Data: 2009-09-07 17:39:31 | |
Autor: Wiktor S. | |
Serwis Lenovo | |
Maciek wrote:
Witam <ciach> Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle. -- Azarien |
|
Data: 2009-09-07 17:42:44 | |
Autor: Maciek | |
Serwis Lenovo | |
Wiktor S. pisze:
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną.Nie potem, tylko od razu, przy czym dowód zakupu się znalazł :-> No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków papieru jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te 2 lata od daty produkcji nie upłynęły. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2009-09-07 17:56:57 | |
Autor: Wiktor S. | |
Serwis Lenovo | |
No daj spokój, to przecieżNo nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie No więc serwis na tej podstawie może ci przymknąć oko i przyjąć usterkę. Ale nie chciał. -- Azarien |
|
Data: 2009-09-08 22:10:11 | |
Autor: Michal AKA Miki | |
Serwis Lenovo | |
Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:h83ah0$1ku$1news.onet.pl...
No daj spokój, to przecieżNo nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie To nie ma nic wspolnego z przymykaniem oka... to kwestia procedur, ktore w niektorych firmach sa lepsze (bardziej komfortowe dla klienta), a niektore gorsze... no i oczywiscie rodzaju gwarancji, jaki wykupujesz... Gwarancje Next Business Day Onsite z reguly sa bardzo komfortowe, ale tez sporo kosztuja (nawet 20-25% ceny sprzetu). Z gwarancjami D2D juz bywa roznie, a kwestia wymaganych dokumentow to raczej kwestia organizacji serwisu (firmy takie jak Dell, HP, Toshiba maja centralne bazy i pomimo, ze czesto outsourcuja serwis, przeplyw informacji jest sprawny). Osobiscie mialem do czynienia z serwisami DELLa, HP czy 3Com (nota bene wszystkie realizowane przez firme CSS, czyli de facto mialem do czynienia z 1 firma :) ). Bardzo duzo dobrych doswiadczen. Rowniez z serwisem Toshiby (AC Serwis z Bielska) - ale to bylo w zamierzchlych czasach, wiec sie nie liczy. Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych. Dosc dawno temu mialem tez do czynienia z firma Orika (serwis Asusa w dawnych czasach, nie wiem, jak teraz) i ocenialem go bardzo nisko - przeciaganie serwisow i jakies kosmiczne Pozdrawiam Michal |
|
Data: 2009-09-08 22:41:31 | |
Autor: Piotrek | |
Serwis Lenovo | |
Gwarancje Next Business Day Onsite z reguly sa bardzo komfortowe, ale tez sporo kosztuja (nawet 20-25% ceny sprzetu). Z gwarancjami D2D juz bywa roznie, a kwestia wymaganych dokumentow to raczej kwestia organizacji serwisu (firmy takie jak Dell, HP, Toshiba maja centralne bazy i pomimo, ze czesto outsourcuja serwis, przeplyw informacji jest sprawny). co do D2D to spotkalem sie z przypadkiem kiedy naprawa trwala 2 tyg(czas od wyslania sprzetu do powrotu do klienta) a przedluzyli gwarancje o 2 dni(teoretycznie rzeczywisty czas naprawy :) chodzilo chyba o Gainwarda pozniej IIYAMA miala juz lepsza D2D po calej seri "udanych" monitorow gdzie sie wysylalo niektore sztuki po 3 razy :D i przywozil kurier monitora, przepakowywalo sie zepsuty i po temacie. co do gwarancji HP, to drukarki serwisowane lokalnie po serwisach i generalnie bez problemu, ale bywaly tez wysylki do ich centrum seriwsowego i raz przegieli jak zgubili wyslany sprzet :D 2 mies sprawa sie ciagnela jesli mnie pamiec nie myli, pozniej mowili ze moge napisac reklamacje i zadac rekompensaty ale jakos nic mi do glowy nie przychodzilo wiec odpuscilem :) Osobiscie mialem do czynienia z serwisami DELLa, HP czy 3Com (nota bene wszystkie realizowane przez