Data: 2013-07-10 17:09:49 | |
Autor: u2 | |
Tak Niemcy wyeksportowały bezrobocie | |
Berlin, zamieniając marki na euro i forsując kosztowne programy naprawcze,
wyeksportował bezrobocie na peryferia Europy. Ludzie uciekają z dotkniętych nim krajów i niektórym narodom może grozić wymarcie Skutkiem ubocznym lansowanej przez Berlin polityki cięć jest dramatyczny spadek liczby zatrudnionych w 22 na 28 państw UE, poza... samymi Niemcami. W I kw. 2013 r. w całej Unii pracowało łącznie 7 mln osób mniej niż pięć lat wcześniej, przed kryzysem. DGP przeanalizował dane Eurostatu o liczbie zatrudnionych w I kw. 2008 r. i I kw. 2013 r. w 28 państwach UE. Podporządkowana Komisji Europejskiej instytucja zalicza do statystyk każdego w przedziale 15–64 lata, kto przepracował choćby godzinę tygodniowo; nawet tych, którzy byli na długotrwałych urlopach czy zwolnieniach lekarskich. Spadek liczby pracujących wiąże się nie tylko ze wzrostem bezrobocia, lecz także z negatywnym saldem migracji i malejącą liczbą osób w wieku produkcyjnym. Wniosek jest jednoznaczny: im bardziej radykalny był program cięć w danym kraju, tym mniej ludzi wciąż w nim pracuje. Spośród czterech państw strefy euro objętej programami pomocowymi KE, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w trzech – Grecji, Irlandii i Portugalii – doszło do kilkunastoprocentowego spadku liczby pracujących. Na Cyprze wartość ta spadła zaledwie o 0,5 proc., ale wyspa dopiero zaczyna wdrażać program naprawczy. Do tego, że oszczędnościowe naciski były zbyt silne, przyznał się sam MFW. Pod Akropolem 1 proc. oszczędności przekładało się na 1,6 proc. spadku PKB. Dla ludzi najbardziej odczuwalny był lawinowy wzrost bezrobocia. W Grecji wynosi ono według metodologii Eurostatu 26,8 proc., w Portugalii 17,6 proc., a w Irlandii – 13,6 proc. Do tego trzeba dodać Hiszpanię z 26,9-proc. bezrobociem i 19-proc. spadkiem liczby pracujących. Polski rynek pracy wg Eurostatu skurczył się o 1,6 proc. Poza wzrostem bezrobocia najbardziej widocznym objawem kurczenia się rynków pracy był wzrost emigracji. Portugalczycy zaczęli np. szukać szczęścia w swoich dawnych koloniach – Angoli czy Brazylii. Problem ten w sposób szczególny dotknął i tak słabo zaludnionych państw bałtyckich. Najbardziej pesymistyczne dane dotyczą Łotwy, gdzie rząd ratując się przed największym spadkiem PKB w powojennej historii świata zachodniego, ciął etaty we wszystkich segmentach budżetówki – pracuje obecnie 871 tys. osób. W 2008 r. było ich niemal 1,1 mln. – Liczba zatrudnionych na Litwie spadła ogółem o 16 proc., a w sektorze budowlanym aż o 47,1 proc. Znaczna część tych ludzi wyemigrowała w okolicach 2010 r. do Irlandii i Wielkiej Brytanii. Gdyby nie wyjechali, mielibyśmy dziś 21-proc., a nie 12-proc. bezrobocie – mówi nam Żygimantas Mauricas, główny ekonomista litewskiego oddziału Nordei. Litwini i Łotysze poważnie zastanawiają się, czy w perspektywie kilku pokoleń obu narodom nie grozi wymarcie. Na drugim biegunie znalazły się Niemcy (pomijamy tu niewielkie rynki Luksemburga i Malty). To kolejny dowód na to, że kryzys strefy euro i wymuszone cięcia na europejskim Południu dla niemieckiej gospodarki okazały się w pewnym aspekcie korzystne. Dzięki wzrostowi konkurencyjności wywołanemu spadkiem wartości euro Berlin wyeksportował własne bezrobocie za granicę. Słabnące euro było wybawieniem dla niemieckich producentów. Nieprzypadkowo w czasie, gdy bezrobocie w Grecji czy Hiszpanii biło kolejne rekordy, a wśród młodych przekraczało właśnie 50 proc., Niemcy pobiły historyczny rekord wielkości eksportu, który do 2011 r. wzrósł o 107 proc. (w porównaniu z 1999 r., gdy wprowadzono euro jako walutę rozliczeniową) i przekroczył granicę 1 bln euro. Z kolei alarmistyczne nagłówki w gazetach pozwoliły przedsiębiorcom ograniczyć wzrost pensji na lokalnym rynku. Dzięki obu tym czynnikom dzisiaj nad Renem pracuje aż o 1,7 mln, czyli 4,5 proc. więcej ludzi niż w 2008 r., a bezrobocie pozostaje na poziomie 5,3 proc. To najlepszy wynik od 32 lat, a przy tym drugi po związanej gospodarczo z Niemcami Austrii rezultat w UE. http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/432567,tak-niemcy-wyeksportowaly-bezrobocie-dane-eurostatu.html -- http://www.youtube.com/watch?v=IWE828WHpng http://www.youtube.com/watch?v=wJfZ9OsKb8E |
|
Data: 2013-07-10 17:31:32 | |
Autor: Proletariusz | |
Tak Niemcy wyeksportowały bezrobocie | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:51dd793e$0$1213$65785112news.neostrada.pl...
Berlin, zamieniając marki na euro i forsując kosztowne programy naprawcze, Nie pieprz chłopie jak nie masz zielonego pojęcia. Temat bezrobocia dotyczy wszystkich krajów zarówno Europy jak i Ameryki Płn. Po prostu kapitał w poszukiwaniku taniego rynku pracy swoje fabryki do Chin. Tam dzis wytwarza się dobra konsumpcyjne. W Europie młodzież zamiast na studia politechniczne studiuje zarządzanie i marketing. W Chinach produkcja rośnie, w UE rośnie bezrobocie. Pzrerzucanie głupoty na Niemcy jest wyrazem zwykłej ignorancji by nie powiedzieć bardziej do słuchu. Tak więc zanim zaczniesz kopiować kolejnego wesołka zastanów się czy aby nie ulegasz manipulacji. MW |
|
Data: 2013-07-12 20:20:23 | |
Autor: pluton_ | |
Tak Niemcy wyeksportoway bezrobocie | |
Berlin, zamieniajc marki na euro i forsujc kosztowne programy naprawcze,dotknitych nim krajw i niektrym narodom moe grozi wymarcie Jakie szczescie, ze mamy polskezbawa. On jak sie dorwie to natychmiast uruchomi import bezrobocia. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |