Data: 2010-06-29 22:59:25 | |
Autor: Mumin | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
PawelC pisze:
Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej. A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem. -- Pozdrawiam, Mumin |
|
Data: 2010-06-29 23:07:54 | |
Autor: PawelC | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze:
Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo Mińsk. |
|
Data: 2010-06-29 23:18:43 | |
Autor: Mumin | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
PawelC pisze:
To też trzeba się trochę orientować - jakie tam są drogi, natężenie ruchu, czy warto czy nie warto itp. -- Pozdrawiam, Mumin |
|
Data: 2010-06-29 23:35:56 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Tue, 29 Jun 2010 23:07:54 +0200, PawelC wrote:
W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze: Nie mia³em na my¶li jaki¶ bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choæby przez Grodzisk albo Miñsk. Do tego trzeba najpierw wiedziec ze Warszawe nalezy omijac. Potem wiedziec ktoredy. Potem sobie dobrze zaplanowac trase - czy to korzystajac z nawigacji czy papieru. A potem jeszcze nia pojechac - tu GPS gora. Wrocmy do punktu dwa - ktoredy? Skad ma czlowiek wiedziec ze tam lepiej ? Po to kupuje droga nawigacje zeby go dobrze poprowadzila. Czasem jej wyjdzie, czasem nie. Bo tak naprawde to trzeba tomtoma online, albo Navieksperta. Przez Grodzisk powiadasz ? Przeciez tam sa korki monstrualne. J. |
|
Data: 2010-06-30 09:37:56 | |
Autor: LEPEK | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Mumin pisze:
Wcale Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętność czytania map papierowych. Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżą, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę. Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna, a nawigacja po "oddaleniu" gubi szczegóły. Oczywiście, że nawigacja ma zalety (podgląd na bieżąco, dokładne wskazanie momentu skrętu, itp.). Ale podróżując wyłącznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;) Tak na poparcie: okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. No to proste: musi się cofnąć do głównej, skręcić w nią w lewo i kierować się na Gdańsk, Hel. Facet rzeczywiście zawraca, ale po kilkudziesięciu metrach się rozmyśla, zawraca ponownie i znika za horyzontem. Po 10 minutach wraca i już kieruje się tak, jak mu wskazano. Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elblągiem ;) Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-06-30 10:07:14 | |
Autor: Mumin | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
LEPEK pisze:
Poza miastem zgoda, ale w dużym mieście trudniej. Prosty przykład - mamy most czy jakiś inny wiadukt i są wjazdy przed i po i skąd mam wiedzieć którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znając tego miejsca? Nieraz niby skręciłem w dobrym miejscu tylko wylądowałem na pasie, który prowadził w przeciwnym kierunku do tego którym ja miałem jechać. Mapa Ci tego nie powie bo aż tak dokładna nie jest. -- Pozdrawiam, Mumin |
|
Data: 2010-06-30 09:26:42 | |
Autor: Piotr Czy¿ | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Mumin pisze:
Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy Mo¿e z takich blaszanych, prostok±tnych, zielonych tabliczek z bia³± strza³k± i napisami. Zazwyczaj takie co¶ umieszcza siê przy zjazdach, przed nimi i pokazuj± jaki¶ orientacyjny punkt. Jak rozumiem GPS ma zast±piæ ju¿ nie tylko mapê ale i zdrowy rozs±dek i oznaczenia przy/nad jezdni±. -- Piotr Czy¿ |
|
Data: 2010-06-30 20:53:50 | |
Autor: Mumin | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Piotr Czy¿ pisze:
O tak, zw³aszcza w Polsce oznaczenia mamy rewelacyjne.. Jakby tam takie by³y to bym jecha³ dobrze. -- Pozdrawiam, Mumin |
|
Data: 2010-06-30 12:57:53 | |
Autor: Karol Y | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS? -- Mateusz Bogusz |
|
Data: 2010-06-30 15:09:45 | |
Autor: RadekNet | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Karol Y pisze:
Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy Siedzial na tylnym siedzeniu w foteliku dla malego dziecka? ;) -- Radek Wrodarczyk |
|
Data: 2010-06-30 15:14:05 | |
Autor: radekp@konto.pl | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w <i0f7vh$vd7$1@node2.news.atman.pl>, Karol Y
<karolyyy@o2.pl> napisa³(-a): A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS? 5 lat temu w Warszawie nie poradzi³em sobie. Tam nigdzie nie by³o magicznych zielonych tabliczek. Naprawdê brakowa³o mi chociaz kompasu. |
|
Data: 2010-07-01 00:39:01 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Wed, 30 Jun 2010 15:14:05 +0200, radekp@konto.pl wrote:
Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w <i0f7vh$vd7$1@node2.news.atman.pl>, Karol Y Kompas nieglupia rzecz, ale na autostradach zawodzi. J. |
|
Data: 2010-06-30 21:00:20 | |
Autor: Mumin | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Karol Y pisze:
Musia³em pó¼niej gdzie¶ zawracaæ i kombinowaæ bo wje¿d¿a³em nie tu gdzie trzeba. Co¶cie siê tak tego GPSu czepili? Krzywdê Wam wyrz±dzi³ czy co? Jak mo¿na mieæ ³atwiej to po co sobie ¿ycie utrudniaæ? -- Pozdrawiam, Mumin |
|
Data: 2010-07-01 11:30:53 | |
Autor: kamil | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
"Mumin" <mooominUSUN@TOpoczta.onet.pl> wrote in message news:i0g485$smd$2news.vectranet.pl... Karol Y pisze: Wiesz - Prawdziwy Polski Kierowca nie jezdzi z GPSem. On zapierdala 180 przez wioche mrugajac na kapeluszy i rowerzystow z papierowa mapa i busola na kolanach. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-07-01 11:26:00 | |
Autor: Artur 'futrzak' Ma¶l±g | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Karol Y pisze:
(...) A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS? LOL - 5 czy 10 lat temu osobi¶cie mia³em GPS :) Faktem jest, ¿e 10 lat temu Polska by³a w postaci plamy, ale GPS jak najbardziej by³ :) |
|
Data: 2010-06-30 10:33:24 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Hello LEPEK,
Wednesday, June 30, 2010, 9:37:56 AM, you wrote: [...] Tak na poparcie: A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie W³adys³awowa szuka³? -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2010-06-30 13:15:25 | |
Autor: LEPEK | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
RoMan Mandziejewicz pisze:
A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk± na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru? Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdañski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-06-30 17:22:16 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Hello LEPEK,
Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote: A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nieBo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk± Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶ Ciw w Lublinie zapyta o drogê na Opole, to gdzie go wy¶lesz? Bo jak mnie w Opolu kto¶ zapyta o Pary¿, to pytam zawsze "który?" ;) http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&q=46-034+Pary%C5%BC,+Opolskie,+Polska&sll=50.635903,17.953007&sspn=0.00788,0.017509&ie=UTF8&cd=2&geocode=FVVhCQMdiR0RAQ&split=0&hq=&hnear=Pary%C5%BC&ll=50.949343,17.904282&spn=0.250469,0.560303&z=11 -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2010-06-30 17:36:52 | |
Autor: Grejon | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶ Hyhy... Wpadnij do Po³añca i zapytaj o Strzegom ;) -- Grzegorz Joñca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2010-06-30 17:50:05 | |
Autor: LEPEK | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK, No, ty wiesz lepiej... Ja napisa³em o jednej konkretnej sytuacji, która zdarzy³a siê w okre¶lonym miejscu. B³±d faceta by³ ewidentny. Nie pisa³em o Opolu, Pary¿u, czy Warszawie. I ta sytuacja to w³a¶nie doskona³y przyk³ad na potrzebê jako takiego orientowania siê w terenie. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdañski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-06-30 18:10:19 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Hello LEPEK,
Wednesday, June 30, 2010, 5:50:05 PM, you wrote: No, ty wiesz lepiej...Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nieBo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk± Ale co próbujesz udowodniæ? ¯e ludzie s± omylni? Ja tylko zwróci³em Ci uwagê, ¿e kto¶ mo¿e szukaæ miejscowo¶ci o popularnej nazwie w zupe³nie innym miejscu ni¿ Ty siê spodziewasz. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2010-06-30 19:24:39 | |
Autor: BQB | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK, Jest bardzo blisko, od jednej tablicy do drugiej jest oko³o 5 km. http://tinyurl.com/374xx7n Woda jaka¶ w pobli¿u, to jedynie chyba w jakim¶ oczyszczonym rowie nawadniaj±cym pole. A odno¶nie W³adys³awowa, to w Polsce jest wg Zumi 10 takich miejscowo¶ci. mapa.szukacz.pl podaje 9. |
|
Data: 2010-06-30 11:28:42 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał
Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętność czytania map papierowych. No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-) Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżą, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę. A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-) Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna, Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze. Nie wychwalam przy tym nawigacji bezkrytycznie - bo i te sa niedokladne i potrafia na zla droge sprowadzic. Efekt - pilotowalem kiedys z trzema GPS-ami i dwoma atlasami w reku. Zabraklo tej godzinki na przygotowanie, drugiej w rezerwie i nie moglismy sie pomylic. Ale podróżując wyłącznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;) Normalka. Nawigacja zgasnie .. a ty wiesz ze jestes gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem. Ale to w sumie dobrze o niej swiadczy, i przeczy temu co piszesz - po prostu uwasz swojej nawigacji :-) Tak na poparcie: Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie. J. |
