Data: 2011-07-08 08:00:48 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
....i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne będą tak wysokie albo, czego chciałoby wielu, jeszcze wyższe niż teraz.
http://42.pl/u/2CRj -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-08 08:33:53 | |
Autor: AZ | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, to <to@abc.xyz> wrote:
...i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne będą tak wysokie albo, czego chciałoby wielu, jeszcze wyższe niż teraz.Aha czyli uwazasz ze powinien dostac mandat 500 PLN i pojechac dalej? Umyslnie zapierdalal to powinien wiedziec ze taka jazda moze komus zrobic krzywde. Nie widze tu nic nieumyslnego. -- Artur |
|
Data: 2011-07-08 10:35:52 | |
Autor: AZ | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
Zobaczylem tylko tytul bo o zdarzeniu czytalem na tvnwarszawa a tam jestAha czyli uwazasz ze powinien dostac mandat 500 PLN i pojechac dalej? napisane juz: Według relacji świadków mercedes wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. - Z pierwszych ustaleń wynika, że kierowca mercedesa wymusił pierwszeństwo - przyznał w TVN 24 Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji. No i nie mow ze samochod jadacy tam przepisowo po kolizji jedzie jeszcze 100 metrow chodnikiem. -- Artur |
|
Data: 2011-07-08 13:43:12 | |
Autor: LEPEK | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:35, AZ pisze:
No i nie mow ze samochod jadacy tam przepisowo po kolizji jedzie jeszcze Nie wiem, czy miałeś kiedyś kolizję, ale nawet przy niewielkich prędkościach jest to na tyle nagłe wstrząśnięcie, że nie panuje się nad ciałem, a przy uderzeniu w bok można dodatkowo walnąć głowa w szybę (oby nie w słupek). W takim momencie hamowanie może zostać na chwilę przerwane i metry szybko uciekają. A jeśli dostaniesz "z partyzanta", to nawet nie rozpoczniesz hamowania przed uderzeniem, a zanim się pozbierasz do hamowania, to cenne ułamki sekund lecą... Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2011-07-08 18:59:51 | |
Autor: jerzy.n | |
UciekajÄ… | |
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał w wiadomości news:alpine.BSF.2.00.1107081247100.21861moon.astro.amu.edu.pl... Nie upieram się wcale, że w tym opisanym przypadku nie było winy kierowcy Mercedesa. Twierdzę natomiast (jak to napisałem dalej w poprzednim poście), że przy zderzeniu samochodu z pieszym zawsze winy szuka się najpierw po stronie kierowcy. Winy sie szuka po stronie najsilniejszego, mającego do dyspozycji kierownice, hamulce. Pieszy ma do dyspozycji nogi jedynie i to tylko jeśli zdąży uciec przed 'walącym" 150km na godzinę degeneratem. |
|
Data: 2011-07-08 17:54:19 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
begin Wojtek Borczyk
Dlatego Jest to pośrednio efekt kampanii skierowanych do kierowców, o "azylach" dla pieszych, bezwarunkowym pierwszeństwie itd. Te kampanie trafiają pewnie nawet bardziej do pieszych niż kierowców i stąd to irracjonalne poczucie bezpieczeństwa. Tymczasem trzeba mówić kierowcom, żeby uważali na pieszych, a pieszym, żeby uważali na samochody. Wtedy będzie najbezpieczniej. Śmiem też twierdzić, że 90-ciu procent wypadków z udziałem pieszych Przypuszczam, że bardziej 99 niż 90. Ten 1% to ludzie chorzy lub niepełnosprawni lub jakieś niesamowite przypadki (jak ten dzisiaj). -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-08 22:17:30 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, to <to@abc.xyz> wrote:
¦miem też twierdzić, że 90-ciu procent wypadków z udziałem pieszych Tych "niesamowitych przypadków", starszych osób i dzieci to jest więcej niż jeden procent. Niestety - tam gdzie s± piesi w pobliżu zapierdalanie wi±że się z ryzykiem zabicia pieszego. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-08 20:29:27 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
begin Krzysiek Kielczewski
Tych "niesamowitych przypadków", starszych osób i dzieci to jest więcej Ile to jest procent, to nie wiem, ale raczej niewiele. Oczywiście, że nie można zapierdalać koło pieszych, ale pieszym także trzeba mówić żeby, w miarę swoich możliwości, uważali na samochody. Szczególnie np. dzieciom. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-09 00:31:24 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, to <to@abc.xyz> wrote:
Tych "niesamowitych przypadków", starszych osób i dzieci to jest więcej Jestem przekonany, że się mylisz - ale nie chce mi się teraz googlować za statystykami. Oczywi¶cie, że nie można zapierdalać koło pieszych, To jest podstawa. Ja popełnisz bł±d przy 30km/h (czy 50) masz o wiele szanse "wyci±gn±ć" sytuację niż przy 90-150. Obecna ilo¶ć osób gin±cych na drogach jest po prostu nieakceptowalna. Więc albo zwolnimy, albo zwolnienie wymusz± na nas politycy i urzędnicy... ale pieszym także trzeba mówić żeby, w miarę swoich możliwo¶ci, uważali na samochody. Szczególnie np. dzieciom. Trzeba. Ale poprzednie będzie skuteczniejsze. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-09 13:23:45 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-09, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
On Sat, 9 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote: [ciach] Tyle mówi WRD KWP w Poznaniu. My¶lę, że w innych dużych miastach jest bardzo podobnie :) Ale mówi bez cyferek - a spór sprowadza się do tego, czy wymieniona na pocz±tku grupa stanowi 1% czy 10%. Że na bycie większo¶ci± się nie łapie to obie strony wiedz± :) Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-10 00:14:34 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
begin Krzysiek Kielczewski
To jest podstawa. Ja popełnisz błąd przy 30km/h (czy 50) masz o wiele Ilu znasz takich, co jeżdżą 90-150 na racjonalnie ustawionej 30? Obecna ilość osób ginących Porównaj ze statystykami z krajów zachodniej europy z czasów, gdy miały podobną infrastukturę jak nasza. Porównywanie Polski teraz z Niemcami czy Francją teraz to jakaś odmóżdżona pomyłka... ale pieszym także trzeba mówić żeby, w miarę swoich możliwości, uważali Jedno i drugie jest ważne. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-10 12:12:43 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-10, to <to@abc.xyz> wrote:
To jest podstawa. Ja popełnisz bł±d przy 30km/h (czy 50) masz o wiele Ale ja nie pisałem o jeżdżeniu 150 na ograniczeniu do 30. Obecna ilo¶ć osób gin±cych Niemcy czy Francja nigdy nie miały sytuacji podobnej do obecnej naszej. ale pieszym także trzeba mówić żeby, w miarę swoich możliwo¶ci, uważali Ale nacisk będzie na ograniczanie i karanie kierowców. Bo tak jest łatwiej, skuteczniej i efektywniej. Rzeczywisto¶ć - z ni± nie warto się kłócić. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-10 15:56:14 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-10, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
Niemcy czy Francja nigdy nie miały sytuacji podobnej do obecnej naszej. Z drugiej strony takim wielkim bezsensem nie jest: Żyjemy w tym samym XXI wieku, jeĽdzimy prawie takimi samymi samochodami, ratyfikowali¶my tę sam± Konwencję Wiedeńsk±. Na takich samych drogach powinni¶my podobnie jeĽdzić. Argument pt. nie mamy autostrad to po wiejskiej dróżce będziemy grzać ile fabryka dała jest dosyć żenuj±ce. Ale nacisk będzie na ograniczanie i karanie kierowców. Bo tak jest łatwiej, skuteczniej i efektywniej. Rzeczywisto¶ć - z ni± nie warto się kłócić. A tutaj się zgadam. Może niedługo nasi ustawodawcy wpadn± na genialny pomysł, żeby dla poprawy bezpieczeństwa przywrócić osławiony "Red Flag Act" z 1865 roku? ;-) Wejdzie odcinkowy pomiar prędko¶ci (wraz z opłatami dla wszystkich) i się skończy rumakowanie :-( Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-10 17:46:56 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-10 13:23, Wojtek Borczyk pisze:
On Sun, 10 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote: Je¶li chodzi o moje prywatne zdanie to wręcz przeciwnie - mamy zasadniczo te same przepisy, podobne samochody itd. Pisałem zreszt± chyba w tym w±tku, jaki jest odsetek wypadków w miastach - ponad 70% wypadków jest na terenach zabudowanych, więc zwalanie sytuacji na brak autostrad to delikatnie powiedziawszy nieporozumienie. Ale nacisk będzie na ograniczanie i karanie kierowców. Bo tak jest Z pewno¶ci± skuteczniej i efektywniej, skoro kieruj±cy powoduj± ~80% wypadków, a piesi ~15%. Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm zadziała również na pieszych. Jako¶ kiedy¶ milicjant mógł na pieszego zagwizdać i mu wlepić mandat. Sytuacja o której piszesz to efekt bezkarno¶ci i "zlewania" przepisów/zasad z natury. Wielu kierowców robi co chce, cze¶ć pieszych też robi co chce - czemu się więc dziwisz? Ale jak znam życie, to po raz kolejny nasi kochani Ja jednak jestem większym optymistę w tej materii. W obecnej chęci zachowania "politycznej poprawno¶ci" i d±żeniu do Nieprawda. Granice absurdu to raczej minęli¶my jaki¶ czas temu i teraz powoli pod±żamy do normalno¶ci. |
|
Data: 2011-07-10 17:43:44 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
begin Artur Maśląg
Jeśli chodzi o moje prywatne zdanie to wręcz przeciwnie - mamy Chyba zachód widziałeś tylko w TV. Pisałem zresztą Właśnie o to przecież chodzi. Nie ma autostrady omijającej tereny zabudowane, więc jest mnóstwo wypadków w wioskach, przez które przechodzą DK. Z pewnością skuteczniej i efektywniej, skoro kierujący powodują ~80% Typowa demagogia. Winny wg. przepisów prawa to jedno, a to, w jaki sposób można by tego wypadku uniknąć -- drugie. Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm Piłeś? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-10 19:58:41 | |
