Data: 2011-06-17 20:55:19 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Super 8 | |
Spodziewałem się czegoś więcej po zajawkach... :)
Ale mimo to film nie zawiódł. Sposób filmowania (mam wrażenie, że używano obiektywów, jakich używał Spielberg w swoich filmach), gra aktorów, muzyka, trzymanie napięcia - wszystko przypominało stare dobre lata 80. Scenariusz jest banalnie prosty - w sam raz dla 12-latka, ale klimat(!) - idealny dla 30-40-latków. Scenariusz ma lekkie dziury, ale jaki film akcji Spielberga go nie miał? :) Abrams się postarał i wygląda, że rośnie nam Spielberg bis. O efektach nie wspominam, nie były w żaden sposób uwypuklane, wszystko wyszło bardzo naturalnie - nie ma do czego się przyczepić. Warto iść do kina, ale baz nastawiania się na fajerwerki. A biorąc pod uwagę, że w takiej Kinotece bilety są po 15zł to po prostu świetny film na wieczór dla dwojga, którzy lubią filmy tego typu (BTW zwiastuny pokazują dokładnie to o czym i w jakim klimacie jest film - co się niestety coraz rzadziej zdarza). :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2011-06-18 09:34:04 | |
Autor: Joanna Czaplińska | |
Super 8 | |
Użytkownik Habeck Colibretto napisał:
Spodziewałem się czegoś więcej po zajawkach... :) Ja zajawek nie widziałam, ale też spodziewałam się czegoś więcej... Pierwsza połowa filmu wgniotła mnie w fotel - rewelacyjnie budowane napięcie, efekty specjalne (katastrofa pociągu - wow, to było coś), ale potem jakby zabrakło pomysłu, jak to napięcie utrzymać, a końcówka już wręcz kiczowata. Ja rozumiem, że to ukłon w stronę E.T. (czy moiże Dystryktu 9), ale mimo wszystko trochę za dużo miodu. Ale gra młodych aktorów - to było coś. Zwłaszcza Elle Fanning dała popis wysokiej aktorskiej klasy grając żonę detektywa. to po prostu świetny film na wieczór dla dwojga, którzy lubią filmy tego typu W pełni się zgadzam, obejrzeć można, tylko obniżyc oczekiwania. BTW, rpzed filmem leciał trailer m.in. Conana - hm, nowa jakość narbaryńcy zapowiada się zupełnie nieźle (oczywiście w swoim gatunku). Joanna |
|
Data: 2011-06-18 13:36:48 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sat, 18 Jun 2011 09:34:04 +0200, Joanna Czaplińska <joannna0@op.pl>
wrote: Użytkownik Habeck Colibretto napisał: jak dla mnie ten film to (jak na razie) najwieksze rozczarowanie roku. owszem, dzieciaki fajne, ale wspomniane budowanie nastroju raczej zadne. caly czas zero dynamiki, a jesli juz to wymuszona i przekombninowana. oklepane gagi, ktore niby mialy rozladowac atmosfere, tyle ze niby z czego? wybuch pociagu owszem spektakularny, ale nikt nie wspominal, ze w kazdym wagonie byla cysterna z gotowym do wybuchu materialem. nie plul bym na ten film az tak bardzo i skoncentrowalbym sie na jego pozytywnych elementach, ale realizotarzy obrazili mnie glupota i infantylnoscia ostatniej sceny. z tego rodzaju letniego kina, czekam na "cowboys vs aliens". z innej strony. abrams mowil, ze glowna postac (Joe Lamb)tego filmu, byla oparta po czesci na jego wlasnych przezyciach filmowych. sam mial bzika jesli chodzi o efekty specjalne. <rs> |
|
Data: 2011-06-18 19:25:14 | |
Autor: Atlantis | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-17 20:55, Habeck Colibretto pisze:
Abrams się postarał i wygląda, że rośnie nam Spielberg bis. Filmy niech sobie kręci na zdrowie. "Cloverfielda" wspominam nawet pozytywnie. Niby nic odkrywczego, ale fajnie się bawił konwencjami. Natomiast po tym, co odwalił najpierw z "Alias" a potem "LOST" obiecałem sobie, że nie wciągnę się już w żaden wyprodukowany przez niego serial. :) A wracając do filmu: Mam zignorować opinie porównującego go do "Bitwy o LA" i "Skyline"? ;) |
|
Data: 2011-06-19 13:59:56 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Super 8 | |
Dnia 18.06.2011, o godzinie 19.25.14, na pl.rec.film, Atlantis napisał(a):
Abrams się postarał i wygląda, że rośnie nam Spielberg bis. Całkowicie. To zupełnie nie to. To co najważniejsze w filmie to ten klimat lat 80. rs bardzo dobrze streścił całość. Jednak ja osobiście rozczarowany nie byłem, ale liczyłem na coś więcej. :) Postaci były trochę papierowe, film jakby trochę za krótki, ale... klimat był. OGJ wnx snprg m erjbyjrerz j wrqarw qłbav v zncą j qehtvrw olł j fgnavr gnx xvrebjnć fnzbpubqrz? :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2011-06-19 18:46:54 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-17 20:55, Habeck Colibretto pisze:
Spodziewałem się czegoś więcej po zajawkach... :)właśnie obejrzałem, super klimacik lat 80-tych, piękna dbałość o szczegóły :) co do samego filmu to faktycznie pewna naiwność i uproszczenia czasem uderzają, ale obejrzeć warto :) |
|
Data: 2011-06-19 14:37:14 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sun, 19 Jun 2011 18:46:54 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: właśnie obejrzałem, super klimacik lat 80-tych, no to chyba cos nie halo, bo akcja filmu dzieje sie w roku 79. <rs> |
|
Data: 2011-06-19 21:23:16 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 20:37, rs pisze:
On Sun, 19 Jun 2011 18:46:54 +0200, koval<koval@USUNTOkonto.pl> no już co niektórzy wyłapali że są tam rzeczy które pojawiły się dopiero w 80-tych jak np walkman, tie-fighter oraz brązowy zbiornik shuttle'a :) |
|
Data: 2011-06-19 15:51:44 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sun, 19 Jun 2011 21:23:16 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: W dniu 2011-06-19 20:37, rs pisze: ano widzisz. wiec jak mozna mowic o dbalosci o szczegoly, skoro nie trzymaja sie one odpowiedniego okresu? <rs> |
|
Data: 2011-06-19 21:55:21 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 21:51, rs pisze:
no to chyba cos nie halo, bo akcja filmu dzieje sie w roku 79.<rs> no już co niektórzy wyłapali że są tam rzeczy które pojawiły się dopiero ano widzisz. wiec jak mozna mowic o dbalosci o szczegoly, skoro nie jjjjaaaaaasssne http://pl.wikipedia.org/wiki/Walkman Walkman został zaprojektowany i wypromowany przez firmę Sony, która w 1979 r. wypuściła na rynek przenośny magnetofon o..." -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-19 22:44:28 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 21:55, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-19 21:51, rs pisze:ale w stanach był ponoć dopiero w 80-tym |
|
Data: 2011-06-19 23:18:20 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 22:44, koval pisze:
"Walkman został zaprojektowany i wypromowany przez firmę Sony, która w ale w stanach był ponoć dopiero w 80-tym Aż tak bardzo chcemy się trzymać realiów w filmie SF? Kosmici nie zdziwko, a walkman zdziwko? ;) Wiem wiem, : chodzi o ten wątek klimatu lat 80, ale naprawdę ważne jest te kilka miesięcy? -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-19 18:25:05 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sun, 19 Jun 2011 23:18:20 +0200, RedLite <ezcribir@berdichev.ua>
wrote: W dniu 2011-06-19 22:44, koval pisze: mylisz sie. nie rozmawiamy _realiach_, ktore maja miec jakas baze faktograficzna, a z tego co wiemy w USA nie bylo takiego incydentu. rozmawiamy o odtworzeniu detali pewnej epoki, a konkretnie czterech miesiecy z roku 1979. blad z walkmanen jest tylko jednym z wielu bledow wystepujacych w tym filmie i to o niewielkim (o ile w ogole jakimkolwiek) znaczeniu (tym bardziej, ze ten gostek czyta instrukcje do niego, co swiadczy o tym, ze sprzet jest jeszcze "cieply". no niby bogaci, bardzo dobrze poinformowani w nowinkach technicznych, ze znajomymi w japonii, rodzice mogli sprowadzic to cacko z Tokyo, tylko tu maly myk. instrukcja, ktora czytal byla zdaje sie po angielsku. co mile to byl faktycznie ten pierwszy walkaman, tyle ze raczej sluchawki mial inne). niemniej pojawienie sie tego sprzetu na rynku amerykanskim to jest jeszcze caly rok i to jest wlasnie objaw NIE dbalosci o detale. i BTW ja sie nie czepiam samego filmu o takie drobnostki, bo on zawiera znacznie wieksze dziury logiczne. czepnalem sie kovala, ze posadza realizatorow o dbalosc o detale. <rs> |
|
Data: 2011-06-20 07:08:09 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 00:25, rs pisze:
On Sun, 19 Jun 2011 23:18:20 +0200, RedLite<ezcribir@berdichev.ua> przecież napisałem że jak dla mnie ma klimat lat 80-tych - może nawet "dzięki" tym wymienionym "błędom" - czepiać się możesz realizatorów że rzecz się dzieje latem '79. |
|