|
Data: 2010-06-30 13:23:26 | |
Autor: LEPEK | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
J.F. pisze:
No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-) Ja się nie upieram, taka umiejętność za 10 lat może być zupełnie bezużyteczna. Albo bardzo cenna ;) A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-);) Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi. Rzeczywiście gorzej, jak masz przeciąć pół Polski lokalnymi drogami. Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze. Ale w miarę dokładna jest. To znaczy, oczywiście - jest tylko tak dokładna, jaką się kupi ;) I ja jestem podobnego zdania - nawigacja jest przydatna. Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie. Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;) Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-06-30 17:44:42 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:4c2b291d$1news.home.net.pl...
J.F. pisze: Niewiele inaczej bedzie jak teraz - harcerze sie beda uczyc jak z papieru skorzystac, a reszta jak wlaczyc mape w telefonie :-) Nie, co ja gadam, gdziez taka nowoczesnosc w szkole - odwrotnie bedzie :-) Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi. Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo. A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka .. Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;) Jak jedzie na urlop nad morze .. to i Elblag przeciez nad morzem, no prawie :-) Ale jesli ma np maszyne dowiezc, Wladyslawo ulica, kod pocztowy ? J. |
|
Data: 2010-07-01 11:38:45 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
J.F. pisze:
(...) Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo. LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem na Kołbaskowo :) |
|
Data: 2010-07-01 15:56:45 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com>
J.F. pisze: Ale nawet w tym co pisze - jedziesz sobie, Wroclaw 200 km, a za kawalek tablica - JG 150km. Jechac dalej, czy stawac, patrzec na mape, przypominac sobie ostatnia wioske - pominalem gdzies zjazd czy nie. Na szczescie teraz chyba lepiej oznakowane - opisuje sprzed lat. Na wroclaw tez sa dwie drogi, jak sie nie dac zwiesc i pojechac przez autostrade ? J. |
|
Data: 2010-06-30 21:26:05 | |
Autor: MM | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Dnia 30-06-2010 o 09:37:56 LEPEK <nobody@nowhere.net> napisa³(a):
okolice Elbl±ga, boczna droga, mo¿e z 1 km od DK7. Zatrzymuje siê facet za³adowany ewidentnie nad morze i pyta siê, którêdy do W³adys³awowa. No to proste: musi siê cofn±æ do g³ównej, skrêciæ w ni± w lewo i kierowaæ siê na Gdañsk, Hel. Facet rzeczywi¶cie zawraca, ale po kilkudziesiêciu metrach siê rozmy¶la, zawraca ponownie i znika za horyzontem. Ale tam droga jest krzywa (tylko terenowe i pewnie tylko do 3,5t) hehe, ale mo¿na dojechaæ do Malbork i dalej na 1 ;) |
|
Data: 2010-06-30 15:07:48 | |
Autor: RadekNet | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Mumin pisze:
PawelC pisze: 20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto. No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P -- Radek Wrodarczyk |
|
Data: 2010-07-01 00:36:53 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100, RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto. A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ? No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla. J. |
|
Data: 2010-07-01 09:09:16 | |
Autor: RadekNet | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
J.F. pisze:
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100, RadekNet wrote: A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy? No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk |
|
Data: 2010-07-01 16:01:17 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Uzytkownik "RadekNet" <radeknet@rejsy-czartery.com>
J.F. pisze: Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska. Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ? :-) No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :PAlbo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla. Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie. Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas, mimo ze w rodzinnym miescie. Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-) J. |
|
Data: 2010-07-01 18:10:35 | |
Autor: RadekNet | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
J.F. pisze:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ? U nas nie ma Palacu Kultury ;) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum. No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :PAlbo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla. Ale poradziles sobie? ;) A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna. Ja tak wlasnie aktualnie Lodzi najczesciej mijam na "mojej" trasie Slask - Gdansk. Przypomniales mi moj pierwszy wyjazd. Odebralem prawo jazdy we srode, a w sobote pojechalem pierwszy raz sam na narty (jakies 100km odemnie). Tak sie zlozylo, ze zaczal sypac naprawde mocny snieg i z Salompolu wracalem juz w prawdziwa zime. Ze wrocilem calo kilka razy zawdzieczam szczesciu a ni eumiejetnoscia :) Stare dzieje :) -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com |
