Data: 2010-11-06 13:36:04 | |
Autor: LprzemekL | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
Witam,
mam pytanie związane z podpisaniem umowy przedwstępnej sprzedaży - kupna lokalu bez notariusza np., w czwartek a podpisanie końcowej umowy przyrzeczonej w formie aktu notarialnego odbyłoby się w piątek, czyli dnia następnego, czy tak można ? Jak taki proceder będzie odbierany z punktu widzenia Organów Państwowych ? -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-06 21:52:23 | |
Autor: MZ | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
W dniu 2010-11-06 21:36, LprzemekL pisze:
Witam,Można, tylko po co? Organom, zwłaszcza podatkowym, nic do tego, bo od przedwstępnej nie ma PCC. -- MZ |
|
Data: 2010-11-06 14:26:23 | |
Autor: LprzemekL | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 6 Lis, 21:52, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
A no po to, że w umowie przedwstępnej zawarte będą odpowiednie klauzule typu (na zabezpieczenie): "SPRZEDAJĄCY przy niniejszej umowie przedkłada następujące dokumenty: - zaświadczenie do sprzedaży z ....(spółdzielni), - zaświadczenie Urzędu Skarbowego o nie zaleganiu z podatkiem dochodowym, - zaświadczenie ZUS o nie zaleganiu ze składkami, .... SPRZEDAJĄCY zapewnia KUPUJĄCEGO, że opisany w §1 lokal wolny jest od obciążeń na rzecz osób trzecich, osób z prawem dożywocia oraz, że przeciwko SPRZEDAJĄCEMU nie jest prowadzone postępowanie egzekucyjne, jak i również, że lokal pozbawiony jest wad fizycznych oraz prawnych, czy zaległości czynszowych, zaległości w rachunkach wobec dostawców mediów. Ponadto SPRZEDAJĄCY oświadcza, że do chwili podpisania niniejszej umowy nie zostały zawarte żadne inne umowy mające za przedmiot zobowiązanie do zbycia opisanego lokalu, jego zbycie lub obciążenie. W przypadku, gdyby sprzedawany lokal okazał się obciążony jakimikolwiek zadłużeniami, SPRZEDAJĄCY zobowiązuje się zadłużenia te spłacić własnym kosztem i staraniem do dnia zawarcia umowy przyrzeczonej. SPRZEDAJĄCY oświadcza, że spółdzielcze własnościowe prawo do przedmiotowego lokalu nie ma urządzonej księgi wieczystej.*" i te zapisy powyższe są najważniejsze, dzięki temu umowa przedwstępna nabierze mocy prawnej, niestety jest taka sytuacja ze właścicielka nie mieszka w Polsce i przyjeżdża na krotko, potem wraca za granicę, więc trzeba wszystko załatwić bardzo szybko. A czy właścicielka będąc zameldowana w tym lokalu i pracując za granicą odprowadza podatki do US oraz składki do ZUS ? -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-06 23:15:38 | |
Autor: MZ | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
W dniu 2010-11-06 22:26, LprzemekL pisze:
A no po to, że w umowie przedwstępnej zawarte będą odpowiednie
Kupujesz od firmy czy od osoby prywatnej? Dziwna ta lista zaświadczeń. Tak czy siak dokładnie takie samo zabezpieczenie może dać umowa przyrzeczona, coś przekombinowałeś. -- MZ |
|
Data: 2010-11-06 15:47:37 | |
Autor: LprzemekL | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 6 Lis, 23:15, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2010-11-06 22:26, LprzemekL pisze: Panowie dzięki za rozwianie wątpliwości, możliwe ze przekombinowałem, ale czy nie jest tak, ze umowa przyrzeczona potwierdzona notarialnie (akt notarialny) jest pewnego rodzaju stałym nie zmienialnym standardowym (powtarzalnym) szablonem ? czy każdy notariusz ma inny wzór umowy przyrzeczonej ? czy można wymagać od notariusza aby dokonał zmian w umowie przyrzeczonej ? PS. Właścicielka zapewniała mnie ze nie prowadzi DG, więc oczywiście od osoby prywatnej, czy można jej zaufać na słowo ?. -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 03:57:46 | |
Autor: witek | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 11/6/2010 11:47 PM, LprzemekL wrote:
nie. umowa przedwstepna notarialna daje ci tylko tyle, ze gdyby sprzedajacy migal sie przy podpisuaniu umowy sprzedazy, to sad moze to zrobic za niego. To ma sens gdy jest spory odstep czasu miedzy umowami, sytuacja moze sie zmienic i nagle ty lub sprzedawca chcielibyscie sie wycofac. Sorry, sie nie da. Przy zwyklej umowie jak sie sprzedawca bedzie migal to sie najwyzej mozecie pokłócić o zwrot zadatku i tyle. jak podpisujesz umowe sprzedazy na nastepny dzien to po grzyba c umowa przedwstepna. Sadzisz, ze babka sie rozmysli przez noc? kazy notariusz sam sobie panem i sternikiem.
