Grupy dyskusyjne

Synek Tuska

	Data: 2012-08-08 14:41:02
Autor: Ed
Synek Tuska
W dniu 2012-07-31 20:59, u2 pisze: ... czyli jak po socjologii zostac wybitnym specem od transportu :-) http://www.kontrowersje.net/tresc/dlaczego_mlody_wyksztalcony_z_duzego_miasta_gdanska_nie_pracuje_co_najmniej_w_lufthansie Dlaczego, mĹody, wyksztaĹcony, z duĹźego miasta GdaĹska, nie pracuje co najmniej w Lufthansie? ZacznÄ od przykĹadu, dopiero potem podam reguĹÄ, powtarzalnÄ do bĂłlu. Gdy Leszek Balcerowicz, jako jedyny w Europie czynny szef partii, zostawaĹ prezesem NBP, na obrzeĹźach dyskusji co do zasadnoĹci samej nominacji, dyskutowano o wysokoĹci zarobkĂłw. Argumentem rozstrzygajÄcym miaĹo byÄ stwierdzenie, Ĺźe Leszek Balcerowicz jest takim fachowcem, o ktĂłrego wszystkie Ĺwiatowe banki zabijaĹyby siÄ i wypĹaciĹyby sumy kilkukrotnie wyĹźsze, Ĺźeby tylko mieÄ Balcerowicza w swoim zarzÄdzie. Na szczÄĹcie dla Polski, Balcerowicz nie dbaĹ o stawki i poĹwiÄciĹ siÄ OjczyĹşnie. No i? Gdzie jest ta kolejka pracodawcĂłw z zachodnich bankĂłw, a gdzie jest towarzysz Leszek? Tam gdzie zawsze, bankierzy takich BalcerowiczĂłw widĹami na przyczepÄ mogÄ ĹadowaÄ, zaĹ sam Balcerowicz znĂłw Ĺźyje, z tego co wyĹźebrze/ukradnie, w jakieĹ fundacji, jak na neoliberaĹa przystaĹo. PrzekĹad jest, teraz reguĹa. Od lat sĹyszÄ o tym, Ĺźe istniejÄ w Polsce niezwykle wybitni i kompetentni ludzie, tak zwani ludzie sukcesu, ktĂłrzy sÄ zaszczuwani przez sfrustrowanych nieudacznikĂłw. Do tego zawoĹania dochodzi palÄcy problem powiÄzaĹ i wcale nie musi chodziÄ o powiÄzania polityczne, ale takie w ogĂłle. Za kaĹźdym razem gdy siÄ okaĹźe, Ĺźe jakiĹ tatuĹ posadziĹ swojÄ pociechÄ na wygodnym stoĹku, rozpoczyna siÄ schemat dziaĹaĹ. Ono (dziecko) jest bardzo zdolne, to po pierwsze, po drugie i tak naprawdÄ jest ofiarÄ swojego nazwiska, po trzecie, gdzie ma pracowaÄ, Ĺźeby wszystkich zadowoliÄ, po czwarte mamy panikÄ pracownika, ktĂłry pod wpĹywem spoĹecznych naciskĂłw z pracy ma wylecieÄ. Balcerowicz byĹ jednym z pierwszy kowali ludzi sukcesu, potem doĹÄczyli pomniejsi beneficjenci, choÄby taki Tusk czy Kalemba, bo rzecz jasna trzeba mĂłwiÄ o klanach, nie o przypadkach jednostkowych. Nie bÄdzie teĹź specjalnÄ zĹoĹliwoĹciÄ, jeĹli dodam, Ĺźe niemal kaĹźdy zdeklarowany âliberaĹâ, ktĂłry siÄ obraca w polityce, wczeĹniej niĹź pĂłĹşniej koĹczy w paĹstwowej firmie lub urzÄdzie, ale to tylko dygresja. ZostaĹmy przy mĹodym Tusku, poniewaĹź jest doskonaĹym przykĹadem, zatem namierza siÄ i zaszczuwa biednego mĹodego Tuska, ktĂłry pĹaci cenÄ za swoje nazwisko. Tak postÄpujÄ ludzie podli, ludzie rozsÄdni sprawdzajÄ kim jest i co robi tatuĹ mĹodego, a czÄĹciej z gĂłry wiadomo i zaraz siÄ okazuje, Ĺźe mĹody Tusk to niezwykle wybitny ekspert. Od czego? Przede wszystkim od uratowania dupy zarzÄdowi spĂłĹki paĹstwowej. Taki zarzÄd jeĹli zatrudni mĹodego Tuska moĹźe spaÄ spokojnie, dopĂłki nie nastÄpi konflikt interesĂłw, czyli wymiana kadrowa lub przepychanki polityczne. Tusk robi na lotnisku od 16 kwietnia i siedziaĹ tam sobie jak u Pana Boga za piecem, dopiero jak siÄ tatuĹ poĹźarĹ z wujkiem WĹadkiem, zaczÄĹy lecieÄ wiĂłry. Jest mĹody fachowcem w roli bufora, ale