Data: 2011-06-20 12:52:39 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Mon, 20 Jun 2011 07:08:09 +0200, koval wrote:
przecież napisałem że jak dla mnie ma klimat lat 80-tych - może nawet "dzięki" tym wymienionym "błędom" - czepiać się możesz realizatorów że rzecz się dzieje latem '79. umieszczenie akcji w zlym momencie jest rowniez, tym co zakwalifokowales jako dbalosc o szczegoly. <rs> |
|
Data: 2011-06-19 23:39:28 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 23:18, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-19 22:44, koval pisze:dla mnie nie ma, ale jak widać dla innych ma :) |
|
Data: 2011-06-24 20:23:56 | |
Autor: aL | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 23:39, koval pisze:
W dniu 2011-06-19 23:18, RedLite pisze: Widocznie inni lepiej pamiÄtaj klimat lat 80-tych w filmach, ktĂłrych akcja rozgrywaĹa siÄ w Ăłwczesnych realiach. Tyle tylko, Ĺźe te najbardziej charakterystyczne elementy klimatu moĹźna znaleĹşÄ w produkcjach, ktĂłre powstaĹy w poĹowie wspomnianej dekady lub u jej schyĹku. SchyĹek lat 70-tych to kompletnie inna epoka. aL -- Thereâs no normal life, Wyatt. Thereâs just life. |
|
Data: 2011-07-17 17:51:47 | |
Autor: Atlantis | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-24 20:23, aL pisze:
klimatu moĹźna znaleĹşÄ w produkcjach, ktĂłre powstaĹy w poĹowie A "E.T."? Albo "Gry Wojenne"? lub u jej schyĹku. SchyĹek lat 70-tych to kompletnie inna epoka. ZaleĹźy pod jakim wzglÄdem. Muzycznie? ZgodzÄ siÄ w 100% Przy czym trudno wytyczyÄ "pogranicze". PrzecieĹź to nie byĹo tak, Ĺźe ktoĹ 31.12.1979 powiedziaĹ: "Dobra, koĹczÄ siÄ lata siedemdziesiÄ te, ograniczamy siÄ z rockiem i wszyscy zaczynamy sĹuchaÄ disco". ;) ZresztÄ pamiÄtaj, Ĺźe wielu takie "Bliskie Spotkania" kojarzÄ siÄ z latami osiemdziesiÄ tymi - wĂłwczas po raz pierwszy oglÄ dali ten film, a tych parÄ lat niewiele zmienia w "Ĺwiecie przedstawionym". |
|
Data: 2011-07-26 15:14:33 | |
Autor: aL | |
Super 8 | |
W dniu 2011-07-17 17:51, Atlantis pisze:
> W dniu 2011-06-24 20:23, aL pisze: > >> klimatu moĹźna znaleĹşÄ w produkcjach, ktĂłre powstaĹy w poĹowie >> wspomnianej dekady > > A "E.T."? Albo "Gry Wojenne"? Co do Gier Wojennych zgoda. Z tych najwczÄsniejszych produkcji "definiujÄ cych" dekadÄ moĹźna tez dodaÄ "Ryzykowny Interes", czy jeszcze wczeĹniejszy "Ĺťar CiaĹa". Tylko, Ĺźe to byĹy pierwsze jaskĂłĹki nadchodzÄ cych zmian. Dla mnie przykĹadami wzorcowych produkcji z tamtych lat, ktĂłre oddajÄ idealnie klimat jest np: "Miami Vice", "ĹťyÄ i umrzeÄ w LA", "Manhunter", "PowrĂłt do PrzyszĹoĹci", "Top Gun", "Goonies", "Wielka Draka" w "ChiĹskiej Dzielnicy, "Nieoczekiwana zamiana miejsc", "ZabĂłjcza BroĹ". OglÄ dajÄ c te filmy wiÄkszoĹÄ widzĂłw bez trudu i bezbĹÄdnie wskaĹźe czas akcji i przybliĹźonÄ datÄ powstania filmu. >> lub u jej schyĹku. SchyĹek lat 70-tych to kompletnie inna epoka. > > ZaleĹźy pod jakim wzglÄdem. Muzycznie? ZgodzÄ siÄ w 100% Przy czym trudno > wytyczyÄ "pogranicze". PrzecieĹź to nie byĹo tak, Ĺźe ktoĹ 31.12.1979 > powiedziaĹ: "Dobra, koĹczÄ siÄ lata siedemdziesiÄ te, ograniczamy siÄ z > rockiem i wszyscy zaczynamy sĹuchaÄ disco". ;) Kamieniem milowym byĹo powstanie MTV, ktĂłra pociÄ gnÄĹa za sobÄ rynek produkcji teledyskĂłw, a te diametralnie zmieniĹy estetykÄ wizualnÄ kina lat 80-tych. Na to nakĹadaĹy siÄ jeszcze wielkie zmiany polityce i kulturze w Stanach, rozwĂłj technologiczny na rynku konsumenckiej elektroniki - powszechnoĹÄ odtwarzaczy video, pierwsze w miarÄ tanie kamery domowe, walkmany, itp. No i pierwsze domowe komputery. Co do muzyki to koĹcĂłwka lat 70-tych to taki ĹabÄdzi Ĺpiew zĹotej ery disco i tego gatunku muzyki. UmieraĹa powoli wraz z ofiarami kultury dyskotekowej, ktĂłre zabijaĹ nadmiar koksu, hery i wirus HIV. Muzyka disco lat 80-tych byĹa juĹź inna, Punk rzÄ dziĹ, Rock trzymaĹ siÄ mocno. Pewnie rs napisze o tym wiÄcej, > ZresztÄ pamiÄtaj, Ĺźe wielu takie "Bliskie Spotkania" kojarzÄ siÄ z > latami osiemdziesiÄ tymi - wĂłwczas po raz pierwszy oglÄ dali ten film, a > tych parÄ lat niewiele zmienia w "Ĺwiecie przedstawionym". Ale taka percepcja wynika z tego, Ĺźe znajdowaliĹmy siÄ w takiej ,a nie innej sytuacji politycznej i byliĹmy odciÄci od aktualnoĹci w kaĹźdej dziedzinie. Wszystko przychodziĹo spóźnione - styl ubierania siÄ, gadĹźety, filmy. Z muzykÄ byĹo chyba trochÄ lepiej. aL |