to znaczy co? notariusz ma swoje wzory umow, bo raczej trudno oczekiwac by kazdy przychodził z gotowymi umowami i to na dodatek z głową. raczej ludzi przychodza z okresleniem co chcą zrobić, a nie jak to zrobić. Wiec za "jak" odpowiada głową notariusz. jak zachcecie własną treść umowy, to o ile nie bedzie postawiona na głowie notariusz nie bedzie miał nic naprzeciwko. a jak bedzie to poszukajcie innego./
nic nie można. zreszta co za roznica. od tego jest notariusz, |
|
Data: 2010-11-07 04:57:41 | |
Autor: LprzemekL | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 7 Lis, 03:57, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
On 11/6/2010 11:47 PM, LprzemekL wrote: Hej, Dzięki Wielkie za odpowiedzi :) A czy warto zakładać księgę wieczysta, do tej pory nie było, więc czy jest sens ? -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 07:54:38 | |
Autor: witek | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 11/7/2010 6:57 AM, LprzemekL wrote:
nie widze potrzeby taką księge to co najwyzej baki wykorzystują przy udzielaniu kredytu, bo jest na co wierzytelność wpisać. bez ksiegu musisz sobie szukac innego zabezpieczenia. drugi powód to jakoś sie utarło w łepetynka, ze mieszkanie z księgą to mieszkanie lepsze i chodzą po wyższej cenie, bo jak jest księga i nic tam nie ma, to znaczy, ze mieszkanie jest czyste. mieszkanie bez ksiegi tez jest czyste, ale zabobon działa. inna sprawa to wykup udziałów w gruncie i posiadanie pełnej własnośći. |
|
Data: 2010-11-07 05:07:29 | |
Autor: LprzemekL | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 7 Lis, 03:57, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
On 11/6/2010 11:47 PM, LprzemekL wrote: PANOWIE, przeraziłem się o co tu chodzi ? : ""Uwaga! Jeśli nabywasz spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu (mieszkania lub domu jednorodzinnego) od spółdzielni, nie podpisujesz aktu notarialnego! Dlaczego? Bo w tym przypadku nie ma nabycia własności. Właścicielem mieszkania pozostaje dalej spółdzielnia.. Ty zaś dostajesz ze spółdzielni dokument zwany przydziałem lokalu."" Przecież Zgodnie z polskim prawem własność nieruchomości można przenieść na ciebie tylko aktem notarialnym -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 08:05:51 | |
Autor: witek | |
li | |
On 11/7/2010 7:07 AM, LprzemekL wrote:
PANOWIE, przeraziłem się o co tu chodzi ? : o widze, ze zaczynasz byc inteligentny. ty nie byłeś, nie jesteś i nie bedziesz po podpisaniu tego aktu notarialnego właścicielem tego mieszkania. czyj grunt tego nieruchomość, a grunt jest spółdzielni, wiec budynek też, więc twoje mieszkanie też. koniec. to co nabywasz tym aktem notarialnym nazywa się ograniczone prawo rzeczowe. Wiec niniejszym nabyłeś prawo do korzystania z mieszkania, którego właścicielem jest spółdzielnia. prawo takie jest dożywotnie, dziedziczne