sam jesteś  ... wirus grupowy :-P

Użytkownik "adam" <17771123ds@wpp.pl> napisał w wiadomości news:h1gtnm$svi$1news.onet.pl...

http://wiadomosci.onet.pl/1993548,12,1,1,item.html

Użytkownik "Gatar" <gatar@wytnijto poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1h0o2$5bj$1news.onet.pl...

POrtal http://rus.air.ru/ podaje że miały te same oprogramowanie i jest to jedna z głównych hipotez.

A

adam wrote:

POrtal http://rus.air.ru/ podaje że miały te same oprogramowanie i
jest to jedna z głównych hipotez.

Błąd w oprogramowaniu to jeszcze nie wirus.


--
Pozdrawiam
Feniks

Błąd w oprogramowaniu to jeszcze nie wirus.

Z tego co piszą w artykule rosjanie, wirusy odkryto na laptopach, z których
przeprowadzono updaty softu w obu maszynach.Stąd podejrzenia, że są też w
samolotch (czego jeszcze nie zdążono zbadać).

pzdr Andrej

--

Użytkownik <andrej1978WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:6069.000013a6.4a3dfc00newsgate.onet.pl...

Z tego co piszą w artykule rosjanie, wirusy odkryto na laptopach, z których
przeprowadzono updaty softu w obu maszynach.Stąd podejrzenia, że są też w
samolotch (czego jeszcze nie zdążono zbadać).

Zakładasz, że w komputerach samolotów działa typowy komercyjny system operacyjny?

--
JasiekS

Zakładasz, że w komputerach samolotów działa typowy komercyjny system operacyjny?

on raczej cytuje przypuszczenia lokalesów niż zakłada.
System nie musi być komercyjny żeby dać się złamac

Adam

adam wrote:

on raczej cytuje przypuszczenia lokalesów niż zakłada.
System nie musi być komercyjny żeby dać się złamac

System musi być komercyjny czyli jak na laptopach skoro wirus będący zwykłym programem komputerowym mógł się przekopiować. Ludzią to się wydaje że te wirusy to takie cuda i niewidy co same przeskakują z komputera na komputer, jak grypa u ludzi. Za dużo holywoodzkich filmów typu "Dzień niepodległości" gdzie ludzie zarazili wirusem komputerowym statek obcych ;)


--
Pozdrawiam
Feniks

Użytkownik "Feniks" <Fenio@nie.ma.maila> napisał w wiadomości news:h1l72u$ndh$1news.onet.pl...

jak grypa u ludzi. Za dużo holywoodzkich filmów typu "Dzień niepodległości" gdzie ludzie zarazili wirusem komputerowym statek obcych ;)

Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

;)

Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.

A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

Inead napisawszy:

;)

Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby
był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają
się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.

A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

E170 i pochodne.
Dla naprzykładu.
A wiem z dobrego źródła.

pozdr
Dino

>> Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby
>> był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają
>> się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.
>
> A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

E170 i pochodne.
Dla naprzykładu.
A wiem z dobrego źródła.

pozdr
Dino

A można zapytać co tam robią? I jaki poziom bezpieczeństwa ma to
oprogramowanie (mam na myśli DO-178B/ED-12B Safety Level)? Bo ja nie jestem
w stanie wyobrazić sobie Windows do czegokolwiek powyżej poziomu E. Czyli
mogą np. kontrolować spłuczkę w klopie albo grać pasażerom MP3-ki.

Dz.

Użytkownik "Dziadek" <aaa@b.c> napisał w wiadomości news:h1m22j$dbj$1nemesis.news.neostrada.pl...

>> Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby
>> był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają
>> się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.
>
> A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

E170 i pochodne.
Dla naprzykładu.
A wiem z dobrego źródła.

pozdr
Dino

A można zapytać co tam robią? I jaki poziom bezpieczeństwa ma to
oprogramowanie (mam na myśli DO-178B/ED-12B Safety Level)? Bo ja nie jestem
w stanie wyobrazić sobie Windows do czegokolwiek powyżej poziomu E. Czyli
mogą np. kontrolować spłuczkę w klopie albo grać pasażerom MP3-ki.

Jest Windows ME, jest XP, Vista, 2000 i QNX. Te dwa ostatnie IMO się bardzo nadają do pro zastosowań.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

> A można zapytać co tam robią? I jaki poziom bezpieczeństwa ma to
> oprogramowanie (mam na myśli DO-178B/ED-12B Safety Level)? Bo ja nie
> jestem
> w stanie wyobrazić sobie Windows do czegokolwiek powyżej poziomu E.

Czyli

> mogą np. kontrolować spłuczkę w klopie albo grać pasażerom MP3-ki.


Jest Windows ME, jest XP, Vista, 2000 i QNX. Te dwa ostatnie IMO się

bardzo

nadają do pro zastosowań.

--

Nadal nie wiem, na jakim poziomie. Z w/w jedynie QNX da się (prawdopodobnie)
scertyfikować.
Bez dostępu do kodu źródłowego może być trudno wykonać np. "code coverage"
albo "decision coverage" wymagane przy certyfikowaniu KAŻDEGO software na
poziomie C lub wyższym. A nie wydaje mi się, by w airlinerach było możliwe
"przemycenie" niecertyfikowanego software - za gruba sprawa.

Dz.

Użytkownik "Dziadek" <aaa@b.c> napisał w wiadomości news:h1maan$c0o$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nadal nie wiem, na jakim poziomie. Z w/w jedynie QNX da się (prawdopodobnie)
scertyfikować.
Bez dostępu do kodu źródłowego może być trudno wykonać np. "code coverage"
albo "decision coverage" wymagane przy certyfikowaniu KAŻDEGO software na
poziomie C lub wyższym. A nie wydaje mi się, by w airlinerach było możliwe
"przemycenie" niecertyfikowanego software - za gruba sprawa.

Nie znam szczegółów, ale może np certyfikuje firma podległa Microsoftowi, a ten przecież ma dostęp do kodu.
Gdybym miał tyle kasy, co Bill, to chcąc wejść na rynek liniowców ze swoim softem kupiłbym za 0,01% swoich oszczędności całą firmę robiącą certyfikaty.
Gdyby ktoś wychowany w komunie uważał, że takie certyfikaty może robić tylko instytucja państwowa, to polecam zastanowić się jaką potęgę ma FED i kto jest jego właścicielem.
:-)


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:h1m33r$eud$1nemesis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Dziadek" <aaa@b.c> napisał w wiadomości news:h1m22j$dbj$1nemesis.news.neostrada.pl...

>> Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet gdyby
>> był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym systemie zdarzają
>> się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.
>
> A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

E170 i pochodne.
Dla naprzykładu.

A to nie jest prawda. Hint: poogladaj strony producentów avioniki, Honeywell, Collins itd.
Windowsy mają np. załogi LH na laptopach ale nie do "latania" tylko min. do zrobienia Loadsheet'u.
O tu masz, nawet podpis jest śmieszny
http://www.airliners.net/photo/Lufthansa/Boeing-737-330/0860436/&sid=1d69fe61a844ef2efcf48675546a7034

Inead napisawszy:

Na niektórych komputerach w samolocie ZTCW jest windows. Nawet
gdyby był to unix to nie jest to nic dziwnego. Na każdym
systemie zdarzają się błędy w oprogramowaniu oraz wirusy.

A można wiedzieć skąd to wiesz i jakie te samoloty z łindołem?

E170 i pochodne.
Dla naprzykładu.

A to nie jest prawda. Hint: poogladaj strony producentów avioniki,
Honeywell, Collins itd.
Windowsy mają np. załogi LH na laptopach ale nie do "latania" tylko
min. do zrobienia Loadsheet'u.
O tu masz, nawet podpis jest śmieszny
http://www.airliners.net/photo/Lufthansa/Boeing-737-330/0860436/&sid=1d69fe61a844ef2efcf48675546a7034

Po co w kabinie pilotom laptopy to nie musisz mi mowic, bo akurat pracuje w firmie,
ktora robi to oprogramowanie ;)

A ZTCW to na E170 jest NT4 w jakiejś wersji embedded.
Np. instrumenty (wyswietlacze) zglaszaja sie w sieci jako osobne komputery.
Przyznaje - nie widzalam na wlasne oczy,
opowiadal mi o tym kolega, ktory z tym pracuje na co dzien.

koniec, bo nie bede sie spieral, czyja racja jest po czyjej stronie.
pozdro
Dino

Feniks pisze:

adam wrote:

on raczej cytuje przypuszczenia lokalesów niż zakłada.
System nie musi być komercyjny żeby dać się złamac

System musi być komercyjny czyli jak na laptopach skoro wirus będący zwykłym programem komputerowym mógł się przekopiować. Ludzią to się wydaje że te wirusy to takie cuda i niewidy co same przeskakują z komputera na komputer, jak grypa u ludzi. Za dużo holywoodzkich filmów typu "Dzień niepodległości" gdzie ludzie zarazili wirusem komputerowym statek obcych ;)

Dlaczego zakładasz że skoro wirus był na laptopach to nie może sie przenieść do komputera samolotu ?
Przecież nigdzie nie podano jaki system był na tych laptopach.
A jeśli rosjanie mają jakiś odrębny swój własny system operacyjny na tych laptopach ?
Przecież nikt nie twierdzi że ten wirus to coś z windy czy unixa.
Jeśli mają jakiś swój system a jakiś wkurzony informatyk postanowił dopiec komuś to napisanie wirusa który będzie się rozprzestrzeniał w wojskowym systemie informatycznym jest możliwe.
Tak naprawdę to nie wiemy i się nigdy nie dowiemy :)
Ale założenie że z laptopa do samolotu to żaden wirus się nie przeniesie to chyba błąd. Zależy jeszcze co to za laptop i co na nim.

Pozdrawiam. Paweł Kasztelan.

Użytkownik "adam" <17771123ds@wpp.pl> napisał w wiadomości news:h1l6go$m1p$1news.onet.pl...

Zakładasz, że w komputerach samolotów działa typowy komercyjny system operacyjny?

on raczej cytuje przypuszczenia lokalesów niż zakłada.
System nie musi być komercyjny żeby dać się złamac

Wszystko można złamać, tylko trzeba wiedzieć CO łamiesz. Poza tym wirus musiałby być wielosystemowy. Ile znasz takich wirusów, jeżeli w samolocie nie masz przeglądarki internetowej, odtwarzacza multimediów i czytnika PDF-ów z aktywną zawartością? W ogóle oprogramowanie jest prawdopodobnie wąsko wyspecjalizowane do wykonania określonych zadań. Jak sądzisz - zawirusowałbyś PRZYPADKOWO zapłon samochodu ze swojego laptopa? Nie chodzi mi o celowe uszkodzenie firmware-u.

Swojego czasu Novell reklamował swój system NetWare 4.xx jako całkowicie odporny na włamy z Internetu, ponieważ Internet działa na protokole IP a Novell wspierał wówczas własny protokół IPX; potencjalny włamywacz musiałby 'w locie' zmienić protokół.

--
JasiekS

Dnia Sun, 21 Jun 2009 14:03:33 +0200, JasiekS napisał(a):

Użytkownik "adam" <17771123ds@wpp.pl> napisał w wiadomości

Zakładasz, że w komputerach samolotów działa typowy komercyjny system operacyjny?

on raczej cytuje przypuszczenia lokalesów niż zakłada.
System nie musi być komercyjny żeby dać się złamac

Wszystko można złamać, tylko trzeba wiedzieć CO łamiesz. Poza tym wirus musiałby być wielosystemowy. Ile znasz takich wirusów, jeżeli w samolocie nie masz przeglądarki internetowej, odtwarzacza multimediów i czytnika PDF-ów z aktywną zawartością? W ogóle

Weź pod uwagę, że obecnie mnóstwo wirusów pierwsze co robi to pcha się na
wszystkie możliwe dyski sieciowe jako autorun... Jeśli założyć że komputer
w samolocie operuje na windowsach, że nie jest zabezpieczony ("panie, po co
zabezpieczać, to samolot bez internetu" ;), to wirus mógłby np. zająć tyle
zasobów (brak internetu - uruchomione mnóstwo kopii które próbują skanować
sieć/dyski) że coś mogło pójść nie tak. Owszem - baaardzo dużo tych "gdyby"
i pewnie nie to było przyczyną, ale teoretycznie sytuacja _jest_ możliwa.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.