Data: 2012-01-09 11:22:27 | |
Autor: J.F | |
Tlenu | |
http://deser.pl/deser/1,111857,10931312,Dwoch_pilotow_spanikowalo_w_trakcie_lotu___Tlenu__.html
"Samolot British Airways był zmuszony do awaryjnego lądowania. Po wzniesieniu się na wysokość sześciu kilometrów piloci wpadli w panikę. Obaj zaczęli tracić świadomość. Gdy tylko zaczęło kręcić się im w głowie, wezwali na pomoc załogę samolotu. Gdy stewardessa podawała im butle z tlenem obaj mężczyźni mdleli za sterami. Na szczęście po wzięciu kilku oddechów byli w stanie wrócić na lotnisko Heathrow i wylądowac" No to mamy dwa pytania: a) nie ma tam masek tlenowych na wyposazeniu kabiny, ze trzeba z butla latac ? b) czy wspolczesne autopiloty potrafia juz wyladowac same, a przynajmniej sprobowac w przypadku zagrozenia ? J. |
|
Data: 2012-01-09 11:39:38 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Tlenu | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jeef56$ctf$1inews.gazeta.pl... http://deser.pl/deser/1,111857,10931312,Dwoch_pilotow_spanikowalo_w_trakcie_lotu___Tlenu__.html Chyba nie. Probowano w Smoleńsku z wiadomym skutkiem. |
|
Data: 2012-01-09 12:23:52 | |
Autor: kubas1970 | |
Tlenu | |
a) nie ma tam masek tlenowych na wyposazeniu kabiny, ze trzeba z butla som ale puste: http://en.wikipedia.org/wiki/Helios_Airways_Flight_522 jK |
|
Data: 2012-01-10 10:03:58 | |
Autor: mkarwan | |
Tlenu | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4f0ac3f1$0$1455$65785112news.neostrada.pl...
Chyba nie. Probowano w Smoleńsku z wiadomym skutkiem. Są tacy, którym wszystko się z d... kojarzy. Tobie wszystko kojarzy się ze Smoleńskiem. Wybierz się do psychiatry może on ci pomoże. |
|
Data: 2012-01-09 17:40:10 | |
Autor: bma | |
Tlenu | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jeef56$ctf$1inews.gazeta.pl...
http://deser.pl/deser/1,111857,10931312,Dwoch_pilotow_spanikowalo_w_trakcie_lotu___Tlenu__.html Są, piloci mają nawet odseparowany od pasażerskiego rezerwuar powietrza. W układzie pasażerskim jest powietrza na kilka minut - tylko po to aby piloci zdążyli zejść do odpowiedniej wysokości w przypadku dekompresji. b) czy wspolczesne autopiloty potrafia juz wyladowac same, a przynajmniej sprobowac w przypadku zagrozenia ? Samo lądowanie może być wykonane automatycznie na lotnisku z odpowiednim systemem (np. ILS) ale wcześniej trzeba tego autopilota ustawić, skonfigurować samolot do lądowania (klapy, podwozie), przechwycić sygnał LOC/GS w przypadku ILS czyli znaleźć się w odpowiednim miejscu jeszcze przed załączeniem AP. Pilot jest i jeszcze długo moim zdaniem będzie niezbędny na pokładzie. AP służy tylko po to aby pomóc i odciążyć pilota z nadmiaru pracy wtedy kiedy ma jej rzeczywiście dużo. Był już kiedyś taki przypadek nie pamiętam w jakich liniach. Po czynnościach serwisowych, piloci nie zauważyli, że układ utrzymywania ciśniena w kabinie został przełączony w tryb ręczny. Niedłuo po starcie wszyscy potracili przytomność, samolot doleciał na autopilocie w pobliże celu i zaczął krążyć. I tak krążył aż skończyło mu się paliwo i się rozbił. Było to w Grecji albo na Cyprze. Pozdrawiam. |