Autor: Artur Maśląg | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-10 19:43, to pisze:
Artur Maśląg Wręcz przeciwnie - zastanawiam się co Ty oglądasz i gdzie... Zachód to nie tylko Niemcy... Pisałem zresztą Mógłbym argumentować dokładnie tak jak Ty - demagogia, piłeś itd. Jednak nie - gdybyś był uczciwy, to byś sprawdził ile z tych wypadków jest w wioskach, ale np. w takiej aglomeracji warszawskiej, czy wręcz samej Warszawie. Z pewnością skuteczniej i efektywniej, skoro kierujący powodują ~80% Jw. - Ty mi tutaj z demagogią nie wyskakuj, tylko popatrz na statystyki. Nie tylko polskie. Winny wg. przepisów prawa to jedno, a to, w jaki sposób Kręcisz - zresztą jak zwykle. Zresztą mogę napisać po raz kolejny - brak autostrady nikogo nie upoważnia do zap*** i ignorowania elementarnych zasad bezpieczeństwa. Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm Wręcz przeciwnie. |
|
Data: 2011-07-10 20:17:22 | |
Autor: gacek | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-10 19:58, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-10 19:43, to pisze: Dokładnie. Zwierzęta domowe z tych wiosek wiedzą, że należy unikać DK. Tym bardziej człowieki. gacek |
|
Data: 2011-07-10 23:00:22 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-10 21:45, Wojtek Borczyk pisze:
On Sun, 10 Jul 2011, Artur Ma¶l±g wrote: A jak my¶lisz? Chodzi o sprawców. A poza tym jakiej innej statystyki się Nieprawda. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to w wypadkach z udziałem pieszych, wina jest więcej niż 50% po stronie pieszych. Przejrzyj statystyki policyjne. Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm Dla mnie to oczywiste - zaczn± bardziej kontrolować miejsca krytyczne, to i pieszych połapi±. Póki co w kółko powtarza się pieszym, że Bez przesady - może ja mało tv ogl±dam, ale jako¶ nie zauważyłem takich akcji. Jeżeli już, to się kierowcom wpaja, że maj± my¶leć o słabszych użytkownikach dróg - dla mnie to nic nowego. Jako¶ kiedy¶ milicjant mógł na pieszego zagwizdać i mu wlepić mandat. Naprawdę? Nawet wczoraj gadali¶my sobie na grillu o starych czasach i dobrych wspomnień dużo więcej. Wręcz bym stwierdził, że raczej niewiele rzeczy wspominamy naprawdę Ľle z tamtych czasów. Podobnie jak obowi±zek zdania egzaminu na kartę Nie roz¶mieszaj mnie - każdy miał wpajane w tamtych czasach pewne zasady, które tak naprawdę s± zasadami uniwersalnymi. Ja kartę zdałem przypadkiem pod Smykiem (jeszcze nim "Smykiem" został). Taki tor ze znakami ustawili - każdy młody mógł zdać kartę. Tata mnie na jaki¶ zakupy zabrał :) Nieprawda. Granice absurdu to raczej minęli¶my jaki¶ czas temu To zależy jak zdefiniujesz absurd itd. |
|
Data: 2011-07-11 10:10:17 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-11 00:55, Wojtek Borczyk pisze:
On Sun, 10 Jul 2011, Artur Ma¶l±g wrote: Spróbuję poszukać, ale podejrzewam, że nie będzie się to zbytnio odbiegało od tego co powyżej podałem. Idealista... ;-) Niech będzie i idealista :) Z drugiej strony jednak realista. A kto to jest "słabszy użytkownik drogi"? Czy kierowców 20-to tonowych No wła¶nie - nie dajmy sobie zrobić wody z mózgu. Słabszy to słabszy. Rowerzysta, pieszy. Nie popadajmy w absurdy. Kierowców zasadniczo obowi±zuj± te same przepisy i ich znajomo¶ć potwierdzaj± stosownym egzaminem. Tutaj jednak należały zachowanie dostosowywać do ogólnych zasad bezpieczeństwa. "Popychanie" i straszenie mniejszych/słabszych "samochodów" jest w porz±dku? Naprawdę? Nawet wczoraj gadali¶my sobie na grillu o starych czasach Wojtek, nie, to nie dlatego, że było to czasy naszej młodo¶ci. Zrobili¶my sobie tak± analizę (porównanie) naszych czasów i obecnych - to dwa różne systemy, dwa różne ¶wiaty. Dwa różne ¶wiaty nie tylko z racji systemowych, ale zwyczajnie cywilizacyjnie, technicznie itd. Porównania wprost bez osadzenia faktów w pewnych realiach nie maj± sensu, a tak najczę¶ciej się dzieje. Ale mimo to ja jako¶ za "komun±" nie tęsknię ;-) Ja też, choć wiele obecnych rozwi±zań jest dla mnie nie do przyjęcia. Tyle, że to s± rozwi±zania tycz±ce obecnych czasów i znów wprost nie można ich porównywań do "mechanizmów" działaj±cych w PRL-u. St±d też raczej w moich wypowiedziach nie znajdziesz odniesień w stylu "bo w komunie" itd. Raczej znajdziesz odniesienia do rozwi±zań stosowanych w innych krajach "zachodnich". Nie roz¶mieszaj mnie - każdy miał wpajane w tamtych czasach pewne To nie były pozory. Były pogadanki w szkołach, różne kółka zainteresowań w LOK, czy działalno¶ć ZHP. Zreszt± było tez inne podej¶cie do tematu - kto¶ to musiał dotować. Tak, dotowali¶my to wszyscy i nikogo nie pytano, czy chce ze swoich podatków na to łożyć. Sama karta to tylko dodatek. Zwróć też uwagę, że rzeczywisto¶ć też wygl±dała zgoła inaczej. Inna sprawa, że takie metody nauczania s± stosowane w zasadzie w całym cywilizowanym ¶wiecie - PRL nie był tu specjalnie odkrywczy. Dzi¶ tych zasad nikt ani nie wpaja, W sporej czę¶ci prawda, choć jednak moi synowie zrobili karty rowerowe w podstawówce (chyba, mam wrażenie, że jeden z nich chyba w gimnazjum), no ale to było parę ładnych lat temu. Faktem jest, że zasad bezpieczeństwa to ja ich od małego uczyłem, a nie szkoła. ani nie egzekwuje :( No i tu jest pies pogrzebany. Kolejny raz napiszę, że co komu po dobrym prawie, kiedy szanse na poniesienie konsekwencji swych czynów s± niewielkie? Większo¶ć osób się do niego stosuje, niestety spory odsetek ludzi nie. Jaki przykład daje ojciec, który prowadz±c samochód łamie przepisy na oczach dziecka, jaki przykład daje matka, przechodz±ca z dzieckiem na czerwonym ¶wietle? B±dĽmy realistami... |
|
Data: 2011-07-11 14:47:26 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-11 11:51, Wojtek Borczyk pisze:
On Mon, 11 Jul 2011, Artur Ma¶l±g wrote: Tutaj nie chodzi o moj± rację, tylko o rzeczywisto¶ć :) Poszukam, jak znajdę chwilę... No wła¶nie, nie popadajmy w absurdy. I nie róbmy z pieszego lub No bez jaj - gdzie Ty widzisz takie podej¶cie? Ja widzę zwrócenie uwagi kierowcom, że piesi/rowerzy¶ci s± słabsi na drodze i należy na nich jednak zwrócić większ± uwagę, a nie, że rowerzystom i pieszym wszystko wolno. Mało tego, należy stosowanie honorować ich prawa na drodze, a nie wymuszać na zasadzie siły pewne zachowania. W żadnym wypadku nie widzę przyzwolenia na łamanie przez nich obowi±zuj±cych przepisów, choć z drugiej strony - skoro kierowcy ich nie przestrzegaj± to jakim cudem mamy tego oczekiwać od pieszych? Zreszt± ci piesi to bardzo często również kierowcy. Piękny obrazek - najpierw taki baran przekracza podwójn± (by zaparkować), parkuje w miejscu niedozwolonym, po czym przechodzi/przebiega na czerwonym. No to jak? Edukacja ogólna pomoże? Jak napisałem wcze¶niej, swoim zachowaniem daje przykład młodym, a często własnym dzieciom... > Bed±c "słabszym" nie wjeżdżam moim autem wprost pod nadjeżdżaj±cy poci±g, bo zdaję sobie sprawę z tego, czym to grozi - i Nie popadajmy w absurdy. Ja wiem, że spora czę¶ć wypadków (z winy pieszych) to różne formy wtargnięć, ale z drugiej strony zdaje się, że jest bardzo duży odsetek potr±ceń na pasach (z winy kierowców), więc to zdaje przeczy Twojej tezie. Zerknij zreszt± w statystykę: http://dlakierowcow.policja.pl/download.php?s=15&id=71023 Ja w niej nie widzę traktowania pieszych jako "¶więtych krów", zreszt± komentarze policyjne s± podobne. Miejsce pieszych jest na Widzisz, w mie¶cie tego nie odseparujesz, zreszt± tak naprawdę nie da się odseparować wszystkich od siebie. Ja nie cierpię bezmy¶lnych pieszych, batmanów czy innych debili za kółkiem, ale od małego mi wpajano, że pieszy czy rowerzysta ma swoje prawa, a nawet jak nie ma to należy starać się my¶leć za niego. Te zasady były niezależne od tego co było prost w PoRD wpisane. Oczywi¶cie, że nie jest, ale nie ma to też nic wspólnego z tym, o czym Nie? Nie czytałe¶ tutaj w±tków o tym, jacy to motocykli¶ci s± Ľli, rowerzy¶ci Ľli, bo utrudniaj± innym poruszanie się i w miarę możliwo¶ci ich niektórzy blokuj±? A ci±głe teksty o kapeluszach, o zajeżdżaniu drogi itd.? A o tym, że jak kto¶ miał 200KM, a jaki¶ baran wyprzedzał Fobi± to mu na zderzak i ¶wiatła? No cóż... Masz rację, że cywilizacyjnie i technicznie to były dwa różne(...) Mógłbym dołożyć kolejn± porcję opowie¶ci - lakier załatwiany gdzie¶ tam, tlen/acetylen też gdzie¶ kombinowany (byle milicja nie złapała ;) ), jazda rowerem na stację benzynow± po litr oleju (więcej nie sprzedawali) by uzbierać na wymianę/zalanie. (...) próbie zdobycia chociaż kilku litrów paliwa bez kartek. To kolejna historia - ale niebiesk± udawało się załatwić np. w armii. Zreszt± kartki na benzynę to "zdaje" się nie tylko z racji kryzysu wprowadzono (81?). Inna sprawa, że "lewy" handel benzyn± miał się dobrze i jako¶ specjalnie nikt go nie ¶cigał. Młodzi ludzie tego często nie będ± w stanie zrozumieć. Z drugiej strony nie można zaprzeczyć, że oprócz tego było również regularne złodziejstwo. Pamietam też Kto w tamtych czasach żył, to wie o czym mowa - swoisty "klimat" tamtych czasów. Taka była po prostu rzeczywisto¶ć. > Ale jako¶ nie chciałbym "przerabiać" tego po raz kolejny ;-) Skończyła się pewna epoka i dobrze - tyle, że jednak wiele zasad wtedy istniej±cych to były zasady uniwersalne, działaj±ce w każdym systemie. Niestety zbyt wiele z nich okre¶lono "komuszymi" i zniszczono. Zgadza się. I mniej-więcej o to mi wła¶nie chodziło :) To była jedna z Ale to nie tyczyło tylko tego fragmentu życia. Ja np. mile wspominam choćby tzw. czyny społeczne, które wielu osobom Ľle się kojarz±. Znaczy jak wtedy był czyn społeczny i sprz±tali¶my np. las, czy sadzili¶my jakie¶ krzaki to komunistyczny ucisk, a jak teraz dzieciaki bior± udział w akcji "Sprz±tanie ¦wiata" to już jest dobrze? Tyle, że wtedy do takiej akcja szła cała klasa i wiele osób z szacunku do własnej pracy nie niszczyło póĽniej własno¶ci społecznej, tak teraz robi± to tylko chętni, a reszta niszczy efekty ich pracy. Oczywi¶cie nie twierdzę też, że każdy czyn społeczny miał większy sens, b±dĽ nie był używany jako propaganda socjalistyczna, teraz ładnie nazywana "marketingiem politycznym". 100% racji! I nadal będę się upierał przy twierdzeniu, że obecnie Mogę się z tym zgodzić tylko w czę¶ci. Zreszt± nie raz pisałem, że wielu debilom udaje się unikn±ć odpowiedzialno¶ci, b±dĽ koszt wyczynu jest niewielki. Niestety, można tylko ewoluować ku lepszemu, a ten proces w moim odczuciu trwa. |
|
Data: 2011-07-11 01:47:36 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-10, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
LOL. Karty rowerowe zostały zniesione daawno temu. Masz *jakiekolwiek* dane mówi±ce o tym, że bezpieczeństwo rowerzystów spadło? Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-11 09:05:52 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-11, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
LOL. Karty rowerowe zostały zniesione daawno temu. Masz *jakiekolwiek* Otóż to. Kartonik bezpieczeństwa nie daje. Ergo - jest zbędny. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-11 10:57:23 | |
Autor: Cavallino | |
Uciekaj± | |
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał w wiadomo¶ci news:alpine.BSF.2.00.1107111052400.31071moon.astro.amu.edu.pl...
On Mon, 11 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote: Praktycznie zapewne tak, gorzej z przepisami. Ten sam problem jest z prowadzeniem roweru. |
|
Data: 2011-07-11 11:18:49 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-11, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
Otóż to. Kartonik bezpieczeństwa nie daje. Ergo - jest zbędny. Jak tylko energia kinetyczna samochodu spadnie do poziomu energii kinetycznej rowerzysty z rowerem ;-P Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-11 12:23:37 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-11, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
Jak tylko energia kinetyczna samochodu spadnie do poziomu energii Tak samo jak samochód omij±cy nieprawidłowo id±cego pieszego. Karty Pieszego uprawniaj±ce do wyj¶cia z domu też chcesz wprowadzić? Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-11 14:29:18 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-11, Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote:
Tak samo jak samochód omij±cy nieprawidłowo id±cego pieszego. Karty Znać nie musz±, musz± stosować. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-11 23:24:22 | |
Autor: Shrek | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-11 12:56, Wojtek Borczyk pisze:
Pieszy z reguły nie chodzi drog± całymi kilometrami, tylko przebywa na Musz± (to znaczy s± zobowi±zani stosować się do przepisów), a jedynie nie m a obowi±zku "mania na to papieru". Egzaminu z KC, KW i KK też nie masz, ale jeste¶ zobowi±zany się do nich stosować. Shrek. |
|
Data: 2011-07-18 10:12:37 | |
Autor: Andrzej Ława | |
Uciekaj± | |
W dniu 11.07.2011 12:56, Wojtek Borczyk pisze:
na drug±. Natomiast w my¶l obowi±zuj±cych obecnie przepisów godzimy się Brednie. Ewidentnie nie znasz przepisów. Bo zgodnie z nimi każdy uczestnik ruchu musi je znać. |
|
Data: 2011-07-11 23:22:00 | |
Autor: Shrek | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-11 10:54, Wojtek Borczyk pisze:
On Mon, 11 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote: W sumie to jestem za. Praktyka pokazuje, że jazda egzaminacyjna, jest ostatni± kiedy przestrzegasz ograniczeń i zatrzymujesz się do zera na zielonych strzałkach. Jednym słowem fikcja. A znajomo¶ć przepisów to w ogóle iluzoryczna. Więcej z tym kłopotu niż korzy¶ci. Jedyny plus, to że niby można komu¶ prawko zabrać, ale wystarczyłoby banować po peselu. Shrek. |
|
Data: 2011-07-11 09:53:56 | |
Autor: Cavallino | |
Uciekaj± | |
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał w wiadomo¶ci news:alpine.BSF.2.00.1107110209260.29796moon.astro.amu.edu.pl...
