Data: 2011-06-20 07:44:16 | |
Autor: Przemysław W | |
Straszliwa nędza intelektualna Kaczyńskiego. | |
Podczas niedzielnej konwencji programowej PiS prezes mówił długo i bez sensu. Zaserwował stare menu: groch z kapustą
Straszliwa nędza intelektualna - to pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy po wysłuchaniu przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Było i o tym, i o owym. Mnóstwo ogólników i dygresji. Znów usłyszeliśmy o "szarych sieciach", które oplatają Polskę, o "profanacji krzyża" na Krakowskim Przedmieściu i o wykluczaniu opozycji. - Czemu służą rządy Platformy Obywatelskiej, czemu służy hasło "tu i teraz"? Odpowiedź jest prosta - Platforma Obywatelska broni interesów establishmentu wyłonionego przez Okrągły Stół - stwierdził Kaczyński. Jeśli walka z Okrągłym Stołem to jest właśnie to, co porwie młodych na wielką skalę, to można Jarosławowi Kaczyńskiemu pogratulować konceptu. Obok odgrzewanych kotletów była w tym przemówieniu jedna nowość. Prezes PiS przekonywał, że polska demokracja jest zagrożona: "Dobrze pamiętamy, jak było za towarzysza Edwarda. I teraz tak jest za towarzysza Donalda". Jak widać, Edward Gierek nie jest już szlachetnym "patriotą" - jak przekonywał nas Kaczyński w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej - ale zdecydowanie czarnym charakterem porównywalnym ze złym Tuskiem. Bo ten zły Tusk atakuje i zawłaszcza kolejne instytucje takie jak NIK i GUS. I - jak zauważył prezes - chciano też zaatakować Instytut Pamięci Narodowej, ale "tu się nie udało". Z kontekstu wynikało, że to Platformie ten atak się nie udał. A przecież to właśnie PO ramię w ramię z PiS wybrała na stanowisko prezesa IPN Łukasza Kamińskiego. Wiemy już, że Kaczyński wprowadzi zakaz posługiwania się w polityce językiem wulgarnym: ktoś, kto użyje takich zwrotów, jak "hiena cmentarna", "bydło" albo "dorżnięcie watahy", nie będzie mógł być dłużej politykiem. Cytaty pochodzą oczywiście z przemówień polityków związanych z Platformą. Ale prezes dziwnym trafem nie wspomniał, czy będą jakieś kary za sformułowania typu "łże-elity" i za porównania do ZOMO oraz morderców księdza Popiełuszki. Dla osób mniej zorientowanych dodam, że to ulubione i wyeksploatowane figury retoryczne lidera PiS. Zamiast nowego programu gospodarczego usłyszeliśmy chaotyczny strumień świadomości prezesa, który opowiadał o "fiskalizacji kryzysu" (czy wyborcy PiS wiedzą, o co chodzi?). Za to recepta na ograniczenie długu publicznego poraziła swą prostotą. - Trzeba coś z tym zrobić - stwierdził. Z równą lekkością prezes przerobił takie tematy jak: budownictwo mieszkaniowe, budowa dróg, umowa gazowa. Wspomniał o systemie podatkowym, który - jak tylko PiS wróci do władzy - będzie "bardziej efektywny w ściąganiu podatków", ale też "mniej represyjny". Nie brałabym tych ogólników o mniejszej "represyjności" za dobrą monetę, bo jednocześnie Kaczyński zapowiedział odkręcenie reformy Prokuratury Generalnej, którą PiS na nowo uzależni od rządu i ministra sprawiedliwości. Jednym słowem, Zbigniew Ziobro lub jakiś inny ulubieniec prezesa znów będzie osobiście nasyłał prokuratorów na politycznych konkurentów w celu wykrycia układu. Dowiedzieliśmy się też, że w czasie kryzysu "Polska i Grecja były zielonymi wyspami" wzrostu gospodarczego, wobec tego - jak wywiódł lider PiS - Polska skończy jak grecki bankrut. Ciekawe, który to "ekspert" podpowiedział Kaczyńskiemu te rewelacje, bo dane Eurostatu mówią coś innego: Grecja od 2009 r. jest w recesji, podczas gdy nasz kraj jako jedyny w Unii był wtedy i jest nadal na plusie. Przeciwnicy prezesa mogą oczywiście z satysfakcją przyjąć, że Kaczyński prezentuje słabą formę, ale to płytka diagnoza. Niedzielna konwencja potwierdziła smutny fakt, że nie ma prawdziwej opozycji, która byłaby dla ekipy Tuska równorzędnym partnerem w dyskusji o przyszłości kraju. To niebezpieczne, bo jest się o co kłócić. Może nas czekać scenariusz w najlepszym razie hiszpański. Hiszpania bowiem po gospodarczym boomie wywołanym przez napływ unijnych funduszy popadła w marazm. Póki płyną do nas pieniądze unijne, to interes się kręci i gospodarka rośnie. Tusk może sobie pozwolić na deklarację, że interesuje go jedynie los ludzi "tu i teraz". Co będzie, gdy kurek z tymi funduszami zostanie przykręcony, a Polska do tego czasu nie uzdrowi swoich finansów publicznych? Zostaniemy na lodzie z marnym wzrostem gospodarczym i z bagażem bezsensownych przywilejów branżowych, których budżet nie udźwignie? Jakie recepty na rozwiązanie tych problemów przedstawia Jarosław Kaczyński? Niestety, na ten temat prezes PiS nie miał nic do powiedzenia. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9813213,PiS___powrot_do_przeszlosci.html#ixzz1Pn8CXf8A Kolejny raz hańba z błotem i krwią na twarzy mówi słowa, które w sposób jednoznaczny zaprzeczają temu, co mówił wcześniej. To zjawisko wydaje się nasilać odwrotnie proporcjonalnie do czasu jaki dzieli nas od wyborów. Jakiemu kretynowi wpadło do głowy nazwać tę miernotę intelektualną "genialnym strategiem"? Przemek -- "Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny. Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej." |
|
Data: 2011-06-20 08:11:48 | |
Autor: A. Filip | |
PrzemysĹaw W. wstydzi siÄ powiedzieÄ Ĺźe | |
PrzemysĹaw W <BroĹmy RP przed pisem@...pl> pisze:
Podczas niedzielnej konwencji programowej PiS prezes mĂłwiĹ dĹugo i bez Ty siÄ wstydzisz podaÄ imiÄ i nazwisko "GW dyĹźurnej"? GW siÄ nie wstydziĹa [jest na poczÄ tku artykuĹu], GW jakoĹ nie twierdziĹa Ĺźe to opinia caĹej redakcji/gazety a nie jednego z dziennikarzy, opinia ktĂłrÄ (ochoczo) zamieĹciĹa. Jak ktoĹ nie wstydzi siÄ podpisaÄ *WĹASNYM* imieniem i nazwiskiem to jego sĹowa (nawet takie jak zacytowane) odbiera siÄ nieco inaczej niĹź "szczekanie anonimowego kundelka". P.S. D. Wielowieyska juĹź zaliczyĹa wynurzenia "dyĹźurnej polki" ("ja jako polka wstydzÄ siÄ"), widaÄ jej kariera dyĹźurnej siÄ rozwija dynamicznie :-) -- A. Filip : Ĺwiat jaki jest kaĹźdy widzi (inaczej). Ĺakomiec wszystkim bywa zĹy i sobie najgorszy. -- PrzysĹowie czeskie (pl.wikiquote.org) |
|