Data: 2009-11-30 19:36:26 | |
Autor: Karol | |
STENOGRAM ODPRAWY U GIENIERALA GANGRENOWICZ | |
„Głuboko uważajemyje meine Herren Offiziere! Na wołowej skórze nie dałoby się spisać wszystkich uspiechów, jakie razwiedka nasza osiągnęła, odkąd premier-generał podjął suwerenną decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego w ramach strategii porozumienia i walki. Jak wiadomo, pod płaszczykiem walki nawiązała się nić porozumienia z naszymi Tajnymi Współpracownikami wśród buntowszczyków. Dzięki naszej dyskretnej pomocy konfidenci nasi przejęli kontrolę nad buntowszczykami, a przy udziale licznych pożytecznych idiotów udało się zainscenizować telewizyjne widowisko "okrągłego stołu", przy pomocy którego pokazano mniej wartościowemu narodowi tubylczemu, jakie to ci odniósł zwycięstwo nad komunizmem. Dzięki odpowiedniemu doborowi "strony społecznej", naszym służbom udało się nie tylko pomyślnie przeprowadzić sławną transformację ustrojową, ale przede wszystkim – w zwartym szyku stanąć na jej czele – oczywiście za kordonem naszych oddanych konfidentów. W rezultacie przejęliśmy kontrolę nad wszystkimi – bez żadnego wyjątku – dziedzinami życia w tym państwie, a w szczególności – nad kluczowymi segmentami gospodarki, z sektorem finansowym na czele, mediami i przemysłem rozrywkowym. Posiadając te instrumenty, skutecznie kontrolujemy również miejscową scenę polityczną, nie tylko eliminując z niej elementy niepożądane, ale poprzez odpowiednie nasycenie agenturą – sterujemy nastrojami społecznymi oraz - będącymi reakcją na nie - poczynaniami partii zatwierdzonych. W ten sposób tutejsza demokracja z roku na rok staje się coraz bardziej przewidywalna – ku zadowoleniu obydwu strategicznych partnerów, którzy – o czym mogę Was, głuboko uważajemyje meine Herren Offiziere zapewnić – waszą gorliwość w służbie widzą i doceniają. (Burzliwe oklaski przechodzące w owację, zrywają się okrzyki: "generału Antonowu ura!" oraz "Hoch!") Nu, chwatit, chwatit, Danke schon, genug. Ale nie potrzebuję chyba wam, głuboko uważajemyje meine Herren przypominać, że w naszej służbie nigdy dość czujności. Tak uczył i Feliks Edmundowicz, wieczna jemu pamiat’ i generał Reinhardt Gehlen Fremde Heere Ost, więc ja już nic nowego nie potrzebuję wam mówić. A ot i teraz u nas nowe zadanie – odpowiednio obsadzić pion prokuratury. Jak wiecie, popędziliśmy trochę kota temu całemu premieru Tusku, a on, żeby się zrehabilitować, nie tylko ustawowo przekazał w nasze ręce całą branżę hazardową, ale w podskokach zaoferował nam na tacy cały pion śledczy – żeby już nie, znaczy – nikagda, nie było nikakich Uberraschugen. Krótko mówiąc – mamy obsadzić stanowisko Generalnego Prokurora, który odtąd będzie niezależny od rządu, tylko zależny od nas. Dlatego Gaspada Offiziere prowadzący niezawisłe sądy muszą tak zakręcić Krajową Radą Sądownictwa, żeby prezydentu Kaczyńskiemu wystawiła kandydaturę naszego człowieka – podobnie, jak Krajowa Rada Prokurorów. Ja wiem, że u was agentura prowadzona porządnie i pamiętam, że Krajowa Rada Sądownictwa ni na szag nie odstąpiła od dyscypliny, chociaż prezes Supreme Court Adam Strzembosz zachęcał ją do samoprzeczyszczenia. Nu i tak trzymać! O prokurorach nawet nie mówię, bo tam dyscyplina, to grunt! Tak tedy przedstawimy prezydentu Kaczyńskiemu dwie kandydatury i kogo by on nie wybrał - Generalny Prokuror będzie wybrany, jak się należy. Tylko jest jedna rzecz: wystawiać mi tylko takich, których mamy rozpiętych na hakach. Już oni będą służyć na zadnich nogach. I pamiętajcie, żeby mi ten Prokuror przy przysięganiu nie zapomniał dodać, że "tak mi dopomóż Bóg!". Niech on sobie będzie wierzący, czy niewierzący – wiecie, że u mnie to Ganz rawno – no niech on nie zapomina, skąd jemu wyrastają nogi. Ale, ma się rozumieć, że to dopiero początek. Jemu trzeba przygotować listę prokurorów do nominacji tak, żeby on nie musiał czekać na reformy. A gaspada Offziere od mediów – uruchomić mi agenturę pod kątem chwalenia energicznych zmian od których wszystkim się poprawi. Niech robią z nim wywiady i bliskie spotkania III stopnia, niech pokazują nowo mianowanych, a ci, nieobchodimo zapewniają, że poprawią bezpieczeństwo i praworządność szaremu człowieku. A dla przykładu i postrachu wybrać na początek ze dwie, - góra trzy święte krowy i pociągnąć po nich smykiem, ale tak, żeby poważnym sprawom nic nie zagroziło. Niech Zasranzen trochę się pomartwią i poboją, to będą lepiej skakać przed nami z gałęzi na gałąź. I na koniec przypominam, żeby nikomu nie przyszło do głowy, że teraz może kombinować na własną rękę. Że jak prowadzi prokurora, to jemu wszyscy mogą skoczyć. Macie krzywdę? Nie macie! Jak któremu co brakuje – ma meldować. Bo wiecie – ja nie tylko widzę was na wylot, ale i trzy metry pod wami. Nu! Są pytania? Niet? Tak i do roboty!” http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1034 * nu i wsio, paniatno. -- |
|