W dniu 2013-03-29 15:26, Raffaello pisze:

Jak w temacie.
Mam i podoba mi się Logitech Ultra X Flat (wersja z klawiaturką numeryczną
oczywiście). Niestety, w sklepach tego nie ma, na Allegro nie widzę. czy
ktoś może zna coś podobnego, coś o podobnej jakości co wytrzymuje te kilka
lat stukania w klawisze?

Płaska, tania i dobra? Co piłeś/brałeś?
Ja nie lubię ani małego ani dużego skoku.
Na szczęście Microsoft o mnie pomyślał.
Ale ja na samą mysz potrafiłem wydać 200 zł.
W każdym razie odpowiedź brzmi: nie da się.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

On 2013-04-01, $heikh el $hah <sheikh.el.shah@geehad.com> wrote:

Płaska, tania i dobra? Co piłeś/brałeś?

Brał Ultra X Flat, jak były ich setki na allegro. Po prostu Logitech
miał kiedyś chwilę słabości i wypuścił wygodną, elegancką i solidną
klawiaturę za ~100 zł. Oczywiście jako OEM w chamskim kartonie. Dość
szybko zdobyła status mniej lub bardziej kultowej. Jest bohaterką
największej liczby wątków na forach typu "szukam alternatywy dla
klawiatury X". Nie tylko w biednej Polsce.

Tyle historii, teraz teraźniejszość.
Klawiatury w tej cenie (nawet uwzględniając jakąśtam inflację
i rozciągając kwotę do 150 zł) są gówniane. Nawet nie chce mi się
bardziej rozpisywać na ten temat, bo kto próbował ostatnio kupić
klawiaturę, więc zna sytuację.

Ja nie lubię ani małego ani dużego skoku.
Na szczęście Microsoft o mnie pomyślał.
Ale ja na samą mysz potrafiłem wydać 200 zł.

Łoooo. Jak pozłocisz styki USB (a bez tego nie da się sensownie
pracować), to będzie warta jeszcze więcej!

pozdrawiam,
Kosu

W dniu 2013-04-01 19:12, Kosu pisze:

Klawiatury w tej cenie (nawet uwzględniając jakąśtam inflację
i rozciągając kwotę do 150 zł) są gówniane.

Zgadza się. Dlatego warto teoretycznie przepłacić i się szarpnąć za taką za min. 300 PLN, jeśli ktoś ceni sobie wygodę, funkcjonalność, trwałość, precyzję i czas (bo na porządnej pisze się o wiele szybciej niż na jakimś szmelcu za 50 zł).

Łoooo. Jak pozłocisz styki USB (a bez tego nie da się sensownie
pracować), to będzie warta jeszcze więcej!

Taaak, zwłaszcza że bezprzewodowa. ;) Zapłaciłem za technologię. Mysz pracuje nawet na szkle, co było fajne, gdy się rozsiadałem z netbookiem na kilka godzin w klimatycznej kawiarni, w której stoliki miały szklane blaty. :) Zresztą jak nie używałeś jakiejś droższej z Logitecha, to przy najbliższej okazji spróbuj, a się przekonasz, że warto zainwestować. Ja mam konkretnie "Anywhere MX". Już pewnie potaniały, ale ja kupowałem po wejściu na rynek przy okazji większych zakupów, więc i dobry rabat wytargowałem.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

On 2013-04-01, $heikh el $hah <sheikh.el.shah@geehad.com> wrote:

Zgadza się. Dlatego warto teoretycznie przepłacić i się szarpnąć za taką za min. 300 PLN, jeśli ktoś ceni sobie wygodę, funkcjonalność, trwałość, precyzję i czas (bo na porządnej pisze się o wiele szybciej niż na jakimś szmelcu za 50 zł).

Za 300 zł też mało jest ciekawych (jest Logitech K800 z dziwnym
kształtem klawiszy i jest... no jakaś inna). Oczywiście jeśli ktoś się
napalił na mechaniczną, to coś już pewnie znajdzie. Nagle zrobiła się
jakaś niezrozumiała dla mnie moda na supernowoczesne mechaniczne
klawiatury, który wyglądają, działają i brzmią jak 50-letnie maszyny
do pisania...

