Data: 2012-02-21 07:09:42 | |
Autor: stevep | |
To prawie psp. | |
# Polacy jedzą najwięcej warzyw i owoców? Bo ich nie stać na mięso! W ubiegłym roku inwestycje zagraniczne w Polsce znacznie się zwiększyły? Bo Polacy są zmuszeni harować dla obcych za psie pieniądze! Średnia pensja wzrosła do 4 tys.? To ile muszą brać najbogatsze cwaniaki, by tak zawyżyć tę średnią, gdy większość zarabia grosze! Przyrost naturalny nadal niewielki? Bo Polaków nie stać na dzieci! Zarejestrowano kilkakrotnie mniej nowych samochodów niż używanych? Bo Polaków nie stać na nowe samochody! Wzrost gospodarczy w ubiegłym roku wyniósł 4,3 proc.? Propagandowe kłamstwa Tuska przekraczają wszelkie granice!
Nie ma takiej informacji i takich faktów, które nie zostałyby zinterpretowane jako dowodzące pogrążania się Polski w upadku, a Polaków w nędzy oraz oszukańczych metod propagandy Tuska i jego ogłupiałych zwolenników. Wykładnie takie dominują zwłaszcza na forach internetowych, nie wyłączając tych z poważnych portali. Ale czyż wolność w internecie nie jest wartością wymagającą obrony? Kto ma wątpliwości, ten popiera zaprowadzanie cenzury przez reżim Tuska. Żadne fakty i argumenty się nie liczą i nie mają szans pod naporem demagogii wlewającej się do publicznej debaty. Na liście społeczeństw konsumujących najwięcej warzyw i owoców Polacy sąsiadują z Niemcami i Austriakami. Czy ich też nie stać na mięso, więc zmuszeni są odżywiać się rzepą i kartoflami? Najwyższy przyrost naturalny jest w społeczeństwach najbiedniejszych, a w Polsce wśród najbiedniejszych warstw ludności, zaś najwyższy był u nas po wojnie i w stanie wojennym. Polacy byli wtedy bogatsi i dlatego stać ich było na więcej dzieci? Wiadoma i znana od lat jest kulturowa reguła, że Polacy wolą 10-letnie bmw niż nową dacię czy skodę, jaką mogliby mieć za zbliżoną cenę. Ale bieda jest prostszym i uniwersalnym wytłumaczeniem. Dane o wzroście gospodarczym ustala i podaje GUS, a nie rząd, lecz każdy sposób jest dobry, by je podważyć jako przejaw oszukańczej propagandy. Ktoś więc z triumfem zauważa, że skoro inflacja przekroczyła 4,5 proc., a wzrost gospodarczy wyniósł 4,3 proc., zatem tak naprawdę mamy gospodarczy regres, a nie rozwój. Najwyraźniej nie wie lub nie rozumie, że owe 4,3 proc. to wzrost realny, a nie nominalny. Czy jednak rozumie lub odróżnia znaczenie tych pojęć? Inny z forumowiczów demaskuje kłamstwo Tuska, zestawiając wzrost PKB o 4,3 proc. z deficytem budżetowym przekraczającym 5 proc. PKB, co jego zdaniem świadczy o spadku tegoż PKB. Gdyby zauważył, że w dniu podania informacji GUS o wzroście gospodarczym temperatura spadła do -12 stopni, mógłby obwieścić o prawie 8-procentowym pogorszeniu stanu polskiej gospodarki. Inwestorzy zagraniczni jednak najwyraźniej liczą bardziej standardowo i dlatego zwiększają zaangażowanie w Polsce. Co dowodzi albo ich głupoty, albo perfidnych zamiarów eksploatowania tutejszej taniej siły roboczej - replikują malkontenci. Tych jest w Polsce zdumiewająco dużo i to oni nadają ton publicznej debacie. Ulegają mu nawet i przyłączają się do chóru niektórzy profesjonalni ekonomiści, którzy przez cały ubiegły rok kolejne pozytywne wiadomości o polskiej gospodarce skwapliwie opatrywali zapowiedziami ich szybkiego pogorszenia. Załamanie nie nastąpiło, więc jego nadejście przenieśli na kolejny rok. Kasandra byłaby w Polsce idolką, a ma tabuny naśladowców. Wiele faktów można interpretować rozmaicie, a nawet przeciwstawnie. Jeśli ludzie zaciągają więcej pożyczek, to albo jest to symptomem braku pieniędzy na zaspokojenie bieżących potrzeb, albo przeciwnie - rosnącego bogactwa i zdolności do spłaty coraz wyższych rat od kredytów zaciąganych na zakup coraz wymyślniejszych artykułów konsumpcyjnych. Trzeba tylko sprawdzić, czy pożyczają kilkusetzłotowe chwilówki na przeżycie, kilkadziesiąt tysięcy na zakup nowego samochodu, czy kilkaset tysięcy kredytu hipotecznego na nowy dom, ze spłatą rozłożoną na 30 lat. Spadek spożycia mięsa i tłuszczów zwierzęcych przy wzroście konsumpcji warzyw i owoców jest wynikiem większej dbałości o zdrowie i zrównoważoną dietę (podobnie jak pewne ograniczenie spożycia żywności w ogóle), a nie biedy. Nawet wzrost konsumpcji alkoholu nie musi oznaczać nasilenia się pijaństwa i postępującej degeneracji, jeśli następuje z powodu zwiększonego spożycia wina przy spadku udziału napojów wysokoprocentowych (skądinąd Polacy bynajmniej nie przodują w konsumpcji alkoholu, jak sugeruje popularny stereotyp, natomiast w dwóch ostatnich dekadach stali się zamiłowanymi piwoszami). Z dwóch rozbieżnych czy przeciwstawnych interpretacji zdarzeń i trendów zachodzących w życiu publicznym większość Polaków wybierze jednak tę bardziej pesymistyczną. Nie da się tego wytłumaczyć wysoką aktywnością programowych przeciwników III RP, negujących wszystko, co się w niej dzieje, bo wielbicieli IV RP nie jest aż tak dużo. Zresztą w Polsce od zawsze dominują ci, którzy uważają, że sprawy publiczne idą w złym kierunku. Skąd się zatem bierze to zamiłowanie Polaków do malkontenctwa i pesymizmu? Z przeciwstawienia tego, co publiczne, temu, co prywatne, i odcięcia od tego pierwszego na rzecz tego drugiego. Ze swojego życia prywatnego, osobistego i rodzinnego Polacy są na ogół zadowoleni, bo uważają się za nie odpowiedzialni, na publiczne psioczą i narzekają, bo się do żadnej odpowiedzialności za nie nie poczuwają. Nie zdają sobie sprawy lub nie chcą przyjąć do wiadomości, że je współkształtują jako pracownicy, konsumenci, telewidzowie, czytelnicy, a przede wszystkim wyborcy (gdyby chcieli brać w wyborach udział). A także jako malkontenci zatruwający je swoją żółcią i ostentacyjnym narzekaniem. Nastroje społeczne mają istotny wpływ na społeczno-gospodarczą sytuację. Trudno o większą aktywność inwestycyjną, produkcyjną, konsumpcyjną, gdy wokół panuje przekonanie, że jest źle, będzie jeszcze gorzej, a wkrótce nadejdzie czarna godzina. Takie nastroje i prognozy mogą więc mieć moc samosprawdzających i samopotwierdzających się. Wtedy może nastąpiłoby wreszcie zadowolenie: a nie mówiliśmy?! # Ze strony: http://tiny.pl/hj3qq -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|