Data: 2011-08-30 00:35:37 | |
Autor: stevep | |
Tak PiS kręci lody. | |
# Niektórzy prezesi spółek komunalnych w Starachowicach płacili prezydentowi prowizje od otrzymanych wcześniej wynagrodzeń. Tak wyglądał korupcyjny mechanizm w tym mieście - ustalili reporterzy śledczy RMF FM.
Prezydent Starachowic został zatrzymany dziś przez CBA na polecenie krakowskiej prokuratury. Zatrzymana została także pracownica urzędu miejskiego w Starachowicach oraz przedsiębiorca Marian S. Wojciech B. usłyszał już zarzut korupcji. Prokuratura zdecydowała również, że wystąpi o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla niego oraz drugiego podejrzanego - przedsiębiorcy. Wobec urzędniczki Justyny B. zostaną zastosowane inne środki zapobiegawcze. Według ustaleń RMF FM, korupcyjny mechanizm był banalnie prosty, ale jednocześnie pokazuje zepsucie moralne władz samorządowych Starachowic. Od trzech lat prezydent miasta przyznawał dyrektorom lub też prezesom spółek miejskich wysokie nagrody: roczne lub za konkretne osiągnięcia. Były to różne kwoty - od 5 do nawet 20 tysięcy złotych. Nagrodzony miał później dzielić się z prezydentem. Regułą było oddawanie mu połowy przyznanej nagrody. Im więcej wysokich nagród, tym więcej pieniędzy trafiało do kieszeni prezydenta. W końcu niektórzy prezesi i dyrektorzy powiedzieli "dość" i o sprawie dali znać prokuratorom. Na razie ustalono, że podejrzany gospodarz Starachowic przyjął prawie 100 tysięcy złotych łapówek. Wojciech B. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Postawione mu zarzuty korupcyjne mają związek z działalnością spółek komunalnych w Starachowicach w latach 2008-2010. # Ze strony: http://tiny.pl/h52zj -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|