rzecz jasna ma swoje osobiste kompetencyjne przymioty. Od dziennikarstwa, pierwsza robota w GW, przez kolej, bo jego dziadek byĹ kolejarzem, aĹź po lotnictwo. WiercÄc w CV Tuska dowiadujemy siÄ, Ĺźe mĹoda pociecha premiera skoĹczyĹa socjologiÄ. Tymczasem w ciÄgu kilku lat swojej burzliwej kariery byĹa pociecha tak zdolna, Ĺźe zaczynaĹa jako dziennikarz bez dziennikarskiego wyksztaĹcenia i na koszt paĹstwowego PKP pojechaĹa do Chin, Ĺźeby zbieraÄ materiaĹy kolejarskie, bez wyksztaĹcenia kolejarskiego. Gdy juĹź paĹstwo poniosĹo te wszystkie inwestycje szkoleniowe, socjolog Tusk odkryĹ w sobie niezwykĹe kompetencje lotnicze, bez wyksztaĹcenia lotniczego. Pasja zdecydowaĹa o zatrudnieniu, co w tym dziwnego? W telewizji nie ma dziwne, ale proszÄ sobie wejĹÄ na dowolny serwis pracuj.pl i sprawdziÄ wymagania dla przeciÄtnego seles menagera, takiego co ma Seicento rozwoziÄ tonery albo prĂłbki kosmetykĂłw. Na stracie mamy barierÄ, ktĂłrej mĹody Tusk nie przeskoczy: co najmniej roczne doĹwiadczenie w branĹźy, na stanowisku handlowca. Dalej, w zaleĹźnoĹci od firmy, dopisywane sÄ rozmaite fanaberie, wyksztaĹcenie kierunkowe, znajomoĹÄ jÄzykĂłw, prawo jazdy, dyspozycyjnoĹÄ i tak dalej. CaĹy czas trzeba pamiÄtaÄ, Ĺźe mĂłwimy od firmach takich ogĂłlnie dostÄpnych na rynku pracy, chociaĹź markowych, jak Volvo, czy Michelin. Te firmy majÄ takie kryteria rekrutacji, Ĺźe kaĹźdy, kto choÄ raz wysĹaĹ jakieĹ CV wie, Ĺźe szkoda kasy na znaczki, Ĺźeby pisaÄ o swojej pasji, marzeniach z dzieciĹstwa i dziadku kolejarzu. âĹowcy gĹĂłwâ majÄ proste kryteria, ktĂłre wymieniĹem powyĹźej i zawsze wygrywa ten, ktĂłry jest âgotowymâ pracownikiem. Innymi sĹowy w Michelinie wygrywa handlowiec, ktĂłry przez ostatnie 5 lat pracowaĹ w Continentalu, a w Volvo handlowiec Mercedesa z 4 letnim staĹźem. CzĹowiek, ktĂłry przyjmowaĹ mĹodego Tuska, do tak specyficznej pracy jakÄ jest obsĹuga portu lotniczego, byĹ w bezczelnoĹci swojej Ĺaskaw powiedzieÄ, Ĺźe nie organizowaĹ Ĺźadnej rekrutacji, ani konkursĂłw, bo mĹody Tusk i tak by wygraĹ. Wybitnie zdolny socjolog z kilkuletnim staĹźem w GW, gdzie pisywaĹ artykuĹy o komunikacji publicznej, zostaĹ lotnikiem, bo miaĹ pasjÄ przejÄtÄ od dziadka kolejarza. Na resztÄ rubryk nikt nie spoglÄdaĹ, nazwisko i pasja wystarczyĹo do zatrudnienia w dziale marketingu i zarzÄdzania, co dopeĹnia niezawodny schemat. Od wielu lat dla wybranych, czyli najzdolniejszych, cierpiÄcych z powodu swoich nazwisk, stworzono specjalne dziaĹy marketingu i zarzÄdzania i chociaĹź jak kraj dĹugi i szeroki, w kaĹźdym zadupiu mamy anegdotyczne juĹź SzkoĹy Marketingu-ZarzÄdzania, to na fuchy dostajÄ siÄ psycholodzy, filozofowie i socjolodzy. W tych dziaĹach nie liczy siÄ wyksztaĹcenie, kompetencje, zawodowe doĹwiadczenie, ale najwaĹźniejsze jest, Ĺźeby byÄ âdobrym menedĹźeremâ. Jak donoszÄ wĹcibscy ludzie, mĹody Tusk zarabia w nowej robocie, na peĹnym etacie, okoĹo 3.5 tysiÄca zĹotych. Dla niego to musi byÄ postÄp, po Ĺmieciowej umowie w GW, ale dwie rzeczy ukĹadajÄce wisienki na schemacie nie dajÄ mi spokoju. Skoro Tusk jest tak wybitnym fachowcem od marketingu lotniczego, to dlaczego zarabia tak nÄdzne grosze w paĹstwowej