i zbywalne. czyli prawo do mieszkania sie dziedziczy jak i możesz go sprzedać,a spółdzielnia z tego mieszkania cię wywalić nie może tak jak np. w mieszkaniach loaktorskich. Ale fajnie to brzmi: kupiłem mieszkanie, co nie? nic z tych rzeczy, nie da sie kupić kawałka nieruchomości. Teraz o ile spółdzienia to robi, możesz wykupić również udział w gruncie, czyli zostać współwłaścicielem działki na której stoi budynek, w proporcjach równych wielości twojego mieszkania to powierzchni mieszkalnej całego budynku. I na równych prawach ze spółdzielnią bedziesz współwłaścicielem budynku, ze wskazaniem jaka część tego budynku czyli mieszkenia jest do towjej wyłącznej dyspozycji. No i powstanie wspólnota. Jak wszyscy wykupią mieszkania, to spółdzielnia zostanie wykopana, bo nic nie bedzie już jej łącznie z gruntem. Co najwyżej zacznie od was pobierać, zwykle większe, opłaty za przesył wody, ciepła, prądu, bo zapewne już domyśliłeś się, ze po pierwsze rury doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni, ba nawet po terenie innych wspólnot, które też mogą sobie zaśpiewać swoje własne opłaty. I w ten sposób zrobił się totalny bajzel, bo ktoś dzieś kiedyś wymyślił komunałkę pod tytułem spółdzielnia mieszkaniowa. |
|
Data: 2010-11-07 07:19:36 | |
Autor: LprzemekL | |
li | |
On 7 Lis, 15:05, witek <witek7...@gazeta.pl> wrote:
On 11/7/2010 7:07 AM, LprzemekL wrote: Ponownie dziękuję bardzo za obszerne info, witek :))) , niestety jestem początkujący w tego typu działaniach i moje pytania są być może banalne, lecz myślę, że w przyszłości mogą się przydać następnym kupującym ;). Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam już 10 punktów szczegółowych ;)), wśród nich jest: .... - wizyta w elektrowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy - wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy - a woda ? .... rozumiem, ze właścicielka będzie musiała zerwać wszelkie umowy a ja podpisać, chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni" ? -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 10:44:16 | |
Autor: witek | |
li | |
On 11/7/2010 9:19 AM, LprzemekL wrote:
Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka z aktem notarialnym biegasz tam gdzie masz indywidulane umowy na swoje nazwisko do podpisania. prąd, gaz telefon, kablówka, internet czy co tam jeszcze jest w mieszkaniu. reszte rozlicza spółdzielnia wewnętrznie, bo to ona ma umowy na siebie, a nie ty. woda, śmieci itp itd gdyby to był domek, to wodę, śmieci jak najbardziej rozliczałbyś indywidualnie i też umowy musiał podpisać. po za tym jeśi zamierzasz tam mieszkać to dochodzi ci jeszcze dowód osobisty prawo jazdy nie zapomnij o NIP-3 do urzędu skarbowego. wysyła się do tego nowego jeśli się zmienił, banki i wszelkie inne adresy do korespondencji zakład pracy co by ZUS powiadomił.
