nie wyszło z tirami na tory, to wyjdzie z tirami do wody:))))))))

http://niewygodne.info.pl/artykul9/04544-Rzeki-w-Niemczech-a-rzeki-w-Polsce.htm

Okazuje się, że Polska ma jedną z największych flot barek do żeglugi śródlądowej w Europie. Problem w tym, że zdecydowana większość z nich pływa dziś po niemieckich rzekach dla niemieckich armatorów. Koszt transportu towarów barką na odcinku 100 km jest kilkukrotnie mniejszy od kosztu przewozu koleją czy TIR-em. Gdyby w naszym kraju została wskrzeszona żegluga rzeczna, to oszczędności sięgałyby kilku miliardów złotych rocznie! Komuś zależy jednak na tym, aby Polska nadal była pod tym względem zacofana, a liczba nieuregulowanych rzek była największa w Europie.



W okresie przedwojennym port w Kędzierzynie-Koźlu rywalizował z portem w Duisburgu o palmę pierwszeństwa w wyścigu o miano największego portu rzecznego w Europie. Dziś ten pierwszy jest właściwie martwy dla żeglugi, a w Duisburgu przeładowuje się tyle, ile w sporej wielkości porcie morskim.



r e k l a m y



Jaka jest tego przyczyna? Otóż po 1989 roku z jakiegoś powodu postanowiono rozwalić żeglugę śródlądową w Polsce. Istniejące szlaki wodne przestały być konserwowane, porzucono proces regulowania nowych odcinków rzek, a porty śródlądowe obumarły. W 2015 roku tylko po 214 kilometrach odcinków tras rzecznych w Polsce (5,9 proc. wszystkich tras) mogły pływać zestawy barek o ładowności do 1500 ton (klasa IV) i do 3000 ton (klasa V), bo głębokość wody sięgała 2,5 - 3 metrów. Niecałe 400 km dróg wodnych miało klasę III (o głębokości głównego nurtu wynosi 1,8 metra). Reszta (tj. ok. 3000 kilometrów tras rzecznych) nadawało się jedynie do uprawiania turystyki.

Zamiast regulować rzeki i pogłębiać tory wodne zaczęto tworzyć coraz to nowe obszary chronione (siedliska ptaków, obszary "Natura 2000" itp.). O nie wyciąganiu wniosków z wielkich powodzi nawet nie będę wspominał.

Co innego u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie żegluga śródlądowa jest potęgą. Tylko w 2014 roku niemieckie rzeki przetransportowały 228,5 mln ton towarów (to jest mniej więcej tyle, ile przewiozły wszystkie pociągi towarowe razem wzięte). Tak gigantyczna skala transportu rzecznego wpływa bardzo pozytywnie na niemiecką gospodarkę. Co roku tamtejsza branża transportowa notuje z tego tytułu gigantyczne oszczędności (bezpośrednio wpływające na konkurencyjność). Szacuje się bowiem, że jeden litr paliwa pozwala na przeniesienie statkiem rzecznym (na odległość 1 km) ok. 127 ton ładunku. Dla porównania - transport samochodowy na tym samym dystansie pozwala przeniesie jedynie 50 ton na jednym litrze paliwa. To oznacza, że gdyby każdy ze wspomnianych 228,5 mln ton towarów przetransportowanych w 2014 roku niemieckimi rzekami, musiał jednak trafić na TIR-a i być przewieziony zwykłymi drogami na przykładową odległość 100 km, to na same tylko paliwo trzeba byłoby wyłożyć dodatkowe 277 mln euro (ok. 1,17 mld zł)!

r e k l a m y



Jednego możemy być pewni - gdyby w Polsce została wskrzeszona żegluga rzeczna, to oszczędności spokojnie sięgnęłyby kilku miliardów złotych rocznie! Komuś zależy jednak na tym, aby nasz kraj nadal był pod tym względem zacofany, a liczba nieuregulowanych rzek była największa w Europie. Zamiast rozwijać sieć połączeń rzecznych, modernizować szlaki i odbudować kluczowe porty śródlądowe, pielęgnuje się tereny zalewowe (tak bardzo niebezpieczne w przypadku powodzi) i zakłada coraz to nowe obszary chronione. Status quo musi zostać zachowane.



Źródło: Tony towarów płyną europejskimi rzekami. Polska nie wykorzystuje tej szansy (Interia.pl)
Źródło: Niemcy płyną na żegludze śródlądowej - czy Polska mogłaby ich dogonić? (wGospodarce.pl)


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Wszystko ma swoje zady i walety ;-)
Im więcej uregulowanych rzek tym większe problemy z powodziami bo woda nie ma gdzie wsiąkać rozlać się w naturalny sposób.

PO tego nie ugryzło i mam nadzieję że PiS też nie.

