Witam,

Dzisiaj zdarzyło się coś, co mnie zastrzeliło.

Otóż kontrahent z UK wysłał do mnie pieniądza, jak co miesiąc już od ponad dwóch lat kwotę w funtach, na moje konto, też w funtach.

Po drodze postanowił się wtrynić Deutsche Bank PL, który nie tylko
radośnie sobie pobrał opłatę za pośredniczenie (co jest ok), ale
jeszcze samowolnie i sam z siebie postanowił dokonać przewalutowania (!), a potem przelać pozostałą sumę Eliksirem,
w PLN na konto docelowe, co oczywiście skutkowało przewalutowaniem ponownym, tylko z powrotem na funty. Cała operacja pozwoliła
bankom pobrać sobie ponad 1k zł, w samych przewalutowaniach.

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Dnia 28-03-2011 o 21:37:47 Wojciech Bancer <proteus@post.pl> napisał(a):

Witam,

Dzisiaj zdarzyło się coś, co mnie zastrzeliło.

Otóż kontrahent z UK wysłał do mnie pieniądza, jak co miesiąc
już od ponad dwóch lat kwotę w funtach, na moje konto, też
w funtach.

Po drodze postanowił się wtrynić Deutsche Bank PL, który nie tylko
radośnie sobie pobrał opłatę za pośredniczenie (co jest ok), ale
jeszcze samowolnie i sam z siebie postanowił dokonać
przewalutowania (!), a potem przelać pozostałą sumę Eliksirem,
w PLN na konto docelowe, co oczywiście skutkowało przewalutowaniem
ponownym, tylko z powrotem na funty. Cała operacja pozwoliła
bankom pobrać sobie ponad 1k zł, w samych przewalutowaniach.

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

to wyglada, jakby zlecono przelew w PLN. Zobacz oryginal zlecenia i  działaj.
--
Pozdrawiam,
Z.

On 2011-03-28, Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> wrote:

[...]

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

to wyglada, jakby zlecono przelew w PLN. Zobacz oryginal zlecenia i  działaj.

Dzięki za wskazówkę. Poprosze kontrahenta o sprawdzenie w swoim banku,
czy na pewno wyszło to w funtach.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Dnia 28-03-2011 o 22:10:25 Wojciech Bancer <proteus@post.pl> napisał(a):

On 2011-03-28, Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> wrote:

[...]

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

to wyglada, jakby zlecono przelew w PLN. Zobacz oryginal zlecenia i
działaj.

Dzięki za wskazówkę. Poprosze kontrahenta o sprawdzenie w swoim banku,
czy na pewno wyszło to w funtach.

  spytaj też w swoim banku o swift przychodzący do pokrycia na rachunku.

--
Pozdrawiam,
Z.

Ja mam właśnie z tej tematyki wątpliwość, zbyt błahą, żeby zaczynać nowy wątek,
więc piszę tu. Spodziewam się przelewu w EUR z Niemiec, czy jeśli podam polskie
konto prowadzone w EUR, to nie grożą mi jakieś przewalutowania? Bo jeśli tak, to
może lepiej podać złotówkowe?


--

Użytkownik <glaukonWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:178f.00000547.4d90d7d6@newsgate.onet.pl...

Ja mam właśnie z tej tematyki wątpliwość, zbyt błahą, żeby zaczynać nowy wątek,
więc piszę tu. Spodziewam się przelewu w EUR z Niemiec, czy jeśli podam polskie
konto prowadzone w EUR, to nie grożą mi jakieś przewalutowania? Bo jeśli tak, to
może lepiej podać złotówkowe?

Nie grożą ci.

Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnip1lbi.1t4.proteus@pl-test.org...

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

Matko jedyna, toż to woła o pomstę do nieba. Reklamacja w Deutsche Bank PL obowiązkowa. Czy to jest gdzieś wprost zabronione nie mam pojęcia, być może nawet nie jest, ale tego rodzaju operacja jest takim przegięciem, że nie wyobrażam sobie aby bank reklamacji nie uznał*, bo przecież to nie jest wykonanie dyspozycji klienta, tylko jakaś samowola.

sprawdzić czy to przypadkiem nie Bank BPH :)

On 2011-03-28, MarekZ <brak@adresu.w.pl> wrote:

[...]