firmie? Przy jego zdolnoĹciach nie wymagajÄcych kierunkowego wyksztaĹcenia i kosztownych rekrutacji, nie lokalne lotnisko w GdaĹsku, ale Lufthansa z American Airlines powinny siÄ ustawiÄ w kolejce, tym bardziej, Ĺźe mieliby pracownika z marketingowym nazwiskiem. A druga rzecz, dlaczego mĹody Tusk, czy inny Kalemba, na samÄ myĹl, Ĺźe mogliby straciÄ robotÄ w paĹstwowej firmie, za marne 3,5 tysiÄca, dostajÄ sraczki? PrzecieĹź z ich kompetencjami i wybitnymi talentami znajdÄ robotÄ wszÄdzie albo zaĹoĹźÄ wĹasne wybitne agencje rolne i lotniska, z ktĂłrych mogÄ ĹźyÄ jak ludzie, na miarÄ swojej wybitnoĹci. PomijajÄc wszelki nepotyzm, politykÄ i inne koligacje, takiego Tuska, czy KalembÄ wypierdoliĹbym z roboty za przeciÄtnoĹÄ, za brak ambicji, za asekuranctwo, co wszystko razem nie moĹźe siÄ zĹoĹźyÄ na kreatywnoĹÄ. NajwiÄkszym problem nie jest to, Ĺźe Kalemba z Tuskiem siedzÄ na paĹstwowym wikcie, dziÄki znajomoĹciom tatusiĂłw. NajwiÄkszym problemem jest to, Ĺźe ich nikt inny do roboty nie chciaĹ, co znaczy, Ĺźe paĹstwowe spĂłĹki uginajÄ siÄ od ignorantĂłw z medialnymi nazwiskami. A te wszystkie moralitety i piÄtrowe apoteozy kompetencji brakorobĂłw, sÄ dodatkowym kosztem spoĹecznym â wkurwiajÄ ludzi. Syna T. czepiaÄ siÄ nie powinno, bo gdyby zatrudnili zamiast niego kogoĹ z obsĹugi lotniska w SmoleĹsku, to Imo byĹoby trochÄ przegiÄcie. A ciekawe komu na miejscu T. zaufalibyĹcie najbardziej, gdyby kiedyĹ przyszĹo lÄdowaÄ drugiemu z braci K.?

	Data: 2012-08-08 17:03:36
Autor: u2
Synek Tuska
W dniu 2012-08-08 14:41, Ed pisze: W dniu 2012-07-31 20:59, u2 pisze: ... czyli jak po socjologii zostac wybitnym specem od transportu :-) http://www.kontrowersje.net/tresc/dlaczego_mlody_wyksztalcony_z_duzego_miasta_gdanska_nie_pracuje_co_najmniej_w_lufthansie Dlaczego, mĹody, wyksztaĹcony, z duĹźego miasta GdaĹska, nie pracuje co najmniej w Lufthansie? ZacznÄ od przykĹadu, dopiero potem podam reguĹÄ, powtarzalnÄ do bĂłlu. Gdy Leszek Balcerowicz, jako jedyny w Europie czynny szef partii, zostawaĹ prezesem NBP, na obrzeĹźach dyskusji co do zasadnoĹci samej nominacji, dyskutowano o wysokoĹci zarobkĂłw. Argumentem rozstrzygajÄcym miaĹo byÄ stwierdzenie, Ĺźe Leszek Balcerowicz jest takim fachowcem, o ktĂłrego wszystkie Ĺwiatowe banki zabijaĹyby siÄ i wypĹaciĹyby sumy kilkukrotnie wyĹźsze, Ĺźeby tylko mieÄ Balcerowicza w swoim zarzÄdzie. Na szczÄĹcie dla Polski, Balcerowicz nie dbaĹ o stawki i poĹwiÄciĹ siÄ OjczyĹşnie. No i? Gdzie jest ta kolejka pracodawcĂłw z zachodnich bankĂłw, a gdzie jest towarzysz Leszek? Tam gdzie zawsze, bankierzy takich BalcerowiczĂłw widĹami na przyczepÄ mogÄ ĹadowaÄ, zaĹ sam Balcerowicz znĂłw Ĺźyje, z tego co wyĹźebrze/ukradnie, w jakieĹ fundacji, jak na neoliberaĹa przystaĹo. PrzekĹad jest, teraz reguĹa. Od lat sĹyszÄ o tym, Ĺźe istniejÄ w Polsce niezwykle wybitni i kompetentni ludzie, tak zwani ludzie sukcesu, ktĂłrzy sÄ zaszczuwani przez sfrustrowanych nieudacznikĂłw. Do tego zawoĹania dochodzi palÄcy problem powiÄzaĹ i wcale nie musi chodziÄ o powiÄzania polityczne, ale takie w ogĂłle. Za kaĹźdym razem gdy siÄ okaĹźe, Ĺźe jakiĹ tatuĹ posadziĹ swojÄ pociechÄ na wygodnym stoĹku, rozpoczyna