firme CSS, czyli de facto mialem do czynienia z 1 firma :) ). Bardzo duzo dobrych doswiadczen. no ja z CSS raczej same zle, od kosmicznych wymagan z papierologa(na przykladzie omawiamych notebookow IBM/Lenovo(inny serwis nie wymagal tylu papierow:) az po pewne przegiecie gdzie jako ze RAM Serwis nie mial autoryzacji do wszystkich napraw to wspolpracowal z CSS i kiedys wciagnelo notebooka na 2 mies w CSS.... teoretycznie czekali na czesci ale co oni robili to nie wiem, pozniej odeslali sprzet z protokolem i informacja ze naprawa trwala 3 dni !!!! po tym zadzwonilem do Lenovo polska i sie dowiedzialem ze CSS jest na okresie probnym bo wielu klientow sie skarzylo na niska jakosc obslugi i ze nie wiedza czy nie zrezygnuja z nich jako partnera serwisowego. jak to sie skonczylo to nie wiem, bo zmienilem firme w ktorej pracowalem i teraz sie tym nie zajmuje :) Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych. a ja faktur nie wozilem, tylko czyste karty gwarancyjne i wypelnialem na miejscu wg dancyh z bazy(podobnie robilem z Lenovo). w duzej firmie fkatury czasem ciezko znalesc a czystych kart gwarancyjnych sa cale pudla ;) to latwiej wypelnic na miejscu :) -- pzdr piotrek |
|
Data: 2009-09-09 22:55:34 | |
Autor: Michal AKA Miki | |
Serwis Lenovo | |
Użytkownik "Piotrek" <a@b.ru> napisał w wiadomości news:h86f9h$efm$1achot.icm.edu.pl...
Moze to kwestia odpowiedniej wspolpracy :) i szkolen serwisowych :) Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych. Racja, moj blad :) Wlasnie dzisiaj mialem kolejna awarie... faktura byla chyba potrzeba do rejestracji carepacka (chociaz juz teraz nie jestem pewien), a po zarejestrowaniu carepacka to juz tylko numer carepacka i zadnej papierologii... A carepacki (wydrukowane) trzymam :) Pozdrawiam Michal |
|
Data: 2009-09-08 09:07:36 | |
Autor: Marcin | |
Serwis Lenovo | |
Witam
Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:h839g9$umm$1news.onet.pl...
A Dell potrafi wyliczyc sobie do kiedy jest gwarancja bez paragonow i innych swistkow. Pozdrawiam, Marcin |
|
Data: 2009-09-08 09:48:28 | |
Autor: Wiktor S. | |
Serwis Lenovo | |
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to Zapewne, bo wielkiej matematyki tu nie potrzeba. Jednak producent daje gwarancję, i jakieś warunki tej gwarancji - niekoniecznie rozsądne. Warunkiem mogłoby być wejście do sklepu w podskokach na jednej nodze (*). O potrzebie okazania dowodu zakupu i karty gwarancyjnej na pewno było napisane. Zgubienie więc karty jest złamaniem warunków gwarancji. Wcale nie bronię takiego postępowania - spławiania klienta z powodów formalnych - a jedynie uważam że mają "rację", tzn. nie możesz ich zmusić żeby bez karty gwarancję ci przyjęli. -- Azarien (*) Ale wtedy jakiś niepełnosprytny posądziłby ich o dyskryminację. |
|
Data: 2009-09-08 09:20:04 | |
Autor: PeJot | |
Serwis Lenovo | |
Wiktor S. pisze:
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Bez problemu wymieniłem sprzęt *na gwarancji* tylko na podstawie nr seryjnego ( gwarancję naturalnie wcięło ). Ale tu chodziło o drobiazg, a nie laptoka. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-09-08 15:43:49 | |
Autor: Maciek | |
Serwis Lenovo | |
Wiktor S. pisze:
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną.Nie potem, tylko od razu, przy czym dowód zakupu się znalazł :-> No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków papieru jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te 2 lata od daty produkcji nie upłynęły. -- Pozdrawiam Maciek |