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

Matko jedyna, toż to woła o pomstę do nieba. Reklamacja w Deutsche Bank PL obowiązkowa. Czy to jest gdzieś wprost zabronione nie mam pojęcia, być może nawet nie jest, ale tego rodzaju operacja jest takim przegięciem, że nie wyobrażam sobie aby bank reklamacji nie uznał*, bo przecież to nie jest wykonanie dyspozycji klienta, tylko jakaś samowola.

sprawdzić czy to przypadkiem nie Bank BPH :)

Klient mi napisał, że wysłał tak jak zwykle, więc tak czy siak podejrzewam, że w którymś banku coś nie zagrało (mój wykluczyłem, bo
widziałem co dostałem i upewniłem się u konsultanta, że taką kwotę dostali). Jak coś się wyjaśni, to napiszę i odszczekam jeśli niesłusznie bank oczerniłem.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnip1n6g.1t4.proteus@pl-test.org...

Klient mi napisał, że wysłał tak jak zwykle, więc tak czy siak
podejrzewam, że w którymś banku coś nie zagrało (mój wykluczyłem, bo
widziałem co dostałem i upewniłem się u konsultanta, że taką kwotę
dostali). Jak coś się wyjaśni, to napiszę i odszczekam jeśli
niesłusznie bank oczerniłem.

Tak jak napisał Zbyszek, jeśli klient zlecił przelew w PLN to Deutsche Bank postąpił prawidłowo. Oby to nie był ten przypadek. Jak klient zlecił w GBP nie ma rady, DB będzie musiał to skorygować, dosyłając odpowiednią ilość GBP. Odpowiedniej daty waluty, względnie odsetek (o ile rachunek docelowy ma niezerowe oprocentowanie) bym nie odpuszczał.

Dnia 28 Mar 2011 21:09:13 +0100, Wojciech Bancer <proteus@post.pl> wklepał(-a):

Klient mi napisał, że wysłał tak jak zwykle, więc tak czy siak podejrzewam, że w którymś banku coś nie zagrało (mój wykluczyłem, bo
widziałem co dostałem i upewniłem się u konsultanta, że taką kwotę dostali). Jak coś się wyjaśni, to napiszę i odszczekam jeśli niesłusznie bank oczerniłem.

Niech ci wyśle potwierdzenie, gdzie będzie widać czarno na białym. Też słyszałem o sytuacji "wysłaliśmy tak jak zwykle", tylko że kontrahent
zamiast przelać na konto złotówkowe (jak zwykle) przelał na walutowe no i
odbiorca był w plecy.

--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/

Dnia Mon, 28 Mar 2011 20:48:15 +0200, MarekZ napisał(a):

sprawdzić czy to przypadkiem nie Bank BPH :)

Jeśli tak dalej pójdzie, niedługo będzie pisać się "sprawdzić czy to
przypadkiem nie Bank BPH lub DB". Niniejsza dyskusja przypomniała mi, żeby
złożyć reklamację w DB, zobaczymy, co powiedzą o moich pięciu złotych :)

AK

MarekZ pisze:

I tak z ciekawości, bankom posredniczącym wolno sobie ot tak
zmieniać walutę transakcji? Można tak cudacznie przeprowadzoną
konwersję gdzieś reklamować?

Matko jedyna, toż to woła o pomstę do nieba. Reklamacja w Deutsche Bank
PL obowiązkowa.

Nie ma podstaw. Stron nie wiążą z DB żadne umowy. Reklamację powinien złożyć nadawca w swoim banku, bo to ten bank przyjął dyspozycję przelewu i odpowiada za jej należyte wykonanie aż do końca, czyli do pojawienia się środków na rachunku odbiorcy.

Co więcej - jeśli nadawcę wiązał jakiś termin zapłaty wobec odbiorcy, to formalnie nadawca jest obecnie (częściowo) w zwłoce. Nadawca - jako dłużnik - odpowiada wobec odbiorcy - wierzyciela - za terminowe regulowanie swoich zobowiązań i odbiorcę w zasadzie nie powinno interesować którędy idzie przelew i co poszło nie tak. WIerzyciel ma w danym terminie dostać konkretną kwotę i już - choćby i gołębiem pocztowym.

Ewentualnie odbiorca może próbować złożyć reklamację w swoim banku, i jeśli to jest dobry bank[*], to są szansze że się sprawą zajmie, ale wcale nie musi - wszak ten bank w zasadzie wykonał wszystko poprawnie (tj. dostał PLN na rachunek GBP, więc przewalutował po bieżącym kursie - nie miał wpływu na to, co dostał). Jeśli więc bank odbiorcy to McBank, to spuści go na drzewo.

[*] Np. Citi. Niezłe doświadczenia mam też z KB.

--
MiCHA

Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <micha@micha.waw.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:imqvml$q8q$1@inews.gazeta.pl...

Nie ma podstaw. Stron nie wiążą z DB żadne umowy. Reklamację powinien złożyć nadawca w swoim banku, bo to ten bank przyjął dyspozycję przelewu i odpowiada za jej należyte wykonanie aż do końca, czyli do pojawienia się środków na rachunku odbiorcy.

Owszem, są podstawy. DB dokonał niezleconej przez nikogo operacji (tak zakładamy), której kosztami obciążył odbiorcę przelewu. Gdyby operator telekomunikacyjny obciążył cię błędnie za połączenie przychodzące, uważałbyś że reklamację winien złożyć dzwoniący do Ciebie? Analogia doskonała nie jest, ale wystarczająco dobra.

Co więcej - jeśli nadawcę wiązał jakiś termin zapłaty wobec odbiorcy, to formalnie nadawca jest obecnie (częściowo) w zwłoce. Nadawca - jako dłużnik - odpowiada wobec odbiorcy - wierzyciela - za terminowe regulowanie swoich zobowiązań i odbiorcę w zasadzie nie powinno interesować którędy idzie przelew i co poszło nie tak. WIerzyciel ma w danym terminie dostać konkretną kwotę i już - choćby i gołębiem pocztowym.

Takie rzeczy to może regulować umowa pomiędzy nadawcą a odbiorcą, i nie musi to być ustawione w taki sposób jak opisujesz.

Ewentualnie odbiorca może próbować złożyć reklamację w swoim banku, i jeśli to jest dobry bank[*], to są szansze że się sprawą zajmie, ale wcale nie musi - wszak ten bank w zasadzie wykonał wszystko poprawnie (tj. dostał PLN na rachunek GBP, więc przewalutował po bieżącym kursie - nie miał wpływu na to, co dostał). Jeśli więc bank odbiorcy to McBank, to spuści go na drzewo.

A to jest tak zwane sypanie samemu sobie gwoĹşdzi pod opony.

MarekZ pisze:

Nie ma podstaw. Stron nie wiążą z DB żadne umowy. Reklamację powinien
złożyć nadawca w swoim banku, bo to ten bank przyjął dyspozycję
przelewu i odpowiada za jej należyte wykonanie aż do końca, czyli do
pojawienia się środków na rachunku odbiorcy.

Owszem, są podstawy. DB dokonał niezleconej przez nikogo operacji (tak
zakładamy), której kosztami obciążył odbiorcę przelewu. Gdyby operator
telekomunikacyjny obciążył cię błędnie za połączenie przychodzące,
uważałbyś że reklamację winien złożyć dzwoniący do Ciebie? Analogia
doskonała nie jest, ale wystarczająco dobra.

Analogia w ogóle nie jest dobra, bo bank odbiorcy niczym go nie obciążył. Jeżeli jednak posłużyć się tą analogią, to wynika z niej nic ponad to, że odbiorca może złożyć reklamację w swoim banku (u swojego operatora telekomunikacyjnego). Do DB nie ma się jak dobrać.

Co więcej - jeśli nadawcę wiązał jakiś termin zapłaty wobec odbiorcy,
to formalnie nadawca jest obecnie (częściowo) w zwłoce. Nadawca - jako
dłużnik - odpowiada wobec odbiorcy - wierzyciela - za terminowe
regulowanie swoich zobowiązań i odbiorcę w zasadzie nie powinno
interesować którędy idzie przelew i co poszło nie tak. WIerzyciel ma w
danym terminie dostać konkretną kwotę i już - choćby i gołębiem
pocztowym.