|
Data: 2010-07-01 21:25:29 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Thu, 01 Jul 2010 18:10:35 +0100, RadekNet wrote:
J.F. pisze: Ale jest Park Rozrywki :-) [Jest jeszcze ? Czynny ?] A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum. Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie. Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w obcym miescie. A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna. Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil. J. |
|
Data: 2010-07-01 20:49:21 | |
Autor: RadekNet | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
J.F. pisze:
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.U nas nie ma Palacu Kultury ;) Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ... skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum. Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl inny niz teraz. Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie.Ale poradziles sobie? ;) Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i to nie autostradami) i nie mialem takich problemow. A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna. Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy, a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;) -- Radek Wrodarczyk |
|
Data: 2010-07-01 22:23:27 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100, RadekNet wrote:
J.F. pisze: Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziêtka skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) A Warszawa jakiegos disneylanda ma ? Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktorymsJa to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i to nie autostradami) i nie mialem takich problemow. Tak czy inaczej - skoro elektronika zycie ulatwia, to czemu z niej nie korzystac ? Byle pozniej o nas nie pisano "nawigacja zaprowadzila go do jeziora" :-) Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil. Troche racji w tym jest, tylko czemu nie zalozyc ze nawigacja jednak dobrze liczy ? A do sprawdzania roznych wariantow jednak najlepszy komputer, z duzym ekranem i dobrym programem. J. |
|
Data: 2010-07-06 08:21:27 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Thu, 01 Jul 2010 22:23:27 +0200, J.F. wrote:
On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100, RadekNet wrote: Ciekawy opis znalazlem: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,82936,8005571,Wodka_zdrozala_o_zlotowke__W_zamian_powstal_piekny.html wszedzie te cholerne podatki w paliwie :-) Terazniejszosc jest gorsza http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8078112,Jak_sie_wydostac_z_toalety_w_WPKiW__Trzeba_miec_komorke.html J. |
|
Data: 2010-07-01 22:31:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
W dniu 2010-07-01 21:49, RadekNet pisze:
(...) Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ... No cóż, w porównaniu do europejskich biednie, ale i tak na skalę krajową jest bardzo dobrze :) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej Nawet dzisiaj Warszawa do wielkie miasto w porównaniu do konurbacji śląskiej - tak się składa, że obie lokalizacje mam okazję porównywać na bieżąco od (ja wiem?) 40 lat. Owszem, wiele się zmieniło, ale te regiony są zupełnie inne i Warszawa tutaj zdecydowanie dominuje. Nawet biorąc po uwagę aglomerację i konurbację. Powie to chyba każdy, kto ma/miał to okazję porównać na żywo. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-06-30 17:46:00 | |
Autor: BydlÄ™ | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Mumin wrote:
> A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? 1. myślenie: czy przez miasto będzie szybciej, czy nie przez miasto 1a. czy w mieście bywają korki, czy nie bywają? 1b. czy będę jechał przez to miasto o 3 nad ranem, czy o 9 rano? 1ż. ustalamy wyniki: nie przez miasto... > Wcale > się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć > drogę. Normalnie - patrząc na ekran gpsa i nakazując mu ominięcie miasta. Lub jazdę przez konkretny punkt... > Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje Guzik, za przeproszeniem, prawda, bo z papieru od razu wynika, kto®ędy jechać, by nie trafić do miasta. I to miejsce wprowadzamy do gpsa. > bo trzeba > wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, Tym sie zajmuje gps. Więc nie trzeba. > którego pasa się trzymać Przez większość trasy prawego... ;> > itp. Nie wiem z czym masz problem. On ma problem ze zrozumieniem kretynów nie potrafiących wygospodarować choćby 5 minut przed podróżą, na pomyślenie o drodze. (i na to, by kupić lub ukraść aktualną mapę do gpsa...) -- Bydlę |
|
Data: 2010-07-01 09:52:04 | |
Autor: Jackare | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Użytkownik "Mumin" <mooominUSUN@TOpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0dmre$kue$1news.vectranet.pl...
A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.Nie, no........cycki opadają. Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu? Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i też kombinowali z objazdami itd. A może to wszystko było kwestią przypadku albo ludzie trafiali gdzie indziej niż chcieli tylko udawali że trafili prawidłowo ;) ??? GPS to kolejny gadżet sprawiający że leniwi ludzie zaraz zaczną walczyć o to by w stosunku do kandydata na kurs prawa jazdy nie była wymagana umiejętność czytania i pisania. Szkoda gadać. Społeczeństwo głupieje i tyle. Zamiast sie rozwijać ludzie myślą tylko o ułatwieniach i przyjemnościach. Przez takie zgnuśnienie skończyła się większosć cywilizacji - upadły i zostały podbite przez społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane. -- Jackare |
|
Data: 2010-07-01 11:36:25 | |
Autor: kamil | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
"Jackare" <jackare@interia.pl> wrote in message news:i0hhfd$bq3$1node2.news.atman.pl...
Nie, no........cycki opadajÄ…. Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie. Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-07-01 12:46:02 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
kamil pisze:
(...) Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie. Tu nie chodzi o narzekanie na kolejne pokolenie, tylko na postępujące ogłupienie społeczeństwa i uzależnianie się od rzeczy, które nie są niezbędne. Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej. Nie, nie ma się lepiej - ma się gorzej. Może nie jest dramatycznie, niemniej ludzie posiadają coraz mniej umiejętności uniwersalnych, dzięki którym można rozwiązywać bardzo różne problemy - przez stają coraz mniej samodzielni i łatwiej nimi sterować. |
|
Data: 2010-07-01 12:47:41 | |
Autor: kamil | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0hrlc$7i5$1inews.gazeta.pl... kamil pisze: Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac. Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'. Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej. Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy, potrafia skorzystac chocby z wikipedii. Pozdrawiawm Kamil |
|
Data: 2010-07-01 13:59:11 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
kamil pisze:
(...) Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac. No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych sąsiadów. Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'. Tylko potwierdzasz to co napisałem. Taki zgred też pewnie może mieć dużo więcej doświadczenia od Ciebie i posługiwać się najnowszymi technologiami. Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy, LOL - z tego co widzę, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak posiadają dużo większa wiedzę ogólną i potrafią to wykorzystać niezależnie od sytuacji. potrafia skorzystac chocby z wikipedii. W której jest mnóstwo bredni (zweryfikować tego nie potrafią), a jak wysiądzie prąd, czy zniknie połączenie z internetem to są bezradni jak małe dzieci i nawet nie potrafią skorzystać z dostępnej literatury .... |
|
Data: 2010-07-01 14:22:58 | |
Autor: kamil | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0hvug$op3$1inews.gazeta.pl...
kamil pisze: Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na pyskowke. Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'. W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow. Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z objawow postepujacego oglupiania? LOL - z tego co widzÄ™, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach. Poza tym powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs sensownych zrodel. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-07-01 21:04:13 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote: Bynajmniej - Ty nie pierwszy raz o tym papierze i pralce. Skoro używasz takich argumentów, to nie spodziewaj się, że ja będę cokolwiek definiował. Szczególnie po Twoich stwierdzeniach o próbach sprowadzenia dyskusji na pyskówkę - najwyraźniej masz na to ochotę, a ja nie zamierzam brać w tym udziału. W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow. Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszę kolegi jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą, rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści, za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić dość prostych druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy - o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę. Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać, mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce. Poza tym E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długość jelita cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie prąd i internet. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-07-02 09:32:04 | |
Autor: kamil | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0ioru$4kq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze: Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak Mialem przyjemnosc studiowac w polsce i poza nia i wiem, jak to wyglada w krajach wysoko rozwinietych. To, co dla Ciebie jest tragedia, nazwalbym po prostu zmiana potrzeb przecietnego obywatela. Kasjerka w Tesco i kierowca autobusu nigdy w zyciu nie policza pochodnej funkcji logarytmicznej. Manipulowac latwo mozna bylo tak samo kiedys, jak i teraz. Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę W podstawowym zakresie uzywanym na codzien potrafia. A to, ze przecietna gospodyni domowa nie ma pojecia jak wyprowadzic wzor na pole powierzchni wielokata akurat nie stanowi jakiejs wielkiej przeszkody w jej zyciu. Poza tym Czy bzduropedia to jedyne zrodlo wiadomosci? Slowniki online, leksykony online, sporo tego. Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-07-04 14:32:22 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisa³(a):
Od ilu lat s± powszechnie dostêpne nawigacje? Trzech, piêciu, dziesiêciu? Wybacz, ale pierdzielisz. GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo u³atwiaj±ca ¿ycie. Bez takowej mo¿na by³o objechaæ, ale albo w miarê g³ównymi drogami, albo te¿ je¶li mia³o siê fuksa. Dziêki mapie jak± mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiaæ, jakie wcze¶niej móg³bym robic maj±c ze sob± komplet map danego rejonu w skali 1:25000... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-07-04 15:24:45 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Sun, 4 Jul 2010 14:32:22 +0200, Adam P³aszczyca wrote:
Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisa³(a): Wybacz, ale pierdzielisz. Ta jest - mozna odszukac w archiwum jak narzekalem na oznakownaie Slaska :-) GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo Nawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z autostrady czy nie [choc powinno byc widac], czy nie ma zakazu wjazdu, no i trzeba doswiadczonego pilota z drugim licznikiem kilometrow, zeby dobrze poprowadzil. J. |
|
Data: 2010-07-05 17:08:57 | |
Autor: Mase³ | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On 2010-07-04 15:24, J.F. wrote:
GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzoNawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z 25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby odwrocic arkusz. Pozdro Mase³ |
|
Data: 2010-07-05 19:23:46 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ napisa³(a):
25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyæ objazd. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-07-05 20:41:52 | |
Autor: Mase³ | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On 2010-07-05 19:23, Adam P³aszczyca wrote:
Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ napisa³(a): Wiec przed oczami musisz miec ten arkusz mapy, po ktorym aktualnie sie poruszasz. Wracamy wiec do problemu odwracania kartek na mapie 1:25000 Pozdro Mase³ |
|
Data: 2010-07-05 22:06:43 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
Dnia Mon, 05 Jul 2010 20:41:52 +0200, Mase³ napisa³(a):
Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyæ objazd. Wiesz, samochód MO¯E siê zatrzymaæ. I wtedy odszukanie w³a¶ciwego arkusza ju¿ nie jest takie trudne. Ale prostsze jest uzycie mapy w nawigacji. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-07-05 22:27:08 | |
Autor: J.F. | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ wrote:
25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie Braki w wyszkoleniu wojskowym sie klaniaja :-) Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ? J. |
|
Data: 2010-07-06 01:18:23 | |
Autor: Mase³ | |
Swiat glupieje do potegi n-tej | |
On 2010-07-05 22:27, J.F. wrote:
On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ wrote: Jakie braki??? - do dzisiaj wiem, jaka jest minimalna odleglosc pomiedzy dwoma blokami na osiedlu (hint: bombardowanie przez wrogie samoloty NATO, szczelina przeciwlotnicza) Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ? Czolgi nie nacieraja tak szybko jak osobowka szukajaca zjazdu z autostrady ;-) (przypominam, mowimy o mapie 1:25 000 - wiekszosc znanych mi sztabowek to 1:75 000 ew. 1:50 000, choc zdarzylo mi sie chodzic po lesie i z 1:10 000, ale na takiej to juz poszczegolne grzyby i krzaki jagod sa zaznaczone) Pozdro Mase³ |
|