|
Data: 2011-06-20 18:34:17 | |
Autor: kajus44 | |
Super 8 | |
RedLite wrote:
W dniu 2011-06-19 22:44, koval pisze: Gdyby Amerykanie nie pilnowali szczegółów to juz dawno byś wiedział, że nie oni pierwsi wylądowali na księżycu. |
|
Data: 2011-06-20 13:47:42 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Mon, 20 Jun 2011 18:34:17 +0200, kajus44 wrote:
RedLite wrote: nie pilnuja tak dobrze i w przyszlym roku, sie powinno wszystko wydac. <rs> |
|
Data: 2011-06-20 21:35:16 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 18:34, kajus44 pisze:
Wiem wiem, : chodzi o ten wątek klimatu lat 80, ale naprawdę ważne Gdyby Amerykanie nie pilnowali szczegółów to juz dawno byś wiedział, że Ale ja to wiem od dawna :D -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-21 20:06:34 | |
Autor: Atlantis | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 18:34, kajus44 pisze:
Gdyby Amerykanie nie pilnowali szczegółów to juz dawno byś wiedział, że O czym Ty mówisz? ;) |
|
Data: 2011-06-22 10:38:27 | |
Autor: Jumal | |
Super 8 | |
On 21/06/2011 19:06, Atlantis wrote:
Gdyby Amerykanie nie pilnowali szczegółów to juz dawno byś wiedział, że Hint: Twardowski :) Jumal |
|
Data: 2011-06-21 19:11:02 | |
Autor: Atlantis | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 22:44, koval pisze:
ale w stanach był ponoć dopiero w 80-tym A z jakim opóźnieniem w Polsce pojawił się iPhone? Nawet nie pamiętam - wersja 2G znalazła w naszym kraju oficjalnego dystrybutora, czy zaczęło się od 3G? Tak jest z każdym towarem - jak nie wejdzie w oficjalnej sprzedaży, to zawsze znajdzie się ktoś, kto sobie sprowadzi. Albo będzie pokątnie sprzedawał. W 1979 roku było trudniej, ale nie można powiedzieć, żeby to było niemożliwe. |
|
Data: 2011-06-19 22:46:10 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 21:51, rs pisze:
On Sun, 19 Jun 2011 21:23:16 +0200, koval<koval@USUNTOkonto.pl> dobra, ale kto takie detale wychwyci ? można się o nie czepiać ale chyba nie o to tu chodzi ? no chyba że ktoś to lubi to przepraszam. |
|
Data: 2011-06-20 12:55:26 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sun, 19 Jun 2011 22:46:10 +0200, koval wrote:
W dniu 2011-06-19 21:51, rs pisze: chyba najpierw powinni wychwytawac ci, ktorzy ci ktorzy widza w filmie dbalosc o szczegoly. <rs> |
|
Data: 2011-06-21 14:52:43 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Tue, 21 Jun 2011 20:14:01 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: W dniu 2011-06-20 18:55, rs pisze: nadal nie rozumiesz. ja nie mowie o tych 99.99..% ktorzy nie zauwazyli i ni emowie o samym filmie. mowie, natomiast, o takich, ktorzy zauwazyli i ktorzy twierdza, ze realizatorzy wykazali dbalosc w oddawaniu detali. skoro zauwazyles te dbalosc w oddawaniu detali, to postawiles sie w tym ulamku promila. jesli jednak nie zauwazyles tych detali, to o czym wlasciwie mowisz? jakbys napisal, ze film oddaje atmosfere tamtych lat, to bym nie mial problemu, ale detale? sorry, vinetou. to tak nie dziala. dbalosc w oddawaniu detali jest dosc jednoznaczne. są to imho małe detale, dla całego widowiska niemające żadnego znaczenia i jak dla mnie (i przypuszczam że dla owych 99.9999% osób) takie "factual errors" są pomijalne i myślę że spokojnie mogę nadal film chwalić za w/w dbałość :) no wiesz. pelny daltonista tez moze chwalic, czarnobialy obraz, przedstawiajacy wiosenny ogrod, za wierne oddawanie kolorow, ale domyslasz sie ile to bedzie warte. <rs> |
|
Data: 2011-06-21 23:16:28 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-21 20:52, rs pisze:
On Tue, 21 Jun 2011 20:14:01 +0200, koval<koval@USUNTOkonto.pl>mylisz się, 2+2=4 jest jednoznaczne, natomiast takich pojęć jak "klimat lat 80" czy "dbałość w oddawaniu detali" nie da się jednoznacznie określić, to nie nauki ścisłe, to se tak ne da pane havranek. podziwiam twój nadmiar czasu, tak na marginesie :) |
|
Data: 2011-06-22 13:33:50 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Tue, 21 Jun 2011 23:16:28 +0200, koval wrote:
nadal nie rozumiesz. ja nie mowie o tych 99.99..% ktorzy nie zauwazylimylisz się, 2+2=4 jest jednoznaczne, natomiast takich pojęć jak "klimat lat 80" czy "dbałość w oddawaniu detali" nie da się jednoznacznie określić, to nie nauki ścisłe, to se tak ne da pane havranek. hmmm. trudno jest sie przyznac do bledu, ale twoja argumentacja jest bledna, a co gorsza popelniasz kolejne bledy. 1. nie mowimy o "klimacie..." bo jak juz napisalem, ze jesli bys napisal "klimat ..." to by tej rozmowy nie bylo. wiec nie mieszaj tego tutaj. 2. "dbalosc o detale" jest pojeciem, ktore okresla techniczny proces zwiazany w jakosc przeprowadzonego researchu, w tym wypadku nad danym okresem. moze byc zwiazany rowniez z kwestiami ekonomicznymi, ktore nie zezwalaja na pewne rzeczy (czas, kasa, sprzet, zatrudnienie expertow), ale to nie ta kategoria filmu. wiec sam z siebie ten termin jest dosc precyzyjny, a na ekranie go bardzo latwo wypatrzec jesli tylko ktos sie skupi, co ocziscie sam zrobiles, skoro pochwaliles autorow filmu w tym wzgledzie. 3. mylisz pewnosc|rownowaznosc jako pojecie z nauk scislych z jednoznacznoscia okreslenia uzywanego nawet w jezyku potocznym. co wedlug ciebie moze jeszcze znaczyc "dbalosc o szczegoly"? dbalosc o szczegoly jest dbaloscia o szczegoly. ma konkretne znaczenie i nie jest istotne ilu sobie obliczysz ludzi, ktorzy je zauwazyli, a i lu nie. wazne, ze ty zauwazyles. tyle, ze zauwazyles cos czego nie bylo, a co jest juz dobrze zebrane i opisane i o to sie spieramy. 4. i jeszcze raz skoro ty widziales te dbalosc, mimo, ze sam juz nawet w drugim poscie zauwazyles, ze jej nie bylo przywolujac walkmana, i figurke shuttle (a to jedynie pare z wielu i wcale nie najwieksze) to ja nie tutaj nie rozumiem twojego rozdwojonego myslenia. ocena takich detali filmu to nie jest mechanika kwantowa z jej dualnosciami. 5. organizacji czasu mozna sie nauczyc. na odpowiadanie w tym watku nie jest znowu tak czasochlonne. <rs> |
|
Data: 2011-06-23 09:15:34 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-22 19:33, rs pisze:
On Tue, 21 Jun 2011 23:16:28 +0200, koval wrote: nadal się mylisz - ale może jesteś po prostu jeszcze młody i wydaję Ci się że dużo wiesz - ponieważ mam trochę czasu wyjaśnię Ci to łopatologicznie : otóż "dbałość o szczegóły" nie implikuje 100% odwzorowania szczegółów, w dodatku jest pojęciem subiektywnym, każdy może mieć tu trochę inne zdanie co właśnie widać w tej niepotrzebnej dyskusji. Może gdybym napisał "idealne odwzorowanie detali epoki" można by się czepiać, ale tak nie napisałem będąc świadomy pewnych błędów (o czym zresztą sam na początku napisałem) ... Ale skoro chcesz brnąć w to dalej i masz tak świetnie zorganizowany czas to proszę bardzo :) |
|
Data: 2011-06-23 10:50:13 | |
Autor: Jester | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-23 09:15, koval pisze:
nadal się mylisz - ale może jesteś po prostu jeszcze młody i wydaję Ci Ja was pogodzę, bo ta dyskusja robi się czysto akademicka i raczej nie związana z tematyką grupy. Otóż - obaj macie rację;) Z tym że rs (wybaczam mu nawet zesłanie do KF-a za rambofilię;)) ma jej więcej :) Dbałość o szczegóły oznacza - nie tylko w przypadku filmu - że zwraca się uwagę na najmniejsze drobnostki, mające ostatecznie wpływ na odbiór całości. Na ich wykonanie, estetykę, wzornictwo itd. itp. Krótko mówiąc, nawet na te pozornie nieważne i niezauważalne na pierwszy rzut oka. To takie moje czysto semantyczne rozumienie tego zwrotu. W tej sytuacji "idealne odwzorowanie detali epoki" również jest dbałością o szczegóły, poprzez implikację pierwotnego, ogólnego znaczenia. W tym przypadku dba się o szczegóły dotyczace danej epoki, po prostu. Voila :) |
|
Data: 2011-06-23 11:01:51 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-23 10:50, Jester pisze:
W dniu 2011-06-23 09:15, koval pisze: wiesz, po prostu rs wydaje się że da się idealnie oddać szczegóły - a to jest niestety niemożliwe - zawsze znajdzie się coś do czego się można przyczepić - natomiast samo pojęcie "dbanie o szczegóły" nie pociąga za sobą (IMHO) takiego właśnie odwzorowania - można dbać o szczegóły ale nigdy nie będzie to 100% odwzorowanie, bo tego zrobić się po prostu nie da (chyba jedynie kręcąc film w tamtej epoce) |