On Mon, 11 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote: Spadło. Bezpieczeństwio na drogach, na których harce wyprawiaj± rowerzy¶ci bez karty, z których czę¶ć nawet nie wie że nie wolno jechać w poprzek jezdni po zebrze. Bo sk±d miałoby to wiedzieć? |
|
Data: 2011-07-11 10:15:49 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-11 01:47, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-10, Wojtek Borczyk<bori@moon.astro.amu.edu.pl> wrote: Nieprawda - Art. 96. Dopiero pełnoletni mog± się poruszać bez tego dokumentu. |
|
Data: 2011-07-12 13:08:09 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Uciekaj± | |
Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2011-07-10 13:23, Wojtek Borczyk pisze: Po pierwsze mylisz teren zabudowany z miastem. Po drugie nasze drogi krajowe biegn±ce bez przerwy przez wsie i miasteczka to ewenement na skalę nieomal ¶wiatow±. Zamiast wyznaczyć drogę dla szybko poruszaj±cych się pojazdów we wła¶ciwym miejscu często budowan± j± po prostu w miejscu istniej±cego od wieków traktu, po którym poruszały się kiedy¶ wozy piesi i jeĽdĽcy). Nie porównuję to z Niemcami czy Francj±, porównuję z Litw±, Armeni± itp... więc zwalanie Być może wyznaczenie zwykłych dróg poza wiochami rozwi±załoby istotn± czę¶ć problemu.
¬ródło poproszę. Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm Optymizm powinien być jeszcze jako¶ć uzasadniony :)
Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu. Wbrew ogólnopolskiemu marudzeniu buduje się dużo -- w porównaniu z tym co było 8-10 lattemu różnica jest ogromna. Na plus. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-07-12 11:40:55 | |
Autor: Cavallino | |
Uciekaj± | |
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu. Wbrew ogólnopolskiemu marudzeniu buduje się dużo -- w porównaniu z tym co było 8-10 lattemu różnica jest ogromna. Na plus. Je¶li porównać ilo¶ć km odcinków w budowie, w stosunku do ogólnej licczby km dróg, to w porównaniu do zwiększonego ruchu (w zwi±zku z masowym importem aut z zachodu) od czasu naszego wej¶cia do UE, obstawiam, że jest to mocno, mocno na minus. |
|
Data: 2011-07-12 12:20:43 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Uciekaj± | |
W dniu 2011-07-12 13:08, Sebastian Kaliszewski pisze:
(...) Po pierwsze mylisz teren zabudowany z miastem. Po pierwsze to niczego nie mylę. Zawsze masz szansę sprawdzić różnicę i podać wyniki. Po drugie nasze drogi krajowe biegn±ce bez przerwy przez wsie i Po drugie powyższe jest nieprawd±. Być może wyznaczenie zwykłych dróg poza wiochami rozwi±załoby istotn± No pewnie - po co poł±czenia miedzy miastami, wiochami itd. Koń dojedzie, ale jak towar dostarczyć? Z pewno¶ci± skuteczniej i efektywniej, skoro kieruj±cy powoduj± ~80% Podawałem - zerknij sobie w statystyki policyjne, te powszechnie dostępne. Nawet fajne analizy robi±.
Ja mam optymizm udowadniać? Wolne żarty. Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu. Cieszę się, że to zauważasz. |
|
Data: 2011-07-11 11:36:02 | |
Autor: go! | |
Uciekaj± | |
On 08/07/2011 23:31, Krzysiek Kielczewski wrote:
To jest podstawa. Ja popełnisz bł±d przy 30km/h (czy 50) masz o wiele Mi sie wydaje, ze jeszcze wieksza sznasa na to jest przy 10km/h |
|
Data: 2011-07-11 12:39:51 | |
Autor: Cavallino | |
Uciekaj± | |
Użytkownik "go!" <go2@gmx.nospam.us> napisał w wiadomo¶ci news:ivejmi$4q0$1inews.gazeta.pl...
On 08/07/2011 23:31, Krzysiek Kielczewski wrote: A jeszcze większa szansa na uniknięcie błędu jest gdy pu¶cisz przed samochodem kogo¶ z buta nios±cego czerwon± flagę. |
|
Data: 2011-07-11 14:30:28 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-11, go! <go2@gmx.nospam.us> wrote:
To jest podstawa. Ja popełnisz bł±d przy 30km/h (czy 50) masz o wiele Zgadza się. I dlatego w strefie zamieszkania obowi±zuje ograniczenie do 20km/h. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-08 12:42:40 | |
Autor: Rychu | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:00, Wojtek Borczyk pisze:
A czytałeś aby dokładnie ten artykuł? Gdzie tam jest mowa o tym, że Ile trzeba jechać, żeby przejechać 100 metrów po chodniku? Biorę tu oczywiście poprawkę, że to dziennikarski bełkot, więc może tych metrów było 30... ale i tak ile trzeba jechać? A wracajac do głównego wątku - może się narażę niektórym grupowiczom, Dobrze napisałeś, mi się naraziłeś. Bo koleś jest zwykłym skurwysynem i uciekł z miejsca wypadku, tym dziwniejsze jeśli go nie spowodował. Pomijam tu oczywiście wszelkie skrajne przypadki, jak jazda 150 km/h w Porównujesz dwie zupełnie odmienne sytuacje. W tamtej trzeba się doszukiwać winy kierowcy, w tej o której rozmawiamy próbujesz się doszukać jego niewinności. Prawda jest taka, uciekł z miejsca wypadku, bez względu na wszystko za samo to powinien ponieść karę. Całą resztą niech się zajmą biegli i sąd. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-07-08 11:48:58 | |