siÄ schemat dziaĹaĹ. Ono (dziecko) jest bardzo zdolne, to po pierwsze, po drugie i tak naprawdÄ jest ofiarÄ swojego nazwiska, po trzecie, gdzie ma pracowaÄ, Ĺźeby wszystkich zadowoliÄ, po czwarte mamy panikÄ pracownika, ktĂłry pod wpĹywem spoĹecznych naciskĂłw z pracy ma wylecieÄ. Balcerowicz byĹ jednym z pierwszy kowali ludzi sukcesu, potem doĹÄczyli pomniejsi beneficjenci, choÄby taki Tusk czy Kalemba, bo rzecz jasna trzeba mĂłwiÄ o klanach, nie o przypadkach jednostkowych. Nie bÄdzie teĹź specjalnÄ zĹoĹliwoĹciÄ, jeĹli dodam, Ĺźe niemal kaĹźdy zdeklarowany âliberaĹâ, ktĂłry siÄ obraca w polityce, wczeĹniej niĹź pĂłĹşniej koĹczy w paĹstwowej firmie lub urzÄdzie, ale to tylko dygresja. ZostaĹmy przy mĹodym Tusku, poniewaĹź jest doskonaĹym przykĹadem, zatem namierza siÄ i zaszczuwa biednego mĹodego Tuska, ktĂłry pĹaci cenÄ za swoje nazwisko. Tak postÄpujÄ ludzie podli, ludzie rozsÄdni sprawdzajÄ kim jest i co robi tatuĹ mĹodego, a czÄĹciej z gĂłry wiadomo i zaraz siÄ okazuje, Ĺźe mĹody Tusk to niezwykle wybitny ekspert. Od czego? Przede wszystkim od uratowania dupy zarzÄdowi spĂłĹki paĹstwowej. Taki zarzÄd jeĹli zatrudni mĹodego Tuska moĹźe spaÄ spokojnie, dopĂłki nie nastÄpi konflikt interesĂłw, czyli wymiana kadrowa lub przepychanki polityczne. Tusk robi na lotnisku od 16 kwietnia i siedziaĹ tam sobie jak u Pana Boga za piecem, dopiero jak siÄ tatuĹ poĹźarĹ z wujkiem WĹadkiem, zaczÄĹy lecieÄ wiĂłry. Jest mĹody fachowcem w roli bufora, ale rzecz jasna ma swoje osobiste kompetencyjne przymioty. Od dziennikarstwa, pierwsza robota w GW, przez kolej, bo jego dziadek byĹ kolejarzem, aĹź po lotnictwo. WiercÄc w CV Tuska dowiadujemy siÄ, Ĺźe mĹoda pociecha premiera skoĹczyĹa socjologiÄ. Tymczasem w ciÄgu kilku lat swojej burzliwej kariery byĹa pociecha tak zdolna, Ĺźe zaczynaĹa jako dziennikarz bez dziennikarskiego wyksztaĹcenia i na koszt paĹstwowego PKP pojechaĹa do Chin, Ĺźeby zbieraÄ materiaĹy kolejarskie, bez wyksztaĹcenia kolejarskiego. Gdy juĹź paĹstwo poniosĹo te wszystkie inwestycje szkoleniowe, socjolog Tusk odkryĹ w sobie niezwykĹe kompetencje lotnicze, bez wyksztaĹcenia lotniczego. Pasja zdecydowaĹa o zatrudnieniu, co w tym dziwnego? W telewizji nie ma dziwne, ale proszÄ sobie wejĹÄ na dowolny serwis pracuj.pl i sprawdziÄ wymagania dla przeciÄtnego seles menagera, takiego co ma Seicento rozwoziÄ tonery albo prĂłbki kosmetykĂłw. Na stracie mamy barierÄ, ktĂłrej mĹody Tusk nie przeskoczy: co najmniej roczne doĹwiadczenie w branĹźy, na stanowisku handlowca. Dalej, w zaleĹźnoĹci od firmy, dopisywane sÄ rozmaite fanaberie, wyksztaĹcenie kierunkowe, znajomoĹÄ jÄzykĂłw, prawo jazdy, dyspozycyjnoĹÄ i tak dalej. CaĹy czas trzeba pamiÄtaÄ, Ĺźe mĂłwimy od firmach takich ogĂłlnie dostÄpnych na rynku pracy, chociaĹź markowych, jak Volvo, czy Michelin. Te firmy majÄ takie kryteria rekrutacji, Ĺźe kaĹźdy, kto choÄ raz wysĹaĹ jakieĹ CV wie, Ĺźe szkoda kasy na znaczki, Ĺźeby pisaÄ o swojej pasji, marzeniach z dzieciĹstwa i dziadku kolejarzu. âĹowcy gĹĂłwâ majÄ proste kryteria, ktĂłre wymieniĹem powyĹźej i zawsze wygrywa ten, ktĂłry jest âgotowymâ pracownikiem. Innymi sĹowy w Michelinie wygrywa handlowiec, ktĂłry przez ostatnie 5 lat pracowaĹ w Continentalu, a w Volvo handlowiec Mercedesa z 4 letnim staĹźem. CzĹowiek, ktĂłry przyjmowaĹ mĹodego Tuska, do tak specyficznej pracy jakÄ jest obsĹuga portu lotniczego, byĹ w bezczelnoĹci swojej Ĺaskaw powiedzieÄ, Ĺźe nie organizowaĹ Ĺźadnej rekrutacji, ani konkursĂłw, bo mĹody Tusk i tak by wygraĹ. Wybitnie zdolny socjolog z kilkuletnim staĹźem w GW, gdzie pisywaĹ artykuĹy o komunikacji publicznej, zostaĹ lotnikiem, bo miaĹ pasjÄ przejÄtÄ od dziadka kolejarza. Na resztÄ rubryk nikt nie spoglÄdaĹ, nazwisko i pasja wystarczyĹo do zatrudnienia w dziale marketingu i zarzÄdzania, co dopeĹnia niezawodny schemat. Od wielu lat dla wybranych, czyli najzdolniejszych, cierpiÄcych z powodu swoich nazwisk, stworzono specjalne dziaĹy marketingu i zarzÄdzania i chociaĹź jak kraj dĹugi i szeroki, w kaĹźdym zadupiu mamy anegdotyczne juĹź SzkoĹy Marketingu-ZarzÄdzania, to na fuchy dostajÄ siÄ psycholodzy, filozofowie i socjolodzy. W tych dziaĹach nie liczy siÄ wyksztaĹcenie, kompetencje, zawodowe doĹwiadczenie, ale najwaĹźniejsze jest, Ĺźeby byÄ âdobrym menedĹźeremâ. Jak donoszÄ wĹcibscy ludzie, mĹody Tusk zarabia w nowej robocie, na peĹnym etacie, okoĹo 3.5 tysiÄca zĹotych. Dla niego to musi byÄ postÄp, po Ĺmieciowej umowie w GW, ale dwie rzeczy ukĹadajÄce wisienki na schemacie nie dajÄ mi spokoju. Skoro Tusk jest tak wybitnym fachowcem od marketingu lotniczego, to dlaczego zarabia tak nÄdzne grosze w paĹstwowej firmie? Przy jego zdolnoĹciach nie wymagajÄcych kierunkowego wyksztaĹcenia i kosztownych rekrutacji, nie lokalne lotnisko w GdaĹsku, ale Lufthansa z American Airlines powinny siÄ ustawiÄ w kolejce, tym bardziej, Ĺźe mieliby pracownika z marketingowym nazwiskiem. A druga rzecz, dlaczego mĹody Tusk, czy inny Kalemba, na samÄ myĹl, Ĺźe mogliby straciÄ robotÄ w paĹstwowej firmie, za marne 3,5 tysiÄca, dostajÄ sraczki? PrzecieĹź z ich kompetencjami i wybitnymi talentami znajdÄ robotÄ wszÄdzie albo zaĹoĹźÄ wĹasne wybitne agencje rolne i lotniska, z ktĂłrych mogÄ ĹźyÄ jak ludzie, na miarÄ swojej wybitnoĹci. PomijajÄc wszelki nepotyzm, politykÄ i inne koligacje, takiego Tuska, czy KalembÄ wypierdoliĹbym z roboty za przeciÄtnoĹÄ, za brak ambicji, za asekuranctwo, co wszystko razem nie moĹźe siÄ zĹoĹźyÄ na kreatywnoĹÄ. NajwiÄkszym problem nie jest to, Ĺźe Kalemba z Tuskiem siedzÄ na paĹstwowym wikcie, dziÄki znajomoĹciom tatusiĂłw. NajwiÄkszym problemem jest to, Ĺźe ich nikt inny do roboty nie chciaĹ, co znaczy, Ĺźe paĹstwowe spĂłĹki uginajÄ siÄ od ignorantĂłw z medialnymi nazwiskami. A te wszystkie moralitety i piÄtrowe apoteozy kompetencji brakorobĂłw, sÄ dodatkowym kosztem spoĹecznym â wkurwiajÄ ludzi. Syna T. czepiaÄ siÄ nie powinno, bo gdyby zatrudnili zamiast niego kogoĹ z obsĹugi lotniska w SmoleĹsku, to Imo byĹoby trochÄ przegiÄcie. A ciekawe komu na miejscu T. zaufalibyĹcie najbardziej, gdyby kiedyĹ przyszĹo lÄdowaÄ drugiemu z braci K.? Mi zamach w Smolensku obecnie zwisa i powiewa. Sprawiedliwosci stanie sie w koncu i tak zadosc. :-) Ale nepotyzmu, kumoterstwa i kolesiostwa kosztem mnie nie popuszczÄ.

	Data: 2012-08-08 17:05:00
Autor: Przemysław M.
Synek Tuska
Dnia Wed, 08 Aug 2012 17:03:36 +0200, u2 napisaĹ(a): Path: eternal-september.org!mx04.eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!goblin3!goblin2!goblin.stu.neva.ru!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail Date: Wed, 08 Aug 2012 17:03:36 +0200 From: u2 <u_2@o2.pl> User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 5.1; rv:14.0) Gecko/20120713 Thunderbird/14.0 MIME-Version: 1.0 Newsgroups: pl.soc.polityka Subject: Re: Synek Tuska References: <50182b29$0$26689$65785112@news.neostrada.pl> <jvtmoj$fnl$1@usenet.news.interia.pl> In-Reply-To: <jvtmoj$fnl$1@usenet.news.interia.pl> Content-Type: text/plain; charset=UTF-8 Content-Transfer-Encoding: 8bit X-Antivirus: avast! (VPS 120808-0, 2012-08-08), Outbound message X-Antivirus-Status: Clean Lines: 133 Message-ID: <50227fc8$0$26707$65785112@news.neostrada.pl> Organization: Telekomunikacja Polska NNTP-Posting-Host: 83.20.71.31 X-Trace: 1344438216 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 26707 83.20.71.31:2178 X-Complaints-To: abuse@news.neostrada.pl Xref: mx04.eternal-september.org pl.soc.polityka:427349 X-Antivirus: avast! (VPS 120808-0, 2012-08-08), Inbound message X-Antivirus-Status: Clean W dniu 2012-08-08 14:41, Ed pisze: W dniu 2012-07-31 20:59, u2 pisze: ... czyli jak po socjologii zostac wybitnym specem od transportu :-) http://www.kontrowersje.net/tresc/dlaczego_mlody_wyksztalcony_z_duzego_miasta_gdanska_nie_pracuje_co_najmniej_w_lufthansie Dlaczego, mÄšâody, wyksztaÄšâcony, z duÄšÄ˝ego miasta GdaÄšâska, nie pracuje co najmniej w Lufthansie? ZacznĂâ˘ od przykÄšâadu, dopiero potem podam reguÄšâĂâ˘, powtarzalnĂâŚ do bÄĹlu. Gdy Leszek Balcerowicz, jako jedyny w Europie czynny szef partii, zostawaÄšâ prezesem NBP, na obrzeÄšÄ˝ach dyskusji co do zasadnoÄšâşci samej nominacji, dyskutowano o wysokoÄšâşci zarobkÄĹw. Argumentem rozstrzygajĂâŚcym miaÄšâo byĂâĄ stwierdzenie, ÄšÄ˝e Leszek Balcerowicz jest takim fachowcem, o ktÄĹrego wszystkie Äšâşwiatowe banki zabijaÄšâyby siĂâ˘ i wypÄšâaciÄšâyby sumy kilkukrotnie wyÄšÄ˝sze, ÄšÄ˝eby tylko mieĂâĄ Balcerowicza w swoim zarzĂâŚdzie. Na szczĂâ˘Äšâşcie dla Polski, Balcerowicz nie dbaÄšâ o stawki i poÄšâşwiĂâ˘ciÄšâ siĂâ˘ OjczyÄšĹnie. No i? Gdzie jest ta kolejka pracodawcÄĹw z zachodnich bankÄĹw, a gdzie jest towarzysz Leszek? Tam gdzie zawsze, bankierzy takich BalcerowiczÄĹw widÄšâami na przyczepĂâ˘ mogĂâŚ ÄšâadowaĂâĄ, zaÄšâş sam Balcerowicz znÄĹw ÄšÄ˝yje, z tego co wyÄšÄ˝ebrze/ukradnie, w jakieÄšâş fundacji, jak na neoliberaÄšâa przystaÄšâo. PrzekÄšâad jest, teraz reguÄšâa. Od lat sÄšâyszĂâ˘ o tym, ÄšÄ˝e istniejĂâŚ w Polsce niezwykle wybitni i kompetentni ludzie, tak zwani ludzie sukcesu, ktÄĹrzy sĂâŚ zaszczuwani przez sfrustrowanych nieudacznikÄĹw. Do tego zawoÄšâania dochodzi palĂâŚcy problem powiĂâŚzaÄšâ i wcale nie musi chodziĂâĄ o powiĂâŚzania polityczne, ale takie w ogÄĹle. Za kaÄšÄ˝dym razem gdy siĂâ˘ okaÄšÄ˝e, ÄšÄ˝e jakiÄšâş tatuÄšâş posadziÄšâ swojĂâŚ pociechĂâ˘ na wygodnym stoÄšâku, rozpoczyna siĂâ˘ schemat dziaÄšâaÄšâ. Ono (dziecko) jest bardzo zdolne, to po pierwsze, po drugie i tak naprawdĂâ˘ jest ofiarĂâŚ swojego nazwiska, po trzecie, gdzie ma pracowaĂâĄ, ÄšÄ˝eby wszystkich zadowoliĂâĄ, po czwarte mamy panikĂâ˘ pracownika, ktÄĹry pod wpÄšâywem spoÄšâecznych naciskÄĹw z pracy ma wylecieĂâĄ. Balcerowicz byÄšâ jednym z pierwszy kowali ludzi