Użytkownik "V-Tec" <v_tec@zatega.pl> napisał w wiadomości
news:ijmma3$ofm$2inews.gazeta.pl...

Witam,
usłyszałem opinię, że przed uruchomieniem silnika na mrozie warto
"rozgrzać" akumulator obciążając go na chwilę np. światłami, wtedy kręcąc
rozrusznikiem da większy prąd. Prawda to czy fałsz?

Przekrecilem kluczyk , silnik z ledwością parę razy obrocił się, ale nie
zaskoczył. Powtórzylem próbę, ale bez skutku, akumulator byl wyraznie
padnięty. Trzecia próba - bez efektu. Była to
pierwsza prĂłba uruchomienia tego dnia, temperatura poniĹźej zera.
 Zlapalem za komorkę, zadzwonilem w kilka miejsc informując, Ĺźe spóźnię się.
Przed wyjsciem z samochodu jeszcze raz przekręcilem kluczyk i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

Użytkownik "Maikok" <bn56fd@vr4r.pl> napisał w wiadomości news:ijo7eo$dup$1node2.news.atman.pl...

Przekrecilem kluczyk , silnik z ledwością parę razy obrocił się, ale nie
zaskoczył. Powtórzylem próbę, ale bez skutku, akumulator byl wyraznie
padnięty. Trzecia próba - bez efektu. Była to
pierwsza prĂłba uruchomienia tego dnia, temperatura poniĹźej zera.
Zlapalem za komorkę, zadzwonilem w kilka miejsc informując, że spóźnię się.
Przed wyjsciem z samochodu jeszcze raz przekręcilem kluczyk i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

Widocznie rozgrzał go telefon komórkowy, no bo przecież fakt, że podczas poboru prądu, akumulator się rozgrzewa to jest tylko mit :)

On 2011-02-19 11:53, Maikok wrote:

Użytkownik "V-Tec" <v_tec@zatega.pl> napisał w wiadomości
news:ijmma3$ofm$2inews.gazeta.pl...

Witam,
usłyszałem opinię, że przed uruchomieniem silnika na mrozie warto
"rozgrzać" akumulator obciążając go na chwilę np. światłami, wtedy kręcąc
rozrusznikiem da większy prąd. Prawda to czy fałsz?

Przekrecilem kluczyk , silnik z ledwością parę razy obrocił się, ale nie
zaskoczył. Powtórzylem próbę, ale bez skutku, akumulator byl wyraznie
padnięty. Trzecia próba - bez efektu. Była to
pierwsza próba uruchomienia tego dnia, temperatura poniżej zera.
Zlapalem za komorkę, zadzwonilem w kilka miejsc informując, że spóźnię się.
Przed wyjsciem z samochodu jeszcze raz przekręcilem kluczyk i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

od lat wiadomo, że promieniowanie jonizujące, wytwarzane przez komórkę, ładuje akumulator w samochodzie dlatego zawsze gdzieś dzwonię podczas jazdy i prowadzę długie rozmowy - podwójne ładowanie (z ang. dabl blasta)

;)

od lat wiadomo, że promieniowanie jonizujące, wytwarzane przez komórkę,

Z tym "jonizujacym" wytwarzanym przez komorke to bym uwazal, bo to chyba nie ten zakres czestotliwosci :)

sz.

W dniu 2011-02-19 13:38, Olo pisze:

On 2011-02-19 11:53, Maikok wrote:

Użytkownik "V-Tec" <v_tec@zatega.pl> napisał w wiadomości
news:ijmma3$ofm$2inews.gazeta.pl...

Witam,
usłyszałem opinię, że przed uruchomieniem silnika na mrozie warto
"rozgrzać" akumulator obciążając go na chwilę np. światłami, wtedy
kręcąc
rozrusznikiem da większy prąd. Prawda to czy fałsz?

Przekrecilem kluczyk , silnik z ledwością parę razy obrocił się, ale nie
zaskoczył. Powtórzylem próbę, ale bez skutku, akumulator byl wyraznie
padnięty. Trzecia próba - bez efektu. Była to
pierwsza próba uruchomienia tego dnia, temperatura poniżej zera.
Zlapalem za komorkę, zadzwonilem w kilka miejsc informując, że spóźnię
się.
Przed wyjsciem z samochodu jeszcze raz przekręcilem kluczyk i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

od lat wiadomo, że promieniowanie jonizujące, wytwarzane przez komórkę,
ładuje akumulator w samochodzie dlatego zawsze gdzieś dzwonię podczas
jazdy i prowadzę długie rozmowy - podwójne ładowanie (z ang. dabl blasta)

;)

Dlatego zakazali uzywania komorek w czasie jazdy, albo zestaw glosnomowiacy, bo podobno zbyt dlugie trzymanie blisko glowy moze usmazyc mozg, jak mikrofalowka (to samo tyczy sie glowki)

;)

--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Użytkownik "Maikok" <bn56fd@vr4r.pl> napisał w wiadomości news:ijo7eo$dup$1node2.news.atman.pl...

 i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

Nie akumulator sie obudził, a w czasie tych kilku wczesniejszych obrotów silnikiem paliwo dostało sie już tam gdzie trzeba a później wystarczyła już tylko iskra...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

On Sun, 20 Feb 2011 11:14:18 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:

Użytkownik "Maikok" <bn56fd@vr4r.pl> napisał w wiadomości

 i o dziwo
silnik zaskoczył - z ledwością, ale zaskoczył.
Nie wiem czy to w wyniku "rozgrzania", ale skutek był pozytywny.
W czasie rozmów telefonicznych akumulator "obudzil się".

Nie akumulator sie obudził, a w czasie tych kilku wczesniejszych obrotów silnikiem paliwo dostało sie już tam gdzie trzeba a później wystarczyła już tylko iskra...

I trzy proby nie wystarczyly, i wczesnie nie trzeba bylo tak dlugo
krecic ? J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:odu1m616ne0ooffs9bs5u0tqmm1dekqgg84ax.com...

Nie akumulator sie obudził, a w czasie tych kilku wczesniejszych obrotów
silnikiem paliwo dostało sie już tam gdzie trzeba a później wystarczyła już
tylko iskra...

I trzy proby nie wystarczyly, i wczesnie nie trzeba bylo tak dlugo
krecic ?

Jeśli to benzyna to może być logiczne. Wlał wcześniej paliwo do cylindrów, chwilę poczekał na odparowanie i zaskoczyło. Odpalałem tak silnik na denaturat :) Wlać do kolektora, odczekać chwilę, odpalić :)
Wojtek

--
sygnaturka oczekuje na natchnienie :)