|
Data: 2012-01-09 19:02:21 | |
Autor: falset | |
Tlenu | |
Był już kiedyś taki przypadek nie pamiętam w jakich liniach. Po czynnościach a morze byś spojrzal post wyżej? << |
|
Data: 2012-01-09 22:56:18 | |
Autor: bratsiostry | |
Tlenu | |
falset pisze:
Był już kiedyś taki przypadek nie pamiętam w jakich liniach. Po czynnościach Jest ewcorce. If you luk to polisz swovnick. |
|
Data: 2012-01-09 20:38:35 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
Tlenu | |
Jest Mon, 9 Jan 2012 17:40:10 +0200, bma pisze:
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jeef56$ctf$1inews.gazeta.pl... Helios Airways 522? http://en.wikipedia.org/wiki/Helios_Airways_Flight_522 k. -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2012-01-10 08:59:37 | |
Autor: bma | |
Tlenu | |
Użytkownik "Krzysztof Gajdemski" <songo@root.org.pl> napisał w wiadomości news:slrnjgmk2b.2d3.songofugazi.debian.org.pl... Jest Mon, 9 Jan 2012 17:40:10 +0200, bma pisze: Tak jest, faktycznie padł już ten link wcześniej ale nie zajrzałem do niego. Ba, nawet nie przeczytałem samego linka bo komentarz przed nim zasugerował mojej podświadomości że nie warto. Pozdrawiam. |
|
Data: 2012-01-10 08:26:33 | |
Autor: falset | |
Tlenu | |
mojej podświadomości że nie warto. lol. Prawdziwy lotnik musi mieś świadomość bardziej niż podśiwadomość (patrz Protasiuk) Dobrze że tym razem nikt nie zginął << |
|
Data: 2012-01-11 13:21:14 | |
Autor: PavveL | |
Tlenu | |
lol. Prawdziwy lotnik musi mieś świadomość bardziej niż podśiwadomość (patrz
Protasiuk) Dobrze że tym razem nikt nie zginął << A co takiego zrobił podświadomie kpt. Protasiuk? Świadomie powiedział że zrobi próbne podejście, zrobił to, zaczął odchodzić jak wcześniej powiedział "w automacie", samolot zaczął się wznosić, wystąpiły jakiś 2 wstrząsy (na ~60metrach), zniknęło zasilanie, chwilę później samolot się roztrzaskał. Gdzie tu jest błąd pilota? Paweł |
|
Data: 2012-01-11 14:18:16 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Tlenu | |
Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jejurq$18f$1usenet.news.interia.pl... lol. Prawdziwy lotnik musi mieś świadomość bardziej niż podśiwadomość (patrz 1. Od zaje...ania błędów od startu z Warszawy 2. Nie wolno mu było zejść niżej 120 m. 3. Po osiągnięciu tej wysokości nie widząc nic oprócz mgły, powinien wykonać natychmiastowe odejście na drugi krąg. Nie zrobił nic z tych rzeczy. Zrobił coś innego. Przy braku sprzeciwu ze strony swojego najwyższego dowódcy wykonał sterowany lot ku ziemi rozwalając w drobny mak samolot, siebie, załogę i pasażerów. Gdzie tu jest mój błąd? |
