Data: 2011-04-01 21:41:33 | |
Autor: u2 | |
Skończyć z polityką i wziąć się za piłkę! | |
... nie ma to jak pokopać w gałę podczas nudnych obrad sejmowych :
http://ksymenes.salon24.pl/293342,po-ma-powazne-problemy "W roku wyborczym największe znaczenie polityczne mają trzy czynniki makroekonomiczne, bo są nietrudne do zrozumienia dla przeciętnego kowalskiego. Pierwszy, to stopa bezrobocia. Ta sięgnęła właśnie 13,5% i jest najwyższa od 4 lat. Ba! Większość analityków spodziewała się lekkiego wzrostu, ale nie dużego skoku! Ważna jest też struktura bezrobocia w społeczeństwie. A tu kolejna nieprzyjemna siurpryza, bo najbardziej w tyłek dostaje elektorat, który mocno zaangażował się w protuskizm i antykaczyzm. Nic w życiu nie działa jednak tak otrzeźwiająco, jak pusta kieszeń i brak perspektyw. PO ma się czym martwić, bo jeśli nawet MWzWM nie zagłosują na PiS, to na PO również. Drugi z nich, to ceny podstawowych artykułów konsumpcyjnych, lecz także zmiana ich średniego poziomu, czyli tzw. inflacja. Tego problemu dotknął Jarosław Kaczyński robiąc publicznie zakupy, czym wywołał wielki show, którego zadaniem było wykazanie, że jest tylko "troszeczkę" gorzej i Kaczyński po prostu przesadził. No dobra, tyle że show minie, a portfel będzie nadal pustoszał w zastraszającym tempie. Tymczasem nie da się do wyborów straszyć zakupami Kaczyńskiego. Trzeci, nieco mniej zrozumiały dla gawiedzi, to stopa wzrostu gospodarczego. Z tą jest gorzej, bo jeśli nawet rząd PO wykaże się sukcesami, to szeregowy kowalski naiwnie zapyta: Skoro jest dobrze, to dlaczego mam mniej w portfelu, a mimo iż zainwestowaliśmy w edukację, syn/córka bezskutecznie poszukuje pracy? Konkluzja? Dobrej konkluzji na teraz nie ma. Jest tylko jeden dobry wniosek przyszłość - nie mamić społeczeństwa PR, zaniechać sztuczek NLP i zacząć pracować organicznie. Ale czy to oczekiwanie jest realne w stosunku do PO? PO ma też inny problem, który nazywa się Rostowski. Minister finansów coraz bardziej uosabia niekorzystne trendy gospodarcze. O tym, że społeczeństwo wzięło go na celownik, świadczą coraz niekorzystniejsze dlań sondaże. Najprościej byłoby się go przeto pozbyć, ale tu znowu na przeszkodzie stają nadchodzące wybory. Zbyt późno. Co robić? Skończyć z polityką i wziąć się za piłkę! I tym optymistycznym akcentem kończę notkę." |
|