Autor: AZ | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, Rychu <ryszard@activTRZY.pl> wrote:
Nie wspominajac o tym ze po kolizji mial urwane kolo.A czytałeś aby dokładnie ten artykuł? Gdzie tam jest mowa o tym, że -- Artur |
|
Data: 2011-07-08 15:34:11 | |
Autor: Rychu | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 13:48, AZ pisze:
Nie wspominajac o tym ze po kolizji mial urwane kolo. To akurat czynnik utrudniający zatrzymanie, a nie ułatwiający. Pojawiło się zdjęcie w artykule, aż się dziwię, że tyle ujechał tym mercem. Widać napęd na tył się przydaje. Swoją drogą to po samych śladach na asfalcie powinni go bez problemu złapać, po co im psy? -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-07-08 13:51:06 | |
Autor: AZ | |
UciekajÄ… | |
On 2011-07-08, Rychu <ryszard@activTRZY.pl> wrote:
No bo bez kola da sie w ogole jechac :-) http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/idiota-roku-w-mercedesie,1274923 -- Artur |
|
Data: 2011-07-08 13:11:56 | |
Autor: Rychu | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:59, Wojtek Borczyk pisze:
Dobrze napisałeś, mi się naraziłeś. Bo koleś jest zwykłym skurwysynemAleż ja wcale nie kwestionuję tego, że ucieczka z miejsca wypadku jest - Ja po prostu uważam, że w takiej sytuacja to czy jest się winnym wypadku czy nie schodzi na drugi plan. Nie próbuję się doszukać niczyjej niewinności, zwracam jedynie uwagę na ....i na gumie. Prawda jest taka, uciekł z miejsca wypadku, bez względu na wszystko za100% racji, ale ja tego nigdy nie negowałem ;-) Ok. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-07-08 13:19:45 | |
Autor: Cavallino | |
UciekajÄ… | |
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał w wiadomości news:
Prawda jest taka, uciekł z miejsca wypadku, bez względu na wszystko za samo to powinien ponieść karę. Jeśli założyć że zrobił to świadomie. Szok powypadkowy, choć pewnie jest często nadużywanym pojęciem, nie został chyba jednak wymyślony bez powodów. |
|
Data: 2011-07-08 13:21:12 | |
Autor: Artur Maśląg | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:59, Wojtek Borczyk pisze:
(...) Nie próbuję się doszukać niczyjej niewinności, zwracam jedynie uwagę na I do tego złodziej ;) A tak szczerze - nie przesadzajmy. Zależy od sytuacji, choć trochę racji masz, że niektórzy to by od razu powiesili... |
|
Data: 2011-07-08 17:20:53 | |
Autor: Shrek | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:00, Wojtek Borczyk pisze:
Pomijam tu oczywiście wszelkie skrajne przypadki, jak <cut> omijanie pojazdów zatrzymujących się przed Ostatnio był o tym wątek. Jak widać po nim nie dla wszystkich jest oczywiste, że nie wolno. Shrek. |
|
Data: 2011-07-09 11:59:19 | |
Autor: kogutek | |
Uciekaj± | |
Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał(a):
On Fri, 8 Jul 2011, AZ wrote:Mylisz się i to bardzo. W opisywanym przez Ciebie przypadku i we wszystkich podobnych zawsze jest sprawa w s±dzie. Ten co z nie swojej winy, jak piszesz, wjechał w dzieci stan±ł przed s±dem jako niewinny. I s±d miał uznać jak było i czy jest na pewno niewinny. Przyszedł do s±du z własnego domu a nie był przywieziony z aresztu. Rozprawa była po to żeby uznać go niewinnym. Już jak policja i prokuratura zbierała materiał do rozprawy to wiedzieli że jest niewinny. Takie sprawy pomimo że dużo kosztuj± s± robione żeby wykazać urzędow± niewinno¶ć. Bo lżej się będzie żyło kierowcy który też był ofiar± tamtego wypadku. To że sprawa zahaczyła o inne instancje też jest normalne. Zginęły dwie osoby. -- |
|
Data: 2011-07-09 12:44:33 | |
Autor: to | |
Uciekaj± | |
begin kogutek
Bo lżej się będzie No zajebiście lekko mu się żyło, jak dwa lata był oskarżany niemal o zabójstwo. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-07-10 23:06:07 | |
Autor: kogutek | |
Uciekaj± | |
Wojtek Borczyk <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał(a):
On Sat, 9 Jul 2011, kogutek wrote:Masz rację ze to nienormalne. Ale co na to można zrobić. Chyba tylko podziękować za pracę wszystkim prokuratorom i przede wszystkim sędziom. Jak masz moc sprawcz± to zrób to. Ja nie mam i żeby z nimi nie mieć kontaktu nie prowokuję losu. Sram na to że jak jest 50 i kto¶ mnie ¶wiatłami pogania bo jadę 50. Co nie znaczy że jak będę na prawie to się nie postawię i nie pójdę na zwarcie. -- |
|
Data: 2011-07-08 10:16:56 | |
Autor: Rychu | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 10:00, to pisze:
...i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne będą tak Jeśli się jedzie 120 w mieście przez skrzyżowanie na czerwonym, to ciężko tu mówić o nieumyślnym spowodowaniu wypadku. Jeśli się ucieka z miejsca zdarzenia wiedząc, że się kogoś potrąciło, to się jest po prostu skurwysynem, a kary nie mają nic do tego. Pewnie jakiś dres naginał bez prawka. Przykład z wczoraj, jak dres wsadził policjanta z drogówki na maskę, bo nie miał prawka. To jest patologia i tyle, często spowodowanie wypadku to nie największy konflikt z prawem jaki mają. Uciekają, bo jakby ich złapali, to by się okazało, że jeszcze ze dwa rozboje mają na karku. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-07-08 13:33:45 | |
Autor: komar | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 10:16, Rychu pisze:
> W dniu 2011-07-08 10:00, to pisze: >> ...i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne będą tak >> wysokie albo, czego chciałoby wielu, jeszcze wyższe niż teraz. > > Jeśli się jedzie 120 w mieście przez skrzyżowanie na czerwonym, to > ciężko tu mówić o nieumyślnym spowodowaniu wypadku. > > Jeśli się ucieka z miejsca zdarzenia wiedząc, że się kogoś potrąciło, > to się jest po prostu skurwysynem, a kary nie mają nic do tego. > > Pewnie jakiś dres naginał bez prawka. Przykład z wczoraj, > jak dres wsadził policjanta z drogówki na maskę, bo nie miał > prawka. wczoraj dres jechał jakimś starym szrotem i bez prawka, tu przypadek jest trochę inny - całkiem niełze auto i kierowca uciekinier - albo kradzione albo pijany, nie widzę innej możliwości. |
|
Data: 2011-07-08 11:35:08 | |
Autor: Pablo | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 10:00, to pisze:
...i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne Czyny nieumyślne... takich jak Ty naprawdę przed prawkiem powinno się wysyłać do psychologa na testy. Inna sprawa, że Polska jest chyba jedynym krajem gdzie w tak patologiczny sposób rozszerzono "czyny nieumyślne" |
|
Data: 2011-07-08 12:45:46 | |
Autor: szerszen | |
UciekajÄ… | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4e16b930$0$2450$65785112@news.neostrada.pl... ...i będą uciekać coraz częściej, jeśli kary za czyny nieumyślne będą tak zastanawiające jest to, dlaczego uciekał, w końcu to nie on był sprawca wypadku zastanawiające jest również to, czemu po wypadku (biorąc za prawdę to co podaje prasa), przejechał po chodniku jeszcze kilkadziesiąt metrów pytanie - pijany/naćpany czy nienormalny |
|
Data: 2011-07-08 13:11:12 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Uciekaj± | |
Dnia Fri, 8 Jul 2011 12:45:46 +0200, szerszen napisał(a):
zastanawiaj±ce jest to, dlaczego uciekał, w końcu to nie on był sprawca wypadku Co, nie wiesz? Typowe. Był pijany. -- Jacek |
|
Data: 2011-07-08 13:25:35 | |
Autor: szerszen | |
UciekajÄ… | |
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <bori@moon.astro.amu.edu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:alpine.BSF.2.00.1107081300230.21861@moon.astro.amu.edu.pl... To w końcu ile - kilkadziesiąt, czy sto? Dwadzieścia to już też "kilkadziesiąt"... ;-) po prostu zgasiłem światła w tym motocyklu :) |
|
Data: 2011-07-08 13:27:24 | |
Autor: Artur Maśląg | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 12:45, szerszen pisze:
"to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości: On był: http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,wypadek-na-mehoffera-kierowca-zglosil-sie-na-policje,240771.html zastanawiające jest również to, czemu po wypadku (biorąc za prawdę to co Wolno nie jechał, mały też nie był. pytanie - pijany/naćpany czy nienormalny Tego się pewnie nie dowiemy. |
|
Data: 2011-07-08 14:38:18 | |
Autor: szerszen | |
UciekajÄ… | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iv6pit$jkt$1@inews.gazeta.pl... On był: są dwie relacje, jedna twierdzi że on, druga przeciwnie, nie wiem która jest prawdziwa, ale sądząc po ucieczce, pewnie on Tego się pewnie nie dowiemy. a może niebiescy nas zaskoczą? :) |
|
Data: 2011-07-08 18:13:34 | |
Autor: Artur Maśląg | |
UciekajÄ… | |
W dniu 2011-07-08 14:38, szerszen pisze:
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał: Widzę, że treść relacji z mojego linka się zmieniła. Trwa dochodzenie, ponieważ zeznania są sprzeczne. Tego się pewnie nie dowiemy. Wielu zdaje się już zaskoczyli, ponieważ nikt nie wspomniał o tym, że policjanci zamiast ścigać kierowcę mercedesa, zajęli się ratowaniem ofiary wypadku. No tak, to niepopularne ;) |
|
Data: 2011-07-08 19:13:23 | |
Autor: Andrzej R | |
Uciekaj± | |
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci news:iv7abk$lsu$1mx1.internetia.pl... W dniu 2011-07-08 14:38, szerszen pisze:"Uciekinier" też pewnie niejednego zaskoczył zgłaszaj±c się z własnej woli na policję. |
|
Data: 2011-07-08 15:21:38 | |
Autor: DoQ | |
Uciekaj± | |
W dniu 08-07-2011 10:00, to pisze:
...i będ± uciekać coraz czę¶ciej, je¶li kary za czyny nieumy¶lne będ± tak To u nas kary s± jakie¶ nadzwyczaj wysokie? Pozdrawiam Paweł |