co zrobi właścicielka ze swoimi umowami to nie twój problem. ty masz podpisać swoje. dobrze mieć spisane wartości liczników, niech się znajdą w akcie notarialnym, albo na oddzielnej umowie byle podpisanej przez obie strony. Żeby potem nie było, że babka twierdzi, że jak ona opuszczała mieszkanie to liczniki wskazywały znacznie mniej niż w momencie kiedy ty podpisywales umowe. Zeby potem nie było, że miedzy jej wyprowadzką, a twoją wprowadzą ktoś duzy zakład pod twoj licznik podpiął. Bedzie jasne do którego momentu płaci ona, a od którego ty. |
|
Data: 2010-11-07 08:58:46 | |
Autor: LprzemekL | |
li | |
On 7 Lis, 17:44, witek <witek7...@gazeta.pl> wrote:
On 11/7/2010 9:19 AM, LprzemekL wrote: Tak, myślę że wszytko wrzucę do protokołu zdawczo - odbiorczego, jeżeli chodzi o liczniki :) dorzucę jeszcze dowód osobisty- wymeldowanie ze starego miejsca pobytu (urząd gminy) oraz zameldowanie (nowy dowód osobisty w ciągu 14 dni od zameldowania, nowe prawo jazdy, książeczka wojskowa) - fundusz emerytalny dzięki witek -- Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 18:06:06 | |
Autor: MZ | |
li | |
W dniu 2010-11-07 17:58, LprzemekL pisze:
dorzucę jeszczeBa...jak już o tym mowa to dopilnuj (chociaż zwykle notariusz pilnuje) żeby sprzedający przedstawił zaświadczenie "o braku osób zameldowanych w lokalu" najlepiej z poranka dnia w którym podpisujecie akt + odpowiedni zapis w akcie, że nikt nie ma praw do mieszkania i nie ma w nim rzeczy osób trzecich. Jeśli kupujesz z wyposażeniem, to w osobnej umowie cywilno-prawnej(nie w akcie bo drogo) zapisz co dokładnie, pomieszczenie po pomieszczeniu, zostaje na wyposażeniu mieszkania. Są różni zboczeńcy, możesz trafić na takiego co nawet biały montaż będzie chciał zdemontować :] -- MZ |
|
Data: 2010-11-30 10:51:07 | |
Autor: wromek | |
li | |
po pomieszczeniu, zostaje na wyposażeniu mieszkania. Są różni zboczeńcy, kupilem wlsnie mieszkanie, wymienili kuchenke gazową na starego klunkra i ponabijali ogrzewanie we wrzesniu-pazdzierniku mimo, ze nie bylo potrzeby grzac-meble zabrali do cna (stare rupiecie nic nie warte) - jestem szczesliwy, ze okna zostawili i baterie ;) mnie to tam smieszy bo pojdzie w koszty ale jacy to ludzie potrafią byc pojebani to masakra ;) pozdrawiam, wromek ps. bardzo tanio kupilem mieszkanie |
|
Data: 2010-11-07 16:44:45 | |
Autor: MZ | |
li | |
W dniu 2010-11-07 16:19, LprzemekL pisze:
Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czekapo podpisaniu aktu, musisz mieć tytuł własności - wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowypo podpisaniu aktu, j/w - a woda ?a woda płynie. Wody nie kupisz na wolnym rynku, więc wodę rozlicza administracja, rozliczenie jest zaliczką w czynszu + korekta licznikowa (jeśli są). Wpisujesz w protokole zdawczo-odbiorczym stany liczników (zresztą wszystkich jakie masz). Jeśli dawno nie było rozliczane, to idziesz ze sprzedającym do administracji i on się rozlicza. Hint: w przypadku gdy masz pewność! że mieszkanie stało puste a liczona jest zaliczka wg ilości osób, a sprzedający nie ma czasu itd, można zaryzykować i nie rozliczać. ...mniej więcej tak. Gaz i prąd zrywane są z automatu gdy Ty podpisujesz na siebie umowę (warto mieć adres