# W aferze taśmowej latami podsłuchiwani byli i nagrywani w prywatnych  rozmowach waĹźni dygnitarze i funkcjonariusze państwa z przestępczym  zamiarem korzyści z tego procederu co potwierdza fakt, Ĺźe archiwowane  nagrania ujawniono dopiero po uznaniu przez ich dysponentĂłw, Ĺźe treść  nagrań teraz właśnie przyniesie im największą korzyść w róşnych  dziedzinach - od gospodarczych (handel węglem) do politycznych (zmiana  rządu).

Mają rację ci, ktĂłrzy aferę taśmową nazywają po imieniu przedsięwzięciem  gangsterskim popełnionym czynem nielegalnym wobec nieświadomych ofiar tego  czynu aby następnie przez szantaĹź lub zniewaĹźenie w oczach opinii  publicznej pozbawić te waĹźne osoby funkcji państwowych niewygodnych dla  sprawcĂłw nagrań  w ich  działalności biznesowej lub politycznej.

Niepokoić musi, Ĺźe ten oczywisty czyn przestępczy o charakterze  gangsterskim zamiast potępienia znajduje patologiczny aplauz części mediĂłw  społecznego przekazu pokrętnie usprawiedliwiających swĂłj zachwyt rzekomo  demokratyczną cechę kontroli władzy.

To ordynarne kłamstwo.

JeĹźeli zaś media tak rozumieją tę kontrolę to popierają bezprawie i  wyzbywają się prawa do protestu na przypadki inwigilacji własnych  dziennikarzy niewygodnych środowiskom przez nich krytykowanych. To  moralność Kalego!

To jest po prostu terror moralny stosowany metodami pozaprawnymi  skodyfikowanymi w kk. jako przestępstwo dokonane przeciwko ludziom.

Postępek „Wprost” publikujący owe nielegalne nagrania jest więc (w opinii  wielu prawnikĂłw) działalnością przestępczą porĂłwnywalną do procederu  paserstwa, ktĂłre charakteryzuje się wprowadzaniem do obrotu rynkowego  „towaru” z nielegalnego ĹşrĂłdła.

Nazwanie - we wczorajszej debacie sejmowej - przez Jarosława Kaczyńskiego  i powtarzane niczym echo przez prof. Glińskiego, Ĺźe owe nielegalne  podsłuchy są „taśmami prawdy” to skandal i kompromitacja lidera opozycji,  ktĂłry takim zachowaniem legitymizuje bezprawnie uzyskany - w drodze  przestępstwa -„polityczny towar”, ktĂłry puszcza w obieg jako towar  legalny, utoĹźsamiając się tym jednoznacznie z politycznym paserstwem.

Wczorajsza awantura sejmowa (bo przecieĹź nie debata) potwierdza w całej  rozciągłości, Ĺźe nielegalne podsłuchy służą opozycji do politycznego  terroru mającego zastąpić normalne parlamentarne procedowanie inicjatyw  poselskich szantaĹźem bezprawia przeniesionego wprost z obyczajĂłw świata  przestępczego.

PowyĹźszy skandal jest groĹşny dla państwa nie z powodu nieobyczajnego  zachowania się sfer rządzących, lecz z niespodziewanego groĹşnego sojuszu  terrorystĂłw prasowych (czwarta władza?) z legalną demokratyczną opozycją  parlamentarną (władza ustawodawcza) na rzecz obalenia legalnego  demokratycznego rządu (władza wykonawcza) - zweryfikowanego otrzymanym od  sejmu wotum zaufania - metodami poza prawnymi przy pomocy instrumentĂłw  przestępczych (podsłuchy), co świadomie pomijane w tej debacie budzi wręcz  przeraĹźenie upadkiem moralności wpływowych sfer Ĺźycia publicznego w Polsce.

Konkluzja jest oczywista. Terror psychiczny to teĹź terror, ktĂłry z natury  prawa i poczucia przyzwoitości nie moĹźe być w demokracji narzędziem walki  politycznej. Kto taki terror stosuje powinien być skazany na obywatelski  ostracyzm.

Czy będzie skazany okaże się w kolejnych wyborach. #
Ze strony:
http://tnij.org/6bax97v


--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.xitaladc50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# W aferze taśmowej latami podsłuchiwani byli i nagrywani w prywatnych
rozmowach ważni dygnitarze i funkcjonariusze państwa z przestępczym
zamiarem korzyści z tego procederu co potwierdza fakt, że archiwowane
nagrania ujawniono dopiero po uznaniu przez ich dysponentów, że treść
nagrań teraz właśnie przyniesie im największą korzyść w różnych
dziedzinach - od gospodarczych (handel węglem) do politycznych (zmiana
rządu).
--

Wychodzi na to, że za "tasmami" stoi PiS i pogrobowcy PZPR,a tych w PiS pełno.

MW