|
Data: 2011-06-23 21:41:21 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Thu, 23 Jun 2011 11:01:51 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: wiesz, po prostu rs wydaje się że da się idealnie oddać szczegóły i znowu sie mylisz. no co ja na poradze? gdzie ci sie to wyczytalo? troche wiecej wyjasnienia nizej. - a to jest niestety niemożliwe - zawsze znajdzie się coś do czego się można przyczepić - natomiast samo pojęcie "dbanie o szczegóły" nie pociąga za sobą (IMHO) takiego właśnie odwzorowania - można dbać o szczegóły ale nigdy nie będzie to 100% odwzorowanie, bo tego zrobić się po prostu nie da (chyba jedynie kręcąc film w tamtej epoce) i znowu tak jakbys nie czytal co do ciebie juz pare razy napisalem. owszem, czasami jest bardzo drudno oddac wszystkie detale (czy niemozliwe, z tym bym juz polemizowal, no chyba ze ktos posadzi film nakrecony w klasycznej technice o to, ze nie reprezentuje glebi 3D i przez to jej nie oddaje, ale sadze, ze tak gleboko nie brniemy), a to epoki, a to sytuacji|zdarzenia, a to zjawiska, ale tez realizatorzy nie powinni sie napinac na ich umieszczanie w filmie, prawda? czemu one niby, te delate maja slyzyc? ano wlasnie oddaniu detali epoki i atmosfery, no i sie omskneli przynajmniej jesli chodzi o detale. i powtorze. nie musieli sie napinac. trudno. stalo sie. nie ma co rozpaczac, ale nie nalezy tez mowic, ze realizatorzy zwrocili uwage na ich oddanie, bo jak widac, albo tego nie zrobili, albo zrobili to zle. teraz z innej beczki, co do 100% odwzorownia (co jest pojeciem dosc pokretnym tutaj, wiec wolalbym sie trzymac 'dbania'). jeden szary widz popatrzy na jakis film i powie, ze wszystko mu pasuje i ze tak wlasnie jest. inny, student danej dziedziny (np. fizyki) powie, ze tak wlasnie nie jest, bo tak go na wykladach uczyli z omszalych ksiazek z lat 80tych, ze dane zjawisko przebiega inaczej, ale znowu jakis postdok, ktory wlasnie z danego zagadnienia pisze jakas nowatorska prace, oparta na najnowszych badaniach, powie, ze wlasciwie wszystko autorom wyszlo niechcacy ok, albo moze dlatego, ze konsultantem przy filmie byl jego promotor. wiec oczywiscie dochodzi tutaj kwestia znajomosci, albo chocby przypadkowego zorientowania w tamacie, zeby stwierdzi czy dany detal pasuje czy nie. jednak jesli juz to powinno sie brac pod uwage, te opinie, ktora zauwaza, ze popelniono bledy, jesli oczywiscie sa ona do wykazania, a w przypadku tego filmu sa i to stosunkowo prosto. wracajac do twoich postow, sadze, ze powinienes sie zgodzic ze soba kiedy pisales drugi post, przywolujacy m.in. walkmana. <rs> |
|
Data: 2011-06-23 21:09:07 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Thu, 23 Jun 2011 09:15:34 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: nadal się mylisz - ale może jesteś po prostu jeszcze młody i wydaję Ci się że dużo wiesz - ponieważ mam trochę czasu wyjaśnię Ci to łopatologicznie : otóż "dbałość o szczegóły" nie implikuje 100% odwzorowania szczegółów, w dodatku jest pojęciem subiektywnym, każdy może mieć tu trochę inne zdanie co właśnie widać w tej niepotrzebnej dyskusji. mowilem ci, zebys sie nie zapuszczal, bo co nie napiszesz to jest zle. zrozum. tego argumentu nie da sie obronic, twoja argumentacja jest wewnetrznie sprzeczna. a blad w powyzszym jest taki, ze nie musi byc 100%, wystarczy, ze ty jako (sama dla siebie) osoba obiektywna, stwierdzajaca ze film prezentuje dbalosc o detale, juz w drugim poscie zauwazyla, ze tak wlasnie nie jest. za dociekania odnosnie mojego wieku, tez sie nie bierz, bo juz widac ze bladzisz. Może gdybym napisał "idealne odwzorowanie detali epoki" można by się czepiać, ale tak nie napisałem będąc świadomy pewnych błędów (o czym zresztą sam na początku napisałem) ... troche trudno sie rozmawia z ludzmi, ktorzy sa malo konsekwentni w tym co pisza, ale czasami jest to zabawne. wiec dlaczego nie. <rs> |
|
Data: 2011-06-25 11:35:44 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-24 03:09, rs pisze:
On Thu, 23 Jun 2011 09:15:34 +0200, koval<koval@USUNTOkonto.pl> rs miałem Cie za inteligentnego człowieka i albo kompletnie nie rozumiesz co do Ciebie napisałem (w co wątpię), lub po prostu trolujesz, a z trolami się nie dyskutuje, z mojej strony EOT. |