sprzedającego żeby podać do rozliczenia). Przychodzą spece, odczytują liczniki i finito. Kablówka, internet, telefon itp to niby problem sprzedającego, ale lepiej dopilnować żeby rozwiązał bo Tobie mogą robić problemy z podpisaniem nowej na ten sam adres. Płatna sat (Cyfra, Nka, Polsat itp) to zupełnie sprawa sprzedającego i tym się nie przejmujesz, to jest mobilne i per człowiek. chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczejW spółdzielni dostają Twój akt notarialny (z automatu) i wiedzą że się zmienił wlaściciel. Natomiast w większości spółdzielni jest tzw. saldo mieszkania, czyli właśnie zaległości czynszowe, za wodę, za ogrzewanie przypisane do mieszkania. Dlatego notariusz często wymaga zaświadczenia ze spółdzielni o niezaleganiu z opłatami. Zaraz pewnie ktoś zacznie mędrkować, że długi idą za człowiekiem, ale to tzw. świat idealny. W praktyce możesz "odziedziczyć" nadpłatę, ale równie dobrze niedopłatę (zwłaszcza za ogrzewanie). Ogrzewanie zresztą najtrudniej rozliczyć, bo nie masz jak spisać liczników a rozliczane jest 2x do roku. Pozostaje więc dżentelmeńska umowa że sprzedający pokryje rozliczenie, albo po prostu daje upust od ceny. Pamiętaj tylko że równie dobrze może wyjść 100 zł nadpłaty jak i 1000 zł niedopłaty. Warto kilka dni (tydzień, półtora) po podpisaniu aktu wybrać się do spółdzielni, wziąć numer konta i wyliczenie kosztów miesięcznych a przy okazji sprawdzić stan rozliczenia mieszkania. -- MZ |
|
Data: 2010-11-07 08:48:15 | |
Autor: LprzemekL | |
li | |
On 7 Lis, 16:44, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2010-11-07 16:19, LprzemekL pisze: Świetnie, teraz to już mam 99% jasność, dzięki MZ :))) Myślę, że wątek możemy zakończyć :) -- Serdecznie Pozdrawiam |
|
Data: 2010-11-07 18:02:44 | |
Autor: MZ | |
li | |
W dniu 2010-11-07 17:48, LprzemekL pisze:
Świetnie, teraz to już mam 99% jasność, dzięki MZ :)))Jeszcze jedno: jeśli mieszkanie nie ma KW, to upewnij się że RZECZYWIŚCIE jej nie ma. Prościej jest jeśli jednak ma KW, bo bardzo rzadko zdarza się sytuacja, żeby były dwie na ten sam lokal. (chociaż historia zna takie przypadki w dobie b..ałaganu w sądach). Musisz mieć pewność, że mieszkanie nie jest zadłużone ani obciążone żadnymi roszczeniami. W przypadku gdy nie ma KW na lokal np. komornik obciąża wpisem w KW budynku. Warto więc sprawdzić i tą KW. I pomyśl jednak o późniejszym wyodrębnieniu mieszkania (własność hipoteczna, własność odrębna czyli z częścią gruntu, to co pisał witek). Ja osobiście jestem za "cywilizowanym" prawem własności, no ale to oczywiście nie jest obligatoryjne. Po prostu płacąc kilkaset tysięcy zlotych lubię mieć "prawo własności" a nie "ograniczone prawo rzeczowe" jak to się ma w przypadku "spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu". Zwłaszcza w dobie "cudownie odnajdywanych spadkobierców gruntów" oraz "niezależnych od zarządu spółdzielni trudności finansowych skutkujących bankructwem" :] Nadal możesz przy tym być członkiem spółdzielni (chociaż nie musisz), aż do momentu kiedy większość/wszyscy nie wyodrębnią nie trzeba będzie założyć wspólnoty. Co do bycia członkiem SM, to zasadniczo przymusu nie ma, natomiast czasami (u mnie akurat jest taki przypadek) spółdzielcy mają niższe czynsze z racji zysków wygenerowanych przez spółdzielnię. No i kwestia prawa do głosowania. Paradoksalnie aczkolwiek podobno zgodnie z prawem spółdzielczym, jeśli budynkiem zarządza spółdzielnia a Ty nie jesteś jej członkiem (mimo że masz własnościowe czy nawet odrębne prawo do lokalu w budynku) to możesz się co najwyżej przyglądać zebraniom. -- MZ |
