Data: 2011-04-21 16:02:26 | |
Autor: cirrus | |
To pasjonujące, ale długie więc rozbijam na odcinki I. | |
# Słuchałem tych rozmów pod krzyżem i wtedy sobie pomyślałem: Jezu, oni wyglądają jak pierwsi chrześcijanie wobec tego rzymskiego tłumu, który przyszedł na igrzyska
Co poczułeś, gdy zniknął krzyż na Krakowskim Przedmieściu? - Pustkę. Oczywiście trochę żartuję, ale nie do końca. Bo już się nic nie dzieje. Bo nie ma gdzie pójść po pracy, wieczorem, o północy. Bywałeś tam codziennie? - Musiałem gdzieś jeździć, pracować, ale jak byłem w Warszawie, to szedłem tam na godzinę albo dwie, wracałem do domu na szóstą, a koło dziesiątej, jedenastej czułem już taki niepokój: trzeba pójść zobaczyć, co się tam dzieje. Uzależniłem się od krzyża. Jak do tego doszło? - Zaczęło się, wiadomo, od katastrofy. Byłem wtedy w swoim domu na Mazurach. Zadzwoniła żona. To było jakąś godzinę po. Włączyłem więc komputer, podłączyłem się do internetu i dopiero wtedy, bo nie byłem na bieżąco, dowiedziałem się, dokąd ten samolot leciał. A jak to skojarzyłem, to od razu miałem takie poczucie, że to przekroczyło wszystkie możliwe wyobrażenia i konwencje. Z literackimi włącznie. To była pierwsza myśl, a druga? - Jak doczytałem, że dwa dni wcześniej był tam Tusk, to w zasadzie natychmiast w mojej głowie pojawiła się ta konstrukcja, że on tam poleciał po to, by uzgodnić z Putinem szczegóły tej katastrofy. W sensie, że tak to właśnie było? - W sensie, że są ludzie, którzy tak będą myśleć. Bo przecież nad Rosją samoloty nie spadają przypadkiem. Nic tam się nie dzieje przypadkiem. A skąd ta konstrukcja wzięła się w twojej głowie? - Od kilkunastu lat jestem regularnym słuchaczem Radia Maryja. To znaczy - słucham go w samochodzie. Dlaczego? - Na początku, bo to było śmieszne. A potem pomyślałem, że to jest jakiś ważny i trwały fragment rzeczywistości, do którego mogę mieć w ten sposób dostęp. Choć prawdę mówiąc, słucham tego radia nie tylko z takiej ciekawości humanisty, który próbuje zrozumieć, jak myślą inni ludzie, ale również z zamiłowania do perwersji. No, bo słuchanie "Rozmów niedokończonych" to jest perwersja. Perwersja? - Myślę, że tego słowa używasz, gdy robisz coś, co jest wbrew tobie, i nie możesz przestać. Masz jakieś inne perwersyjne zamiłowania? - Kiedyś lubiłem czytać makabrycznie złe książki. Na przykład PRL-owskie kryminały. # Ze strony: http://tiny.pl/hdvxp -- stevep |
|
Data: 2011-04-21 17:33:44 | |
Autor: (.heÂŽsk.) | |
To pasjonujące, ale długie więc rozbijam na odcinki I. | |
On Thu, 21 Apr 2011 16:02:26 +0200, "cirrus"
<cirrus@tinvalid.tkdami.net> wrote: # Słuchałem tych rozmów pod krzyżem i wtedy sobie pomyślałem: Jezu, oni wyglądają jak pierwsi chrześcijanie wobec tego rzymskiego tłumu, który przyszedł na igrzyska prosze. przestan z tym krzyzem. przestan z tym smolenskiem, brzoza, mgla, cytowaniem debilizmow prezesa. ludzie maja tego dosc! -- "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) |
|
Data: 2011-04-22 06:20:47 | |
Autor: cirrus | |
To pasjonujące, ale długie więc rozbijam na odcinki I. | |
Użytkownik ""(.heRsk.)"" <tylko.bigbrednie@interia.pl> napisał w wiadomości news:adj0r698rnvl7q5lum5t26l4cg1r2r926j4ax.com...
On Thu, 21 Apr 2011 16:02:26 +0200, "cirrus" A podział na dwie Polski cię nie interesuje? -- stevep |
|