Takie rzeczy to może regulować umowa pomiędzy nadawcą a odbiorcą, i nie
musi to być ustawione w taki sposób jak opisujesz.

Jasne, że nie musi w taki sposób, ale jeśli umowa tego nie reguluje - a na ogół nie reguluje - to jest właśnie tak, jak napisałem. Za chwilę spełnienia świadczenia uważa się chwilę zaksięgowania wpłaty na rachunku odbiorcy.

--
MiCHA

On 2011-03-28, Wojciech Bancer <proteus@post.pl> wrote:

Witam,

Dzisiaj zdarzyło się coś, co mnie zastrzeliło.

Otóż kontrahent z UK wysłał do mnie pieniądza, jak co miesiąc już od ponad dwóch lat kwotę w funtach, na moje konto, też w funtach.

Po drodze postanowił się wtrynić Deutsche Bank PL, który nie tylko
radośnie sobie pobrał opłatę za pośredniczenie (co jest ok), ale
jeszcze samowolnie i sam z siebie postanowił dokonać przewalutowania (!), a potem przelać pozostałą sumę Eliksirem,
w PLN na konto docelowe, co oczywiście skutkowało przewalutowaniem ponownym, tylko z powrotem na funty. Cała operacja pozwoliła
bankom pobrać sobie ponad 1k zł, w samych przewalutowaniach.

[...]

I dalszy ciąg historii:

 * kontrahent jednak wysłał jak zwykle
 * Cytat "Spoke to [...] again today - the problem happened at the    Polish clearing bank, they converted the incoming money to Zloty    before converting it back to sterling. [...] have now sent two    messages to the bank to ask them to reimburse you the difference."

W [...] jest nazwa banku kontrahenta.

Dostałem też prywatnie wiadomość od innej osoby, która miała identyczny
problem i ten sam bank pośredniczący jest bohaterem widocznym w przelewie. Nie mam oczywiście twardych dowodów, że to DBPL sobie zrobił konwersję, ale mam w tej chwili bardzo mocne poszlaki, że tak jednak było.

Wniosek:

Ciekawi mnie czy to pomyłka (SWIFTY są ręcznie obsługiwane), czy ktoś próbuje po cichu zarobić na przewalutowaniach. Bo o ile na operacjach
waluta -> pln -> waluta jest to widoczne i reklamowalne, o tyle
przy operacjach waluta -> pln sporo osób może tego nie zauważyć.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Dnia 06-04-2011 o 19:08:38 Wojciech Bancer <proteus@post.pl> napisał(a):

Ciekawi mnie czy to pomyłka (SWIFTY są ręcznie obsługiwane), czy ktoś

mocne założenie, choć prawdopodobne w Twoim przypadku. Przy obecnych  cenach trudno tak generalizować.


--
Pozdrawiam,
Z.

On 2011-04-06, Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> wrote:

[...]

Ciekawi mnie czy to pomyłka (SWIFTY są ręcznie obsługiwane), czy ktoś

mocne założenie, choć prawdopodobne w Twoim przypadku. Przy obecnych  cenach trudno tak generalizować.

Ale które założenie jest mocne? :)
Mimo wszystko zakładam, że to była pomyłka zwykła, nie mam powodu, by
uważać inaczej. Druga teoria, to taka "spiskowa" raczej, bo myślę
że na dłuższą metę by niezła afera z tego wyszła. :)

Nie zmienia to faktu, że człowiekowi mocno ciśnienie się dźwiga jak
widzi przelew o ponad 1.5k mniejszy od spodziewanego.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Dnia 06-04-2011 o 22:04:57 Wojciech Bancer <proteus@post.pl> napisał(a):

On 2011-04-06, Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> wrote:

[...]

Ciekawi mnie czy to pomyłka (SWIFTY są ręcznie obsługiwane), czy ktoś

mocne założenie, choć prawdopodobne w Twoim przypadku. Przy obecnych
cenach trudno tak generalizować.

Ale które założenie jest mocne? :)

mam na mysli ręczną obsługę, sądze że wiekszość naszych banków doszła do  automatyzacji.
stąd ceny za te płatności spadały kilka lat temu.


--
Pozdrawiam,
Z.