|
Data: 2010-11-07 10:46:49 | |
Autor: witek | |
li | |
On 11/7/2010 9:44 AM, MZ wrote:
ją Twój akt notarialny (z automatu) i wiedzą że się zresztą niezgodnie z prawem, tylko łatwiej na sprzedającym wymóc zapłatę, niż potem drzeć koty ze spółdzielnią, która potem bedzie i tak twierdziała swoje. |
|
Data: 2010-11-07 15:50:42 | |
Autor: SQLwiel | |
li | |
W dniu 2010-11-07 15:05, witek pisze:
I w ten sposób zrobił się totalny bajzel, bo ktoś dzieś kiedyś wymyślił .... bo spółdzielnia ma swoje źródło w wynalazku p.n. "sowchoz", który wiemy skąd pochodzi. -- Dziękuję. Pozdrawiam. SQLwiel. |
|
Data: 2010-11-08 13:08:23 | |
Autor: Michal | |
li | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib6b26$m1c$1inews.gazeta.pl... nic z tych rzeczy, nie da sie kupić kawałka nieruchomości. I na równych prawach ze spółdzielnią bedziesz współwłaścicielem budynku, ze wskazaniem jaka część tego budynku czyli mieszkenia jest do towjej wyłącznej dyspozycji. To ustawę o własności lokali uchylono? :) Michał |
|
Data: 2010-11-08 06:46:45 | |
Autor: witek | |
li | |
On 11/8/2010 6:08 AM, Michal wrote:
widzisz, ci co wyprodukowali tą ustawę mieli dokładnie ten sam problem. i zeby go obejść juz na samym poczatku zapisai w ustawie, ze samodzielny lokal stanowi odrębną nieruchomość. No i mamy nieruchomość "we wnętrzu nieruchomości". Co wg mnie jest totalną bzdurą na równi z wymyśleniem kołchozów i spółdzielni mieszkaniowych. tak naprawde dalej masz współudział w budynku. Bardzo łatwo sie o tym przekonac. Zadłużcie wspólnotę pod hipotekę gruntu i budynku, niech komornik na to wejdzie, to zobaczysz ile towja odrębna własność lokalu jest warta. |
|
Data: 2010-11-08 13:57:03 | |
Autor: Michal | |
li | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib8qpn$dso$3inews.gazeta.pl... On 11/8/2010 6:08 AM, Michal wrote: OK, chodziło mi tylko o stronę formalną: można w zgodzie z polskim prawem być właścicielem mieszkania.nic z tych rzeczy, nie da sie kupić kawałka nieruchomości. A tak swoją drogą wie ktoś może jak to rozwiązano w innych krajach. Bo wydaje się, ze dla lokali w budynku wielorodzinnym pozostawałaby tylko współwłasność (niepraktyczna w dużych budynkach) lub najem. Michał |
|
Data: 2010-11-06 23:16:42 | |
Autor: witek | |
Umowa przedwstepna oraz przyrzeczona, podpisanie | |
On 11/6/2010 10:26 PM, LprzemekL wrote:
On 6 Lis, 21:52, MZ<"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote: takie same zapewne będą w umowie notarialnej. Zresztą poproś notariusza o wzor umowy to sobie wcześniej poczytasz co podpisujesz. Podpisywanie umowy przedwstępnej dziej wcześniej jest bez sensu.
skoro mieszka za granicą to niczego w Polsce nie płaci w związku z jej pracą. Może jakieś płacić o ile jakieś jej dochody pochdzą z Polski. sam fakt zameldowania kwalifikuje się co najwyżej pod mandat za to, że się nie wymeldowała. |