Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:516f9e70$0$26683$65785112news.neostrada.pl...
Społeczna kampania fundacji TVN pod hasłem „Lekarze ratują życie”, budzi rodzaj mniej lub bardziej jawnego niesmaku wśrod katolubnych elit. Akcja ma wspomagać transplantologię, mocno eksponując argument iż dzięki zgodzie na pobranie organów można uratować kilka innych ludzkich żyć.
No, ale czymże by byli mądrzy i sprawni w mowie i piśmie księża, oraz zakonnicy, gdyby i na ten temat nie mieli swojego odrębnego i oczywiście jedynie słusznego zdania?
Otóż kościelne elity wszystkowiedzących z licencją na nieomylność, na wstępie już kwestionują kryterium śmierci. Ich zdaniem w Polsce zbyt pochopnie podejmuje się decyzję o uznaniu kogoś zmarłym, bo czyni się to w oparciu o błędne i nieakceptowalne przesłanki. I nie wnikajmy może w to, co jest czym i dlaczego, bo w sumie nie o to w ogóle tu chodzi.
Chodzi zaś o to mianowicie, i co być może przez nieuwagę wypaplał jakiś zakonnik, że dla kościelnych wątpliwa moralnie jest cała idea pobierania organów od zmarłych. Bo przcież temu człowiekowi wątroba, nerki czy serce potrzebne będą w tym drugim, lepszym życiu, w domu pana i u jego boku. Bóg więc zdecydowanie nie pochwala tego procederu, bo bóg nie chce aby u jego boku plątali się jacyś tacy nie wiadomo jacy, bez podstawowych organów, kaleki po prostu.
Człowiek musi się stawić przed oblicze pana, tak jak ów pan go stworzył przed laty. I jeśli nawet człowiek stracił kiedyś ślepą kiszkę, a może i nogę mu nawet amputowali, to stało się tak z woli boga i za jego zgodą. Zaś barbarzyńskie pobieranie organów, to ingerencja na którą miłościwy pan bóg pod żadnym pozorem zgodzić się nie może. Proste, prawda? Dlatego może akcja fundacji TVN wzbudza niechęć, a nawet obrzydzenie.
http://tiny.pl/h854d
-- Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
-- ->
Katolicki klecha uznaje kogos zmarłym jeżeli dostanie w łapę "co łaska". Do tego czasu nieboszczyk jest jeszcze półżywy i niegodny oddania przegniłej od wódy wątroby czy nerki.
|