|
Data: 2011-06-25 13:00:41 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Sat, 25 Jun 2011 11:35:44 +0200, koval <koval@USUNTOkonto.pl>
wrote: W dniu 2011-06-24 03:09, rs pisze: nie troluje, pewnie tez nie wiesz co to jest trolling. to w tym watku to jest zwykla dyskusja, w ktorej podaje sie argumenty i kontrargumenty. jesli tobie sie wydawalo, ze ona bedzie polegac na tym, ze ja bede akceptowal kazdy z twojej strony, bez mrugniecia okiem (bo jak zauwazylem nawet nie starales sie odpowiedziec na moje kontrargumenty, ale wymyslales nowe, co nawet i dobrze, tyle ze byly one coraz bardziej bledne). sadze wiec, ze ty nawet nie rozumiesz co to jest dyskusja, albo nawet i rozumiesz, ale argumentow po prostu juz zabraklo, zeby ja kontynuowac, co tez ci juz powiedzialem wczesniej pare razy. nastepnym razem badz jednak przygotowany, ze jak chlapniesz cos bez pomyslenia, to ktos cie na tym zlapie, a brniecie dalej konczy sie zwykle, jak i w tym wypadku podwinieciem ogona i ucieczka. BTW za takie wycieczki osobiste, nie wnoszace nic do watku, to zwykle wrzuczan do KFa. moze powinienem to zrobic nawet po tym co napisales wyzej, bo jakos szybko zboczyles w tym kierunku. kultury sie trzeba jednak uczyc w kazdym wieku, a jej brak wczesniej czy pozniej wychodzi. <rs> |
|
Data: 2011-06-19 21:46:28 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 20:37, rs pisze:
no to chyba cos nie halo, bo akcja filmu dzieje sie w roku 79.<rs> lol, dokładnie w połowie 79' A powszechnie wiadomym jest, że klimat lat 80 wszedł w życie dopiero pół roku później (dokładnie gdy nastał rok 80) -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-19 22:47:12 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 21:46, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-19 20:37, rs pisze:no dokładnie ;) |
|
Data: 2011-06-20 14:17:57 | |
Autor: JD | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 21:46, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-19 20:37, rs pisze:Rok 1980 jest ostatnim rokiem lat70. Pierwszym rokiem lat80. jest 1981, jak sama nazwa wskazuje. -- Pozdrawiam JD |
|
Data: 2011-06-20 16:29:01 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 14:17, JD pisze:
Rok 1980 jest ostatnim rokiem lat70. Idź i nie bredź człowieku http://pl.wikipedia.org/wiki/Lata_80._XX_wieku pomerdało ci się z początkiem nowego wieku, ech... w roku 0 - 9 były lata 'zerowe' pierwszego wieku w roku 10 - 19 lata 'dziesiąte' w roku 20 - 29 lata dwudzieste w roku 80 - 89 lata ... -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-20 16:35:36 | |
Autor: JD | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 16:29, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-20 14:17, JD pisze:Nie byĹo roku zero, RadzÄ nie wierzyÄ we wszystko co jest w wikipedii, szkoĹa czasem uczy lepiej. -- Pozdrawiam JD |
|
Data: 2011-06-20 16:38:23 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 16:35, JD pisze:
Nie byĹo roku zero, To nieistotne I tak 10-19 to lata "dziesiÄ te", a 20-29 lata dwudzieste. -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-20 16:41:54 | |
Autor: JD | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 16:38, RedLite pisze:
W dniu 2011-06-20 16:35, JD pisze:OK zwracam honor -- Pozdrawiam JD |
|
Data: 2011-06-20 16:40:42 | |
Autor: RedLite | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 16:39, JD pisze:
ale jeĹli juĹź to naucz siÄ zadawaÄ pytania gĂłglowi ROTFL http://pl.wikipedia.org/wiki/Dekada_(czas) "CzÄsto myli siÄ Lata z dekadÄ , przykĹadowo Lata 80. XX wieku to okres od 1980 do 1989 roku ale juĹź IX dekada XX wieku obejmuje lata 1981 - 1990" -- *RedLite* |
|
Data: 2011-06-21 23:52:04 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Super 8 | |
Dnia 19.06.2011, o godzinie 20.37.14, na pl.rec.film, rs napisał(a):
właśnie obejrzałem, super klimacik lat 80-tych,no to chyba cos nie halo, bo akcja filmu dzieje sie w roku 79. <rs> Okej, ale pamiętaj, że jesteśmy w PL. Tamta PL była dobrych kilka(naście) lat opóźniona w stosunku do zachodu. Dla nas to lata 80 i tyle. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2011-06-19 19:17:40 | |
Autor: moon | |
Super 8 | |
koval wrote:
W dniu 2011-06-17 20:55, Habeck Colibretto pisze:- wszystko przypominało stare dobre lata 80. Scenariusz jest banalnie prosty - w sam raz dlawłaśnie obejrzałem, super klimacik lat 80-tych, a co to jest ten "klimat" lat 80 tych? moon |
|
Data: 2011-06-19 19:51:40 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-19 19:17, moon pisze:
koval wrote: po pierwsze: sposób w jaki kręcony jest film - ma się wrażenie oglądania "bliskich spotkań" albo właśnie "ET" - stara spielbergowska szkoła na którą składa się m.in. scenariusz, montaż, gra aktorów, muzyka... etc. po drugie - dbałość o szczegóły - odtworzone całe małe miasteczko z tamtych lat, ubrania, gadżety, nawet pewne zachowania, no i jest oczywiście muzyka :) i może jeszcze po trzecie - efekty komputerowe ograniczone do minimum (w porównaniu do dzisiejszych produkcji) |
|
Data: 2011-06-20 00:32:11 | |
Autor: moon | |
Super 8 | |
koval wrote:
W dniu 2011-06-19 19:17, moon pisze: "bliskie spotkania" to rok 1977 :) tak dla ścisłości. moon |
|
Data: 2011-06-20 06:53:31 | |
Autor: koval | |
Super 8 | |
W dniu 2011-06-20 00:32, moon pisze:
koval wrote:ja obejrzałem w 80-tych ... też tak dla ścisłości ;) |
|
Data: 2011-06-20 18:31:55 | |
Autor: kajus44 | |
Super 8 | |
moon wrote:
koval wrote: bo Spielberg wyprzedzał swoje czasy o dekadę, wszystko się zgadza :) |
|
Data: 2011-07-17 17:45:20 | |
Autor: Atlantis | |
Super 8 | |
Ostatnio wybrałem się do kina i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Parę razy miałem wrażenie, że oglądam film nakręcony w latach osiemdziesiątych - dopiero współczesne efekty specjalne wyprowadzały mnie z tego złudzenia. Zarzucanie tej produkcji "wtórności" moim zdaniem jest kompletnie pozbawione sensu - ten film w założeniach miał odwoływać się do wątków kilku kultowych produkcji SF sprzed około trzydziestu lat. I faktycznie - przywodzi na myśl "ET", "Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia", "Lot Nawigatora", tudzież "Gry Wojenne". Produkcja dość specyficzna - wiek głównych bohaterów mógłby wskazywać, iż jest przeznaczona dzieciaków, jednak niektóre IMO trochę zbyt "krwawe" jak na młodszą widownie. Tak naprawdę to film dla ludzi, którzy oglądali wymienione wyżej produkcje w swoim własnym dzieciństwie (w kinie w latach osiemdziesiątych albo na VHS w dziewięćdziesiątych) i za sprawą "Super 8" na swój sposób, po pewnego stopnia mogą to przeżyć raz jeszcze. Inni twórcy powinni brać przykład ze Spielberga i Abramsa. Zamiast kręcić kolejny, niepotrzebny nikomu remake klasyki, o którym od początku wiadomo, iż będzie kompletnie pozbawiony klimatu oryginału (choćby z powodu przeniesienia akcji w czasy współczesne) niech lepiej spróbują skopiować klimat starej produkcji, opowiadając własną historię. Swoją drogą czy tylko ja odniosłem zakończenie, ale finał był wybitnie "lostowy" - ta muzyczka w tle, wymowne spojrzenia głównych bohaterów. Ile razy już to widzieliśmy... ;) Ciekawostka: podczas seansu byłem jedyną osobą na sali. Cena mojego biletu pewnie nawet nie wyrównała koszu zużytego prądu. ;) Co robią, gdy nikt nie wykupi biletu? Seans odwołany, czy z jakichś "proceduralnych" powodów musi się odbyć, jeśli tylko został zapowiedziany? |
|
Data: 2011-07-25 11:11:08 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Super 8 | |
On 17.07.2011, Atlantis <nospam@nospam.pl> wroted:
Tak naprawdÄ to film dla ludzi, ktĂłrzy oglÄ dali wymienione Abrams mĂłwiĹ w wywiadach, Ĺźe ten film to jest jego podróş sentymentalna, takie amerykaĹskie "Cinema Paradiso". PostaÄ reĹźyserujÄ cego grubaska jest wzorowana na nim samym (krÄciĹ na Super 8 jako dzieciak), a film jako taki jest hoĹdem dla kina tamtych lat, ktĂłre jego wraĹźliwoĹÄ ksztaĹtowaĹo. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2011-07-25 21:04:25 | |
Autor: rs | |
Super 8 | |
On Mon, 25 Jul 2011 11:11:08 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote: On 17.07.2011, Atlantis <nospam@nospam.pl> wroted: postac glownego bohatera jest wzorowana na przezyciach Abramsa, nie tego rezyserka. <rs> |
|