Data: 2011-01-07 20:06:27 | |
Autor: Endriu | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Widać po wypowiedziach, że żaden z grupowiczów nie był chyba pilotem w wojskach lotniczych ..
W katyńskiej mgle http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/w-katynskiej-mgle,1580109,0,0,1#comments "[...] Jaka to różnica? Zasadnicza. W lotnictwie cywilnym ostateczną decyzję o lądowaniu podejmuje pilot. W locie wojskowym - wieża kontrolna. [...]" [...] Ale, jak wiemy, zapisów z wieży nie ma, bo "się taśma zacięła", zeznania kontrolerów się po paru miesiącach oficjalnie zmieniły ....[...]". -- Pozdrawiam Endriu http://drendriu.ovh.org/ |
|
Data: 2011-01-07 20:31:18 | |
Autor: porterhouse | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
"[...] Jaka to różnica? Zasadnicza. W lotnictwie cywilnym ostateczną decyzję o lądowaniu podejmuje pilot. W locie wojskowym - wieża kontrolna. To nieprawda. Tak moze bylo w czasach Ukladu Warszawskiego i tak byc moze nadal jest w Rosji, kto to wie jak Rosja sobie wewnetrznie lata po wojskowemu? W NATO lub innych "wojskach" w panstwach cywilizowanych nie ma zadnej roznicy w obowiazkach kontrolera/pilota obojetnie czy to samolot wojskowy czy cywilny. Wlasnie tego typu wypowiedzi tylko swiadcza ze co niektorzy nigdy sie nie wyzwolili z czasow PRL. A ten specpulk 36 niby mial juz byc doszkolony do norm NATO. To co jak poleca do USA i beda ladowac pod Waszyngtonem w bazie lotniczej Andrews (wszystkie wizytujace glowy panstw tam laduja) to nagle beda sie spodziewac ze tamtejszy kontroler wezmie poprawke ze to polska zaloga z mentalnoscia PRL-owska i trzeba wszystko inaczej? Kompletna zenada. -- |
|
Data: 2011-01-08 00:04:50 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Użytkownik porterhouse napisał:
Generalnie w cywilizowanym lotnictwie przyjmuje się regułę że nadrzędną decyzją jest decyzja przerwania lądowania niezależnie kto ją podjął. Jak załoga ląduje a kontroler uzna że coś jest nie tak to wrzeszczy "go around" i jak pilot go oleje to pisze sążnisty elaborat i pilot musi na parę niewygodnych pytań odpowiedzieć. Jak kontroler twierdzi że jest OK, pierwszy twierdzi że jest OK, drugi twierdzi że jest OK a mechanik pokładowy powie "odchodzimy" to powinno się odejść - pewnie coś w jakimś kawałku samolotu mu wskaźniki zasygnalizowały nie tak jak trzeba - nie wszystko gotowe to się nie ląduje. -- Darek |
|
Data: 2011-01-07 23:39:09 | |
Autor: saturn5 | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
a kontroler uzna że coś jest nie tak to wrzeszczy "go around" Co nie tak?? Jak juz mowimy o cywilizowanym swiecie to kontroler (obojetnie wojskowy czy cywilny) tylko cos tak zakrzyknie jak zobaczyc ze pas jest zablokowany - poprzedni samolot naprzyklad nie zjechal na czas lub jest jakas inna tego typu fizyczna blokada uniemozliwiajac ladowanie. Natomiast nie bedzie krzyczal "go around" bo wydaje mu sie ze pogoda jest kiepska i pilot sie rozwali. System scislej kontroli pilotow wojskowych przez kontrolerow powstal w ZSRR bo miedzy innymi bali sie zeby piloci nie probowali gdzies zwiac (np ci kolo granic). Zreszta ci pierwsi polscy piloci ktorzy polecieli do USA szkolic sie na F-16 opisywali jak to musieli sie uczyc wielu takich podstaw od poczatku - miedzy innymi scislych procedur latania zgodnych z normami cywilno-miedzynarodowymi (Wisniewski to dobrze opisywal). Podobno Krzesiny, Lask sa juz zupelnie na systemie NATO-owskim, reszta Polski jest ciagle pewnie skansenem lotniczym, zreszta wypadek w Miroslawcu (i w Smolensku) to tylko potwierdzil. Tutaj zdecydowana wine za ta sytuacje ponosi caly pion polityczno-wojskowy. -- |
|
Data: 2011-01-08 01:09:07 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Użytkownik saturn5 napisał:
a kontroler uzna że coś jest nie tak to wrzeszczy "go around" Idiota władował się autobusem na pas, zapaliła się kontrolka że któryś z odbiorników kontrolnych ILS pokazuje niewłaściwy poziom sygnału - coś nagle na ziemi jest nie tak, za tę część procedury lądowania odpowiada kontroler - i nie ma czasu na tłumaczenie, poleca przerwać i jak maszyna sprawna - załoga odchodzi na drugi krąg, będzie czas wyjaśniać sobie o co chodziło. Przy podejściu na dwie NDB z dodatkową kontrolą radarową zdrowy rozsądek nakazuje posłuchanie kontrolera jak mówi że za szybko schodzicie - jak mówi że dobrze to należy lecieć na własne przyrządy i przyjętą procedurę. A chyba przyjętej i opisanej procedury oni nie realizowali - zaś kontroler, jak już uwierzył w to co na ekranie widzi (dopuszczam że gość zgłupiał widząc taki numer) wrzasnął "gorizont!" - niestety ciut za późno było, widać nie był szkolony do przyjmowania lądowań debeściaków. -- Darek |
|
Data: 2011-01-08 00:39:22 | |
Autor: saturn5 | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
niewłaściwy poziom sygnałuzapaliła się kontrolka że któryś z odbiorników kontrolnych ILS pokazuje towarzyszu, masz kiepskie wyobrazenie o nowczesnym lotnictwie jesli msylisz ze kontroler ma lampki pokazujace mu czy sygnal ILS jest prawidlowy. Jesli by cos nie bylo tak z sygnalem ILS to pilot to zobaczy 100 razy szybciej niz kontroler, kontrolerzy sa niezle odizolowani od tego typu spraw technicznych. Blabolicie towarzyszu jak czesto zreszta.... -- |
|
Data: 2011-01-07 20:55:02 | |
Autor: GrzegorzW | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
W dniu 2011-01-07 20:06, Endriu pisze:
Widać po wypowiedziach, że żaden z grupowiczów nie był chyba pilotem wA spiskowcy swoje. Nie prawdą jest to co pisze wybitny specjalista i badacz wypadków lotniczych pan Ziemkiewicz. Zapisy z magnetofonów rejestrujących rozmowy w wieży i korespondencję wieży z samolotami KBWL LP otrzymał od Rosjan i przekazał je prokuraturze. Radziłem Ci poczytać choćby Wikipedię a nie tylko spiskowe blogi. "Pod koniec kwietnia 2010 roku strona rosyjska przekazała KBWLLP nagrania z wieży kontroli lotów, obejmujące rozmowy telefoniczne, korespondencję radiową oraz rozmowy pomiędzy osobami na wieży; materiały te nie zostały upublicznione[19]; do połowy września 2010 nie przekazano ich polskiej prokuraturze wojskowej[73]." To na czym się "taśma zacięła" to zdjęcia z aparatu fotografującego co jakiś czas wskaźniki systemu RSP. |
|
Data: 2011-01-07 21:15:25 | |
Autor: Endriu | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Użytkownik "GrzegorzW" <gwoz@op.pl> napisał w wiadomości news:4d276f9b$0$2445$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2011-01-07 20:06, Endriu pisze: Fak t wkeliłem tutaj również drugą część cytatu, ale bardziej zależało mi na komentarzach pierwszej. Chodzi o procedury wojskowe. Czy podejście na 2 NDB w wojsku rózni się proceduralnie od podejcia cywilnego ?. Gdyby tak się zastabnowić wydaje się to rochę nonsensem ... -- Pozdrawiam Endriu http://drendriu.ovh.org/ |
|
Data: 2011-01-07 23:58:23 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Użytkownik GrzegorzW napisał:
W dniu 2011-01-07 20:06, Endriu pisze: Aparat był analogowy a Wania taśmę pod... bo zdjęcia z urodzin żony musiał zrobić. Klasyka. Jak jakiegoś zapisu przyrządowego nie ma to znaczy że albo przyrząd isportiłsia i nie miał kto naprawić albo nośnik znalazł wcześniej lepsze zastosowanie. -- Darek |
|
Data: 2011-01-09 02:28:41 | |
Autor: skippy | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Użytkownik "Endriu" <nmp3@interia.pl> napisał w wiadomości news:ig7o85$k5a$1usenet.news.interia.pl...
Widać po wypowiedziach, że żaden z grupowiczów nie był chyba pilotem w wojskach lotniczych .. Oczywiście Ziemkiewicz nie przeprosi za to co napisał i nie wyjasni szerzej. Ważne jest jedno - wysokonakładowe słowo poszło w świat i kolejka przekaże dalej, a z tych do których ono dotrze niewielu zrozumie bezsens, a wiekszość powie "o kurwa, no tak" Chyba nieźle mu sie popieprzyło lotnictwo wojskowe z działaniami wojennymi i sytuacjami krytycznymi, Endriu. |
|
Data: 2011-01-09 07:18:15 | |
Autor: porterhouse | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
Chyba nieźle mu sie popieprzyło lotnictwo wojskowe z działaniami wojennymi i sytuacjami krytycznymi, Endriu. Nikt tak nawet nie lata w dzialaniach wojennych, nikt w NATO, w Izraelu, Szwecji, Szwajcarii, Australii, itp. Facet widzi lotnictwo przez pryzmat PRLu i UW. -- |
|
Data: 2011-01-09 17:42:11 | |
Autor: J.F. | |
Procedury .... tylko że wojskowe.... | |
On Sun, 9 Jan 2011 07:18:15 +0000 (UTC), porterhouse wrote:
Chyba nieźle mu sie popieprzyło lotnictwo wojskowe z działaniami wojennymi i sytuacjami krytycznymi, Endriu. No wiesz, jesli Izraelczycy potrafia przeleciec 1500km niezauwazeni, to raczej nie dlatego ze pilnie przestrzegaja przepisow .. J. |
|
Data: 2011-01-09 03:16:08 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Procedury .... tylko ?e wojskowe.... | |
Endriu wrote:
"[...] Jaka to różnica? Zasadnicza. W lotnictwie cywilnym ostateczną Tak jest w krajowym locie wojskowym, gdy kontroler może być jakimś tam pośrednikiem między pilotem, a dowództwem. Nie wyobrażam sobie natomiast, aby pilot prezydenckiego samolotu wykonał np. rozkaz lądowania w lesie podany przez rosyjskiego kontrolera. |