A ja bym chciał klasyczną, prostą, płaską klawiaturę (najchętniej
z podświetlanymi klawiszami), a w sklepach same takie maszkarony.
I jak gdzieś pytam o taki elegancki, prosty produkt, to mi jacyś
ziomale polecają zielonego Razera z jakimś wężem czy innym k..wa
łosiem... Normalnie nic tylko parskąć śmiechem lub się załamać.

Taaak, zwłaszcza że bezprzewodowa. ;) Zapłaciłem za technologię. Mysz pracuje nawet na szkle, co było fajne, gdy się rozsiadałem z netbookiem

A na ciepłym krowim placku pracuje? :D

I nie zapłaciłeś za żadną technologię.
Myszkę za 100 i za 300 zł często różnią 3 dodatkowe przyciski
i inny kształt obudowy. Kształt to kwestia tak osobista, że nawet
trudno to oceniać. Przycisków nie każdy potrzebuje. Mam mychę za
100 zł (Logitech RX1000) i żaden droższy model w dzisiejszej ofercie
nie oferuje mi więcej.

Realia są takie, że firma X robi 3 myszki, które kosztują ją
3, 4 i 5 dolarĂłw, a sprzedaje je po 20, 40 i 100 dolarĂłw.
Czemu?
Bo moĹźe.

na kilka godzin w klimatycznej kawiarni, w której stoliki miały szklane blaty. :) Zresztą jak nie używałeś jakiejś droższej z Logitecha, to przy najbliższej okazji spróbuj, a się przekonasz, że warto zainwestować. Ja mam konkretnie "Anywhere MX". Już pewnie potaniały, ale ja kupowałem po wejściu na rynek przy okazji większych zakupów, więc i dobry rabat wytargowałem.

Wstawka "Ĺźyciowa":

Nie lansuję się ze sprzętem w klimatycznych kawiarniach, więc żaden
to dla mnie plus. Potrzebuję myszki do stacji roboczej w domu :).

Ty chyba młody jesteś, napatrzyłeś się na reklamy w TV i myślisz, że
to takie fajne - z croissantem i kawą sobie klepać w restauracji maile.
;]

Ja już swoje odpracowałem na laptopach, już sobie rok ponosiłem
2-kilogramowego służbowego kloca do pracy. Czy to jest fajne? Nie jest.
Fajne jest wygodne stanowisko w pracy, ew. wygodne stanowisko w domu
(jeśli ktoś potrzebuje). Żadnych laptopów, restauracji, parków,
bibliotek itp. Po prostu Ĺźal organizmu. Za 50 lat moĹźe 0.1% populacji
emerytów w Europie będzie coś widziało bez okularów i będzie w stanie
jeździć na rowerze. Wolę być w tym 0.1% niż mieć wspaniałe wspomnienia
z myszkami na szklanym stole w kawiarni :].

pozdrawiam,
Kosu

Użytkownik "Kosu" <Kosu@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkljmg1.1uv.Kosunotb-dante.notb-home...

jakaś niezrozumiała dla mnie moda na supernowoczesne mechaniczne
klawiatury, który wyglądają, działają i brzmią jak 50-letnie maszyny
do pisania...

A jakie mogą być nie mechaniczne?

W dniu 2013-04-01 21:00, Kosu pisze:

Za 300 zł też mało jest ciekawych (jest Logitech K800 z dziwnym
kształtem klawiszy i jest... no jakaś inna). Oczywiście jeśli ktoś się
napalił na mechaniczną, to coś już pewnie znajdzie. Nagle zrobiła się
jakaś niezrozumiała dla mnie moda na supernowoczesne mechaniczne
klawiatury, który wyglądają, działają i brzmią jak 50-letnie maszyny
do pisania...

Znaczy Ty masz dotykową?

A ja bym chciał klasyczną, prostą, płaską klawiaturę (najchętniej
z podświetlanymi klawiszami), a w sklepach same takie maszkarony.

Klasyczne klawiatury nie są płaskie. Klasyczne mają duży skok. Ja lubię średni jak w swojej z M$.

I jak gdzieś pytam o taki elegancki, prosty produkt, to mi jacyś
ziomale polecają zielonego Razera z jakimś wężem czy innym k..wa
łosiem... Normalnie nic tylko parskąć śmiechem lub się załamać.

Miałem elegancką w całości wykonaną z aluminium, klawisze z normalnego, a obudowa z 'czesanego'. Do tego diody miała w świetnym, fioletowym kolorze. Ale, o ile dobrze pamiętam, ją zalałem browarem, hehe. Firmy niestety nie pamiętam, ale z pewnością nic z popularnych.

I nie zapłaciłeś za żadną technologię.

Oczywiście, że tak. Rolka pracuje idealnie. I ma dwa tryby (ze skokiem i bez). Poza tym odbiornik jest nano. Zużycie baterii (akumulatorków) bardzo niskie. Mysz może pracować nawet na jednym, choć standardowo pakuje się dwa. Żadnych lagów. Duży zasięg. Świetne wykonanie. Zasuwka na laser wyłącza mysz. Pod klapką jest miejsce na odbiornik. Na całość
'skĂłrzany' futeralik na zamek.
Kup coś takiego za 100 zł.

Myszkę za 100 i za 300 zł często różnią 3 dodatkowe przyciski
i inny kształt obudowy.

Bzdura.

Realia są takie, że firma X robi 3 myszki, które kosztują ją
3, 4 i 5 dolarĂłw, a sprzedaje je po 20, 40 i 100 dolarĂłw.
Czemu?
Bo moĹźe.

Nie. Bo musi zarobić.

Nie lansuję się ze sprzętem w klimatycznych kawiarniach, więc żaden
to dla mnie plus. Potrzebuję myszki do stacji roboczej w domu :).
Ty chyba młody jesteś, napatrzyłeś się na reklamy w TV i myślisz, że
to takie fajne - z croissantem i kawą sobie klepać w restauracji maile.

Nie. Gdybym chciał się polansować, to bym laptopa brał, bo dużo ładniejszy od netbooka. Ale i cięższy i bardziej prądożerny.
Poza tym bywałem w tej kawiarni w godzinach, gdy na górnym poziomie było co najwyżej kilka osób.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-02 00:41, $heikh el $hah pisze:

Oczywiście, że tak. Rolka pracuje idealnie. I ma dwa tryby (ze skokiem i
bez). Poza tym odbiornik jest nano. ZuĹźycie baterii (akumulatorkĂłw)
bardzo niskie. Mysz może pracować nawet na jednym, choć standardowo
pakuje się dwa. Żadnych lagów. Duży zasięg. Świetne wykonanie. Zasuwka
na laser wyłącza mysz. Pod klapką jest miejsce na odbiornik. Na całość
'skĂłrzany' futeralik na zamek.
Kup coś takiego za 100 zł.

Ze 2 lata temu kupiłam podobną (ale bez futerału i bez miejsca na odbiornik) w Realu na Puławskiej za ok. 30 zł. Mogę nią operować jak pilotem z drugiego końca pokoju, więc nie musisz się chwalić drogimi rzeczami.


--
animka

Ze 2 lata temu kupiłam podobną (ale bez futerału i bez miejsca na
odbiornik) w Realu na Puławskiej za ok. 30 zł. Mogę nią operować jak
pilotem z drugiego końca pokoju, więc nie musisz się chwalić drogimi
rzeczami.

ja w tym tygodniu kupilem podobna :) i ma miejsce na odbiornik w klapce baterii. pracuje idealnie i wyglada bardzo podobnie.
aha dalem 24 zl brutto :)
nazywa sie MC-WM4.

W dniu 2013-04-02 01:52, h.w.d.p. pisze:

Ze 2 lata temu kupiłam podobną (ale bez futerału i bez miejsca na
odbiornik) w Realu na Puławskiej za ok. 30 zł. Mogę nią operować jak
pilotem z drugiego końca pokoju, więc nie musisz się chwalić drogimi
rzeczami.

ja w tym tygodniu kupilem podobna :) i ma miejsce na odbiornik w klapce
baterii. pracuje idealnie i wyglada bardzo podobnie.
aha dalem 24 zl brutto :)
nazywa sie MC-WM4.

A moja Watson. Ma jeszcze w zestawie kabelek USB-ładowarkę. Ile dokładnie zapłaciłam to już nie pamiętam, ale mniej więcej tyle ile przedtem napisałam.
http://zapisz.net/view.php?filename=744_mysz.jpg


--
animka

W dniu 2013-04-02 04:26, animka pisze:

W dniu 2013-04-02 01:52, h.w.d.p. pisze:

Ze 2 lata temu kupiłam podobną (ale bez futerału i bez miejsca na
odbiornik) w Realu na Puławskiej za ok. 30 zł. Mogę nią operować jak
pilotem z drugiego końca pokoju, więc nie musisz się chwalić drogimi
rzeczami.

ja w tym tygodniu kupilem podobna :) i ma miejsce na odbiornik w klapce
baterii. pracuje idealnie i wyglada bardzo podobnie.
aha dalem 24 zl brutto :)
nazywa sie MC-WM4.

A moja Watson. Ma jeszcze w zestawie kabelek USB-ładowarkę.

A działa na szkle (i właściwie każdej innej powierzchni/materiale, choć nie próbowałem na papierze ściernym)? :]


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-02 10:39, $heikh el $hah pisze:

A działa na szkle (i właściwie każdej innej powierzchni/materiale, choć
nie próbowałem na papierze ściernym)? :]

Szkła nie używam.


--
animka

W dniu 2013-04-02 15:27, animka pisze:

Szkła nie używam.

Zawsze z gwinta?
Ja tylko w plenerze.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-02 16:15, $heikh el $hah pisze:

W dniu 2013-04-02 15:27, animka pisze:

Szkła nie używam.

Zawsze z gwinta?
Ja tylko w plenerze.

LOL
To przeciez moda elyty, szczególnie w Hameryce. Niby tacy bogaci, a piją z gwinta nawet na wielkich bankietach. Jakie to jest żulerskie :-(
A tak btw: było o blacie szklanym pod mysz, a nie flaszkach. Po co zmieniasz temat?


--
animka

"animka" napisała:

Szkła nie używam.

Zawsze z gwinta?
Ja tylko w plenerze.

LOL
To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

JoteR

W dniu 2013-04-02 22:02, JoteR pisze:

"animka" napisała:

Szkła nie używam.

Zawsze z gwinta?
Ja tylko w plenerze.

LOL
To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Dziękuję. Wyobraź sobie, że chyba pierwszy raz użyłam tego wyrazu i dlatego tak wyszło.
Ja bardziej cenię sobie profesora Bralczyka, ale przecież obydwaj to profesorzy i polski język znają.


--
animka

W dniu 2013-04-02 22:02, JoteR pisze:

"animka" napisała:

Szkła nie używam.

Zawsze z gwinta?
Ja tylko w plenerze.

LOL
To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Weż mi jeszcze objaśnij co oznacza ten smiley ;->, bo często go używasz, a ja nie mam czasu się głowić o co Ci chodzi.

--
animka

"animka" napisała:

To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Weż mi jeszcze objaśnij co oznacza ten smiley ;->,

Ĺťe to Ĺźart, a konkretnie fragment skeczu kabaretu Hrabi ;->

JoteR

W dniu 2013-04-03 00:04, JoteR pisze:

"animka" napisała:

To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Weż mi jeszcze objaśnij co oznacza ten smiley ;->,

Ĺťe to Ĺźart, a konkretnie fragment skeczu kabaretu Hrabi ;->

Aham czyli ten smiley to oznacza Ĺźart.


--
animka

W dniu 2013-04-03 00:43, animka pisze:

W dniu 2013-04-03 00:04, JoteR pisze:

"animka" napisała:

To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Weż mi jeszcze objaśnij co oznacza ten smiley ;->,

Ĺťe to Ĺźart, a konkretnie fragment skeczu kabaretu Hrabi ;->

Aham czyli ten smiley to oznacza Ĺźart.

Żart, to są: ;) ;D ;P ;]
A to coś: ;-> wygląda na cyniczny/sarkastyczny uśmiech po podstępie.
No ale co kto lubi... ^_~


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-03 13:17, $heikh el $hah pisze:

W dniu 2013-04-03 00:43, animka pisze:

W dniu 2013-04-03 00:04, JoteR pisze:

"animka" napisała:

To przeciez moda elyty, szczegĂłlnie w Hameryce.
Niby tacy bogaci, a piją z gwinta

"Zasada pierwsza: nie pijemy z gwinta.
A profesor Miodek i ja nie pijemy z gwintu." ;->

Weż mi jeszcze objaśnij co oznacza ten smiley ;->,

Ĺťe to Ĺźart, a konkretnie fragment skeczu kabaretu Hrabi ;->

Aham czyli ten smiley to oznacza Ĺźart.

