacji mnóstwo błedów obu stron unikniemy za
wczasu.

Tak unikamy, że mamy najwięcej potrąceń pieszych w Europie...

Widocznie brakuje szkolenia.
Mało to widujemy osłów ktorzy zpaatrzeni w komórke wchodza na droge?
Albo biegna na tramwaj...

Top trochę chujowo, że nie widział... Może trzeba było wolniej
jechać, albo lepiej patrzeć? Gdzie takie ronda nieoświtlone, z
chodnikami i przejściami dla pieszych budują?

Ty znów o idealnym swiecie gdzie chodniki szerokie, nie zasłoniete,
oswietlone, auta bez słupków, kierowcy onieomylni a piesi
niesmiertelni :)

A ty znów o tym, że winny każdy tylko nie kierowca - dawaj linka - obczaimy to rondo.

Czyli dałbyś radę? No to pochuj bronisz nieudacznika co nie
potrafi odstępu trzymać? Dał dupy i tyle. Zdarza się - dobrze że
wszyscy cali.

Nie bronie.

No to jak nie bronisz, to po co tyle piszesz o "moralnej winie"
innych?
Staram sie po prosut uwzglednic wszystkie punkty widzenia.

Mowie tylko ze jego bład w bardzo łatwy sposób pieszy, zachowujac
sie poprawnie w moim mniemaniu by naprawił.

Mógł też nie wychodzić z domu, albo kierowca mógł zapierdalac i albo
rozwaliłby się wcześniej albo jak pieszy wychodził to byłby dalej, albo... Ale było tak, że kierwca dał dupy. Koniec rozważań.

Nie wychodzenie z domu jest duza niedogodnoscia.
Zupełnie inaczej niz rozgladniecie sie zanim wejdzie sie na droge. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

Data: 2017-11-05 10:56:40
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Dnia Sun, 5 Nov 2017 08:00:52 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
Użytkownik neelix aneelix@wp.pl ...
Nie jest.
Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.

Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja, jakas baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga. Policja przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia. Zero sensu, 3 sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej drodze a tak ona

Nie 3 ale z 6.
W tym czasie to hoho, pieszy by ze 20m przeszedl :-)

niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo robi to nagle i GWAŁTOWNIE.

Moze zauwazyla podejrzany ruch pieszego :-)

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja z ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia przy przejsciu etc. Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a przez to pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na szczescie lekko.
Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie i logicznie absurdalna sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech uczestników mogł zrobic coś odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie mamy 2 poobijane auta i jednego człowieka.

Ale wystarczylo trzymac odpowiedni odstep, gdyby sie np okazalo ze w
jezdni duza dziura :-)

J.

Data: 2017-11-05 10:19:25
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Nie jest.
Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.

Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja,
jakas baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga.
Policja przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia.
Zero sensu, 3 sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej
drodze a tak ona

Nie 3 ale z 6.
W tym czasie to hoho, pieszy by ze 20m przeszedl :-)

niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo robi to nagle i GWAŁTOWNIE.

Moze zauwazyla podejrzany ruch pieszego :-)

Ta...

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja
z ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia
przy przejsciu etc. Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a
przez to pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na
szczescie lekko. Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie
i logicznie absurdalna sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech
uczestników mogł zrobic coś odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie
mamy 2 poobijane auta i jednego człowieka.

Ale wystarczylo trzymac odpowiedni odstep, gdyby sie np okazalo ze w
jezdni duza dziura :-)

Mi tego nie tłumacz. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku."  Anthony Eden

Data: 2017-11-05 19:28:05
Autor: neelix
Uprzejmość zabija

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:XnsA8245A64C9D65budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik neelix aneelix@wp.pl ...
Nie jest.
Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.
Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja, jakas
baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga. Policja
przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia. Zero sensu, 3
sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej drodze a tak ona
niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo robi to nagle i
GWAŁTOWNIE.

Bo ktoś na kursie napakował do pustego łba dyrdymały, że jak nie ustąpi pieszemu pierwszeństwa to nie zda egzaminu. Być może nawet ktoś nie zdał i pojawiła się psychoza strachu. Złe szkolenie/egzaminowanie zrobiło kierowcom krzywdę. Potem też obserwacja innych kierowców i podpieranie się tzw. kulturą jazdy.

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja z
ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z
chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia przy
przejsciu etc.
Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a przez to
pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na szczescie lekko.
Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie i logicznie absurdalna
sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech uczestników mogł zrobic coś
odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie mamy 2 poobijane auta i jednego
człowieka.

Mógł, ale gdyby pieszy miał więcej rozumu to by nie pchał się na jezdnię. Czas by dotarło, że jak on widzi auta to niekoniecznie jest widziany, szczególnie taki batman.

--
Pozdrawiam
neelix

Data: 2017-11-11 22:01:02
Autor: Budzik
Uprzejmość zabija
Użytkownik neelix aneelix@wp.pl ...

Nie jest.
Jest. Wolna amerykanka. Złamanie zasad pierwszeństwa. Wpuszczanie
aut z boku też jest łamaniem prawa.
Sytuacja z wczoraj. Jada 3 samochody patrzac od przodu: policja,
jakas baba i ja. Przy przejsciu stoi pieszy. Za nami pusta droga.
Policja przejezdza, a baba hamuje prawie z piskiem opon, ja za nia.
Zero sensu, 3 sekundy i pieszy przeszedłby spokojnie na pustej
drodze a tak ona niepotrzebnie hamuje, stwarza niebezpieczenstwo bo
robi to nagle i GWAŁTOWNIE.

Bo ktoś na kursie napakował do pustego łba dyrdymały, że jak nie
ustąpi pieszemu pierwszeństwa to nie zda egzaminu. Być może nawet
ktoś nie zdał i pojawiła się psychoza strachu. Złe
szkolenie/egzaminowanie zrobiło kierowcom krzywdę. Potem też
obserwacja innych kierowców i podpieranie się tzw. kulturą jazdy.

Wbrew pozorom jestes łaskawy do takich bab.
Ja uwazam, ze to zwykła głupota.
Bo wiele innych spraw ucza na kursie dobrze a potem barany i tak nie umieja, nie wiedza jak i do czego itp. Pierwszy przykłąd z brzegu to uzywanie kierunkowskazów, regularnie zbyt późno, po fakcie.

Podobna sytuacja jaka widziałem rano (ciemno() - dwa auta zjezdzaja
z ronda.
Z boku ładuje sie na przejscie piesza, ubrana na czarno, wyszła z
chodnika nie dajac zadnego wczesniejszego znaku w postaci staniecia
przy przejsciu etc.
Pierwsze auto wyhamowało ale drugie juz nie, walneło mu w pupe a
przez to pierwsze auto przesuneło się i walneło babeczke. Na
szczescie lekko. Oczywiście wina tego z tyłu ewidentna ale moralnie
i logicznie absurdalna sytuacja spowodowana tym, ze kazdy z trzech
uczestników mogł zrobic coś odrobine lepiej... Tyle ze w efekcie
mamy 2 poobijane auta i jednego człowieka.

Mógł, ale gdyby pieszy miał więcej rozumu to by nie pchał się na
jezdnię. Czas by dotarło, że jak on widzi auta to niekoniecznie jest
widziany, szczególnie taki batman.

O tym mowie cały czas :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
można jeść w miejscu publicznym ;-)"
DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"

Data: 2017-11-02 23:08:32
Autor: J.F.
Uprzejmość zabija
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:otfsho$o78$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-02 o 20:37, CTP pisze:
Na początek filmik (uwaga! bardzo drastyczny):
https://www.youtube.com/watch?v=UQUnir6TsUY
Przepis:
"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:

2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;"

I ważny wyjątek:
"4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego."

No i pytanie zasadnicze: czy zatrzymanie się przed przejściem celem przepuszczenia pieszego (który jeszcze nie wszedł na przejście, tylko czeka) przypadkiem nie jest złamaniem tego przepisu? Przytoczony wyjątek chyba nie dotyczy takiej sytuacji.

Nie jest.

A na jakiej podstawie ?

No bo CTP jakby mial racje - jak sie kierowca chce zatrzymac, to co najmniej 10m przed przejsciem.
Nie dotyczy przypadku pieszego o widocznym kalectwie.

J.

Data: 2017-11-03 08:50:30
Autor: Myjk
Uprzejmość zabija
Thu, 2 Nov 2017 23:08:32 +0100, J.F.
A na jakiej podstawie ?

Na podstawie logiki oczywiście. --
Pozdor
Myjk

Uprzejmość zabija

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona