Data: 2009-08-30 19:23:12 | |
Autor: japmp | |
Rozdergany rynek | |
Tak patrzę na rozedrgane giełdy i się zastanawiam... czy warto???? Czy warto
na siłę męczyć się na rynku i gonić za zyskiem, który i tak jest ulotny? Każdy szuka możliwości zarobku w czasie szybkich i gwałtownych ruchów, niemniej przeświadczenie, że rynek ucieknie jest błędne. Tylko bardzo doświadczeni gracze wyniosą w końcówce nieco zysku lub nie poniosą straty. Taki już jest rynek... Rynek końca korekty... Ktoś może mnie zapytać o co mi chodzi? Ano o zagrania czwartkowo-piątkowe. To że można było przewidzieć czwartkową realizację zleceń sprzedaży PEO przez rząd jest oczywiście "pewniakiem", ale tylko dla osób bliskich Min. Gospodarki. To co stało się w piątek to kolejna gra PR-owców obecnego rządu. Ten kto sprzedawał w czwartek zdawał sobie sprawę, iż w piątek indeksy będą próbowały odreagować korektę w trendzie wzrostowym. Również godzina była wybrana idealnie, wszak początek sesji i podanie dobrych danych przez Premiera RP na tle 3,68% wzrostu WIG20 było znamiennym zabiegiem socjotechnicznym. To o psychice inwestora i gierkach przedwyborczych... Można by domyślać się, iż dumny Paw nie wiedział o tej wyprzedaży PEO będąc na "wzmożonej" długiej pozycji. Jednak jakim prezentem było piątkowe zachowania premiera. Informacja, która poszła w świat i do narodu "patrzcie i grajcie, gospodarka jest w bardzo dobrym stanie, a już jeden dzień potrafi przynieść połowę rocznego zysku z lokaty". To typowy przekaz podprogowy, który dzisiaj działa na ludzi masowo zastanawiających się, czy nie iść i nie kupić jak w hipermarkecie trochę TFI lub akcji... Ot życie... Teraz się narażę i powiem coś z czego zdawałem sobie sprawę, ale milczałem by powiedzieć to pod koniec serii U. Kiedyś jeszcze, gdy LOP był znacznie mniejszy zajęcie 1000 pozycji krótkich potrafił obniżyć bazę znacząco o 30/40pkt (przypadek BRE jeśli dobrze pamiętam). Teraz zajęcie duuuuuużej pozycji - od 40% LOP nie spowodował znaczących zmian w bazie. Jeżeli przyjąć, że przeciwstawną pozycję ma tylko tzw "ulica" to ja w życiu nie uwierzę, iż baza nie byłaby -150/200pkt lub + 100/150pkt abstrahując już od moich domysłów na temat pozycji rzeczonego Pawia. Jeśli przyjmę, zgodnie z moim przekonaniem, iż dumny Paw ma L to średnia zakupu oscyluje w okolicach 1820 a obecnie jesteśmy w okolicach 2250 hmm tak nie bawiąc się w aptekę to 400pkt, czyli około 120 mln zł. Paw pobrał sobie nieformalną dywidendę ;-))))))))))))))))))))))) Wracając do tego co dzieje się na giełdowym podwórku. Cóż widzę? Pieniądze przeznaczone na utrzymanie rozwoju gospodarki USA przemieniło się w balon spekulacyjny na giełdzie. Oczywiście chwalebne jest przeznaczenie nawisu inflacyjnego na zakup akcji co przesuwa wprowadzenie takiej ilości pieniędzy od razu do obrotu, ale odkładanie bieżącej konsumpcji na korzyść przyszłej - jak zwykle niepewnej - nie było chyba w zamyśle urzędników USA. Gospodarka mimo wpompowanych nieprawdopodobnych pieniędzy nie rusza. Bezrobocie staje się problemem niemal nierozwiązywalnym przy ograniczonym spożyciu. Mama wrażenie, że ten kraj popada w spiralę nieszczęścia. USA mające kłopoty wynikające z dofinansowywania kredytów hipotecznych stwierdziło, że dobrym pomysłem będzie powtórzenie przykładu Niemiec. Cóż jednak gdy ludzie wykorzystali dopłaty a pieniądze, które i tak przeznaczyliby na zakup dali na giełdę. Mało tego miast kupować swoje marki co dałoby dodatkowy impuls zakupują japońsko - europejskie marki znacznie bardziej ekonomiczne.... Technicznie spodziewam się dalszych nerwowych wahań między 2200 a 2350pkt, może wyżej. Myślę, że będzie to jeden z ostatnich tygodni głębokiego odreagowania w bessie. W następnej serii spodziewałbym się raczej stabilizacji i uspokojenia nastrojów. Będziemy zarabiać, ale raczej o ruchach 100pkt na sesję zapomnimy. Myślę, że wyciszenie należy się każdemu wszak okolice 38,2% zniesienia bessy, czy ostatecznie 50% winny aktywizować poważnie niedźwiedzie. Sen zimowy - w tym wypadku letni powoli się kończy. pozdrawiam -- |
|
Data: 2009-08-30 19:27:57 | |
Autor: | |
Rozdergany rynek | |
japmp <japmp@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
USA mające kłopoty wynikające z Chodziło mi o autka oczywiście -- |
|