|
Data: 2012-01-11 15:31:10 | |
Autor: PavveL | |
Tlenu | |
2. Nie wolno mu było zejść niżej 120 m.
3. Po osiągnięciu tej wysokości nie widząc nic oprócz mgły, powinien wykonać natychmiastowe odejście na drugi krąg. Nie zrobił nic z tych rzeczy. Zrobił coś innego. Przy braku sprzeciwu ze strony swojego najwyższego dowódcy wykonał sterowany lot ku ziemi rozwalając w drobny mak samolot, siebie, załogę i pasażerów. Gdzie tu jest mój błąd? 1. ... 2. uspokajany przez obsługę lotniska że jest na kursie i ścieżce zszedł do przepisowych 100m 3. natychmiast przerwał podejście, kilkudziesięciotonowy samolot zareagował zgodnie z prawami fizyki i po kilku sekundach zaczął się wznosić. 4. coś podwójnie wstrząsnęło samolotem gdy był wysoko nad jakąkolwiek przeszkodą na ziemi 5. zasilanie skończyło się kilka sek przed uderzeniem w ziemię Twój błąd polega na stronniczości. |
|
Data: 2012-01-11 15:40:02 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Tlenu | |
2. uspokajany przez obsługę lotniska że jest na kursie i ścieżce zszedł Żadne uspokajanie przez obsługę lotniska nie ma znaczenia :) Jest nieproceduralne. Tak jak przyjeżdżasz na lotnisko, widoczność 50 m, a wszyscy mówią: wsiadaj, leć i się nie przejmuj! Czyja będzie wina? 3. natychmiast przerwał podejście, kilkudziesięciotonowy samolot A co z brzozą? TĄ BRZOZĄ! Już nieaktualne? 4. coś podwójnie wstrząsnęło samolotem gdy był wysoko nad jakąkolwiek To były wyrzuty sumienia u prof. Kaczora. U Niego wszystko działało wstrząsająco! 5. zasilanie skończyło się kilka sek przed uderzeniem w ziemię BLACKOUT! |
|
Data: 2012-01-11 16:04:17 | |
Autor: PavveL | |
Tlenu | |
...BLACKOUT! O, kolejny, który jak GW wiedział już w dniu katastrofy kto jest winien. Mógłbyś z raportów Anodiny i Millera zacytować obliczenia dotyczące wytrzymałości brzozy i skrzydła? I dorzuć jeszcze obliczone tory ruchu końcówki skrzydła, końcówki brzozy, samolotu bez kawałka skrzydła. Obliczone, podparte prawami fizyki. |
|
Data: 2012-01-11 16:18:56 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Tlenu | |
O, kolejny, który jak GW wiedział już w dniu katastrofy kto jest winien. A gdzie w IUwL jest napisane że można kosić brzozy? O czym świadczy taka sytuacja: niekiedy korkociąg na szybowcu i zderzenie z ziemią kończy się śmiercią załogi, a niekiedy minimalnymi obrażeniami. O czym to świadczy? O zamachu chyba! Nie mam dostępu do programów używanych przez NASA a chciałbym wiedzieć... |
|
Data: 2012-01-11 16:22:33 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Tlenu | |
Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jek6fe$dcu$1usenet.news.interia.pl... 2. Nie wolno mu było zejść niżej 120 m. Sranie w banie. Temu pilotowi wolno było zejść na 120 m. Tylko trzeba było mu umieć lecieć na wysokości 120 m. Mógł nawet lecieć w poprzek lotniska - nie miał pozwolenia na lądowanie. Na tej wysokości brzozy nie rosną. 3. natychmiast przerwał podejście, kilkudziesięciotonowy samolot zareagował zgodnie z prawami fizyki i po kilku sekundach zaczął się wznosić. Nie przerwał, tylko opadał dalej z tą samą prędkością, aż do czasu gdy Błasik powiedział, że nic nie widać. Ale już było po ptokach. W konsekwencji wyje...ł w ziemię w stylu grzbietowym. 4. coś podwójnie wstrząsnęło samolotem gdy był wysoko nad jakąkolwiek przeszkodą na ziemi Reszta bez komentarza. |
|
Data: 2012-01-12 20:14:13 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Tlenu | |
"Bogdan Idzikowski" 4f0da941$0$1455$65785112@news.neostrada.pl 3. natychmiast przerwał podejście, kilkudziesięciotonowy Nie przerwał, tylko opadał dalej z tą samą prędkością, aż Opadał spokojnie, choć do spokojnych raczej ;) nie należał, co ukazał na końcu... :) A to znaczy, że nie był zaskoczony opadaniem, że opadał zgodnie ze swymi oczekiwaniami, że nie było w tym opadaniu niczego zdumiewającego czy niepokojącego. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-01-11 19:13:42 | |
Autor: saturn5 | |
Tlenu | |
2. uspokajany przez obsługę lotniska że jest na kursie i ścieżce zszedł do przepisowych 100m Nie przerwal, kontynuowal schodzenie jeszcze nizej. To co mowi wieza nie ma zadnego znaczenia, oni nie siedza za sterami samolotu. To bylo podejscie nieprecyzjne i nie wolno mu bylo tutaj zejsc ani metra ponizej 120 m, skoro samolot ma sporo bezwladnosci powinien byl stopniowo wyrownywac lot grubo powyzej tych 120m aby sie na tych 120 m prawidlowo zatrzymac, niczego takiego nie robil. To zupelny elementarz latania IFR, za tego rodzaju praktyki latania jakie zaprezentowal Protasiuk to natychmiast oblewa sie egzamin IFR. -- |
|
Data: 2012-01-12 02:29:07 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Tlenu | |
"saturn5 " jekn16$68f$1@inews.gazeta.pl 2. uspokajany przez obsługę lotniska że jest na kursie Nie przerwal, kontynuowal schodzenie jeszcze nizej. Co chyba nawet wyraził. Gdy łomotnął o brzozę, krzyknął wiadome słowo, a zatem milcząc przy przekraczaniu 100 metrów, uznał, iż jest OK. :) -=- Kiedyś mi mówiono, że jeśli się złapie księdza za rękę w czasie, gdy ten ksiądz kradnie, usłyszy się tłumaczenie na kształt: ,,to nie moja ręka''. Później (po tym, jak zdybałem księdza Wojciecha Łazewskiego, gdy asystowały mu panienki nad jeziorem w Studzienicznej, w środku nocy) doprecyzowano mi, że nawet gdybym zdybał tego księdza w czasie kopulacji, to bym usłyszał, że to nie jego penis zanurza się w studenckiej pochwie... A tutaj (przy okazji tego wypadku) mamy przykład zaprzeczania, jakoby samolot zszedł poniżej 100 metrów. :) Na wszelki wypadek zauważę, że wybuch na wysokościach rozrzuciłby szczątki nie tak, jak leżały, ale dookoła, a taki (jaki jest w rzeczywistości) układ szczątków świadczy raczej o grzmotnięciu w ziemię. :) Tu znowu przypomina się profesor z Ameryki. Ciśnienie działa w gazach oraz cieczach we wszystkich kierunkach jednakowo, dlatego rozrywająca się bomba (tworząca falę uderzeniową) nie rozrzuci szczątków w linii lotu samolotu, ale dookoła. Raczej trudno tak dobrać rozłożenie materiałów wybuchowych, aby szczątki leciały tylko wzdłuż prostej. :) -=- Wrócę jednak do początku swej wypowiedzi. Gdyby istotnie stery zablokowały się, w wyniku czego Protasiuk nie zdołałby utrzymać bezpiecznej wysokości, usłyszelibyśmy coś na kształt: -- Co do kurwy nędzy dzieje się z tymi sterami?! Tymczasem mamy spokojne raportowanie o traceniu wysokości i dopiero NIEOCZEKIWANY kontakt z brzozą (i później z ziemią) jest sygnalizowany (czy kwitowany) słowami silnymi. :) -=- http://jacek-kaczmarski.w.interia.pl/goya_walka.html Nie bez powodu ci panowie są uwięzieni w ziemi, gdy pojedynkują się. :) Ten ,,szermierz'', który wygra, będzie mógł dobić pokonanego; żaden z nich nie ucieknie z pola walki; pokonany nie będzie