|
Data: 2012-03-14 12:11:45 |
Autor: Antenka |
"Rozwód? Przemyśl to!" |
On 13 Mar, 04:13, "Grzegorz Z." <tictac...@colleen.org> wrote:
Sąd aresztował 43-letnią Beatę G. pod zarzutem zasztyletowania swojego męża
Do zbrodni doszło podczas kolejnej sprzeczki, jakie między małżonkami G.
zdarzały się ostatnio dosyć często. Powodem były przede wszystkim problemy
finansowe. 43-letnia Beata G. pracowała w markecie spożywczym na Ursynowie.
Jej starszy o 11 lat mąż był bezrobotny. - Z jej skromnej pensji
trzyosobowa rodzina nie była w stanie się utrzymać - mówi jeden z
policjantów.
Podczas kłótni kobieta chwyciła za nóż i kilkukrotnie ugodziła nim męża.
Potem pobiegła do sąsiadki. Opowiedziała jej, co się stało, a ta wezwała
policję.
Gdy funkcjonariusze dotarli do mieszkania w bloku na Wierzbnie, 54-letni
mężczyzna już nie żył. Jego żona została zatrzymana.
- Podejrzana przyznała się do zabójstwa. Na razie nie ustaliliśmy motywu
zbrodni - mówi prok. Wojciech Sołdaczuk, wiceszef mokotowskiej prokuratury.
Beata G. w chwili zatrzymania była trzeźwa. Pod wpływem alkoholu miała być
natomiast ofiara zabójstwa. Czy tak rzeczywiście było - ma to wyjaśnić
sekcja zwłok. Śledztwo ma też wykazać, czy mężczyzna nie znęcał się nad
żoną. Kobieta składała kiedyś takie zawiadomienie na policji, ale było to
pięć lat temu.
Po śmierci ojca i aresztowaniu matki bez rodziców został nastoletni syn
państwa G. - Trafił pod opiekę rodziny - mówi prok. Sołdaczuk.
A po co? Teraz jest legalną wdową.
Antenka
|
|
|
Data: 2012-03-16 21:16:44 |
Autor: Grzegorz Z. |
"Rozwód? Przemyśl to!" |
Antenka napisał:
On 13 Mar, 04:13, "Grzegorz Z." <tictac...@colleen.org> wrote:
Sąd aresztował 43-letnią Beatę G. pod zarzutem zasztyletowania swojego męża
Do zbrodni doszło podczas kolejnej sprzeczki, jakie między małżonkami G.
zdarzały się ostatnio dosyć często. Powodem były przede wszystkim problemy
finansowe. 43-letnia Beata G. pracowała w markecie spożywczym na Ursynowie.
Jej starszy o 11 lat mąż był bezrobotny. - Z jej skromnej pensji
trzyosobowa rodzina nie była w stanie się utrzymać - mówi jeden z
policjantów.
Podczas kłótni kobieta chwyciła za nóż i kilkukrotnie ugodziła nim męża.
Potem pobiegła do sąsiadki. Opowiedziała jej, co się stało, a ta wezwała
policję.
Gdy funkcjonariusze dotarli do mieszkania w bloku na Wierzbnie, 54-letni
mężczyzna już nie żył. Jego żona została zatrzymana.
- Podejrzana przyznała się do zabójstwa. Na razie nie ustaliliśmy motywu
zbrodni - mówi prok. Wojciech Sołdaczuk, wiceszef mokotowskiej prokuratury.
Beata G. w chwili zatrzymania była trzeźwa. Pod wpływem alkoholu miała być
natomiast ofiara zabójstwa. Czy tak rzeczywiście było - ma to wyjaśnić
sekcja zwłok. Śledztwo ma też wykazać, czy mężczyzna nie znęcał się nad
żoną. Kobieta składała kiedyś takie zawiadomienie na policji, ale było to
pięć lat temu.
Po śmierci ojca i aresztowaniu matki bez rodziców został nastoletni syn
państwa G. - Trafił pod opiekę rodziny - mówi prok. Sołdaczuk.
A po co? Teraz jest legalną wdową.
Antenka
A Jadryś wącha kwiatki od spodu, także legalnie?
--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek
|
|