sukcesu, potem doÄšâĂâŚczyli pomniejsi beneficjenci, choĂâĄby taki Tusk czy Kalemba, bo rzecz jasna trzeba mÄĹwiĂâĄ o klanach, nie o przypadkach jednostkowych. Nie bĂâ˘dzie teÄšÄ˝ specjalnĂâŚ zÄšâoÄšâşliwoÄšâşciĂâŚ, jeÄšâşli dodam, ÄšÄ˝e niemal kaÄšÄ˝dy zdeklarowany Ă˘âŹĹžliberaÄšâĂ˘âŹĹĽ, ktÄĹry siĂâ˘ obraca w polityce, wczeÄšâşniej niÄšÄ˝ pÄĹÄšĹniej koÄšâczy w paÄšâstwowej firmie lub urzĂâ˘dzie, ale to tylko dygresja. ZostaÄšâmy przy mÄšâodym Tusku, poniewaÄšÄ˝ jest doskonaÄšâym przykÄšâadem, zatem namierza siĂâ˘ i zaszczuwa biednego mÄšâodego Tuska, ktÄĹry pÄšâaci cenĂâ˘ za swoje nazwisko. Tak postĂâ˘pujĂâŚ ludzie podli, ludzie rozsĂâŚdni sprawdzajĂâŚ kim jest i co robi tatuÄšâş mÄšâodego, a czĂâ˘Äšâşciej z gÄĹry wiadomo i zaraz siĂâ˘ okazuje, ÄšÄ˝e mÄšâody Tusk to niezwykle wybitny ekspert. Od czego? Przede wszystkim od uratowania dupy zarzĂâŚdowi spÄĹÄšâki paÄšâstwowej. Taki zarzĂâŚd jeÄšâşli zatrudni mÄšâodego Tuska moÄšÄ˝e spaĂâĄ spokojnie, dopÄĹki nie nastĂâŚpi konflikt interesÄĹw, czyli wymiana kadrowa lub przepychanki polityczne. Tusk robi na lotnisku od 16 kwietnia i siedziaÄšâ tam sobie jak u Pana Boga za piecem, dopiero jak siĂâ˘ tatuÄšâş poÄšÄ˝arÄšâ z wujkiem WÄšâadkiem, zaczĂâ˘Äšây lecieĂâĄ wiÄĹry. Jest mÄšâody fachowcem w roli bufora, ale rzecz jasna ma swoje osobiste kompetencyjne przymioty. Od dziennikarstwa, pierwsza robota w GW, przez kolej, bo jego dziadek byÄšâ kolejarzem, aÄšÄ˝ po lotnictwo. WiercĂâŚc w CV Tuska dowiadujemy siĂâ˘, ÄšÄ˝e mÄšâoda pociecha premiera skoÄšâczyÄšâa socjologiĂâ˘. Tymczasem w ciĂâŚgu kilku lat swojej burzliwej kariery byÄšâa pociecha tak zdolna, ÄšÄ˝e zaczynaÄšâa jako dziennikarz bez dziennikarskiego wyksztaÄšâcenia i na koszt paÄšâstwowego PKP pojechaÄšâa do Chin, ÄšÄ˝eby zbieraĂâĄ materiaÄšây kolejarskie, bez wyksztaÄšâcenia kolejarskiego. Gdy juÄšÄ˝ paÄšâstwo poniosÄšâo te wszystkie inwestycje szkoleniowe, socjolog Tusk odkryÄšâ w sobie niezwykÄšâe kompetencje lotnicze, bez wyksztaÄšâcenia lotniczego. Pasja zdecydowaÄšâa o zatrudnieniu, co w tym dziwnego? W telewizji nie ma dziwne, ale proszĂâ˘ sobie wejÄšâşĂâĄ na dowolny serwis pracuj.pl i sprawdziĂâĄ wymagania dla przeciĂâ˘tnego seles menagera, takiego co ma Seicento rozwoziĂâĄ tonery albo prÄĹbki kosmetykÄĹw. Na stracie mamy barierĂâ˘, ktÄĹrej mÄšâody Tusk nie przeskoczy: co najmniej roczne doÄšâşwiadczenie w branÄšÄ˝y, na stanowisku handlowca. Dalej, w zaleÄšÄ˝noÄšâşci od firmy, dopisywane sĂâŚ rozmaite fanaberie, wyksztaÄšâcenie kierunkowe, znajomoÄšâşĂâĄ jĂâ˘zykÄĹw, prawo jazdy, dyspozycyjnoÄšâşĂâĄ i tak dalej. CaÄšây czas trzeba pamiĂâ˘taĂâĄ, ÄšÄ˝e mÄĹwimy od firmach takich ogÄĹlnie dostĂâ˘pnych na rynku pracy, chociaÄšÄ˝ markowych, jak Volvo, czy Michelin. Te firmy majĂâŚ takie kryteria rekrutacji, ÄšÄ˝e kaÄšÄ˝dy, kto choĂâĄ raz wysÄšâaÄšâ jakieÄšâş CV wie, ÄšÄ˝e szkoda kasy na znaczki, ÄšÄ˝eby pisaĂâĄ o swojej pasji, marzeniach z dzieciÄšâstwa i dziadku kolejarzu. Ă˘âŹĹžÄšÂowcy gÄšâÄĹwĂ˘âŹĹĽ majĂâŚ proste kryteria, ktÄĹre wymieniÄšâem powyÄšÄ˝ej i zawsze wygrywa ten, ktÄĹry jest Ă˘âŹĹžgotowymĂ˘âŹĹĽ pracownikiem. Innymi sÄšâowy w Michelinie wygrywa handlowiec, ktÄĹry przez ostatnie 5 lat pracowaÄšâ w Continentalu, a w Volvo handlowiec Mercedesa z 4 letnim staÄšÄ˝em. CzÄšâowiek, ktÄĹry przyjmowaÄšâ mÄšâodego Tuska, do tak specyficznej pracy jakĂâŚ jest obsÄšâuga portu lotniczego, byÄšâ w