Tmobile postanowiło, że klienci w wysokim abo mieli za dobrze, i jednostronnie zmienił warunki umowy (obciął nielimitowane UE).
Równocześnie łaskawie zgodził się, że w związku ze zmianą umowy klient może ją zerwać - ale jeśli miał do umowy fona, to nadal musi płacić :>

Jak to jest, że normalna firma musi dotrzymywać warunków umowy, a korpo może ją sobie bimbać?
Nie można w takiej sytuacji poinformować operatora, że nie zamierza się umowy zrywać, ale wymaga się jej dotrzymania na dotychczasowych warunkach?

UĹźytkownik "gawfron"  napisał w wiadomości

Tmobile postanowiło, że klienci w wysokim abo mieli za dobrze, i jednostronnie zmienił warunki umowy (obciął nielimitowane UE).
Równocześnie łaskawie zgodził się, że w związku ze zmianą umowy klient może ją zerwać - ale jeśli miał do umowy fona, to nadal musi płacić :>
Jak to jest, że normalna firma musi dotrzymywać warunków umowy, a korpo może ją sobie bimbać?

Skutek rozsadnej umowy, a ktos mi nawet wmawial ze wymuszonej przez nasze urzedy skarbowe - skoro masz umowe na swiadczenie uslug i sprzedaz telefonu na raty,
to swiadczenie uslug wypowiadasz, ale raty za telefon zostaja.

Nie można w takiej sytuacji poinformować operatora, że nie zamierza się umowy zrywać, ale wymaga się jej dotrzymania na dotychczasowych warunkach?

temat na wyzsza dyskusje prawnicza, ale masz punkt dla siebie
http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/alior-bank-ukrarany-przez-uokik-chodzi-o,141,0,1707917.html

"Tymczasem zmiana warunków umowy terminowej jest dozwolona jedynie za zgodą obu stron.
  Konsument, ktĂłry nie zgadza się na nowy regulamin, a moĹźliwość zmiany nie została zawarta
w umowie w tak zwanej klauzuli modyfikacyjnej, ma prawo kontynuować ją na uzgodnionych
warunkach do końca ustalonego terminu."

Dziedzina niby inna, ale urzad ten sam :-)

J.

W dniu czwartek, 19 lutego 2015 12:43:22 UTC+1 użytkownik gawfron napisał:

Tmobile postanowiło, że klienci w wysokim abo mieli za dobrze, i jednostronnie zmienił warunki umowy (obciął nielimitowane UE).
Równocześnie łaskawie zgodził się, że w związku ze zmianą umowy klient może ją zerwać - ale jeśli miał do umowy fona, to nadal musi płacić :>

Jak to jest, że normalna firma musi dotrzymywać warunków umowy, a korpo może ją sobie bimbać?
Nie można w takiej sytuacji poinformować operatora, że nie zamierza się umowy zrywać, ale wymaga się jej dotrzymania na dotychczasowych warunkach?

Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?

W dniu 2015-02-19 o 22:54, krzysztofsf pisze:

Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?

hmm... a nie wystarczy stwierdzenie "Nie zgadzam się na zmianę umowy"?

W sumie do tanga trzeba dwojga

W dniu piątek, 20 lutego 2015 00:51:59 UTC+1 użytkownik PlaMa napisał:

W dniu 2015-02-19 o 22:54, krzysztofsf pisze:

> Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?

hmm... a nie wystarczy stwierdzenie "Nie zgadzam się na zmianę umowy"?

W sumie do tanga trzeba dwojga

Zmieniajac warunki informuja cie, ze mozesz na tej podstawie ja wypowiedziec. albo sie zgadzas, albo wypowiadasz i placisz wysokie raty za telefon, nie posiadajac zadnych uslug telefonicznych.

Użytkownik "krzysztofsf"

> Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu > bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?

hmm... a nie wystarczy stwierdzenie "Nie zgadzam się na zmianę umowy"?

W sumie do tanga trzeba dwojga

Zmieniajac warunki informuja cie, ze mozesz na tej podstawie ja wypowiedziec.

albo sie zgadzas, albo wypowiadasz ...
-- -
Nie nie. Jeśli się nie zgadzasz na zmianę umowy to ONI ją wypowiadają.

....i placisz wysokie raty za telefon, nie posiadajac zadnych uslug telefonicznych.
-- -
To policz te "raty" jak umowy nie ma.

W dniu piątek, 20 lutego 2015 08:28:58 UTC+1 użytkownik re napisał:

Użytkownik "krzysztofsf"

> > Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu > > bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?
>
> hmm... a nie wystarczy stwierdzenie "Nie zgadzam się na zmianę umowy"?
>
> W sumie do tanga trzeba dwojga

Zmieniajac warunki informuja cie, ze mozesz na tej podstawie ja wypowiedziec.

albo sie zgadzas, albo wypowiadasz ...
-- -
Nie nie. Jeśli się nie zgadzasz na zmianę umowy to ONI ją wypowiadają.

...i placisz wysokie raty za telefon, nie posiadajac zadnych uslug telefonicznych.
-- -
To policz te "raty" jak umowy nie ma.

Popatrzalem na aktualne cenniki.
Moze sie faktycznie opacac przy tych taryfach, w ktorych taki  SG5 kosztowal 9,90 na start.

Dnia Fri, 20 Feb 2015 00:51:51 +0100, PlaMa napisał(a):

W dniu 2015-02-19 o 22:54, krzysztofsf pisze:

Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego telefonu bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu wplaconych rat?

hmm... a nie wystarczy stwierdzenie "Nie zgadzam się na zmianę umowy"?

Wystarczy ... i odetna telefon :-)

W sumie do tanga trzeba dwojga

W przypadku umow dlugotrwalych normalna rzecza jest, ze warunki moga
ulec zmianie. Wtedy jedna strona proponuje nowe, a druga przyjmuje ...
lub zaprzestaja dalszego swiadczenia.

J.

Dnia Thu, 19 Feb 2015 13:54:58 -0800 (PST), krzysztofsf napisał(a):

W dniu czwartek, 19 lutego 2015 12:43:22 UTC+1 użytkownik gawfron napisał:

Tmobile postanowiło, że klienci w wysokim abo mieli za dobrze, i jednostronnie zmienił warunki umowy (obciął nielimitowane UE).
Równocześnie łaskawie zgodził się, że w związku ze zmianą umowy klient może ją zerwać - ale jeśli miał do umowy fona, to nadal musi płacić :>
Nie można w takiej sytuacji poinformować operatora, że nie zamierza się umowy zrywać, ale wymaga się jej dotrzymania na dotychczasowych warunkach?

Ciekawe, czy w takim razie jest mozliwosc zwrotu zakupionego
telefonu bedacego elementem umowy wiazanej, z zadaniem zwrotu
wplaconych rat?

W zasadzie ... powinna byc.
Pomniejszona o ewentualny koszt amortyzacji.

Tylko czy w tym przypadku sad to uzna ...

J.