Żart, to są: ;) ;D ;P ;]
A to coś: ;-> wygląda na cyniczny/sarkastyczny uśmiech po podstępie.
No ale co kto lubi... ^_~

Dzięki :-)
A to? ^_~



--
animka

W dniu 2013-04-03 18:04, animka pisze:

A to? ^_~

Coś jak *me gusta* po kilkunastu buchach ziółka.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-02 21:53, animka pisze:

To przeciez moda elyty, szczególnie w Hameryce. Niby tacy bogaci, a piją
z gwinta nawet na wielkich bankietach. Jakie to jest Ĺźulerskie

Nie no, bez przesady. Dobre piwko z lodówki, w ładnej butelce, jak najbardziej z gwinta, bo dłużej utrzymuje temperaturę i gaz (wolę CO2 od piany). Ale wino, drinka czy wódkę/inny mocny alkohol? Okej, tanią whisky się zdarzało pić z gwinta, jak wypijałem np. 0,7 jednego wieczoru. ^_~


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

W dniu 2013-04-02 01:37, animka pisze:

Mogę nią operować jak pilotem z drugiego końca pokoju, więc nie musisz
się chwalić drogimi rzeczami.

Dla mnie to nie jest droga rzecz (w stosunku do przeznaczenia, nie portfela). Mniej bym chyba po prostu nie chciał wydać na coś, co mam w dłoni częściej niż swojego ptaka. :P
Pochwalić to bym się mógł na przykład drukarką 3w1, która ma własny adres e-mail. :D


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

UĹźytkownik "$heikh el $hah"

W dniu 2013-03-29 15:26, Raffaello pisze:

Jak w temacie.
Mam i podoba mi się Logitech Ultra X Flat

Wiele lat temu, jak przesiadałem się z laptopa na stacjonarny, kupiłem labteca ultra flat w mm. Leżały wystawione obok siebie te dwa flaty, a ponieważ nie pisałem wtedy bezwzrokowo, a labtec miał większe napisy na klawiszach, wybór był oczywisty. Tym bardziej, że mechanicznie to były te same klawiatury ( przyznam się, że sprawdziłem ukradkiem i po wydłubaniu jednego klawisza z logitecha przymierzyłem go do labteca - pasował idalnie). Różniły się tylko kolorem, bo lo był cały czarny ale błyszczący, a la czarno szary ale matowy (czyli na plus) Służy mi ta klawiatura wiele lat, a lubię sobie pograć w fpp więc swoje przeszła (wyłamały się tylko nóżki, bo w trakcie jakiejś rozgrywki poniosły mnie nerwy i dostała kilka pięści w sam środek ;). Aż starach pomyśłeć co będzie jak wysiądzie, bo co prawda dostałem z jakiejś okazji bezprzewodowego logitecha, ale leży nieużywany, bo nie mogę się przestawic na inny rozkład klawiszy. I to jest największa bolączka przy zmianie fortepianu;)
Dobrze, żeś poruszył temat, to może człek sobie jeszcze coś na wyprzedażach wyszuka;)

Ale ja na samą mysz potrafiłem wydać 200 zł.

Jaja se robisz? Proste, użytkowe myszy zaczynają się, od (mniej więcej) 300.


--
LPPL

W dniu 2013-04-01 20:10, LPPL pisze:

I to jest największa bolączka przy
zmianie fortepianu ;)

Kup sobie taką jak ja (Microsoft 7000), to pogadamy. :]

Jaja se robisz? Proste, użytkowe myszy zaczynają się, od (mniej więcej)
300.

