Data: 2011-01-16 20:46:29 | |
Autor: pluton | |
To Protasiuk wydał komendę "odchodzimy" | |
To kapitan Protasiuk na 22 sekundy przed katastrofą wydał komendę Przynajmniej jeden wykazał minimum instynktu samozachowawczego. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2011-01-16 13:09:49 | |
Autor: robertbig | |
To Protasiuk wydał komendę "odchodzimy" | |
On 16 Sty, 20:46, "pluton" <zielonadu...@gazeta.pl> wrote:
> To kapitan Protasiuk na 22 sekundy przed katastrofą wydał komendęNawet niesmiało pociagnoł wolant "na siebie " . Niesmiało i niezdecydowanie. Bo w przypadku niewykonania manewru przez 1-go. Ma OBOWIAZEK bezwarunkowo , , natychniast wykonac manewr. Niestety tkniecie sterów o 5stopni. Niczego nie zmieniło. A sprawy toczyły sie dalej swoim tokiem. Stromy kat schodzenia, wysoka prędkośc opadania, wyjace alarmy . Jeszcze troszke ,jeszcze troszke... I nagle szok. Pomyłka. Było za pózno. Po to sa minima.Bezwzględne. Po to sa przepisy i procedury. Równierz bezwzgledne. Lotnictwo to nie jazda rowerem po parku. Piramida błedów i zaniedbań. Inaczej tego nazwac nie mozna. |
|