jatrzacych na polskich grupach dyskusyjnych, jest coraz czesciej poruszany przez osoby doceniajace wartos tego powaznego zagrozenia w przestrzeni
internetowej.


Kolejny wartosciowy tekst na temat dezinformatorow grasujacych na polskich
grupach dyskusyjnych o tematyce politycznej:


*Dlaczego agentów wpływu uważam za nadzwyczaj niebezpiecznych? Wszak nie
skradają się nocą w płaszczach z podniesionym kołnierzem, nie dźgają nożami i
nie strzelają do przypadkowych przechodniów... To wszystko prawda – nie taka
jest bowiem rola podobnej agentury. Polega ona raczej na dezawuowaniu
wyrażanych przez współobywateli myśli, ośmieszaniu ich,  wzbudzaniu poczucia
winy,zwłaszczagdy w grę wchodzą tzw. tematy jątrzące. W Polsce dyżurnym
tematem do rozrabiania jest zbrodnia smoleńska i kwestia żydowska, konkretnie
jej fragment, to jest rzekomy proces bogacenia się obywateli polskich
narodowości polskiej na majątku porzuconym czy w jakikolwiek inny sposób
pozostawionym przez tych, którym Niemcy zgotowali pełną zagładę. Wbija się
publikę do kąta, stawia pod ścianą, wszystko jedno, rzecz w tym, by wmówić
zgromadzonym, że zawinili, nawet jeśli nie bezpośrednio, to poprzez swych
rodziców i dziadków. I muszą słuchać o tym bez końca, choć też bez dowodów,
wstydzić się i zadośćuczyniać. Skrzywdziłeś Żyda, nawet jeśli żadnego w życiu
na oczy nie widziałeś! Nie podążasz za pokrętnym tokiem rozumowania jakiegoś
żydoluba, nie poddajesz się jego presji czy może bardziej chamskiemu
popychaniu. To się dzieje zawsze, gdy w przestrzeni publicznej brakuje innego
sposobu na odwrócenie uwagi ludzkiej od tego, czego rząd nie zrobił - choć
powinien, czy obiecał. Nie wypełnił obietnic wyborczych, zabiera emerytury,
zafundował nam rosnąca drożyznę, nie chce wyjaśnić kwestii smoleńskiej
tragedii, prowadzi politykę zagraniczną, którą coraz więcej osób postrzega
jako zwykłą zdradę narodową. Ten opis nie wyczerpuje oczywiście możliwego
spektrum działań agentów wpływu, powie ktoś, że przecież podstawowa ich rola
to odwracanie pojęć, sianie zamętu umysłowego, wpływanie na stan świadomości
zbiorowej. To prawda. Jak prawdą jest i to, że takiego agenta można użyć
wszędzie, o każdej porze dnia i nocy – także do wrzutek, które od lat dzielą
ludzi, ponieważ nigdy tak naprawdę nie zadbano o spokojną płaszczyznę rozmowy.
Nawet jeśli pożytecznym idiotom wydaje się, że właśnie na niej stoją na
wszystkich czterech łapach…*



http://castillon.salon24.pl/272746,sabat-agenciakow

--

Użytkownik " obserwator" <darz_bor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ihph1m$7pp$1inews.gazeta.pl...

jatrzacych na polskich grupach dyskusyjnych, jest coraz czesciej poruszany
przez osoby doceniajace wartos tego powaznego zagrozenia w przestrzeni
internetowej.


Kolejny wartosciowy tekst na temat dezinformatorow grasujacych na polskich
grupach dyskusyjnych o tematyce politycznej:


*Dlaczego agentów wpływu uważam za nadzwyczaj niebezpiecznych? Wszak nie
skradają się nocą w płaszczach z podniesionym kołnierzem, nie dźgają nożami i
nie strzelają do przypadkowych przechodniów... To wszystko prawda &#8211; nie taka
jest bowiem rola podobnej agentury. Polega ona raczej na dezawuowaniu
wyrażanych przez współobywateli myśli, ośmieszaniu ich,  wzbudzaniu poczucia
winy,zwłaszczagdy w grę wchodzą tzw. tematy jątrzące. W Polsce dyżurnym
tematem do rozrabiania jest zbrodnia smoleńska i kwestia żydowska, konkretnie
jej fragment, to jest rzekomy proces bogacenia się obywateli polskich
narodowości polskiej na majątku porzuconym czy w jakikolwiek inny sposób
pozostawionym przez tych, którym Niemcy zgotowali pełną zagładę. Wbija się
publikę do kąta, stawia pod ścianą, wszystko jedno, rzecz w tym, by wmówić
zgromadzonym, że zawinili, nawet jeśli nie bezpośrednio, to poprzez swych
rodziców i dziadków. I muszą słuchać o tym bez końca, choć też bez dowodów,
wstydzić się i zadośćuczyniać. Skrzywdziłeś Żyda, nawet jeśli żadnego w życiu
na oczy nie widziałeś! Nie podążasz za pokrętnym tokiem rozumowania jakiegoś
żydoluba, nie poddajesz się jego presji czy może bardziej chamskiemu
popychaniu. To się dzieje zawsze, gdy w przestrzeni publicznej brakuje innego
sposobu na odwrócenie uwagi ludzkiej od tego, czego rząd nie zrobił - choć
powinien, czy obiecał. Nie wypełnił obietnic wyborczych, zabiera emerytury,
zafundował nam rosnąca drożyznę, nie chce wyjaśnić kwestii smoleńskiej
tragedii, prowadzi politykę zagraniczną, którą coraz więcej osób postrzega
jako zwykłą zdradę narodową. Ten opis nie wyczerpuje oczywiście możliwego
spektrum działań agentów wpływu, powie ktoś, że przecież podstawowa ich rola
to odwracanie pojęć, sianie zamętu umysłowego, wpływanie na stan świadomości
zbiorowej. To prawda. Jak prawdą jest i to, że takiego agenta można użyć
wszędzie, o każdej porze dnia i nocy &#8211; także do wrzutek, które od lat dzielą
ludzi, ponieważ nigdy tak naprawdę nie zadbano o spokojną płaszczyznę rozmowy.
Nawet jeśli pożytecznym idiotom wydaje się, że właśnie na niej stoją na
wszystkich czterech łapach&#8230;*

dobra charakterystyka Niesioloskiego z PO...