Grupy dyskusyjne

Skuter 2t, odblokowanie, spalanie, taketam

	Data: 2009-05-20 17:15:02
Autor: PB
Skuter 2t, odblokowanie, spalanie, taketam
Wed, 20 May 2009 16:21:37 +0200, na pl.rec.motocykle, kocyk napisał(a): Jest sobie skuter 2t, jakies kymco, kiway czy cos, gaznik mikuni. Zostal on ow odblokowan poprzez upierdolenie takiej rurki w kolektorze, wymiane dysz w gazniku i rolek w wariatorze, zgodnie z zaleceniami importera. Owszem, stal sie szybszy, ale jest kilka ale: - nie jest az tak szybki jak mial byc rozumiem ze tulejke miedzy talerzami multiwariatora tez wyjeto? - pali 6l no to za duzo - dysze moga byc nie teges, no i regulacja tego - zimny nie chce jechac to niestety normalne. Mam to u siebie i tez nie kumam tego bimetalicznego ssania. Generalnie robie tak - odpalam, czekam az zacznie sie zaduszac i obroty spadaja. Wtedy dodaje gazu i jazda. Po chwili (jakies 500m) mimo tego i tak zacznie zdychac - wowczas stop, gasze silnik i czekam jakies pol minuty. Potem juz jest ok. DO nastepnego poranka. -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

	Data: 2009-05-20 19:55:00
Autor: kocyk
Skuter 2t, odblokowanie, spalanie, taketam
PB wrote: Wed, 20 May 2009 16:21:37 +0200, na pl.rec.motocykle, kocyk napisał(a): Jest sobie skuter 2t, jakies kymco, kiway czy cos, gaznik mikuni. Zostal on ow odblokowan poprzez upierdolenie takiej rurki w kolektorze, wymiane dysz w gazniku i rolek w wariatorze, zgodnie z zaleceniami importera. Owszem, stal sie szybszy, ale jest kilka ale: - nie jest az tak szybki jak mial byc rozumiem ze tulejke miedzy talerzami multiwariatora tez wyjeto? Ja akurat dlubalem skuter obok, a ten robil kolega, wiec na wszelki dopytam, ale mysle, ze tak. - pali 6l no to za duzo - dysze moga byc nie teges, no i regulacja tego Tyle, ze tej regulacji za wiele nie ma, pokretlo wolnych i srubka od skladu. - zimny nie chce jechac to niestety normalne. Mam to u siebie i tez nie kumam tego bimetalicznego ssania. Generalnie robie tak - odpalam, czekam az zacznie sie zaduszac i obroty spadaja. Wtedy dodaje gazu i jazda. Po chwili (jakies 500m) mimo tego i tak zacznie zdychac - wowczas stop, gasze silnik i czekam jakies pol minuty. Potem juz jest ok. DO nastepnego poranka. Czyli jak widze tu typtak. K.14.