Naśladować Niemców za wszelką cenę to głupota.

z

W dniu 13.09.2018 o 23:15, z pisze:

Naśladować Niemców za wszelką cenę to głupota.

tu nie chodzi o naśladownictwo, wiadomo, że Ren w końcu wyleje i zaleje Niemcy, tak przewidział Klimuszko (1905-1980), tutaj chodzi o udrożnienie polskich rzek typu Wisła i Odra:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Poszedl facet do jasnowidza. Puka do drzwi i slyszy kto tam. Odwraca sie i odchodzac mowi ze pierdoli takiego jasnowidza. Niby z jakiego powodu mialby Ren zalac niemcy? Dziura w niebie sie zrobi i bedzie sie nia lala woda do Renu? Gory Szwarzwaldu tez zaleje Ren. Guben zaleje bo niemiecki a Gubin ocaleje? Powodz moze im sie trafic, a ze ich nie lubie to najlepiej szesc razy w roku.

W dniu 14.09.2018 o 00:17, Zenek Kapelinder pisze:

Poszedl facet do jasnowidza. Puka do drzwi i slyszy kto tam. Odwraca sie i odchodzac mowi ze pierdoli takiego jasnowidza. Niby z jakiego powodu mialby Ren zalac niemcy? Dziura w niebie sie zrobi i bedzie sie nia lala woda do Renu? Gory Szwarzwaldu tez zaleje Ren. Guben zaleje bo niemiecki a Gubin ocaleje? Powodz moze im sie trafic, a ze ich nie lubie to najlepiej szesc razy w roku.

ba Klimuszko przewidział, że jego grób zaleje:)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Klimuszko

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

W dniu 2018-09-13 o 23:51, u2 pisze:

W dniu 13.09.2018 o 23:15, z pisze:

Naśladować Niemców za wszelką cenę to głupota.

tu nie chodzi o naśladownictwo, wiadomo, że Ren w końcu wyleje i zaleje Niemcy, tak przewidział Klimuszko (1905-1980), tutaj chodzi o udrożnienie polskich rzek typu Wisła i Odra:)

Nie wiem kto pisał te artykuły co linkowałeś ale twierdzenie że dzięki udrożnieniu czy uregulowaniu rzek zmniejsza się niebezpieczeństwo powodziowe jest co najmniej nie merytoryczny lub niedzisiejszy. Taki prlowski zaschnięty przypadek :-)

z

W dniu 14.09.2018 o 06:57, z pisze:

W dniu 2018-09-13 o 23:51, u2 pisze:

W dniu 13.09.2018 o 23:15, z pisze:

Naśladować Niemców za wszelką cenę to głupota.

tu nie chodzi o naśladownictwo, wiadomo, że Ren w końcu wyleje i zaleje Niemcy, tak przewidział Klimuszko (1905-1980), tutaj chodzi o udrożnienie polskich rzek typu Wisła i Odra:)

Nie wiem kto pisał te artykuły co linkowałeś ale twierdzenie że dzięki udrożnieniu czy uregulowaniu rzek zmniejsza się niebezpieczeństwo powodziowe jest co najmniej nie merytoryczny lub niedzisiejszy. Taki prlowski zaschnięty przypadek :-)

W sumie masz rację, tylko, że PRL nic do tego nie ma. Wtedy gospodarka wodna była na tyle dobra, że powodzie zdarzały się rzadziej.
To dopiero teraz ci młodzi zdolni z wielkich miast uważają, że znają się na wszystkim z regulacją rzek włącznie.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

W dniu piątek, 14 września 2018 07:17:57 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek napisał:

W dniu 14.09.2018 o 06:57, z pisze:
> W dniu 2018-09-13 o 23:51, u2 pisze:
>> W dniu 13.09.2018 o 23:15, z pisze:
>>> Naśladować Niemców za wszelką cenę to głupota.
>>
>>
>> tu nie chodzi o naśladownictwo, wiadomo, że Ren w końcu wyleje i >> zaleje Niemcy, tak przewidział Klimuszko (1905-1980), tutaj chodzi o >> udrożnienie polskich rzek typu Wisła i Odra:)
>>
> > Nie wiem kto pisał te artykuły co linkowałeś ale twierdzenie że dzięki > udrożnieniu czy uregulowaniu rzek zmniejsza się niebezpieczeństwo > powodziowe jest co najmniej nie merytoryczny lub niedzisiejszy. Taki > prlowski zaschnięty przypadek :-)


W sumie masz rację, tylko, że PRL nic do tego nie ma. Wtedy gospodarka wodna była na tyle dobra, że powodzie zdarzały się rzadziej.
To dopiero teraz ci młodzi zdolni z wielkich miast uważają, że znają się na wszystkim z regulacją rzek włącznie.

Ta, rzadziej. Raczej zdarzały się innych porach roku. Zamiast po letnich ulewach, powodzie były przeważnie  na przełomie zimy/wiosny gdy ruszały lody.
Co rok w DT była relacja z obrony mostu Wyszogrodzie i wysadzania zatorów lodowych na głównych rzekach.

--
Bruno

W dniu 14.09.2018 o 10:14, z pisze:

W dniu 2018-09-14 o 07:17, Wiesiaczek pisze:

W sumie masz rację, tylko, że PRL nic do tego nie ma. Wtedy gospodarka wodna była na tyle dobra, że powodzie zdarzały się rzadziej.

No nie wiem

Przypomnę program "Wisła" z 1982 roku.

Znalazłem artykuł, w którym autor wspomina o nim, choć, co zabawne, na wstępnie zastrzega:
"Chciałbym przypomnieć dokument z epoki gierk"owskiej, która zapisała się w naszej historii raczej niechlubnie, ale, od czasu do czasu, wydawała na świat coś całkiem rozsądnego."

Pomimo negatywnego nastawienia autora do PRL-u, pisze on dalej:

"Nie wnikając w szczegóły powiedzmy tutaj, że program ten, zwany krócej Programem ,,Wisła", był imponujący i rzeczywiście kompleksowy. Zawierał on bowiem zarówno zadania podstawowego budownictwa wodnego (urządzenia dla wielu użytkowników: zbiorniki, stopnie wodne, kanały żeglugowe, przerzuty wody, duże oczyszczalnie ścieków i przedsięwzięcia przeciwpowodziowe), jak i zadania towarzyszące o charakterze branżowym (rozwój żeglugi śródlądowej, budowa zbiorników do nawodnień rolniczych, regulacje rzek dla potrzeb melioracji, budowę wodociągów i kanalizacji wiejskich, budowę małych oczyszczalni ścieków, a ponadto budowa uzupełniającej sieci drogowej telefonicznej) oraz zadania uzupełniające (intensyfikację produkcji rolniczej, rozwój turystyki, ochronę środowiska)."

Reszta tu: http://www.eioba.pl/a/31tq/program-wisla

To dopiero teraz ci młodzi zdolni z wielkich miast uważają, że znają się na wszystkim z regulacją rzek włącznie.

Właśnie chodzi o to że za pereelu lało się betom gdzie tylko się dało bo to było nowoczesne podejście i wyraz "panowania nad naturą"
Tymczasem natura jest mądrzejsza.

No, patrząc na całą Polskę wyłożoną kostką Bauma śmiem polimeryzować :)

https://natemat.pl/150761,kostka-bauma-to-symbol-biedy-lat-90-tych-dzis-jest-to-szczyt-obciachu

A to że po jego upadku i rozkwicie kapitalizmu ;-) pozwalano budować się wszędzie to tylko przejaw kolejnej głupoty.

W moim przekonaniu kapitalizm głupotą przebija PRL miażdżąco.

Wspomnę tylko o niepokojącej mnie (choć jednej z wielu) sytuacji "śmieciowej".
Otóż obecnie każde wyprodukowane gówienko musi być opakowane w super-hiper kolorowe, koniecznie plastikowe opakowanie, często znacząco przewyższające wagowo sam wyrób (np. karty SD, SIM, kabelki et.).
To samo dotyczy wyrobów spożywczych i wszystkiego innego.
Przykładów chyba nie muszę podawać?
Skutek jest taki, że świat tonie w śmieciach, w większości plastikowych, z którymi nie wiadomo co robić.
Rośnie zapotrzebowanie na ropę naftową, która w tych śmieciach jest bezproduktywnie spalana ocieplając skutecznie klimat.
Kombinuje się z selekcją śmieci, która i tak niczego nie załatwia, bo prawie wszystkie idą do pieca, a to co nie ?ójdzie (bo za drogo) jest eksportowane do Polski i tam spalane na wysypiskach, naturalnie jako niewyjaśniona przyczyna pożaru.
Co mnie irytuje to fakt, że pomimo tech selekcji i zawracania dupy w okolicznych lasach jest pełno wysypisk takich plastikowych śmieci.

I proszę mi nie pie...ć, że kapitalizm - tak a wypaczenia - nie. Wypaczenia te są nierozerwalnie związane  z kapitalizmem, tak samo jak to kurewskie słówko "lobby", oznaczające ni mniej ni więcej tylko zorganizowaną korupcję.



--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

W dniu niedziela, 16 września 2018 09:20:02 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek napisał:

Przypomnę program "Wisła" z 1982 roku.

Coś z tego programu powstało? Czy znów było socjalistyczne jedzenie palcem po mapie? Chyba jednak było, bo już po 2 latach wspaniały program skrócił się o połowę, a następnie kompletnie zniknął. "Program Wisła z 1980 roku zakładał regulację 2740 km rzek i potoków górskich, a w 1982 roku ograniczono go do 1250 km."

A jak sobie przypomnę "sieć" socjalistycznych autostrad: https://youtu.be/TqrJbuGHIfA?t=21m2s

No, patrząc na całą Polskę wyłożoną kostką Bauma śmiem polimeryzować :)

Tak, zdecydowanie lepiej wyglądała wyłożona szarż trylinką  popękanymi chodnikami.

--
Bruno

Niesmialo zaproponuje jeszcze jedno rozwiazanie z woda w tle. Jelopozycje do wora w wor do jeziora. Oczywiscie to tylko zart. Prawda jest taka ze nie bedzie kogo do wora pakowac bo sami dla siebie dol na wapno wykopali.

W dniu 14.09.2018 o 23:05, Zenek Kapelinder pisze:

Niesmialo zaproponuje jeszcze jedno rozwiazanie z woda w tle. Jelopozycje do wora w wor do jeziora. Oczywiscie to tylko zart. Prawda jest taka ze nie bedzie kogo do wora pakowac bo sami dla siebie dol na wapno wykopali.

e tam ziew, nuda panie nuda, liczą się konkretne skazania, a nie wirtualne:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Ze skazywaniem trzeba jeszcze troche poczekac. Zbyt duze poparcie ma jelopozycja w sadach. Ale to juz sie zaczelo powoli zmieniac. Zmiany w sadach nie moga byc zbyt szybkie. Chwilowo druga kadencje pis ma zapewniona. Nie musza sie spieszyc, co najwyzej jakis przekreciarz z poprzedniej wladzy umrze ze starosci zanim zostanie osadzony. Wszystko sie rozegra w drugiej kadencji w ktorej pis bedzie partia rzadzaca. W tej chwili istotne jest ze sie rozwijamy gospodarczo.

W dniu 15.09.2018 o 00:52, Zenek Kapelinder pisze:

Ze skazywaniem trzeba jeszcze troche poczekac.

ano, sady to sadownictwo, a sadownictwo to jabłka, a jabłka to polska potęga:))))))))))))

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

W dniu sobota, 15 września 2018 01:28:18 UTC+2 użytkownik u2 napisał:

W dniu 15.09.2018 o 00:52, Zenek Kapelinder pisze:
> Ze skazywaniem trzeba jeszcze troche poczekac.


ano, sady to sadownictwo, a sadownictwo to jabłka, a jabłka to polska potęga:))))))))))))

Tak tak, pamiętamy.
Jak ruskie wprowadzili embardo na pisiowe kurczaki wtedy peło darła mordę
to pis, to pis, to pis.


Kiedy zaś ruskie wprowadzili embargo na jabłka, GWno zaczęło usprawiedliwiać
i tutejsze europejsy wpadli na "genialny" pomysł rozdawania PL jabłek
w brukseli.


Co zrobiło pisiorstwo? Zaczęli dogadywać się z chińczykami i upychać PL jabłaki
kitajcom. jaki model wybierze lud? Pełoski czy pisoski? Toć wiadomo że pisoski.

użytkownik Zenek Kapelinder napisał:

Niesmialo zaproponuje jeszcze jedno rozwiazanie z woda w tle. Jelopozycje do wora w wor do jeziora. Oczywiscie to tylko zart. Prawda jest taka ze nie bedzie kogo do wora pakowac bo sami dla siebie dol na wapno wykopali.

W sumie pisiorstwo lepsze od peło, ale teraz postawię na trzeciego.

Peło umoczona po szyję w gównie, a pisiorstwo po kolana.

Brak czyszczenia w MSZ, brak opodatkowania banków i marketów (wg. zachodkowych standardów)

Nierozliczenie SKOKów

Oskubanie KGHMu

Brak pełowców za kratami jak obiecali


Właściwie pisiorstwo jest mocne tylko dzięki miernej opozycji.
Nu i za pisiorstwa lud miał okazję zobaczyć jak PL jest daleko za zachodkiem
i gdzie zachodek ma PL.


Plus dla pisiorstwa za lekkie rozbujanie gospodarki i bardziej
optymistyczny model rządzenia który jest przeciwieństwem pełoskiego
modelu "kasy ni ma i nie będzie", który to model oczywiście prowadził
do stagnacji.

W dniu 15.09.2018 o 12:22, bytomir.kwasigrochvelkarbonylek@gmail.com pisze:

Nierozliczenie SKOKów

Oskubanie KGHMu

Brak pełowców za kratami jak obiecali

ano, SS (secret service) kreuje dychotomię PO-PiS, pacz Yaki  vs. Czaskowski, nie ma to umocowania prawnego, bo kampania ruszyła zanim ją oficjalnie ogłoszono, bytek ma tera do wyboru pełomafię albo peace:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".