Data: 2015-02-28 23:19:10 | |
Autor: u2 | |
Ubeckie sądy kpią z ofiar komunizmu | |
ot "sprawiedliwosc" w czeciej ubeckiej :
http://niezalezna.pl/64668-sady-kpia-zofiar-komunizmu Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił zażalenie zatrzymanego bezprawnie w stanie wojennym i torturowanego przez SB opozycjonisty Tomasza Sokolewicza na przyznaną mu niską kwotę zadośćuczynienia – informuje „Gazeta Polska Codziennie”. Wyrok jest skandaliczny, sąd, uzasadniając swoją decyzję, poniżył dawnego opozycjonistę – stwierdził po ogłoszeniu wyroku mecenas pokrzywdzonego Antoni Łepkowski. – Zastosowano sztancę sądową III RP – opozycjonistę dochodzącego zadośćuczynienia za krzywdy z PRL u trzeba najpierw zmęczyć procesem, a później upokorzyć moralnie – mówi Sokolewicz. Proces toczył się po zaskarżeniu przez Sokolewicza ubiegłorocznej decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie o zasądzeniu mu 50 tys. zł zadośćuczynienia za represje. Sokolewicz jako aresztowany przez SB w stanie wojennymi był torturowany przez ponad 3,5 miesiąca i w związku z tym domagał się 2,3 mln zł zadośćuczynienia. Jest to równowartość kwoty wypłaconej w postaci świadczeń emerytalnych przez państwo polskie zbrodniarzowi UB Salomonowi Morelowi, znęcającemu się nad polskimi więźniami politycznymi i Niemcami w komunistycznych obozach koncentracyjnych. Żył on do 2007 r. w Izraelu, dokąd wyjechał z Polski w 1992 r. i w latach 1968–2007 pobierał emeryturę z Polski. Morel został w III RP oskarżony przez IPN o zbrodnie komunistyczne przeciwko ludzkości. Sąd apelacyjny, odrzucając zażalenie Sokolewicza, posunął się do stwierdzenia, że jest on słabej konstrukcji psychicznej, dlatego wyolbrzymia doznane krzywdy. – W procesach ofiar systemu totalitarnego w tzw. III RP poszkodowani są obywatelami drugiej kategorii. Nie ma mowy o torturach, nie ma mowy o sprawcach, nawet gdy już wcześniej są znani z nazwiska. W postępowaniu sądów jest też element szantażu: jeśli będziesz nadal dochodził sprawiedliwości, będziemy w sądzie rozmawiali na temat twojego zdrowia psychicznego – mówił nam Sokolewicz. – Sądy w sprawach dochodzenia zadośćuczynienia za represje z PRL-u powinny być jedynie przekaźnikami, pocztylionem przekazującym pieniądze pokrzywdzonym od sprawców krzywd – mówi mec. Antoni Łepkowski, który prowadzi wiele podobnych spraw dawnych opozycjonistów w całym kraju. – Wydane dziś orzeczenie jest skandaliczne i to na tle tego orzecznictwa, w którym nie są zasądzane odszkodowania, tylko jałmużna. W którym represje stosowane w czasach komunistycznych są teraz kontynuowane poprzez słowa, których używają sędziowie – podsumował mecenas. -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|