mógł głosić, iż w istocie to on był zwycięzcą... Obraz ukazuje smutną rzeczywistość -- tak naprawdę walczono. :) -=- Kiedyś myślałem, że śmierć wypowiada się jednoznacznie. Teraz zaś widzę, że i mimo tego, iż samolot łomotnął w ziemię, są chętni do tłumaczenia, iż samolot po przekroczeniu 100 metrów zaprzestał opadania i wzniósł się w powietrze... Czy takie uparte zaprzeczanie rzeczywistości jest aby chrześcijańską cnotą ewangeliczną. :) -=- Nasz bard, Jacek Kaczmarski dopisał do obrazu słowa, dodał muzykę i zaśpiewał to piosenkę. :) A ja pytam, czy aby dzisiejsi obrońcy Lecha Kaczyńskiego (i jego mrocznej polityki wschodniej, kopii polityki sprzed lat, która prowadziła do bratobójczych wojen na terenach Rzeczypospolitej Obojga Narodów) nie ukazują wytrwałości w kłamstwie znanej z Hiszpanii? :) http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/zapowiedzi/okladajacy_sie_kijami.php Kolejny utwór jest dość wiernym opisem jednego z najwspanialszych dzieł Francisco Goya'i, płótna pod tytułem "Okładający się kijami". Obraz przedstawia prawdopodobnie XVIII wieczny obyczaj hiszpański, gdzie kiedy dwóch facetów chciało się bić, zakopywano ich po kolana w ziemię na długość kijów, którymi mieli zamiar się okładać. Prawdopodobnie w tej sytuacji było łatwiej wyznaczyć, wskazać zwycięzcę, no bo żaden nie mógł uciec a potem twierdzić, że było inaczej. Goya miał oczywiście na myśli tragedię wojen domowych. Ja pisząc ten tekst w marcu 2000 roku przyznam się miałem niskie pobudki. Uważałem ów obraz za idealną metaforę taktyki politycznej polskiej prawicy. Natomiast teraz myślę, że obraz ten dotyka jakichś mrocznych stron naszej społecznej natury, jeśli coś takiego posiadamy jeszcze. Lecz mimo to wierzą głęboko, Że czeka ich cud Wniebowzięcia... Gdy tylko zatłuką się w mroku. IMO można długo i namiętnie :) tłumaczyć, że samolot rozpadł się w powietrzu w wyniku działania osób trzecich, ale chyba można też z **szacunkiem** przyklęknąć w skrusze przed prawdą, :) z uważnym milczeniem zasalutować poległym i zapytać Boga o powód takiego wyroku. :) Dla mnie ów wyrok to łaska od Boga. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-01-10 02:15:35 | |
Autor: saturn5 | |
Tlenu | |
A najlepiej to wyjsc spoza polskiego grajdolka i przestac polegac na polskiej
prasie ktora zwlaszcza w sprawach lotnictwa jest na poziomie Kubusia Puchatka. Artykul zawiera stek nonsensow i typowego polskiego medrkowania plus zdjecie wogole jest nie do tego zdarzenia. -- |
|
Data: 2012-01-10 09:41:03 | |
Autor: J.F | |
Tlenu | |
Użytkownik "saturn5 " napisał w wiadomości grup
A najlepiej to wyjsc spoza polskiego grajdolka i przestac polegac na polskiej Nie mowie nie ... ale zagraniczne media sa bardziej fachowe ? Watpie :-) J. |
|
Data: 2012-01-10 10:21:57 | |
Autor: porterhouse | |
Tlenu | |
Nie mowie nie ... ale zagraniczne media sa bardziej fachowe ? Watpie Tak, sa. Moze fachowosc polega po prostu na tym ze nie dodaja od siebie wlasnej tresci tylko streszczaja co agencje jak Reuters, AP, itp. podaja. Wystarczy przeczytac o tym zdarzeniu w anglo-jezycznych mediach i nikt nie wypisuje bzdur nawet zblizonych do tego co znajdziesz w polskich mediach. -- |
|
Data: 2012-01-10 12:27:56 | |
Autor: J.F | |
Tlenu | |
Użytkownik "porterhouse " napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jeh3g5$pej$1@inews.gazeta.pl...