Zadziwiają mnie ceny gryzoni – i klawiszy zresztą też – "do gier". W porównaniu do nich, zapłaciłem niewiele, a mysz jest rewelacyjna. :)


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

On 2013-04-01, $heikh el $hah <sheikh.el.shah@geehad.com> wrote:

Kup sobie taką jak ja (Microsoft 7000), to pogadamy. :]

Ale krzywy potwĂłr.
Piszesz bezwzrokowo? Jeśli tak, to czy na jakiejś klawiaturze poza
tą MS 7000?
Zdarza Ci się pisać jedną ręką, bo druga jesz albo drapiesz się po
jajkach?

pozdrawiam,
Kosu

W dniu 2013-04-01 21:07, Kosu pisze:

Ale krzywy potwĂłr.
Piszesz bezwzrokowo? Jeśli tak, to czy na jakiejś klawiaturze poza
tą MS 7000?

Jasne, że piszę na radar, choć nie uczyłem się przy pomocy jakichś programów, więc na obcej muszę od czasu do czasu zerknąć na klawisze.

Zdarza Ci się pisać jedną ręką, bo druga jesz albo drapiesz się po
jajkach?

Tak. I wtedy muszę już patrzeć na klawiaturę. Ale rzadko się to zdarza.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

On 2013-04-01, $heikh el $hah <sheikh.el.shah@geehad.com> wrote:

Jasne, że piszę na radar, choć nie uczyłem się przy pomocy jakichś programów, więc na obcej muszę od czasu do czasu zerknąć na klawisze.

Nie wiem co to znaczy "na radar" i o jakie programy Ci chodzi.
Pisania bezwzrokowego najlepiej nauczyć się po prostu pisząc, a nie
specjalnie trenując (podobnie jak ortografii najlepiej uczy się czytając
książki, a nie zapamiętując słownik).

Ludzie piszą różnie: inaczej układają ręce, wciskają klawisze innymi
palcami. Tradycyjna klawiatura jest uniwersalna, więc dość łatwo
jest się przesiąść (jeśli używasz kilku kompów) lub przestawić na nową.

Tyle że podświadomość jest silna i czasem nawet krótszy shift potrafi
doprowadzić do szału (nie mówiąc o przesunięciu między liniami itp.).

Moje pytanie brzmi: czy używając bezwzrokowo swojej klawy, jesteś
w stanie pisać na innych. I czy nie będzie tak, że jak kiedyś ją
wymienisz, to będziesz się uczył pisać od zera :).

pozdrawiam,
Kosu

W dniu 2013-04-02 15:19, Kosu pisze:

Moje pytanie brzmi: czy używając bezwzrokowo swojej klawy, jesteś
w stanie pisać na innych. I czy nie będzie tak, że jak kiedyś ją
wymienisz, to będziesz się uczył pisać od zera:).

Nie sądzę, by ten model miał szybko zniknąć. Był (miałem) i chyba wciąż jest w wersji 4000 (na kablu), a jakiś czas temu wprowadzili dokładnie to samo (małe poprawki i diodek nie ma, żeby baterii nie żarły) w wersji radiowej (7000).
Ale gdyby zniknął, to pewnie kupiłbym coś pokroju Logitech Wave. Ale na pewno nie prostą. Zaś o nauce od zera nie ma mowy. Kwestia przyzwyczajenia do nowego układu. Może zajęłoby mi to ze 3 miesiące (przy prostej), lecz z pewnością nie lata.
Programy do nauki bezwzrokowego pisania istnieją, ale stwierdziłem, że nie ma to sensu, bo najlepiej nauczyć się pisania na radar (bez widoczności). Mnie to długo nie zajęło, bo dużo pisywałem i pisuję.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

Ale krzywy potwór.
Piszesz bezwzrokowo? Jeśli tak, to czy na jakiejś klawiaturze poza
tą MS 7000?
Zdarza Ci się pisać jedną ręką, bo druga jesz albo drapiesz się po
jajkach?

eetam "krzywy".
mam co prawda msek 4k, przewodowa- ale zasadniczo taka sama.
Niesamowicie wygodna- genialne "podwyzszenie" przedniej czesci,
wygodna podporka pod nadgarstki, dwa "kciukowe" klawisze ktore zawsze
sobie mapuje by mozna nimi przelaczac sie na nastepny/poprzedni utwor
w playerze....
Naprawde- w jej cenie niczego lepszego bym nie dostal. A gdyby kasy
bylo, to Kinesis Advantage Pro na niebieskich switchach...