Dziennikarze prześcigają się w informowaniu opinii publicznej o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Tygodnik "Wprost", nie zważając na uczucia rodzin, opublikował zeznania wdów po oficerach, którzy zginęli 10 kwietnia

Opowiadały one o stosunkach panujących w 36. Pułku Lotnictwa. Reporterzy nie zastanawiali się, co będą czuły wdowy, czytając swe zeznania. Co ich to obchodzi, najważniejszy jest news. Na dowód, że wszystko jest prawdziwe, zamieszczono również zdjęcie akt śledztwa.

Ten incydent zbulwersował Jarosława Zielińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który jest członkiem słynnego zespołu Antoniego Macierewicza. W "Naszym Dzienniku" poseł Zieliński mówi: "Zastanawia sam fakt, że te dokumenty zostały udostępnione dziennikarzom. Przecież znalazły się one w rękach ludzi z konkretnej redakcji i według mnie nie jest to przypadek. Takie sytuacje powinny być zawsze wyjaśniane".



To ze strony 6. "Naszego Dziennika". Na stronie 1. i 3. zamieszczony jest wielki artykuł "Gdy opadła mgła". Okazuje się, że dziennikarze tak bliskiego posłowi Zielińskiego organu ojca Rydzyka również dotarli do akt. Na podstawie zeznań świadków epatują opinię publiczną obrazami z katastrofy.

Ciekawe, czy dyrektor ojciec Rydzyk czytał, co jest napisane w jego organie o stanie, w jakim było ciało prezydenta Kaczyńskiego: "Według Cezarego K. uszkodzenia ciała były duże, rozpoznał je po zachowanej części bocznej czaszki i twarzy. Zwłoki prezydenta były stosunkowo czyste. Oficerowie rozpoznali kolor włosów i fryzurę. Ciało było w całości, ale urwana była ręka, Cezary K. nie pamięta, która, ale na wysokości łokcia, oraz jedna stopa". Może dyrektor Rydzyk zrobi w "Rozmowach niedokończonych" przegląd prasy z własnego organu?

Dziennikarze "Wprost" posunęli się do tego, że zacytowali wiadomość, którą rzekomo dostała wdowa po jednym z posłów: "Mąż krzyczał do mnie, gdy ginął - Asia, Asia!". Ten prezent opinii publicznej sprawili 1 listopada. 2 listopada, na pierwszej stronie "Super Expressu", widać było zrozpaczoną twarz wdowy po pośle Deptule.


Przeczytaj co napisał "Wprost"



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8616508,_Wprost__nie_zwaza_na_uczucia_ofiar.html#ixzz14OLt3j1B




Przemysław Warzywny

--

"Partia (PiS), która swoich przeciwników politycznych prześwietla do drugiego pokolenia wstecz, wystawiła w wyborach samorządowych kandydatów w przeszłości współpracujących z organami bezpieczeństwa PRL."

 Czy Jarek ma coś wspólnego z krzyżem?


Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:ib0cpn$pkn$1inews.gazeta.pl...

Dziennikarze prześcigają się w informowaniu opinii publicznej o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Tygodnik "Wprost", nie zważając na uczucia rodzin, opublikował zeznania wdów po oficerach, którzy zginęli 10 kwietnia

Opowiadały one o stosunkach panujących w 36. Pułku Lotnictwa. Reporterzy nie zastanawiali się, co będą czuły wdowy, czytając swe zeznania. Co ich to obchodzi, najważniejszy jest news. Na dowód, że wszystko jest prawdziwe, zamieszczono również zdjęcie akt śledztwa.

Ten incydent zbulwersował Jarosława Zielińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który jest członkiem słynnego zespołu Antoniego Macierewicza. W "Naszym Dzienniku" poseł Zieliński mówi: "Zastanawia sam fakt, że te dokumenty zostały udostępnione dziennikarzom. Przecież znalazły się one w rękach ludzi z konkretnej redakcji i według mnie nie jest to przypadek. Takie sytuacje powinny być zawsze wyjaśniane".



To ze strony 6. "Naszego Dziennika". Na stronie 1. i 3. zamieszczony jest wielki artykuł "Gdy opadła mgła". Okazuje się, że dziennikarze tak bliskiego posłowi Zielińskiego organu ojca Rydzyka również dotarli do akt. Na podstawie zeznań świadków epatują opinię publiczną obrazami z katastrofy.

Ciekawe, czy dyrektor ojciec Rydzyk czytał, co jest napisane w jego organie o stanie, w jakim było ciało prezydenta Kaczyńskiego: "Według Cezarego K. uszkodzenia ciała były duże, rozpoznał je po zachowanej części bocznej czaszki i twarzy. Zwłoki prezydenta były stosunkowo czyste. Oficerowie rozpoznali kolor włosów i fryzurę. Ciało było w całości, ale urwana była ręka, Cezary K. nie pamięta, która, ale na wysokości łokcia, oraz jedna stopa". Może dyrektor Rydzyk zrobi w "Rozmowach niedokończonych" przegląd prasy z własnego organu?

Dziennikarze "Wprost" posunęli się do tego, że zacytowali wiadomość, którą rzekomo dostała wdowa po jednym z posłów: "Mąż krzyczał do mnie, gdy ginął - Asia, Asia!". Ten prezent opinii publicznej sprawili 1 listopada. 2 listopada, na pierwszej stronie "Super Expressu", widać było zrozpaczoną twarz wdowy po pośle Deptule.


Przeczytaj co napisał "Wprost"



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8616508,_Wprost__nie_zwaza_na_uczucia_ofiar.html#ixzz14OLt3j1B




Przemysław Warzywny

--

"Partia (PiS), która swoich przeciwników politycznych prześwietla do drugiego pokolenia wstecz, wystawiła w wyborach samorządowych kandydatów w przeszłości współpracujących z organami bezpieczeństwa PRL."

Użytkownik "Michał Sz." <micsz@onet.pl> napisał

Czy Jarek ma coś wspólnego z krzyżem?

Tak.

P.S.

Pisz pod wiadomością.


Przemysław Warzywny

--

"Partia (PiS), która swoich przeciwników politycznych prześwietla do drugiego pokolenia wstecz, wystawiła w wyborach samorządowych kandydatów w przeszłości współpracujących z organami bezpieczeństwa PRL."

Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:

Użytkownik "Michał Sz." <micsz@onet.pl> napisał

Czy Jarek ma coś wspólnego z krzyżem?

Tak.

P.S.

Pisz pod wiadomością.


Przemysław Warzywny

--

"Partia (PiS), która swoich przeciwników politycznych prześwietla do
drugiego pokolenia wstecz, wystawiła w wyborach samorządowych kandydatów
w przeszłości współpracujących z organami bezpieczeństwa PRL."

A ty się naucz poprawnie wstawiać sygnatury, jełopie.
--
Sátoraljaújhely

W dniu 2010-11-05 08:47, Jarek nie obronił kżyża pisze:

Dziennikarze prześcigają się w informowaniu opinii publicznej o
przyczynach katastrofy smoleńskiej. Tygodnik "Wprost", nie zważając na
uczucia rodzin, opublikował zeznania wdów po oficerach, którzy zginęli
10 kwietnia

Opowiadały one o stosunkach panujących w 36. Pułku Lotnictwa. Reporterzy
nie zastanawiali się, co będą czuły wdowy, czytając swe zeznania.

A niby co mają czuć ??
Jeśli uważały, że te stosunki są złe, to powinny odczuwać satysfakcje, że wreszcie ktoś to głośno powiedział.
Chyba że łgały jak najęte.

Pozdrawiam
WW
Tylko pod tym krzyĹźem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.