Data: 2012-01-28 08:20:58 | |
Autor: Przemysław W | |
Tylko złodzieje boją się ACTA | |
ACTA zajmuje się działalnością handlową, nie dotyczy sfery prywatnej osób fizycznych.
Rozmowa z prof. Janem Błeszyńskim, współtwórcą prawa autorskiego z 1994 r. Dominika Wielowieyska: Czy ACTA zawiera rozwiązania, które są bardziej restrykcyjne niż te zawarte w polskim prawie? Prof. Jan Błeszyński: Generalnie nie, bo polskie prawo spełnia standardy tej umowy. W wielu kwestiach ochrona praw autorskich w naszej ustawie idzie jeszcze dalej. Jeżeli okaże się, że trzeba wprowadzić zmiany w naszym prawie, to dotyczyć to będzie kwestii szczegółowych. To skąd protesty? - Wiele wypowiedzi niepotrzebnie budzi poczucie zagrożenia. Wielu przyzwyczaiło się, że można spokojnie działać w szarej strefie. Dziś prokuratura bardzo często umarza sprawy dotyczące praw autorskich z powodu znikomej szkodliwości czynu. Ochrona na drodze sądowej jest długotrwała i uciążliwa w dochodzeniu. A teraz te normy mają być po prostu skrupulatnie egzekwowane. Przepisy ACTA budzą wątpliwości, np. art. 9 mówiący o odszkodowaniach, jakich można dochodzić od operatorów. Operatorzy szpiegowaliby internautów, by w porę wyłapać naruszenia i uniknąć płacenia odszkodowania. Albo art. 8, który nakazuje dostawcy internetu, by przekazał właścicielowi praw autorskich dane internauty, ''którego konto zostało użyte do domniemanego naruszenia''. - Takiego właśnie podejścia do sprawy brakuje mi w toczących się dyskusjach. Zarzuty formułowane ogólnikowo uniemożliwiają rzeczową dyskusję. Otóż obowiązek wypłacenia odszkodowania już istnieje. W prawie autorskim art. 79 ust. 1 idzie znacznie dalej, jeśli chodzi o sankcje. Zasady te obowiązują od 1994 r. Bardzo surowe przepisy prawa autorskiego dają podstawę do żądania przed sądem informacji i udostępniania danych, które są niezbędne do wyegzekwowania prawa. Inaczej prawo będzie fikcją. Czy możliwość, by operator dostarczał komuś dane osobowe internauty bez postanowienia sądu, jest zgodna ze standardami państwa prawa? Rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz pyta, czy przez ACTA prawa obywatelskie mogą być zagrożone? - To naturalne, iż prof. Lipowicz stawia te pytania wobec tak dużych protestów. Należy przed ratyfikacją to przeanalizować. Cała sprawa jest wielką nauczką, przede wszystkim dla ludzi polityki. To, co w tej sprawie obserwujemy w mediach, to nie skutek braku informacji lub wręcz trzymania sprawy w tajemnicy, ale raczej braku zainteresowania opinii publicznej. A to zainteresowanie pojawiło się, gdy sprawie nadano posmak skandalu. W każdym razie jest niedopuszczalne udzielanie informacji o danych osoby trzeciej (np. internauty) bez orzeczenia sądu. Przecież sąd musi najpierw rozważyć, czy doszło do bezprawia, a następnie orzec, czy i jakie dane i informacje mają być udostępnione. Internauci obawiają się jednak, że ACTA ograniczy wolność słowa. - Nie widzę takiego zagrożenia. ACTA zajmuje się działalnością handlową, nie dotyczy sfery prywatnej osób fizycznych. Choć oczywiście ogranicza dostęp do utworów, jeśli ktoś nie respektuje praw autorskich. Obawiają się, że wrzucanie filmików na YouTube albo linkowanie na portalach społecznościowych będzie karane. - Ależ wszelka działalność tego typu - jeśli oczywiście łamie polskie prawo autorskie - może i powinna być ścigana już dziś. O co zatem w tej ''obawie'' chodzi? Czyżby o zrezygnowanie ze ścigania tych, którzy zawodowo chcą naruszać prawo autorskie i czerpać z tego zyski? Dobrze byłoby pomówić o konkretach. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11045916,Prawo_autorskie_znacznie_surowsze_niz_ACTA.html#ixzz1kjcj9DPl Przemek -- "Jarosław Kaczyński w 2011 roku przegrał wszystko co było do przegrania. Po raz szósty z rzędu Polacy wybrali ciepłą wodę w kranie serwowaną przez Donalda Tuska zamiast IV RP obiecywanej przez prezesa PiS. Mało tego - od prezesa odeszli najwierniejsi z wiernych: Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Beata Kempa. Przez 12 miesięcy PiS w żadnym sondażu nie wyprzedziło Platformy Obywatelskiej." |
|
Data: 2012-01-28 10:02:19 | |
Autor: jadryś | |
Tylko złodzieje boją się ACTA | |
W dniu 2012-01-28 08:20, Przemysław W pisze:
ACTA zajmuje się działalnością handlową, nie dotyczy sfery prywatnej osób fizycznych. Złodzieje boją się policjanta, a porządni ludzie na półtajnych porozumień/paktów poza plecami społeczeństwa. |
|
Data: 2012-01-28 11:47:08 | |
Autor: Arnoldzik | |
Tylko złodzieje boją się ACTA | |
Dnia Sat, 28 Jan 2012 10:02:19 +0100, jadryś napisał(a):
W dniu 2012-01-28 08:20, Przemysław W pisze: Złodziej boją się policjanta?! Śmiechu warte! Społeczeństwo ma w dupie pakty i porozumienia. Najważniejszy jest by dorwać się do pilota, chlać piwo i narzekać, że nie ma pracy. |
|
Data: 2012-01-28 14:21:06 | |
Autor: pluton | |
Tylko złodzieje boją się ACTA | |
Internauci obawiają się jednak, że ACTA ograniczy wolność słowa. To zaloz okulary. A na razie wypierdalaj. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-01-28 15:58:24 | |
Autor: XL | |
Tylko złodzieje boją się ACTA | |
Dnia Sat, 28 Jan 2012 14:21:06 +0100, pluton napisał(a):
Internauci obawiają się jednak, że ACTA ograniczy wolność słowa. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11046835,Ambasada_USA_dopytuje_sie__jak_glosuja_poslowie_ws_.html (...)Dzień po głosowaniu przedstawiciel ambasady USA zadzwonił do polskiego Sejmu z pytaniem, jak głosowali posłowie komisji ws. ACTA. - Rano, około godziny 11 zadzwoniła pani z ambasady amerykańskiej pytając, jak doszło do tego głosowania. Podliczyła głosy i brakuje jej trochę posłów. Ośmiu było za, trzech przeciwnych, czterech się wstrzymało, no i to nam daje taką sumę, która nie jest cała - opowiadał Mieczysław Golba z Solidarnej Polski. Jak mówił, kobieta dopytywała się, czy było kworum, jeśli obecnych było tylu posłów.(...) -- XL |
|