bezczelnoÄšâşci swojej Äšâaskaw powiedzieĂâĄ, ÄšÄ˝e nie organizowaÄšâ ÄšÄ˝adnej rekrutacji, ani konkursÄĹw, bo mÄšâody Tusk i tak by wygraÄšâ. Wybitnie zdolny socjolog z kilkuletnim staÄšÄ˝em w GW, gdzie pisywaÄšâ artykuÄšây o komunikacji publicznej, zostaÄšâ lotnikiem, bo miaÄšâ pasjĂâ˘ przejĂâ˘tĂâŚ od dziadka kolejarza. Na resztĂâ˘ rubryk nikt nie spoglĂâŚdaÄšâ, nazwisko i pasja wystarczyÄšâo do zatrudnienia w dziale marketingu i zarzĂâŚdzania, co dopeÄšânia niezawodny schemat. Od wielu lat dla wybranych, czyli najzdolniejszych, cierpiĂâŚcych z powodu swoich nazwisk, stworzono specjalne dziaÄšây marketingu i zarzĂâŚdzania i chociaÄšÄ˝ jak kraj dÄšâugi i szeroki, w kaÄšÄ˝dym zadupiu mamy anegdotyczne juÄšÄ˝ SzkoÄšây Marketingu-ZarzĂâŚdzania, to na fuchy dostajĂâŚ siĂâ˘ psycholodzy, filozofowie i socjolodzy. W tych dziaÄšâach nie liczy siĂâ˘ wyksztaÄšâcenie, kompetencje, zawodowe doÄšâşwiadczenie, ale najwaÄšÄ˝niejsze jest, ÄšÄ˝eby byĂâĄ Ă˘âŹĹždobrym menedÄšÄ˝eremĂ˘âŹĹĽ. Jak donoszĂâŚ wÄšâşcibscy ludzie, mÄšâody Tusk zarabia w nowej robocie, na peÄšânym etacie, okoÄšâo 3.5 tysiĂâŚca zÄšâotych. Dla niego to musi byĂâĄ postĂâ˘p, po Äšâşmieciowej umowie w GW, ale dwie rzeczy ukÄšâadajĂâŚce wisienki na schemacie nie dajĂâŚ mi spokoju. Skoro Tusk jest tak wybitnym fachowcem od marketingu lotniczego, to dlaczego zarabia tak nĂâ˘dzne grosze w paÄšâstwowej firmie? Przy jego zdolnoÄšâşciach nie wymagajĂâŚcych kierunkowego wyksztaÄšâcenia i kosztownych rekrutacji, nie lokalne lotnisko w GdaÄšâsku, ale Lufthansa z American Airlines powinny siĂâ˘ ustawiĂâĄ w kolejce, tym bardziej, ÄšÄ˝e mieliby pracownika z marketingowym nazwiskiem. A druga rzecz, dlaczego mÄšâody Tusk, czy inny Kalemba, na samĂâŚ myÄšâşl, ÄšÄ˝e mogliby straciĂâĄ robotĂâ˘ w paÄšâstwowej firmie, za marne 3,5 tysiĂâŚca, dostajĂâŚ sraczki? PrzecieÄšÄ˝ z ich kompetencjami i wybitnymi talentami znajdĂâŚ robotĂâ˘ wszĂâ˘dzie albo zaÄšâoÄšÄ˝ĂâŚ wÄšâasne wybitne agencje rolne i lotniska, z ktÄĹrych mogĂâŚ ÄšÄ˝yĂâĄ jak ludzie, na miarĂâ˘ swojej wybitnoÄšâşci. PomijajĂâŚc wszelki nepotyzm, politykĂâ˘ i inne koligacje, takiego Tuska, czy KalembĂâ˘ wypierdoliÄšâbym z roboty za przeciĂâ˘tnoÄšâşĂâĄ, za brak ambicji, za asekuranctwo, co wszystko razem nie moÄšÄ˝e siĂâ˘ zÄšâoÄšÄ˝yĂâĄ na kreatywnoÄšâşĂâĄ. NajwiĂâ˘kszym problem nie jest to, ÄšÄ˝e Kalemba z Tuskiem siedzĂâŚ na paÄšâstwowym wikcie, dziĂâ˘ki znajomoÄšâşciom tatusiÄĹw. NajwiĂâ˘kszym problemem jest to, ÄšÄ˝e ich nikt inny do roboty nie chciaÄšâ, co znaczy, ÄšÄ˝e paÄšâstwowe spÄĹÄšâki uginajĂâŚ siĂâ˘ od ignorantÄĹw z medialnymi nazwiskami. A te wszystkie moralitety i piĂâ˘trowe apoteozy kompetencji brakorobÄĹw, sĂâŚ dodatkowym kosztem spoÄšâecznym Ă˘âŹâ wkurwiajĂâŚ ludzi. Syna T. czepiaĂâĄ siĂâ˘ nie powinno, bo gdyby zatrudnili zamiast niego kogoÄšâş z obsÄšâugi lotniska w SmoleÄšâsku, to Imo byÄšâoby trochĂâ˘ przegiĂâ˘cie. A ciekawe komu na miejscu T. zaufalibyÄšâşcie najbardziej, gdyby kiedyÄšâş przyszÄšâo lĂâŚdowaĂâĄ drugiemu z braci K.? Mi zamach w Smolensku obecnie zwisa i powiewa. Sprawiedliwosci stanie sie w koncu i tak zadosc. :-) Ale nepotyzmu, kumoterstwa i kolesiostwa kosztem mnie nie popuszczĂâ˘. Co niby zrobisz nieboraku? -- JarosĹaw KaczyĹski oĹwiadczyĹ, Ĺźe z wĹasnej woli nie zrezygnuje ze stanowiska Prezesa PiS. - Mnie witajÄ okrzykami: "JarosĹaw PolskÄ zbaw". http://tiny.pl/hlh7b