Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Sobota

Sobota

Data: 2012-08-06 07:46:05
Autor: WIADRO
Sobota

przebiega spokojnie - do nast�nego razu... Wracam - gara�.. Pan Yoshimura

...poniedziałek, słońce jeszcze długo pozostanie pod horyzontem, ciemno pora wstać. Trzykrotne muskanie się z budzikiem, aż w końcu żona kopa sprzedaje - jedź bo będziesz znów gonił jak głupi - no tak bąknąłem i tak zawsze się człowiek śpieszy ot tak choćby dla zasady, przyzwyczajenia.. Ciężko to wszystko idzie, od soboty to pewnie ta 3cia flaszka bimbru trzyma te powieki. Sunę zamaszyście do garażu, jak zawsze gęsta warstwę kurzu spowija motocykl, przyzwyczaiła się do tego futerka.. Nie ocieram nie mam ochoty, nigdy nie miałem, na półkach leży świeży olej filtry sprzęgło na wymianę i innych tysiąc spraw wciąż niedokończonych. - nie ma czasu- tłumaczę w myślach - nigdy go nie ma. rozglądam się co brać, nic bo i po co, mapa? na co - zawsze się jakoś trafi. Już nie te czasy kiedy się brało wszystko - bo może się przyda- teraz byle kasa i telefon, ale to tylko dla kontaktu z kobitą coby przy powrocie za mocno nie biła - bo się martwiła.. skóra ciężka - nie trzeba smarować, zawsze tłusta od robali gęsto usianych, wystarczy rozsmarować;, buty rękawice i ten cały szpej ubieram bo muszę nigdy dla przyjemności. Akrapom mówię stanowczo: "gdzie są moje stopery do uszu?" oryginalne tłumiki miałem je założyć z powrotem, gdzie ja je wsadziłem, no tak u kolegi leżą już chyba z rok.. kurde to już ponad 2 lata u niego leżą, muszę go odwiedzić -tak tylko kiedy? przekręcam kluczyk a tam opary rezerwy, bak maleńki nawet na przejażdżce co chwila trzeba stawać i tankować, nie lubię tego jak siadam to chce jechać a nie spoglądać na wskaźnik. Uruchamiam silnik - budzi się do życia sto siedemdziesiąt i trzy czwarte konia pociągowego, z tego podniecenia kącik ust wyostrzył się o 1 stopień do góry aż do ułożenia linii prostej , po czym klapnął. No więc w drogę, 15 km, dobra za miastem to dzida, godzina minęła nudno, tirów mnóstwo, cb by się przydało - nie chce mi się już ganiać z policją, dwie godziny blokada drogi obowiązkowe dmuchanie, 3 godzina - awaryjne hamowanie 3 cm przed nosem kundla - już w pełni obudzony, 4 godzina - nuda, 5 godzina - dojechałem na czas, w końcu w pracy jeszcze tylko kolejne 10 godzin pracy i  będę mógł spokojnie nasmarować jej łańcuch..starzejemy się i to szybko.

Sobota

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona