# -- -- - Dziś kolejny wpis z cyklu: "jak to się dzieje, jak to możliwe.". Znany z elokwencji, inteligencji i grzeczności, oraz wyjątkowej kultury osobistej poseł Brudziński, zbeształ i  wyzwał od najgorszych miejskiego strażnika. Działo się to podczas rozsławiających nas na świecie wygłupów przed Pałacem z krzyżem w roli głównej. Sprawa oparła się o prokuratora, bo strażnik poczuł się urażony i obrażony. Prokurator jednak po niemrawym dość śledztwie, zdecydował sprawę umorzyć "z powodu braku znamion przestępstwa". I nie rzecz tu w tym, że jakoś szczególnie cenię straż miejską i zbulwersowany jestem takim rozstrzygnięciem.

Chodzi o to, że gdyby zwykły obywatel, spokojny, niewyględny Kowalski, nie namaszczony politycznie i karnie płacący podatki (tak jak i mniemam Brudziński płaci),  zagaił do strażnika "spierdalaj na drzewo ty chuju", to tenże pracowity prokurator, zupełnie inaczej by z nim rozmawiał. Nie wiem czy opcja "o braku znamion" w ogóle wchodziłaby w grę. Pewnie by tego Kowalskiego do pierdla nie zamknęli, ale zapłacił by sporą grzywnę i przez najbliższe pół roku w ramach prac społecznych karnie miotłą podwórko straży miejskiej zamiatał (a w weekendy komendantowi mył samochód). Bo sprawiedliwość być musi i władzy obrażać bezkarnie nie można (nawet czasami tak ułomnej jak straż miejska).

W przypadku pana Brudzińskiego jednak sprawa jest prosta i jednoznaczna. On nie jakiś tam z dupy wzięty Kowalski, on nigdy w życiu nikogo nie obraził, ani nawet nie opluł, tym bardziej przedstawiciela władzy. Poza tym, jeśli doszło do jakiejś interakcji między nim  a strażnikiem, bo tylko dlatego, że poseł Brudziński wykazał obywatelską czujność i zwrócił strażnikowi grzecznie uwagę, że ten dłubiąc w nosie źle się zachowuje. A głupi strażnik poczuł się obrażony i donos złożył. Wariat, jednym słowem. Nic więc dziwnego, że pan prokurator sprawę umorzył, bo absolutnie i do kwadratu brak tu jakichkolwiek znamion przestępstwa. No i jak to się dzieje, jak to jest możliwe i jak wam się to podoba?

Post Scriptum: (Cytat z Brudzińskiego, wkrótce klasyka: "Od początku było wiadomo, że chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby mnie zdezawuować w oczach opinii publicznej. Takie zdarzenie nie miało miejsca. To jest styl prowadzenia brudnej walki z przeciwnikiem politycznym")?. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfv7b

--
stevep