Nie mowie nie ... ale zagraniczne media sa bardziej fachowe ? WatpieTak, sa. Moze fachowosc polega po prostu na tym ze nie dodaja od siebie wlasnej tresci tylko A tam to eksperci lotniczy siedza czy dziennikarze ? Wystarczy przeczytac o tym zdarzeniu w anglo-jezycznych mediach i nikt nie wypisuje bzdur No coz, poczytalem. Istotnie - informacji wiecej ... ale dopiero po przecyztaniu kilku roznych, bo kazdy z osobna to przypomina ten polski. Wszystkie media dolaczaja zdjecia. Jakies zdjecia, bo nie z tego lotu. Bo te sprawe w ogole przegapily, wszystkie o tym pisza od wczoraj, a to bylo 20 grudnia. Rodzimym dziennikarzom mozna tylko zarzucic ze napisali "mezczyzni". Podczas gdy polowa innych zrodel twierdzi ze to kobiety, a polowa tylko "pilots". No i w koncu nie wiem czy wierzyc http://edition.cnn.com/2012/01/09/travel/british-airways-cockpit-incident/index.html "A senior flight attendant was called to the flight deck about 20 minutes after takeoff and alerted by the pilots that they were using their emergency oxygen supply, Goodfellow said, disputing reports that the pilots needed flight attendant assistance to put on the oxygen." czy wierzyc zrodlu, z ktorego wszyscy czerpali: http://www.pprune.org/rumours-news/472229-ba-flight-lhr-gla-returned-due-both-pilots-becoming-lightheaded-dizzy.html "I was on the LHR to GLA flight yesterday BA1486 an A321 (20th Dec), departed LHR at 4 pm ish got airborne, at approx 20 mins into flight a very abrupt and panicked message came over the PA from the pilot " senior flight attendant to the flightdeck", at this point there were defined worried faces across all off attendants, next thing was an o2 cylinder and mask taken forward and we were heading back to LHR at great speed. " Ten "spanikowany glos" to mogla byc zasluga maski, w ta "great speed" nie bardzo wierze, ale butli z tlenem chyba nie zmyslil ? No to wrocmy do sprawdzalnych faktow - na jak dlugo starcza tlenu pilotom z tego wydzielonego zbiornika ? Jest potrzeba biegania z butla ? J. |
|
Data: 2012-01-10 14:20:19 | |
Autor: bma | |
Tlenu | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jeh7c1$70l$1inews.gazeta.pl...
Dla przykładu w B737: Passenger Portable Oxygen - (21C) 120l tlenu, przy zużyciu 3l/min - 40 min Flight Crew Portable Oxygen - (21C) 311 tlenu, przy 3l/min - 103 min Nie napisali niestety ile jest w butli podłączonej do masek pilotów ale myślę, że gdyby były pełne to starczyłoby z zapasem na te 20 min które minęły od startu. Zastanawiam się nad jedną rzeczą. System pilotów ma możliwość przełączenia AIR/100%Ox. Jeżeli w A321 którym lecieli jest podobnie to może im się w głowie od nadmiaru tlenu zakręciło :) Pozdrawiam. |
|
Data: 2012-01-10 18:25:03 | |
Autor: J.F | |
Tlenu | |
Użytkownik "bma" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> No to wrocmy do sprawdzalnych faktow - na jak dlugo starcza tlenu pilotom z tego wydzielonego zbiornika ? Jest potrzeba biegania z butla ? Dla przykładu w B737: A co to jest ? Przenosna butla zarezerwowana dla pilotow ? J. |
|
Data: 2012-01-10 20:07:28 | |
Autor: bma | |
Tlenu | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jehs9j$6eb$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "bma" napisał w wiadomości grup Obie są przenośne. Druga albo dla pilotow albo dla załogi w ogólności. Aż tak szczegółowo zorientowany nie jestem. Może nazwa wynika np. nie z tego czy jest dla kogoś zarezerwowana tylko gdzie się znajduje (przedział pasażerski/kokpit). Teraz to gdybam sobie. Pozdrawiam. |
|